aida Posted November 11, 2012 Posted November 11, 2012 Martens masz rację pomocy trzeba udzielić i nikt nie pisał że pies ma DS to koniec.Ale sama doskonale wiesz że innej formy nie ma jak tylko wpłata prywatnie kasy.Poza tym wydaje mi się że pomagając nie myślimy o tym czy mi się zwróci, więc co mają wszystkie się zbiegać i pisać sorry ale kasy nie mam. Niejedna dziewczyna z Dogo zastanawia się co jutro da jeść swoim psiakom przygarniętym na BDT więc pisanie ja pomogłam a mnie nie chyba nie ma większego sensu. Masz rację że należy się powstrzymać od uwag i jest to mój ostatni wpis. Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji zawsze czytam uważnie wszystkie wpisy użytkownika co pozwala mi ocenić na ile moja pomoc jest potrzebna. Jeżeli kogoś uraziłam to przepraszam nie było to moim zamiarem Quote
salibinka Posted November 11, 2012 Posted November 11, 2012 (edited) Różnie w życiu bywa. A odpowiedzialność w opiece nad zwierzęciem nie polega li tylko na posiadaniu kasy, ale szukaniu pomocy, gdzie się da, gdy środków zabraknie, co przecież jest rzeczą ludzką. I annavera to czyni. Nie pozbywa się psa, tylko walczy, jak umie. Annavero, Wiele nie pomogę, ale proszę, wyślij mi nr konta na pw. Sama też napisałam do modów (Anashara (edit. dostałam odpowiedź, że nie pełni już funkcji moda) oraz Pianki) i poprosiłam o zapoznaie się z Twoim wątkiem. Robisz śliczne rzeczy (widziałam na allegro), gdybyś miała zgodę, mogłabyś wystawiać takie rękodzieła też tutaj i w ten sposób pozyskać część środków na leczenie Twojego psa. Trzymaj się. Edited November 11, 2012 by salibinka Quote
xxxx52 Posted November 11, 2012 Posted November 11, 2012 opisz jakie twoj pies ma objawy? czy byl badany pod katem grzybicy,swiezbowca,lasmaniozy? Quote
zakonna Posted November 11, 2012 Posted November 11, 2012 ja nie potępiam autorki wątku za to, że szuka pomocy, ale wg mnie pies na DS to głównie odpowiedzialność właściciela. Ja sama nie wiem jak bym sfinansowała drogie leczenie suki ze schroniska. chyba jednak rozważałabym wzięcie pożyczki, zamiast szukać na dogomani gdzie ludzie zbierają grosze na bezdomne sieroty. Quote
salibinka Posted November 11, 2012 Posted November 11, 2012 (edited) Dość łatwo wyobrażać nam sobie, jakbyśmy postąpili, gdyby. Może tak jak piszesz byłoby bardziej... honorowo, może nie, a może nie mamy oglądu całej sytuacji. Forum ma wiele działów - "psy, które mają dom, ale potrzebują pomocy", ludzie potrzebujący pomocy - dogomania to również takie sfery. Można orzec - a co nas to obchodzi, to jej/ jego sprawa. I ok. Można chcieć pomóc, też ok. Tylko po co wikłać w to sądy i oceny, wpędząć tym osobę proszącą o pomoc w poczucie winy, bo "tu zbiera się na sieroty" Otóż nie tylko i przykładów jest ogrom. Każdy z nas ( a może się mylę) chciałby wierzyć, że jeśli gdzieś w życiu się potknie, nie zostanie sam. Edited November 11, 2012 by salibinka Quote
xxxx52 Posted November 11, 2012 Posted November 11, 2012 Prawie wszyscy zbieraja pieniadze na psy,koty,na tym forum,to dlaczego zalozycielka nie ma zbierac pieniazkow ,ktore mialby by byc przeznaczone na jej chorego psa.Przeciez dziewczyna nie zbiera na wycieczke na Majorke? Tu chodzi o pomoc dla psa ,a to jest najwazniejsze Quote
salibinka Posted November 11, 2012 Posted November 11, 2012 No cóż, dostałam odpowiedź od Pianki i niestety nie ma możliwości wystawienia takich bazarków :(. Przykro mi. Zawsze pozostają inne, legalne ;) formy. Quote
annavera Posted November 11, 2012 Author Posted November 11, 2012 [quote name='salibinka']No cóż, dostałam odpowiedź od Pianki i niestety nie ma możliwości wystawienia takich bazarków :(. Przykro mi. Zawsze pozostają inne, legalne ;) formy.[/QUOTE] Dzięki za pomoc, bo właśnie nie bardzo wiedziałam co i do kogo napisać. No ale nie spodziewałam się zgody. Pisząc tu na dogo od razu nastawiłam się na rózne opinie i słowa, bo nie jestem tu od dziś. Ale nauczyłam się, że lepiej odczekać sobie 1-2 dni jak ktoś podnosi ciśnienie, niż wdawać się w dyskusje. I tak ile ludzi, tyle zdań. Pies był badany na grzybicę itp i nawet miał takie problemy, ale to było po wyjęciu go ze schroniska. Teraz to jest typowo sprawa alergii, choć ile ludzi tyle pomysłów i sugestii. Ktoś proponował odczulanie biorezonansem (nie wiem czy tu czy na FB - pytałam weterynarz i odwiodła mnie od tego pomysł, a poza tym to i tak jest tak samo kosztowne prawie, a trzeba wierzyć w medycynę niekonwencjonalną, żeby zobaczyć efekty). Pomoc finansową zadeklarowało w sumie 5 osób, za co bardzo dziękuję, bo co prawda na odczulanie pewnie nie uzbieram (to jednak zbyt drogie), no ale zastrzyki sterydowe czy ten lek z Niemiec też przecież kosztują. A ja jutro rano wrzucam psu ostatnie pół kubka karmy i nawet nie ma za co kupić następnej. Dlatego teraz cały czas poświęcem na to, żeby coś "wyproduować" i sprzedać, bo Święta za pasem, a to jedyna możliwość, że ludzie kupują rękodzieło na prezenty. Teraz taka bida w społeczeństwie, że rękodzieło też kiepsko się sprzedaje. W zasadzie najbardziej ratują nas twórców wszelkie kiermasze świąteczne i na to liczę. @ zakonna - pożyczki nie wezmę, bo i tak nie miałabym czym jej spłacić. Pożyczam po rodzinie ile się da. Ale życie to nie tylko pies. Trzeba myśleć o czynszu, żeby nie stracić dachu nad głową, o prądzie itp. opłatach szkolnych, trzeba mieć co do garnka włożyć. Jak pisałam póki co pies na 5-14 dni jest zabezpieczony zastrzykiem sterydowym. Później dostanie następny. Jednak serce mnie boli, bo wiem, że to i pomaga i szkodzi. To młody, fajny pies. Jak go wzięłam robiłam mu wszelkie potrzebne badania, kupowałam odżywki na stawy, żeby nie miał problemów i wszelkie potrzebne witaminki, dostawał zabawki na Święta, bo miałam na to pieniądze. Stać mnie było na dofinansowanie innych psiaków i czasem sporo na to wydawałam miesięcznie, bo mi było żal. Myślałam nawet o wzięciu do siebie jeszcze jakiegoś małego psiaka i może jakby nie to, że ten stale chorował i potrzeba było kasy na kolejne wizyty u weta i zabiegi, to może i drugi by u mnie zamieszkał. Serce mnie boli jak myślę, że życie na sterydach prowadzi do cukrzycy, nowotworów czy innych paskudztw :placz: Dlatego póki co szukam tego najmniej inwazyjnego sterydu CALCORTU i szukam mu domu z ogrodem. Choć jak sobie pomyślę, ze z ciepłego mieszkanka mógłby trafić do kogoś, kto nie będzie go wpuszczał do domu, może nawet na noc, to nie wiem co lepsze. Qrcze, to jest mądry, fajny psiak; bardzo pojętny i bardzo wrażliwy i tak samo pechowy jak ja :( Acha ... jakie objawy: bez podawania leków łysieje wokoło oczu i miejscami na uszkach i na łokciach. Drapie się prawie stale. Czasem łzawią mu oczy. Swędzi go pysk najbardziej chyba bo ociera się mordką o co się da. I to tyle. Lekarka stwierdziła, że te przełysienia to typowe "okularki atopowe" - czyli nadwrażliwość i alergia. Teraz jest drugi dzień po podaniu sterydu i drapie się znacznie mniej, czyli chyba lek działa. Quote
xxxx52 Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 Nie dawaj sterydow,to psa zabijesz.weterynarze chetnie daja sterydy ktore pomagaja na krotki okres,ale wiecej szkodza niz lecza.!!!! Kup wpierw Adwocat kropelki na kark . Odszukam na tym forum jedna dogomanianke -magdalenke......z Krakowskiego (farmaceutka) ,co miala podobne problemy ze swoim pupilem.Lysial i sie drapal.Dziewczyna mimo zalecen wet nie podawala sterydow.Zalatwila ziola Nem ktore bardzo pomogly i podawala tylko karme dietetyczna.Psu wlosy odrosly i sie przestal drapac. Quote
annavera Posted November 12, 2012 Author Posted November 12, 2012 [quote name='xxxx52']Nie dawaj sterydow,to psa zabijesz.weterynarze chetnie daja sterydy ktore pomagaja na krotki okres,ale wiecej szkodza niz lecza.!!!! Kup wpierw Adwocat kropelki na kark . Odszukam na tym forum jedna dogomanianke -magdalenke......z Krakowskiego (farmaceutka) ,co miala podobne problemy ze swoim pupilem.Lysial i sie drapal.Dziewczyna mimo zalecen wet nie podawala sterydow.Zalatwila ziola Nem ktore bardzo pomogly i podawala tylko karme dietetyczna.Psu wlosy odrosly i sie przestal drapac.[/QUOTE] No tak, tylko że powody łysienia mogą być też różne. Ja te krople stosowałam początkowo, jak pies był leczony na nużycę, ale wszelkie te preparaty nie pomagały. Może jej psu pomogły bardziej te zioła (nie znam ich) albo karma dietetyczna. Ja chyba jednak spróbują odstawić te suche karmy, bo akurat i tak mi się skończyła, a stać mnie co najwyżej na jakąś podstawową, byle jaką, wiec chyba spróbuję gotować mu kasze z warzywami i mięsem, jak to się zawsze robiło. Tylko teraz i tak działa steryd, więc nie wiadomo ile będzie poprawy dzięki zmianie jedzenia. Quote
Olena84 Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 Rozumiem, ze ewentualnoscia jest steryd stosowany raz na dwa tygodnie - jaki to jest koszt miesieczny (2* steryd)? Quote
Ulka18 Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 Zgadzam sie ze, oliwka Neem i szampony bardzo pomagaja, skora kompletnie po nich nie swedzi. Poza tym na alergie jedynym skutecznym lekiem jest wzmocnienie odpornosci psa. Alergia to nic innego jak zachwiana, zalamana odpornosc. Sterydy to tylko 'naklejanie plastra'. Trzeba psinie zwiekszyc odpornosc, oczyscic watrobe. Proponuje zwykly olej lniany, do tego Neem oraz gotowane, domowe jedzenie z duzą iloscia warzyw. /Przecwiczylam na sobie i na mojej corce oraz na mojej suczce collie, poprawa nastepuje wolno, ale efekt widac. / Trzymam kciuki :kciuki: Quote
Kara. Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 Finansowo nie pomogę, na alergii psów się kompletnie nie znam, ale chciałam podpowiedzieć, że na miau.pl jest Koci Bazarek i nie jest tak restrykcyjny jak tutaj. Istnieje tam również Pchli Targ gdzie nie ma żadnych wymagań. Po prostu jak chce się coś sprzedać na kompletnie dowolny cel to się sprzedaje. Można by tam spróbować, może akurat jakiś grosik wpadnie. Quote
xxxx52 Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 nie moge odszukac niku dogomanianki z Krakowa -magdalenki,ktora ma przy magdalence jaks cyfre.Mozna do niej napisac to pomoze. zaznaczam ,ze kapiele w zmielonych ziarnach Nemm bardzo skutkuja ,ale to jest leczenie paru -miesieczne.Psa sie kapie ,owija w czyste przescieradlo w ktorym to opakowaniu musi lezec w cieple.Ta kapiel sie powtarza co pewien czas. No i co wazne to dieta,ale by nalezalo test zrobic na jakie mieso jest pies uczulony. Co do Advokat-to jedne podanie kropli nie pomaga ,nalezy po kilku tygodniach powtiorzyc. Nie podawaj sterydow ,to jest najwieksza trucizna dla ludzi i zwierzat!! Quote
annavera Posted November 12, 2012 Author Posted November 12, 2012 [quote name='Olena84']Rozumiem, ze ewentualnoscia jest steryd stosowany raz na dwa tygodnie - jaki to jest koszt miesieczny (2* steryd)?[/QUOTE] Koszt tego sterydu nie jest wysoki, bo to 40 zł na 2 tygodnie. Szukamy jednak dojścia do sterydu najmniej inwazyjnego - CALCORT z zagranicy. Kosztów póki co nie znam, bo jeszcze nikt się nie odezwał w tej sprawie. Żadnyc kolejnych testów, nie jestem w stanie psu zrobić - to zbyt wysokie koszta. Quote
Isiak Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 Czy swoje wyroby sprzedajesz tylko na allegro? Próbowałaś wystawiać też w internetowych galeriach z rękodziełem? Zawsze to większa szansa na trafienie na potencjalnego kupca. Quote
annavera Posted November 12, 2012 Author Posted November 12, 2012 [quote name='Isiak']Czy swoje wyroby sprzedajesz tylko na allegro? Próbowałaś wystawiać też w internetowych galeriach z rękodziełem? Zawsze to większa szansa na trafienie na potencjalnego kupca.[/QUOTE] Z reguły mają duże narzuty, które bardzo przedrażają. Pakamera mnie nie przyjęła niestety, bo mają za dużo decouage. Mam jeszcze w dwóch miejscach, ale szczerze mówiąc najlepiej mi się sprzedaje poprzez allegro i na drugim miejscu poprzez FB. Quote
prunia Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 [quote name='zakonna']ja nie potępiam autorki wątku za to, że szuka pomocy, ale wg mnie pies na DS to głównie odpowiedzialność właściciela. Ja sama nie wiem jak bym sfinansowała drogie leczenie suki ze schroniska. chyba jednak rozważałabym wzięcie pożyczki, zamiast szukać na dogomani gdzie ludzie zbierają grosze na bezdomne sieroty.[/QUOTE] co jeżeli już się jest zadłużonym albo straciło prace? ja wzięłam suczkę z ulicy, mam małe dochody, teraz dajemy radę z jej utrzymaniem,ale nie wiem co by się stało gdybyśmy nie mieli pracy lub nie daj Boże sami zachorowali? nie jestem pewna co wtedy bym zrobiła? pewnie też zwróciłabym się o pomoc bo nie chciałabym oddawać suczki na poniewierkę Quote
Isiak Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 [quote name='annavera']Z reguły mają duże narzuty, które bardzo przedrażają. Pakamera mnie nie przyjęła niestety, bo mają za dużo decouage. Mam jeszcze w dwóch miejscach, ale szczerze mówiąc najlepiej mi się sprzedaje poprzez allegro i na drugim miejscu poprzez FB.[/QUOTE] A znasz Artillo, Cepelandię i Srebrną Agrafkę? Quote
annavera Posted November 12, 2012 Author Posted November 12, 2012 [quote name='Isiak']A znasz Artillo, Cepelandię i Srebrną Agrafkę?[/QUOTE] Tylko Artillo. Chętnie sobie zajrzę na te dwie pozostałe. Dzięki. Quote
Isiak Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 (edited) To jeszcze podpowiem Wylęgarnię, Brocante i ArsNeo - ale te już są dość dawno, to pewnie znasz. No i wywaliło mnie w trakcie edytowania... :shake: Dziewczyny wystawiają ten sam przedmiot w kilku galeriach jednocześnie, jeśli się w którejś sprzeda, to usuwają go z oferty w pozostałych. Widzę po ilości sprzedanych prac, że taki system zdaje egzamin. Edited November 12, 2012 by Isiak Quote
annavera Posted November 12, 2012 Author Posted November 12, 2012 [quote name='Isiak']To jeszcze podpowiem Wylęgarnię, Brocante i ArsNeo - ale te już są dość dawno, to pewnie znasz. No i wywaliło mnie w trakcie edytowania... :shake: Dziewczyny wystawiają ten sam przedmiot w kilku galeriach jednocześnie, jeśli się w którejś sprzeda, to usuwają go z oferty w pozostałych. Widzę po ilości sprzedanych prac, że taki system zdaje egzamin.[/QUOTE] heh, znowu znam tylko Wylęgarnię :) Quote
zakonna Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 [quote name='prunia']co jeżeli już się jest zadłużonym albo straciło prace? ja wzięłam suczkę z ulicy, mam małe dochody, teraz dajemy radę z jej utrzymaniem,ale nie wiem co by się stało gdybyśmy nie mieli pracy lub nie daj Boże sami zachorowali? nie jestem pewna co wtedy bym zrobiła? pewnie też zwróciłabym się o pomoc bo nie chciałabym oddawać suczki na poniewierkę[/QUOTE] jezu, dziewczyny. Ja nie potępiam autorki wątku za to, że szuka pomocy! tylko napisałam, że pies na DS to głównie zmartwienie właściciela a na dogoamni zbiera się na bezdomniaki przede wszystkim. Ja sama mam sytuację finansową na styk i gdyby trzeba było większą kasę na leczenie zwierząt to bym poległa. Quote
prunia Posted November 12, 2012 Posted November 12, 2012 [quote name='zakonna']jezu, dziewczyny. Ja nie potępiam autorki wątku za to, że szuka pomocy! tylko napisałam, że pies na DS to głównie zmartwienie właściciela a na dogoamni zbiera się na bezdomniaki przede wszystkim. Ja sama mam sytuację finansową na styk i gdyby trzeba było większą kasę na leczenie zwierząt to bym poległa.[/QUOTE] ee no ja nie chciałam naskoczyć na ciebie , może to tak zabrzmiało, chciałam tylko co do twojej wypowiedzi że wziełabyś pożyczkę , to ja próbowałam powiedzieć że nie zawsze nawet z pożyczki można skorzystać i trzeba prosić o pomoc, noooo nie obrażaj się :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.