AlaRottweiler Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 Witam Mam pewien problem Otóż moja sunia wzięta ze schroniska była bardzo agresywna do psów Popracowałam z nią i teraz na widok psa merda ogonem i chce się bawić Wszystko gra, cieszy się ona i inny pies :multi: Zabawa psuje się kiedy pies chce ją obwąchać Wtedy warczy i jest gotowa do ataku... :shake: Ona może go wąchać on jej już nie Nawet na szczeniaka warknęła :crazyeye: Macie jakieś pomysły co robić w takiej sytuacji ? Quote
Czaki Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 Może czuje się zagrożona ? Co się z nią działo nim trafiła do schroniska - może została pogryziona w ten obszar albo jest typem dominatora i nie lubi gdy ktoś ją wącha . Mój pies tak czasem robi gdy właściciel odciąga swojego psa od niego - wtedy nie może odczytać sygnałów które wysyła mu tamten. Najważniejsze to pracuj nad nią i spotykaj się z innymi spokojnymi psami , niech zobaczy że to nic złego ;) Quote
LadyS Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 Niektóre psy po prostu nie lubią, gdy inny pies narusza ich "strefę osobistą". Pytanie brzmi - czy chcesz tego oduczać (uważaj, żeby nie oduczyć samego warczenia, bo wtedy sucz będzie po prostu atakować bez ostrzegania), czy nie czujesz potrzeby, aby Twój pies bawił się z innymi - wbrew pozorom znam takie psy i właściciele zapewniają im tyle zajęć, że bynajmniej nie są poszkodowane ;) Quote
Soko Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 Moja 10miesięczna Wera, jak się okazuje, nie chce mieć z psami nic wspólnego. Tylko gapi się na mnie i koniec ;) więc nie przejmuj się zabawą. Towarzystwo innych czworonogów sprawia psom przyjemność, ale nie musi dochodzić od razu między nimi do interakcji. Quote
GAJOS Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 Obwąchiwać daje się osobnik mniej dominujący. Czyli ten , który jest obwąchiwany jest "niżej". Nie karć za warki, natomiast karć za atak, próbę ataku. Kwestia też leży w mowie ciała - ułożeniu ogona, jak to wygląda? [quote name='LadyS'] wbrew pozorom znam takie psy i właściciele zapewniają im tyle zajęć, że bynajmniej nie są poszkodowane ;-)[/QUOTE] Zrównoważony pies, bez żadnych lęków i zachowań agresywnych , potrzebuje kontaktu z przedstawicielami swojego gatunku. Żadna zabawa z człowiekiem dla psa nie jest tak fajna jak zabawa z innym psiakiem. A przynajmniej nie powinna być tak fajna... Quote
LadyS Posted September 27, 2012 Posted September 27, 2012 [quote name='GAJOS'] Zrównoważony pies, bez żadnych lęków i zachowań agresywnych , potrzebuje kontaktu z przedstawicielami swojego gatunku. Żadna zabawa z człowiekiem dla psa nie jest tak fajna jak zabawa z innym psiakiem. A przynajmniej nie powinna być tak fajna...[/QUOTE] Czyli co, pies mając wybór: zabawa z psem - powrót posłuszny do człowieka ma wybrać zabawę z psem? Bo KAŻDY pies potrzebuje kontaktu z przedstawicielami gatunku? Dla mojego np. (a jest mocno zrównoważony i super socjalny) interakcja z wieloma psami ogranicza się do powąchania, pomerdania ogonem, a potem przybiegnięcia do mnie, bo mam smaki/piłkę. Quote
a_niusia Posted September 27, 2012 Posted September 27, 2012 posluszny, odwolywalny pies jesli ma wybor dalsza zabawa czy powrot na komende, nie bedzie sie za bardzo zastanawial, co wybrac. ale pozegnanie z ziomalem, z ktorym wlasnie trwa zabawa wcale nie jest dla takiego psa latwe, a powrot do pancia jakis szczegolnie przyjemny. widac to szczegolnie w przypadku mlodych psow, ktore uwielbiaja sie bawic z psimi kumplami i czasem trzeba sie po takiego gnojka przejsc i mu nieco przemowic do rozsadku, bo w ferworze zabawy na komendy po prostu moze ogluchnac. ale nie zgodze sie z tym, ze kazdy pies ma dziki fun z zabawy z innymi psami. moj starszy pies kocha bawic sie z innymi pieskami i ma znacznie wiecej przyjaciol niz mlodszy, ktory ma tylko kilka psow, ktore naprawde lubi i z ktorymi sie super bawi. z reszta utrzymuje stosunki raczej obojetne lub nawet nieco chlodne. sa tez psy, ktorym owszem obecnosc innych psow sprawia duza przyjemnosc-jest nas duzo i jest fajnie, ale wcale sie z nimi jakos specjalnie nie bawia, bo nie czuja potrzeby. Quote
GAJOS Posted September 27, 2012 Posted September 27, 2012 [quote name='LadyS']Czyli co, pies mając wybór: zabawa z psem - powrót posłuszny do człowieka ma wybrać zabawę z psem? Bo KAŻDY pies potrzebuje kontaktu z przedstawicielami gatunku? Dla mojego np. (a jest mocno zrównoważony i super socjalny) interakcja z wieloma psami ogranicza się do powąchania, pomerdania ogonem, a potem przybiegnięcia do mnie, bo mam smaki/piłkę.[/QUOTE] Odwoływalność, a zabawa z psami to dwie różne rzeczy. Odwołujesz psa, więc powinien przerywać (jeżeli jest nauczony odwołania w każdej sytuacji a nie tylko jak jest nudno a pańcio ma do tego jeszcze coś pysznego - takie odwołanie to nie odwołanie, tylko "pójdę bo nudno") zabawę i przyjść do Ciebie. Ale jeżeli z psem wszystko w porządku pod względem psychofizycznym, to moim zdaniem większą frajdę sprawia mu zabawa z innymi psami czy nawet kotami niż z człowiekiem. Quote
LadyS Posted September 27, 2012 Posted September 27, 2012 O, czego się może człowiek dowiedzieć - z moim psem nie jest wszystko dobrze pod względem psychofizycznym :lol: Quote
Soko Posted September 27, 2012 Posted September 27, 2012 No to ciekawe, bo ja się powtórzę - 10-11 miesięczny pies to szczyl. Na spacerach czasami jakiś się pies trafi. I Werka biegnąc do takiego psa zatrzymuje się co dwa kroki i patrzy na mnie by się upewnić, czy aby na pewno jej pozwalam do niego iść i czy aby na pewno nie mam ochoty się z nią pobawić zamiast ją tam wysyłać :D Odwołuję ją od wszystkiego - od agresywnego psa, w trakcie bójki, od najlepszej zabawy w gonienie za piłką, szarpanie z innym człowiekiem. Zapewniam, że jest zdrowa i trzyma się świetnie. Jej po prostu psy nie są potrzebne. Nie znam psa oprócz Happy z którym mogłaby się pobawić w bieganie na zmianę za piłką, zostawianie na zmianę, szukanie na zmianę, obserwowanie innego psa podczas pracy. Większość psów bez sensu chce po niej skakać, jedyna zabawa jaka ją rajcuje to gonienie drugiego psa albo bycie gonioną. Pies, który zaznał przyjemności związanej z "zabawami myślowymi", wymagającymi odrobiny skupienia ;) i ma jako takie wpojone posłuszeństwo, nie będzie chciał spędzać czasu na bezmyślnych zabawach. Odskocznia? Pewnie - czasami. Ale widzę, że zaraz po przywitaniu przychodzi do mnie i jest bardzo zniecierpliwiona jeśli drugi pies czegoś jeszcze od niej chce, jest wręcz rozdrażniona tym że coś ją próbuje rozproszyć. Natomiast uwielbia gdy daję jeszcze innemu psu nagrodę, raz ona robi siad, raz on :) ale mało który pies umie siad - i tutaj kiszka :( Quote
AlaRottweiler Posted September 30, 2012 Author Posted September 30, 2012 Moja Misia jak ją zawołam to nie atakuje, ale po jej postawie widać, że w razie czego jest gotowa do ataku i ostrzega psy warknięciem Szkoda tylko że inne psy mają to gdzieś i są jeszcze bardziej nachalne Quote
GAJOS Posted October 1, 2012 Posted October 1, 2012 [quote name='LadyS']O, czego się może człowiek dowiedzieć - z moim psem nie jest wszystko dobrze pod względem psychofizycznym :lol:[/QUOTE] Ja tylko napisałem jak uważam... I moim zdaniem pies powinien mieć możliwość częstego kontaktu i zabawy z przedstawicielami swojego gatunku... Quote
[email protected] Posted October 11, 2012 Posted October 11, 2012 Myślę, że nad psami ze schronisk, trzeba znacznie więcej pracować niż nad takimi wziętymi bezpośrednio od matki - dlatego tym większy szacunek! Tak naprawdę zwierzaki jak i ludzie najbardziej otwierają się na "miłość"... A zachowanie suni świadczy tylko o tym, że nie daje sobie dmuchać w kaszę;) ____________________ [URL="http://domy-energooszczedne.portabilo.pl/"]dom jednorodzinny[/URL] bez psa to nie dom... Quote
karolina_karolowska Posted October 12, 2012 Posted October 12, 2012 [quote name='AlaRottweiler']Witam Mam pewien problem Otóż moja sunia wzięta ze schroniska była bardzo agresywna do psów Popracowałam z nią i teraz na widok psa merda ogonem i chce się bawić Wszystko gra, cieszy się ona i inny pies :multi: Zabawa psuje się kiedy pies chce ją obwąchać Wtedy warczy i jest gotowa do ataku... :shake: Ona może go wąchać on jej już nie Nawet na szczeniaka warknęła :crazyeye: Macie jakieś pomysły co robić w takiej sytuacji ?[/QUOTE] Ponoć zaobserwowano, że natarczywe obwąchiwanie przez inne psy suki w trakcie cieczki (zwłaszcza młodej suczki, która niezbyt ogarnia co się dzieje) może wywołać u niej traumę i później psi nos koło jej tyłka będzie odbierała jako zagrożenie. Może Twoja ma jakieś wspomnienia tego typu? Mój pies nienawidzi być obwąchiwany przez inne psy, nie lubi innych psów i jest przeszczęśliwy, gdy możemy innego psa wyminąc bez konieczności witania się z nim. Nie ma żadnych psich przyjaciół, no może jednego czy dwóch, ale na zasadzie "siema, co tam, to ja spadam", żadnych harców, raz na jakiś czas może się zdarzy zabawa, ale trwa 3 sekundy i Bilbo odchodzi. Moim zdaniem zrównoważony pies sam oceni czy potrzebuje kontaktów, zabaw czy nie. Quote
evel Posted October 12, 2012 Posted October 12, 2012 [quote name='GAJOS'] Zrównoważony pies, bez żadnych lęków i zachowań agresywnych , potrzebuje kontaktu z przedstawicielami swojego gatunku. Żadna zabawa z człowiekiem dla psa nie jest tak fajna jak zabawa z innym psiakiem. A przynajmniej nie powinna być tak fajna...[/QUOTE] Oj, biedne pieski startujące we wszystkich sportach kynologicznych, biedne pieski w służbach, bo dla nich to człowiek i zabawa/interakcja z nim ma być najfajniejszą rzeczą na świecie. [quote name='GAJOS']Ale jeżeli z psem wszystko w porządku pod względem psychofizycznym, to moim zdaniem większą frajdę sprawia mu zabawa z innymi psami czy nawet kotami niż z człowiekiem.[/QUOTE] Jakiekolwiek dowody na potwierdzenie tej tezy...? [quote name='GAJOS']I moim zdaniem pies powinien mieć możliwość częstego kontaktu i zabawy z przedstawicielami swojego gatunku...[/QUOTE] Jeśli to lubi i sam uznaje, że tego mu potrzeba. Znam wiele psów (w tym jeden śpi nieopodal właśnie), które z innymi psami ewentualnie wymieniają grzeczności, czasem w porywie szaleństwa dadzą się namówić na przebiegnięcie paru kółek, po czym wracają do właściciela. Nie uważam, żeby mój pies był nienormalny. Dorosłe, dojrzałe psy z dobrą więzią z przewodnikiem, pobudzone umysłowo, kojarzące przewodnika z przyjemną pracą praktycznie zawsze wybiorą zabawę z człowiekiem niż bzdurne bieganie z innymi psami. Nie każdy pies musi się bawić z innymi "bo tak". Czasem mam wrażenie, że moja to by była nawet szczęśliwa, gdyby była jedynym psem w naszym miejscu zamieszkania :evil_lol: Quote
badmasi Posted October 14, 2012 Posted October 14, 2012 Jak zwykle zgadzam się z evel. Moje suki po okresie szczenięctwa całkowicie zrezygnowały z zabaw z psami. Owszem, lubią spacery z psami moich znajomych ale trudno nazwać to zabawą jest to raczej wspólne eksplorowanie terenu. Moje psy skrzętnie omijają grupy psiarzy ćmiących papierosy i ich kotłujące się psy. Co do witania się przez obwąchiwanie - pozwalają na to wyłącznie wybranym osobnikom (jeśli są luzem). Jeśli są zasmyczone to ja to monitoruję - smycz plus moja bliska obecność może wywołać niesnaski szczególnie jeśli mamy do czynienia z obcą, dużą suką skorą do dominacji. Bywa, że bawią się ze sobą ale moim zdaniem ta zabawa ma nieco inny cel niż samo wybieganie się - służy to raczej zacieśnianiu więzi. Z obcymi psami takie zachowanie nie ma wogóle sensu gdyż nie należą do "stada". Ważne jest to co napisała evel - psa trzeba pobudzać umysłowo i nakierowywać na przewodnika i "pracę" wtedy procentuje nam to w wieloraki sposób. Śmiem twierdzić, że dzięki temu nawiązuje się między nami a psem niesamowita więź i zrozuminie co mnie osobiście daje wielką radość. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.