Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Byliśmy u weta z Rokusiem. Miał zrobione USG, które nie wykazało żadnego ciała obcego, ale jak powiedział Maciek - nasz wet, na USG nie musi być tego widać i jedyne badanie, które może coś pokaże, to RTG z kontrastem. Na ten moment obserwujemy Słonko, nie puszczamy nigdzie bez kontaktu wzrokowego, żeby absolutnie wykluczyć jakiekolwiek zjedzenie czegoś (tu największy problem jest z Jackiem, ale chyba już zrozumiał, że to dla bezpieczeństwa Rokusia). 

Zbieramy od jutra kupki co drugi dzień i jeszcze raz badamy na pasożyty i karmimy, odżywiamy i kochamy. Jeśli sytuacja się powtórzy - robimy kontrast. Tyle., że zdaniem Maćka objawy przy obecności ciała obcego to uporczywe wymioty, a nie biegunki, więc on nie byłby pewny, czy to jest ciało obce. Niemniej jednak coś go tam w środku zżera, dlatego nie może przytyć.

Dostaliśmy kolejne leki w zastrzykach do domu na 3 dni i kupiliśmy kolejną pastę, żeby natychmiast jak się biegunka pojawi ją zastopować.

Dzisiaj zapłaciliśmy 123 zł. Zaraz zapiszę w rozliczeniach, a paragon wgram jutro, bo teraz lecę z Barsunią do weta na pobranie wycinka z powieki. Nie możemy poradzić sobie z nawracającym zapaleniem spojówek i trzeba zobaczyć, co ją tam tak atakuje:(

Rokuś był baaaardzo grzeczny w czasie badania. Zabrałam mu kołderkę, położyłam na stole i leżal sobie cichutko bez ruchu pozwalając jeździć głowicą przez 20 minut. Jest przekochany!

Elunia dowiedziała się od swojej zaprzyjaźnionej Pani doktor, że u ludzi mających bardzo przewlekły stan zapalny czasami odkleja się uszkodzony kawałek ściany i przetrawiony jest wydalany. Jeśli to z żołądka, to wymiotowany, jeśli dwunastnicy to z kałem. Maciek mówi, że to możliwe, ale nie wypowie się, bo tego nie widział. Ja już głupieję i łapię się każdej wiadomości, która jest lepsza od tego ciała obcego w środku.

Przed chwilką Rokuniek zjadł kolejną porcję puszeczki Intestinala. To taka druga kolacja. Daję mu teraz mniejsze porcje, ale częściej (4 razy dziennie) Może to pomoże mu przytyć choć trochę?

Zamówiłam dla niego kolejne 36 puszek karmy Intestinal. Jednak mokra wchodzi mu dużo lepiej niż sucha (chociaż sucha też je, ale mniej). Zależy mi bardzo na jego przytyciu... Zapłaciłam 183 złote, ale to prezent od nas dla tego kochanego Czarnuszka.

 

 

Posted

Rokinsonie ;) trzymamy kciuki i życzymy, by wreszcie "fajerwerki" się skończyły.

Dla Ciebie i Kuli kochanej w drodze część dochodu z bazarku (340.00 zł), gdy zaksięgujesz daj znać na wątku:

Spokojnej nocki :)

G&S&O

  • Upvote 1
Posted
Godzinę temu, Gusiaczek napisał:

Rokinsonie ;) trzymamy kciuki i życzymy, by wreszcie "fajerwerki" się skończyły.

Dla Ciebie i Kuli kochanej w drodze część dochodu z bazarku (340.00 zł), gdy zaksięgujesz daj znać na wątku:

Spokojnej nocki :)

G&S&O

Gusiaczku, ja nie mam słów, żeby Ci podziękować i wyrazić jakie jesteśmy z Elunią wdzięczne za tę pomoc! Jutro mam w pracy przedpołudnie wyjazdowe. Sprawdzę a koncie po południu i natychmiast zapiszę. Bardzo Ci kochana dziękuję!!!

Posted

Zaglądam i piszę tylko króciutko, że jestem i cieszę się, że Rokusiowi lepiej. Biegnę do mojej Milusi, bo mamy ogromny problem z oczkiem. Ja wróciłam z pracy, to zobaczyłam na lewym oczu trzecią powiekę i dużą opuchliznę wokół oka. Biegiem do wetki. Milcia po badaniu dostała zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy i receptę na kropelki ze sterydem, które wykupiłam wracając do domu. Po powrocie miała mieć wpuszczone raz i przed snem drugi raz. Po pierwszym wpuszczeniu stan oka znacznie się pogorszył tzn opuchlizna trochę zeszła, ale gałka oczna została całkiem zakryta. Milusia bardzo tarła to oczko. Widać, że ją piekło lub swędziało. Wygląda, jakby Milcia miała uczulenie na te krople. Zadzwoniłam do wetki i kazała zakroplić Hydro Balance, które mam w domu i przykładać herbatę, a ramo przyjechać do lecznicy. Już drugi raz zrobiłam przed chwilą okład i jak leży on na oczku, to sunia jest spokojniejsza i na chwilkę zasypia. Bardzo się denerwuję. Oby noc szybko minęła. Idę zrobić małej kolejny okład, a Wam życzę  spokojnej nocy.

Posted
11 godzin temu, Gusiaczek napisał:

Rokinsonie ;) trzymamy kciuki i życzymy, by wreszcie "fajerwerki" się skończyły.

Dla Ciebie i Kuli kochanej w drodze część dochodu z bazarku (340.00 zł), gdy zaksięgujesz daj znać na wątku:

Spokojnej nocki :)

G&S&O

9dd80f6a7e7382a2.jpg

  • Upvote 1
Posted

Ewciu i jak Milusia? Przeszła opuchlizna? Mam nadzieję, że tak...

 

Wpłynęły właśnie pieniądze z Gusiaczkowego bazarku! Dostałyśmy 340 zł dla Rokusia i Kulki:) Bardzo, bardzo pięknie dziękujemy kochanej Cioci, która o nas nie zapomina i wspiera od dawna:)

Posted

Rokuś czuje się dobrze:) Zdecydowanie zjada więcej na kolację niż na śniadanie, bo na śniadanie potrafi troszkę zostawić w misce. Może to dlatego, że rano jedzenie podaje Jacek i stawia mu miske na podłodze. Ja kolacje podaję siedząc na podłodze i trzymając miske w ręku, a przy okazji całuję Rokusia w łepek i zachęcam go do jedzenia:) Muszę popracować nad Jackiem, może też tak zacznie robić:)

Nie złapałam rano próbki kupki, bo zapomniałam zabrać pojemniczek, ale zrobię to po południu. 

 

Posted

Jestem wreszcie po całym dniu nerwów i wizyt u wetów.

Rano było fatalnie. Prawie całe oko zakryte, spuchnięte i przekrwione. O 10 byłyśmy już w lecznicy i dwoje wetów nie mogło się nadziwić, że aż taka opuchlizna jest. Oglądali, szukali i nic nie mogli znaleźć. Wet opowiadał, że miał już takie przypadki kilkakrotnie, kiedy nic nie było widać, a okazywało się, że siedzi maleńki kolec np kaktusa lub źdźbło z kłosa. Podali 4 rodzaje zastrzyków i kazali obserwować, nadal przykładać herbatę i przyjechać na kontrolę przed 15, bo do tej godziny byli obydwoje i gdyby nie było poprawy, mieli w planie przyśpić Milusię i szukać dalej. Na szczęście nastąpiła mała poprawa i dlatego kolejna wizyta jutro po południu. Teraz jak robiłam Milci okład już też zauważyłam, że jest poprawa. Mam nadzieję, że jutro będzie jeszcze lepiej, ale i tak mamy do końca tygodnia zapowiedziane codzienne wizyty. Trudno, jakoś muszę ogarnąć to, żeby tylko Milunia była zdrowa.

Spokojnej nocy :)

 

Posted

No to masz kłopot Ewciu. Musi ją to bardzo boleć:(

 

U nas na szczęście Rokuś i Semik dobrze. Rokuś dostaje 4 porcje jedzenia dziennie. Dzisiaj cały dzień asystował przy robieniu zdjęć ciuszków na bazarek. Teraz padł i chrapie pod moimi nogami:)

Posted

Ooooo, bazarek będzie. Fajnie, tylko szkoda, że wtedy kiedy ja nie mam kasy :(

Jakoś ten miesiąc wyjątkowo ciężki dla mnie, a teraz jeszcze wydatki na Milę. Dzisiaj była kolejna wizyta, a jeszcze czeka nas trzy dni zastrzyków i jak wszystko będzie dobrze, to w niedzielę zakończymy leczenie.

Ewuś, dobrze, że chociaż u Was wszystko ok i chłopaki mają apetyt.

Posted
19 minut temu, EVA2406 napisał:

Ooooo, bazarek będzie. Fajnie, tylko szkoda, że wtedy kiedy ja nie mam kasy :(

Jakoś ten miesiąc wyjątkowo ciężki dla mnie, a teraz jeszcze wydatki na Milę. Dzisiaj była kolejna wizyta, a jeszcze czeka nas trzy dni zastrzyków i jak wszystko będzie dobrze, to w niedzielę zakończymy leczenie.

Ewuś, dobrze, że chociaż u Was wszystko ok i chłopaki mają apetyt.

Ewuniu, Ty masz jeden wybrany ciuszek gratisowo od Rokusia i Semika za leki dla nich:)

 

Wrzucam zaległy paragon z wizyty u weta Rokunia w piątek. Miał robione USG i dostal leki na wynos:

Par.jpg

 

Chciałam się też pochwalić prezentem, który dostałam dzisiaj:) To najpiękniejsze na świecie zawieszki do bransoletki:) Przeczytajcie, co na nich jest napisane:)

Bran.jpg

 

Posted

Też mi się podobają takie zawieszki :)

Dzisiaj, będą z Milą na zastrzyku, moja wetka miała na sobie fajny fartuszek. Cały w takie małe zdjęcia jej dwóch piesków. Ma pieska dorosłego i od niedawna sunię tej samej rasy jack russell terrier. Fartuszek dostała na urodziny od swoich przyjaciół. Była to ręczna robota tzn w komputerze został opracowany układ zdjęć i potem naniesiony na materiał, po czym dziewczyna uszyła fartuszek.

Uważam, że bardzo pomysłowy prezent :)

Jak czuje się Rokuś? Mam nadzieję, że wszystko ok.

Posted
6 godzin temu, Perełka1 napisał:

zawieszki bardzo ładne, ja bym musiała ich mieć aż 10 :)

Ja tylko 3.:(Ewciu gdzie takie mozna kupic,CUUUUUUUUUUUUUUUdne som:)Nie noszebransoletek,ale dla takich zawieszek to bym se kupila.:)

Jak tam Pan Pies?

  • Upvote 1
Posted

Kochane, Rokuś czuje się bardzo dobrze. Gania na spacerach jak szalony, podrywa sunie i póki co nie ma biegunki! Jutro łapię ostatnią próbkę i zawożę do weta. 

Niestety Kulka ma problemy ze wstaniem. Jak już zaczyna chodzić, to jest ok. ale trudność sprawia jej podniesienie się. Poprzytulałam ją, nakarmiłam i poszłam dalej. Musze ja zabrać do weta:( Zrobiłam dokładniejsze zdjęcia miejsca, gdzie żył Rokuś (wcześniej też Perełka) i gdzie dalej jest Kulka. To nie są warunki do życia:( Nie wiem jak wymusić na nich posprzątanie:(

 

 

 

R01.jpg

R02.jpg

R03.jpg

Posted

A tak w tej chwili wygląda Rokuś:

 

R04.jpg

Na spacerze biegnie przodem...

R05.jpg

ale jak dochodzimy do rozwidlenia dróg, zatrzymuje się i czeka na decyzję, gdzie ma skręcić:)

R06.jpg

R07.jpg

Zatrzymaliśmy się na pojedzenie trawki:)

R08.jpg

Posted

A tu już w domu, odpoczynek. Tak Rokus wpycha się pod biurko Jacka. Jeśli Jacka nie ma, idzie tam gdzie jest i kladzie się obok. Czasami na kanapie, a czasami na podłodze:)

R13.jpg

R14.jpg

Posted

A zawieszki były kupione na allegro. Tyle, że były na rzemyku, a ja je przełożyłam na łańcuszek i dołożyłam kółeczka, bo były za małe. To prezent od Jacusia i zaocznie mojego syna, ale sama je wyszukałam i wybrałam:) Niestety na żywo są maleńkie i cieniutkie i dopiero na łańcuszku widać ich urodę:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...