Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

tak, Macho wrócił jakos po miesiącu zdaje się, ludzie zrobili wszystko, o co prosiłam, zeby NIE robili... najpierw zarzekali się, że potrafią z trudnym psem postępowac, a wszystko zrobili źle aż pogryzł faceta. Teraz jest w Artemidzie na szkoleniu

Posted

Ech ludzie... ja z każdym kolejnym psem mam kolejne doświadczenia...oby szkolenie Machulka pomogło i domek się znalazł. Ja to regularnie przeglądam i fb i strone adopcyjną sznaucerków. No ale czasami coś wypatrzę haha. :)

Karimek biedny chory coś jest, zwraca i zwraca. Parę dni było spokoju i od dwóch dni znowu... Koopa dzisiejsza zebrana, rano zbierzemy drugą i jedziemy do wetów. Zrobimy morfologie i biochemię.

Pani Sylwia ( z hoteliku gdzie był Karim) mówiła nam, że ludzie co go zwrócili z adopcji narzekali, ze ciągle prali dywany.... no to sru i oddali... a po co iść do wetów i szukać przyczyny... wrrrr

A to taki kochany milusi psiaczek. W domu bo czasami rzuca się do psiaków mały czubek :) jak strzelali to jak Sisi nie chciała iść i syn stał z nią to przeszedł Karimek kawałek i nie on nie idzie wraca do Sisi bo została. Na spacerkach jak biegają to jedno na drugie się ogląda. Widać, że przywiązali się już do siebie. :)

Posted

No mam nadzieję, że Macho znajdzie dom, ale łatwo nie będzie, bo jak pies potrafi pogryźć człowieka to fajnie nie jest, ale szansę dostał i zobaczymy czy skorzysta. To prawda - ładny jest, ale u niego to druorzędna sprawa w tej chwili - dzwonią o niego, ale sami kurcze debile ze przeproszeniem - pan bo miałjednego sznaucera i zna wszystkie i wie wszystko i na pewno sobie poradzi :/ 

 

Biedny Karimek... trzustkę mu zbadajcie też, USG

 

Posted

Byliśmy wczoraj u wetów - było ludzi więc za bardzo nie pogadaliśmy. Krew jedzie na badania do Berlina, koo to nie wiem - robimy na pasożyty i bakterie. Wyniki będą po kawałku (w sumie ok 2 tygodni).  Weci zalecili już by dawać jeść rano i wieczorem - ja dawałam rano i po południu i troszke wieczorem. By była długa przerwa między posiłkami i strawił Karim jedzonko. Sisi biedna siedziała i czekała i czekała na obiadek...

U wetów był Karim bardzo grzeczny - bez problemów dał sobie krew pobrać.

Posted

Aniu, Berlin jest dość blisko Szczecina (150 km). Ja mieszkam ok. 15 km od granicy z Niemcami. Od nas samolotem najlepiej z Berlina lecieć - bliżej niż do Poznania i busy co 2 godz. jeżdżą na lotnisko.

Moi weci mają sprzęt do badania krwi - Sisi zrobili od ręki ale tam będą robić jakieś specjalne badania - nie wiem co. A z koo będą robić posiewy a to trwa.

Karimek jak nas wykosztował to oczywiście przestał haftować haha.

Okazało się, że umie łapę dawać :)

Posted

Mamy już część wyników - wyszły lambdie. Mamy lek - od dzisiaj 7 dni dajemy.

Karim z Sisi bardzo sie polubili - dzisiaj było słonko i ganiali sie po ogrodzie. :)

Posted

Nie pomyslalam. .. teraz ten Berlin ma więcej sensu :) no jak robale to spoko chyba nie? W sensie dawać leki infor zejdzie bo to nic poważnego.  Oby inne wyniki tez nie pokazały nic poważnego. Super ze sie lubia :)Ja byłam w piątek w odwiedzinach u Kary (vel Abi) i po 4 latach od adopcji nauczyła się targać misia :) 

Posted

Ano gaduła Karimek :) Jak się wraca i się cieszy to łapie kapcia w ząbki i biega merdając ogonkiem. Chyba go uczyli, że nie wolno skakać przy powitaniu.

Leki chyba tfu tfu pomogły bo skończyły się biegunki i wymioty.

Posted

Moja Figa też w samochodzie szczeka.Znawcy mówią,że ją za bardzo rozpieściłam.

Fajnie,że Karimek właściwie zdrowy chłopak.Z lambliami rozprawicie się raz dwa.

Posted

Ha ha takich szczegółowych badań krwi to ja sobie nie robiłam. 47 pozycji :) nawet cholesterol, szpik, samej wątroby 9 wskaźników, magnez, potas, sód, wapno i wiele innych. Poprosiłam wetów o maila z wynikami. Są po angielsku - TZ część tłumaczył.

Margi - no rozpieszczamy bo kochamy te nasze psiaki :)

Posted
1 godzinę temu, AnkaG napisał:

Ha ha takich szczegółowych badań krwi to ja sobie nie robiłam. 47 pozycji :) nawet cholesterol, szpik, samej wątroby 9 wskaźników, magnez, potas, sód, wapno i wiele innych. Poprosiłam wetów o maila z wynikami. Są po angielsku - TZ część tłumaczył.

Margi - no rozpieszczamy bo kochamy te nasze psiaki :)

Oooooooooo to faktycznie szczegółowe. A to te badania w Niemczech robią czy u nas ? Duzo zapłaciłaś?

 

Posted

Watacha nie wiem ile sama krew. Za badanie krwi i koo (pasożyty i bakterie) zapłaciłam 350 zł. Na wyniku z krwi jest nazwa laboratorium - IDEXX Laboratories Warszawa tel 228534001.

Posted

Macho musi miec odpowiedzialny dom. Nasz choco jest u nas juz prawie rok ale jak sie przestraszy to tez warczy jak diabel. A tak to przytulas mega.

Na fb tez tyle biednych psiaków, ach jaki ten swiat podly

Posted
17 godzin temu, AnkaG napisał:

Watacha nie wiem ile sama krew. Za badanie krwi i koo (pasożyty i bakterie) zapłaciłam 350 zł. Na wyniku z krwi jest nazwa laboratorium - IDEXX Laboratories Warszawa tel 228534001.

tak myślałam, ze to o idexx chodzi

 

14 godzin temu, Kate1205 napisał:

Macho musi miec odpowiedzialny dom. Nasz choco jest u nas juz prawie rok ale jak sie przestraszy to tez warczy jak diabel. A tak to przytulas mega.

Na fb tez tyle biednych psiaków, ach jaki ten swiat podly

Macho musi mieć mega jasne zasady i bez rozpieszczania, ludzie zawsze obiecują, że tak będzie, a potem pies wraca do nas - nawet się nie odezwali co u niego, ani nie wyrazili chęci dołożenia się do kosztów hotelu; jakby tego było mało, to wczoraj wróciła Arya (jakieś fatum, bo obydwa te psy z Bolesławia) - taki sam powód zwrotu co Macho - zaczęła rządzić i ich gryźć, a pani zaszła w ciążę więc zapanowała wielka histeria co to będzie... ci niby próbowali pracować z nią, od początku była problematyczna, ale albo źle trafiali na szkoleniowców czy behawiorystów, albo nie wiem co, generalnie masakra bo za dwa te psy w hotelu ze szkoleniem teraz 1200 zł/mies - ciekawe czy ci się dorzucą chociaż parę zł :( mnie się odechciewa tego wszystkiego, bo ludzie się pozbywają problemu, ale już potem nie poczuwają się i maja w dupie czy ja sobie radzę... 

 

juz nie wiem jak sprawdzać, bo w ankietach wszyscy piszą, że w razie problemów, będą z psem pracowac, że pomoc behawiorysty, że to, że tamto, a mało kto tak naprawdę korzysta z pomocy fachowców

 

Posted

Wiadomo, że takie akcje są przykre.... jak zadzwoniłam do Pani Sylwii  powiedzieć co Karimkowi dolega, że już doszliśmy od czego ma biegunki to przyznała się, że jak zobaczyła, że dzwonię (wysyłalismy maile z fotkami) to pomyślała, że dzwonię bo chcę go zwrócić....

 

Posted

Ludzie sa wygodni, jak pojawiaja sie problemy z psem to sie pozbywaja. Moniko ale i tak lepiej ze pies wraca do Ciebie niz wywala na smietnik albo do byle jakiego schroniska. 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...