wapiszon Posted April 6, 2016 Posted April 6, 2016 W schronie w Pile jest Onkowy staruszek Tofik Tofik ma ok. 12 lat, prawie nie chodzi.Chciałabym wziąć go na DT z opcją dożycia. Oferuję mieszkanie w domu . Będzie mógł spędzać też czas w ogrodzie. czy mogę liczyć na wsparcie Skarpety na diagnostykę/leczenie ? Watek Tofika na FBhttps://www.facebook.com/events/1754013944835508/?active_tab=posts Quote
DONnka Posted April 7, 2016 Posted April 7, 2016 O 6.04.2016o20:03, wapiszon napisał: W schronie w Pile jest Onkowy staruszek Tofik Tofik ma ok. 12 lat, prawie nie chodzi.Chciałabym wziąć go na DT z opcją dożycia. Oferuję mieszkanie w domu . Będzie mógł spędzać też czas w ogrodzie.czy mogę liczyć na wsparcie Skarpety na diagnostykę/leczenie ? Watek Tofika na FBhttps://www.facebook.com/events/1754013944835508/?active_tab=posts O 6.04.2016o20:05, betka napisał: Ja jestem za pomocą Tofikowi Głosujemy w sprawie Tofika Chłopak ma szansę na dożywotni tymczas, ale potrzebuje zabezpieczenia finansowego na diagnostykę/leczenieKto jeszcze ZA wsparciem Tofika z naszych środków ? Przypominam również, że do piątku trwa głosowanie w sprawie Maxa ze Zgierza Quote
konfirm31 Posted April 7, 2016 Posted April 7, 2016 Za pomocą Tofikowi . Dziękuję Osobie o Wielkim Sercu, za danie mu dożywotniego tymczasu :). Quote
wapiszon Posted April 7, 2016 Posted April 7, 2016 18 godzin temu, DONnka napisał: Głosujemy w sprawie Tofika Chłopak ma szansę na dożywotni tymczas, ale potrzebuje zabezpieczenia finansowego na diagnostykę/leczenieKto jeszcze ZA wsparciem Tofika z naszych środków ? Przypominam również, że do piątku trwa głosowanie w sprawie Maxa ze Zgierza Wyjaśnię , dlaczego oferuję DT a nie DS i dlaczego proszę o pomoc. Dlaczego DT a nie DS? 15 stycznia za TM przeprowadziliśmy naszego Reksia ( mieszaniec malamuta z kaukazem ) . Przygarnęliśmy go 9 lat temu w styczniu . Miał wtedy ok. 2 lat. Był najprawdopodobniej ofiarą sylwestrowej zabawy( panicznie bał się petard). Reksiu był cudownym psem o trudnym charakterze, bał się ludzi. Akceptował tylko nas i moich Rodziców. W kwietniu zeszłego roku zdiagnozowano u Reksia guza nerki. Wet dawał Reksiowi miesiąc życia. Zaczęłam Go leczyć metodami alternatywnymi i wydawało się , że wygraliśmy walkę. Zaplanowaliśmy na przełom grudnia i stycznia podróż życia. Przed wyjazdem stan Reksia się pogorszył. Myśleliśmy o uśpieniu, żeby nie zostawiać umierającego psa moim Rodzicom. Rodzice są przed osiemdziesiątką , Tata ma chore serce. Rodzice nie zgodzili się na takie rozwiązanie i podjęli się opieki nad Reksiem na czas naszego wyjazdu. Tata był bardzo związany z Reksem. Jak do nas przyjeżdżał , to Reks chodził za nim z krok w krok. Te trzy tygodnie to był horror dla Rodziców. Wakacje życia okazały się najgorszymi wakacjami, bo cały czas myśleliśmy o Reksie i siedzieliśmy na Skype .Reks na nas zaczekał . Ale niecały tydzień po powrocie musieliśmy Reksia przeprowadzić za TM. Przeżyliśmy to bardzo. Tata też. I nie chce już żadnego psa. I Rodzicom mówimy , że Tofik będzie tylko na chwilę , aż się znajdzie dom. Zdajemy sobie sprawę , że nie ma szans na dom.Tofik zostanie z nami do końca swych dni. Ile tych dni będzie nie wiemy . Tofik prawie nie chodzi, wygląda , że siadają stawy. W schronie się tym nie przejmują. Nie leczą :( Dla nich jest tylko sztuką , za którą biorą kasę od gminy. U nas Tofik będzie sobie spokojnie żył , zadbamy, żeby go nie bolało. Dlaczego prosimy o pomoc ? Choroba Reksa pociągnęła nas po kieszeni. Ostatnie miesiące to kwoty ok. 1000 zł miesięcznie, jeszcze spłacamy leczenie Reksia. Rozsądek mówi nam , że nie stać nas na drugiego psa. Nie uciągniemy kosztów kolejnych badań i leczenia. Karma nie jest problemem , przy jednym Onku wyżywi się drugi prawie Onek.Ale serce nie chce słuchać. Tofika poznaliśmy w lutym w schronie. Wyprowadzaliśmy psy, między innymi i Tofika. Tofik przeszedł ok. 300 m i się położył, nie miał siły wracać. Mąż poszedł po samochód i przywiózł Tofika . Tofik nie chciał wyjść z samochodu , wyciągnięty próbował wskoczyć z powrotem i bardzo rozpaczał , jak był odprowadzany do boksu. Zrobiliśmy wydarzenie na FB i szukaliśmy domu , ale bezskutecznie. Wczoraj wolontariuszka zadzwoniła , ze z Tofikiem jest kiepsko. Leszek powiedział , że Tofik sam wybrał nas i trzeba go zabrać do nas i pozwolić dożyć w spokoju. I tak podjęliśmy decyzję . Wbrew rozsądkowi. 1 Quote
konfirm31 Posted April 7, 2016 Posted April 7, 2016 Może wbrew rozsądkowi, ale sercem. Wspaniali jesteście :) Quote
DONnka Posted April 7, 2016 Posted April 7, 2016 3 godziny temu, wapiszon napisał: 3 godziny temu, wapiszon napisał: Wyjaśnię , dlaczego oferuję DT a nie DS i dlaczego proszę o pomoc. Dlaczego DT a nie DS? 15 stycznia za TM przeprowadziliśmy naszego Reksia ( mieszaniec malamuta z kaukazem ) . Przygarnęliśmy go 9 lat temu w styczniu . Miał wtedy ok. 2 lat. Był najprawdopodobniej ofiarą sylwestrowej zabawy( panicznie bał się petard). Reksiu był cudownym psem o trudnym charakterze, bał się ludzi. Akceptował tylko nas i moich Rodziców. W kwietniu zeszłego roku zdiagnozowano u Reksia guza nerki. Wet dawał Reksiowi miesiąc życia. Zaczęłam Go leczyć metodami alternatywnymi i wydawało się , że wygraliśmy walkę. Zaplanowaliśmy na przełom grudnia i stycznia podróż życia. Przed wyjazdem stan Reksia się pogorszył. Myśleliśmy o uśpieniu, żeby nie zostawiać umierającego psa moim Rodzicom. Rodzice są przed osiemdziesiątką , Tata ma chore serce. Rodzice nie zgodzili się na takie rozwiązanie i podjęli się opieki nad Reksiem na czas naszego wyjazdu. Tata był bardzo związany z Reksem. Jak do nas przyjeżdżał , to Reks chodził za nim z krok w krok. Te trzy tygodnie to był horror dla Rodziców. Wakacje życia okazały się najgorszymi wakacjami, bo cały czas myśleliśmy o Reksie i siedzieliśmy na Skype .Reks na nas zaczekał . Ale niecały tydzień po powrocie musieliśmy Reksia przeprowadzić za TM. Przeżyliśmy to bardzo. Tata też. I nie chce już żadnego psa. I Rodzicom mówimy , że Tofik będzie tylko na chwilę , aż się znajdzie dom. Zdajemy sobie sprawę , że nie ma szans na dom.Tofik zostanie z nami do końca swych dni. Ile tych dni będzie nie wiemy . Tofik prawie nie chodzi, wygląda , że siadają stawy. W schronie się tym nie przejmują. Nie leczą :( Dla nich jest tylko sztuką , za którą biorą kasę od gminy. U nas Tofik będzie sobie spokojnie żył , zadbamy, żeby go nie bolało. Dlaczego prosimy o pomoc ? Choroba Reksa pociągnęła nas po kieszeni. Ostatnie miesiące to kwoty ok. 1000 zł miesięcznie, jeszcze spłacamy leczenie Reksia. Rozsądek mówi nam , że nie stać nas na drugiego psa. Nie uciągniemy kosztów kolejnych badań i leczenia. Karma nie jest problemem , przy jednym Onku wyżywi się drugi prawie Onek.Ale serce nie chce słuchać. Tofika poznaliśmy w lutym w schronie. Wyprowadzaliśmy psy, między innymi i Tofika. Tofik przeszedł ok. 300 m i się położył, nie miał siły wracać. Mąż poszedł po samochód i przywiózł Tofika . Tofik nie chciał wyjść z samochodu , wyciągnięty próbował wskoczyć z powrotem i bardzo rozpaczał , jak był odprowadzany do boksu. Zrobiliśmy wydarzenie na FB i szukaliśmy domu , ale bezskutecznie. Wczoraj wolontariuszka zadzwoniła , ze z Tofikiem jest kiepsko. Leszek powiedział , że Tofik sam wybrał nas i trzeba go zabrać do nas i pozwolić dożyć w spokoju. I tak podjęliśmy decyzję . Wbrew rozsądkowi. Wielki szacun dla Was Quote
DONnka Posted April 8, 2016 Posted April 8, 2016 O 5.04.2016o13:00, Ania i Kajber napisał: Czy Skarpeta ma możliwość pomóc w postaci opłacenia FV od weta za badanie wzroku Maxa " Max to piękny Donek, który w lutym 2016 r. został odłowiony przez Straż Miejską w Zgierzu....Długo błąkał się po mieście, z ozdobnym łańcuszku i przymocowaną doń 5- metrową linką, był dokarmainy, ale nieufny, w końcu udało się go złapać. Trafił do lecznicy wet., gdzie oczekiwał na odbiór przez właściciela, a po 2 tyg. kwarantanny - na wywóz do schronu w Pabianicach, nienajlepszego, " słynnego" z niesprawdzonych adopcji i braku współpracy z wolo ( tam trafiają psy ze Zgierza, zgodnie z podpisaną umową) Z lecznicy dochodziły alarmujące wieści, że jest nieufny, agresywny, szczerzy się- potrzebował socjalizacji, na którą nie miałby szans w schronisku. Po kwarantannie i kastracji udało się umieścić Maxa w hoteliku pod Zgierzem i Pani Ela rozpoczęła pracę z nim. Okazało się, ze Max prawie nie widzi, stąd pewnie jego zachowanie. Do tej pory jest zdezorientowany, ufa tylko p. Eli, ale nie pozwala na bliższy kontakt. Prawdopodobnie ostatnio przebywał w "patologii", ktoś też rozpoznał go jako psa osoby, która zginęła w pożarze. U Maxa do adopcji jeszcze "droga daleka", a ostatnio narodził się pomysł przebadania wzroku MAXA, choć z racji nieufności i niedotykalskości bedzie to trudne. Psiak potrzebuje pomocy, kontakt w jego sprawie : Ela, tel.600422355 . " O 5.04.2016o14:15, bela51 napisał: Jestem za pomocą dla Maxa ! O 5.04.2016o14:31, Marycha35 napisał: Też jestem ZA:) Uroczy Smok! O 5.04.2016o16:23, konfirm31 napisał: Ja też ZA :) O 5.04.2016o16:58, betka napisał: ja też za O 5.04.2016o20:38, brzośka napisał: ja oczywiście też Dziękuję za Wasze głosy :)Max otrzyma wsparcie ze Skarpety Owczarkowej na pokrycie kosztów badania wzroku Ania i Kajber, zgodnie z naszym regulaminem psiak musi mieć wątek na dogomanii lub owczarku lub wydarzenie na FB Jeśli Max ma wydarzenie na FB, podaj proszę linka, a jeśli nie to załóż mu szybciutko wątek na dogo A w sprawie wsparcia leczenia Toffika głosujemy do jutra czyli 9.04. Quote
bela51 Posted April 9, 2016 Posted April 9, 2016 Prosze o pomoc dla ONeczki Warty, aktualnie juz po operacji usuniecia sledziony. Warta ma wydarzenie na fb, kopiuje niezbedne informacje, ale przeniesienie zdjec mnie przerasta, wiec bede wdzieczna za Wasza pomoc w tej dziedzinie :( ...Prosimy o pomoc, każdy grosz sie liczy. Nie mamy na operacje i badania. Warta koczowała kilka tygodni pod lasem. Głodna, zmęczona . Bała sie człowieka podchodzila do jedzenia.Dokarmiała ja pani, która bywała tam tylko w wekendy. Jednak wczoraj ból i cierpienie spowodowało, ze podeszła pod ogrodzenie Połozyła sie u nóg tej pani i skomląc prosiła o pomoc. Rany koło ogona i na grzbiecie,robale , kleszcze . Chodzi chwiejnie, moze cos z łapami, a moze inna przyczyna. Brzuch spory, moze ciaza, a moze cos innego. Na razie zabezpieczona . Wyniki podstawowe w normie , nie ma babeszjozy( jak na razie). W poniedziałek na 9 jedziemy na USG i przeswietlenie i na opatrywanie ran. Łagodna, wpatrzona w człowieka nie reaguje na inne psy i koty, milczac błaga o ratunek. Kto wywalił na pewna smierc to ufne i kochane zwierze? W okolicy gdzie przebywała mysliwy chodzi po łakach i strzela do wszystkiego co sie rusza. Musiałysmy ja zabrac. Pan i Pani Pies - Fundacja im. Maćka Kozłowskiego Gąsawy Plebańskie 76a 26 502 Jastrząb KRS 0000532881 NIP 7991969118 REGON 360368853 Link do wydarzenia https://www.facebook.com/events/569072216597241/?active_tab=highlights 1 Quote
wapiszon Posted April 10, 2016 Posted April 10, 2016 Kodi vel Tofik się przypomina i prosi o pomoc <3https://www.facebook.com/events/1754013944835508/1772165073020395/ Kodi jest od wczoraj u nas w domu. Nie spodziewałam się , że jest tak z nim zle , praktycznie nie chodzi. Zrobi kilka kroków i zaraz się kładzie.Dusza młoda ale ciało stare. Nie załatwia się w domu , drepta na trawnik ( z kilkoma przystankami na leżenie ) i tam załatwia swoje potrzeby. Widać , że chętnie pozwiedzałby ogród ale nie ma siły. Bardzo pragnie bliskości człowieka , uwielbia , żeby przy nim siedzieć i go głaskać. Jak wstajemy , to kładzie łapę na rękę i spogląda w oczy mówiąc zostań . Musi go boleć , bo leży i pojękuje. Nie wiem, jak radził sobie w schronie , jak pracownicy mogli na to spokojnie patrzeć :( Jutro umawiamy się do weta. Mam nadzieję , że on pomoże i że Kodi jeszcze trochę pożyje. A tutaj pierwsze fotki Kodiego z pobytu u nas . Kodi byl w psim SPA - Pupil Centrum Psich Usług w Pile . Cudowni ludzie w tej firmie, psy ze schronu są kąpane za DARMO . 1 Quote
brzośka Posted April 10, 2016 Posted April 10, 2016 Padł mi laptop, więc nie zaglądam zbyt często :( Ale, jak już kiedyś pisałam, zawsze jestem ZA pomocą. Tak więc jakby Ci DONko głosu do czegoś brakowało, to mój zawsze dodawaj do puli :) 1 Quote
DONnka Posted April 10, 2016 Posted April 10, 2016 14 godzin temu, wapiszon napisał: Kodi vel Tofik się przypomina i prosi o pomoc <3https://www.facebook.com/events/1754013944835508/1772165073020395/ Kodi jest od wczoraj u nas w domu. Nie spodziewałam się , że jest tak z nim zle , praktycznie nie chodzi. Zrobi kilka kroków i zaraz się kładzie.Dusza młoda ale ciało stare. Nie załatwia się w domu , drepta na trawnik ( z kilkoma przystankami na leżenie ) i tam załatwia swoje potrzeby. Widać , że chętnie pozwiedzałby ogród ale nie ma siły. Bardzo pragnie bliskości człowieka , uwielbia , żeby przy nim siedzieć i go głaskać. Jak wstajemy , to kładzie łapę na rękę i spogląda w oczy mówiąc zostań . Musi go boleć , bo leży i pojękuje. Nie wiem, jak radził sobie w schronie , jak pracownicy mogli na to spokojnie patrzeć :( Jutro umawiamy się do weta. Mam nadzieję , że on pomoże i że Kodi jeszcze trochę pożyje. A tutaj pierwsze fotki Kodiego z pobytu u nas . Kodi byl w psim SPA - Pupil Centrum Psich Usług w Pile . Cudowni ludzie w tej firmie, psy ze schronu są kąpane za DARMO . Cudownie widzieć takiego Toffika O 6.04.2016o20:03, wapiszon napisał: W schronie w Pile jest Onkowy staruszek Tofik Tofik ma ok. 12 lat, prawie nie chodzi.Chciałabym wziąć go na DT z opcją dożycia. Oferuję mieszkanie w domu . Będzie mógł spędzać też czas w ogrodzie.czy mogę liczyć na wsparcie Skarpety na diagnostykę/leczenie ? Watek Tofika na FBhttps://www.facebook.com/events/1754013944835508/?active_tab=posts Przepraszam, że ogłaszam to dopiero dzisiaj, ale byłam na dwudniowym szkoleniu prowadzonym przez Zofię Mrzewińską i miałam ograniczony dostęp do netu. Mamy już wystarczającą ilość głosów z poparciem !Toffik otrzyma wsparcie od Skarpety Owczarkowej Jakie badania chcecie mu zrobić ? Taki ogólny przegląd weterynaryjny czy pod jakimś kątem ? Będziemy potrzebować faktury przelewowej od weta wystawionej na SMON na kwotę 250 - 300 zł Dane podam na priwa :) Proszę o kontakt :) Quote
wapiszon Posted April 11, 2016 Posted April 11, 2016 Tofik a obecnie Kodi baaaaardzo dziękuje <3 <3 <3 Badania ogólne ( dzisiaj już zrobione ) + badania stawy i kręgosłup w celu ustalenia dlaczego nie chodzi i co z tym można zrobic. Quote
DONnka Posted April 13, 2016 Posted April 13, 2016 O 9.04.2016o18:34, bela51 napisał: Prosze o pomoc dla ONeczki Warty, aktualnie juz po operacji usuniecia sledziony. Warta ma wydarzenie na fb, kopiuje niezbedne informacje, ale przeniesienie zdjec mnie przerasta, wiec bede wdzieczna za Wasza pomoc w tej dziedzinie :( ...Prosimy o pomoc, każdy grosz sie liczy. Nie mamy na operacje i badania. Warta koczowała kilka tygodni pod lasem. Głodna, zmęczona . Bała sie człowieka podchodzila do jedzenia.Dokarmiała ja pani, która bywała tam tylko w wekendy. Jednak wczoraj ból i cierpienie spowodowało, ze podeszła pod ogrodzenie Połozyła sie u nóg tej pani i skomląc prosiła o pomoc. Rany koło ogona i na grzbiecie,robale , kleszcze . Chodzi chwiejnie, moze cos z łapami, a moze inna przyczyna. Brzuch spory, moze ciaza, a moze cos innego. Na razie zabezpieczona . Wyniki podstawowe w normie , nie ma babeszjozy( jak na razie). W poniedziałek na 9 jedziemy na USG i przeswietlenie i na opatrywanie ran. Łagodna, wpatrzona w człowieka nie reaguje na inne psy i koty, milczac błaga o ratunek. Kto wywalił na pewna smierc to ufne i kochane zwierze? W okolicy gdzie przebywała mysliwy chodzi po łakach i strzela do wszystkiego co sie rusza. Musiałysmy ja zabrac. Pan i Pani Pies - Fundacja im. Maćka Kozłowskiego Gąsawy Plebańskie 76a 26 502 Jastrząb KRS 0000532881 NIP 7991969118 REGON 360368853 Link do wydarzenia https://www.facebook.com/events/569072216597241/?active_tab=highlights O 10.04.2016o07:53, konfirm31 napisał: Ja też jestem ZA. O 9.04.2016o23:05, betka napisał: Pomóżmy Warcie :( O 10.04.2016o11:16, brzośka napisał: Padł mi laptop, więc nie zaglądam zbyt często :( Ale, jak już kiedyś pisałam, zawsze jestem ZA pomocą. Tak więc jakby Ci DONko głosu do czegoś brakowało, to mój zawsze dodawaj do puli :) Myślę, że przy braku sprzeciwu tyle głosów ZA nam wystarczy, żeby zaakceptować wsparcie dla Warty :) Skontaktuję się z opiekunami suni i ustalę szczegóły :) A dla zainteresowanych mam info, że opłaciliśmy już fakturę za sterylizację i mastektomię jednostronną u Almy i sfinalizowaliśmy formalności w sprawie wsparcia Toffika vel Kodiego, czekamy na fakturkę. W sprawie dofinansowania badań oczu Maxa ze Zgierza czekamy na info od Ania i Kajber Quote
Marycha35 Posted April 13, 2016 Posted April 13, 2016 Jestem ZA dla każdego smoczka wcześniej pokazanego:) Przelałam swoją stałą za marzec:) Quote
DONnka Posted April 18, 2016 Posted April 18, 2016 Zapraszamy serdecznie na nasz bazarek wszystkich, którzy mają profile na FBhttps://www.facebook.com/events/792493914215128/?active_tab=posts Quote
DONnka Posted April 18, 2016 Posted April 18, 2016 O 13.04.2016o03:31, DONnka napisał: https://www.facebook.com/events/569072216597241/?active_tab=highlights Myślę, że przy braku sprzeciwu tyle głosów ZA nam wystarczy, żeby zaakceptować wsparcie dla Warty :) Skontaktuję się z opiekunami suni i ustalę szczegóły :) Nie zdążyliśmy wspomóc Warty :( Dziś przed południem odeszła za TM :( :( :( Jeszcze wczoraj zjadła, pospacerowała.....Dziś z rana nastąpiło nagłe pogorszenie... Smutno mi .... Quote
bela51 Posted April 18, 2016 Posted April 18, 2016 O 9.04.2016o18:34, bela51 napisał: Warta nie zyje, ale zostal duzy dług za leczenie. Czy Skarpeta cofa swoje wsparcie ? Quote
Marycha35 Posted April 18, 2016 Posted April 18, 2016 Kochana sunia... Jestem nadal ZA dla Warty. Quote
konfirm31 Posted April 18, 2016 Posted April 18, 2016 7 minut temu, bela51 napisał: Warta nie zyje, ale zostal duzy dług za leczenie. Czy Skarpeta cofa swoje wsparcie ? Mam nadzieję, że nie. Szkoda psa, ale i zaangażowanych w pomaganie Ludzi :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.