Carie Posted February 13, 2004 Posted February 13, 2004 Wiele z Was ma rację, że to wina złego wychowania. Dodam, że na złośliwe zachowanie psów mogą wpływać złe doświadczenia, w przypadku psów ze schroniska. I chyba coś w tym jest . Teściowie jakiś rok temu wzieli małego kundelka ze schroniska , na oko oszacowali go na jakieś 1,5 roku . Na początku pobytu w domu , terrorysta straszny . Każde moje odwiedziny u nich w domu kończyły się z zębami na mojej nodze zazwyczaj do krwi . Teraz jest już trochę lepiej na mnie się nie rzuca , ale na dworze żadnemu psu nie popuści , tragedia . Quote
Aleksandra Posted February 14, 2004 Posted February 14, 2004 Mój Ramzes może nie jest idealnie wychowanym psem, muszę to przyznać. Zachowania dominacyjne mu sie zdarzają i ja muszę o tym zawsze pamiętać. No ale to też trochę specyfika rasy i obawiam się ,że nawet zawodowy treser tu by cudów nie zdziałał... I ja też się pytam czy pies czy suka, ale nie do końca to ma związek z jego agresją i problemami. Bo nawet jeżeli się zacznie zabawa, to w przypadku zabawy z damą Ramzes pozwala na dużo więcej. Urażona jego niedelikatnością dama może warknąć, szczeknąć itp. i dla Ramzesa sygnał jest jasny - trzeba się wycofać. Inaczej jest z samcem - bawią się chłopaki, w którymś momencie Ramzes rozbawiony się zapomina (a on nie ma w ogóle wyczucia, jemu się wydaje że jest motykiem :wink: ) drugi pies zaczyna sie czuć zagrożony i ja już wiem, ze Ramzesa trzeba odwołać, bo będzie awantura. Bo obwarczenia ze strony samca to Ramzio raczej nie zniesie. Quote
tunio Posted February 14, 2004 Posted February 14, 2004 Zatem masz dokladnie to samo co ja :) Moja Rudi uwielbia wszystkie zwierzeta i na widok psa zaraz chce isc do niego, powachac sie, pomerdac ogonem a najlepiej pobiegac. A najciekawsze dla niej sa te agresywne, szczekajace i warczace. I z tego powodu ja rowniez musze b.uwazac. Jak Rudi biega bez smyczy i widze kogos z psem to zaraz wedruje na smycz. Jest duzo agresywnych psow, a moje malenstwo niewatpliwie pobiegloby sie witac. u mnie jest dokladnie to samo :roll: A im bardziej warczy i sie wscieka tym maly jest bardziej rozochocony i rozbawiony..... Quote
.:LejDusia:. Posted February 15, 2004 Posted February 15, 2004 hmmm Ja pytanie "pies, czy suka?" stosuje, ale tylko w jednej sytuacji: CIECZKA wtedy mam dwie mozliwości a.zapytac , czy to suczka, bo jak tak to idziemy się przywitać b. zwiewac na widok kazdego napotkanego psa przez 3 tygodnie (troszke uciazliwe :evil: )... Quote
Sloneczko Posted April 15, 2004 Posted April 15, 2004 Ja protestuję !! Moja ONka wprost kocha briardy - zwłaszcza, jak ma możliwość poganiania wspólnego. To pytanie jest do kitu - pewna labka (która to rasa słynie z łagodności) rzuciła się na moją bezgłośnie i ugryzła w kark nieco boleśnie ... :evil: a moja i tak ufnie wita się zw wszystkimi ... 8) Quote
kinga Posted April 16, 2004 Posted April 16, 2004 A ja zadaję pytanie: pies czy suka? na spacerach, i jest mi przykro , gdy czytam lekko rzucone opinie o niewychowanych psach. Moja suka jest potęznych gabarytów, i gdy jeszcze miała 2-3 lata, do każdej napotkanej suki leciała z ogromnym entuzjazmem. Ja wiedziałam, że zamiary ma dobre, tamten własciciel też, ale mało która napotkana suka nie reagowała irokezem na grzbiecie lub zębami, widząc tak potezna psicę. Więc moja - teraz prawie siedmioletnia - tez się nauczyła reagować żle na obnażone wargi (do jatki nie dochodzi, ale sytuacje nie są przyjemne), no chyba, że napotkana suka jest przyjacielska. ( a w okolicy mamy same ostre ONki, dobermanki i rottweilerki). A, i jeszcze jedno: przyznam sie wam, że gdybym usłyszała od właściciela odpowiedź, że nie wie, jakiej płci jest jego pies, bo nie sprawdzał ,opadłyby mi ręce . Czapki z głów dla ludzi, którzy poswięcają duuuużo czasu swoim psom i te psy są do rany przyłóż. Ale czasem jest tak, że ten czas trzeba dzielić między pracę swoją i męża od rana do wieczora, dwójke dzieci w wieku szkolno - przedszkolnym, i psu naprawdę nie można poświęcić godziny dziennie w towarzystwie innych psów, choćby się bardzo tego chciało (dla swietego spokoju wybieramy odludne łąki). Wiec może warto być wyrozumiałym dla tych ludzi z nie do konca "dopracowanymi" psami. Pozdrawiam. Quote
wix Posted April 26, 2004 Posted April 26, 2004 Tak to niby jest, ze pies jest bardziej agresywny w stosunku do psa, a suka dla suki - wiec jesli masz psa plci przeciwnej, to znaczy, ze wszystko bedzie OK - wedlug tych ludzi :)To jeden z kolejnych stereotypow, aczkolwiek czasami sie sprawdza... Oj sprawdza się, sprawdza :roll: Niestety- musze strasznie uważać na Napiego (pies sąsiadów) jak z nim spaceruję. Na suki nie zwraca uwagi, albo chce się z nimi pobawić. Za to obok samca nie przejdzie obojętnie.. Niestety :( Quote
Dalia Posted April 27, 2004 Posted April 27, 2004 Ja mam pytanie i jesli można prosiłabym o konkretną odpowiedź. Jak to w końcu jest : Czy to prawda że pies suki nie pogryzie, ani nie odda jeśli ona go pierwsza zaatakuje ( obojętne w jakiej sytuacji) ? Bo ja juz nie wiem do końca jak to z tym jest ... Pozdrawiam :D Quote
Miga Posted April 27, 2004 Posted April 27, 2004 Nie ma takiej reguły że pies nie zaatakuje suki.... Sa przypadki że psy nadmiernie agresywne atakuja wszystkie bez wyjątku Mój pies jak suczki, za bardzo po nim skaczą , chcą się bawić, szczzeg. jpewna boxerka a jest większa i cięższa, to wtedy odgryza się i może to wyglądać jakby chciał ja ugryźć. Podobnie jak w ludzkim świecie panowie nie zawsze są mili w stosunku do pań ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.