Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Cześć,
Mam sukę Alaskan Malamute, która ma już 10 lat. Regularnie, praktycznie co roku, ma problemy skórne. Bywa, że skóra jest podrażniona przez wilgoć, na przykład padający deszcz i z jej obfitą okrywą wszystko pod futrem dosłownie się gotuje i robi się zakażenie. Bywa, że robi jej się w jakimś miejscu, zupełnie niezależnie od wilgoci, zmiana grzybicza lub bakteryjna (przynajmniej tak twierdzi lekarz), dostaje na to jakiś lek, np. maść przeciwgrzybiczą, smaruję ją parę tygodni i przechodzi.
Jest ogólnie zdrowa, poza problemami ze skórą nie choruje. Jest regularnie odrobaczana, szczepiona, kontrolowana przez weterynarza. Dostaje polecane karmy takie jak RC, nie oszczędzamy też na karmach specjalistycznych, jeżeli znajdziemy gdzieś dobrą opinię o nich. Dostaje też suplementy dla psów z kwasami omega, podobno dobre na problemy skórne, niestety w jej przypadku nie pomagają. Jest regularnie wyczesywana, ale futro nie zawsze z niej "schodzi" od razu na wiosnę, więc podstawowym problemem (jak sądzę) jest problem "gotowania się" pod grubą warstwą futra zimowego, gdy zaczynają się pierwsze wiosenne burze i pierwsze upały. Zwykle po nich zaczynają się problemy skórne.
Czasami są tak poważne, że trzeba ją w jakimś miejscu zgolić do skóry, żeby można go było leczyć. Jest to bardzo dla niej uciążliwe i ciężko to znosi - bardzo ją takie leczenie stresuje i męczy.
Moje pytanie jest następujące - czy znacie może jakieś leki czy suplementy, które by jej pomogły zanim pojawią się problemy? Takie, które by wzmocniły jej odporność na tego typu problemy? A może coś, w czym można by ją kąpać na początku wiosny?
Jestem zupełnie bezradna, weterynarz mówi, że te psy nie są na polskie warunki i tyle (poniekąd ma rację, ale to nie rozwiązuje problemu).

Posted

Tak, jak napisałam wcześniej - kwasy omega dostaje regularnie, bardzo regularnie jest też wyczesywana. Niestety podszerstek nie schodzi z niej bez problemów, często zostają całe partie skóry pokryte grubym, zimowym podszerstkiem jeszcze pod koniec lipca, kiedy są straszne upały i skóra jej się pod tym gotuje. Po wielu testach znalazłyśmy w końcu dobre urządzenie do wyczesywania, ale jeżeli suczka nie linieje, to nie ma szans, żeby ją dobrze wyczesać.

Posted

Kąpiemy ją, gdy już jakiś syf się pojawi. Myślisz, że pomogłoby kąpanie zanim pojawi się problem? Boję się ją moczyć, bo wydaje mi się, że to od wilgoci zwykle zaczynają się te problemy.

Posted

No niestety. Nie zawsze się nam to udaje, bo suka żyje na zewnątrz, czasami zmoknie i nie zdążamy jej wysuszyć (np. jesteśmy w pracy), a najczęściej po prostu się poci, gdy jest upał i nie ma czego i jak suszyć.

Jeżeli przeczyta to ktoś z podobnymi problemami, kto znalazł na to jakąś metodę, to będę bardzo wdzięczna za rady.

Posted

No tak, faktycznie : )
Chociaż po wyczerpującym spacerze czuję wilgoć w futrze i zapach jakby spoconego psa. A w zimie, gdy kładzie się na grzbiecie i wystawi brzuch do drapania po dłuższym biegu, to widzę parę. Więc może jednak troszkę się jednak poci?
Albo w futrze zatrzymuje się wigoć, która paruje, gdy pies jest rozgrzany.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...