golimen Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 Mam takie nietypowe pytanie. Miesiąc temu przygarnęłam ośmiomiesięcznego psa. Bezrasowy, przypomina trochę pinczera. Niepokoją mnie jego jądra. Nigdy nie miałam małego psa więc nie wiem czy wszystko ok. Jego jądra mają różną wielkość tzn. albo są mniejsze albo większe jakby opuchnięte. Można to zaobserwować kilka razy w ciągu dnia. Wydają mi się też być dość duże jak na tak małego psa. Czy to normalne? I drugie pytanie, od jakiegoś czasu z jego penisa wydobywa się mała ilość żołto-zielonej gęstej substancji. Czy świadczy to o stanie zapalnym i musimy odwiedzić weta? Quote
gryf80 Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 co do wydzieliny-tak świadczy o stanie zapalnym.przydałby się wet.co do wielkości jąder-mogą być większe niż takie które"pasowałyby"do wielkości psa.ale jak bedziesz juz u weta to popytaj Quote
golimen Posted June 20, 2012 Author Posted June 20, 2012 Ta wielkość jąder być może jest normalna, ale często nawet znajomi zauważają tą dysproporcję;) Quote
gryf80 Posted June 20, 2012 Posted June 20, 2012 tzn.powiekszaja się oba jadra?dobrze zrozumiałam,czy sa po prostu asymetryczne Quote
golimen Posted June 20, 2012 Author Posted June 20, 2012 Powiększają się oba. Czasami są znacznie mniejsze, wtedy zakrywa je sierść. Jednak bywają momenty, kiedy jądra wyglądają jak opuchnięte. Quote
golimen Posted June 20, 2012 Author Posted June 20, 2012 Raczej nie. Zauważyłabym. Poza tym 'dolegliwości' te trwają odkąd mam psa. Czyli miesiąc. W tym tygodniu jadę szczepić koty, więc Tofi pojedzie ze mną;) Zobaczymy co wet powie. Quote
golimen Posted July 24, 2012 Author Posted July 24, 2012 Gdyby ktoś miał kiedyś podobne wątpliwości, to uspokajam (po wizycie u weta), że u niektórych psów duże jądra w stosunku do całego tułowia są normalne;) Taki urok psa. Natomiast kiedy możemy czasami zaobserwować jakby nabrzmiałe, opuchnięte jądra jest to normalny objaw kiedy pies jest pobudzony. Pozdrawiam. Quote
s4ndiii Posted August 18, 2012 Posted August 18, 2012 Mój pies rok temu również miał jedno jądro opuchnięte, powiększone. Kiedy zwróciłam na to uwagę znajomi mówili, że źle widzę. Poszłam z nim jednak do weterynarza - kastracja. Potem w wynikach wyszło, że miał jeden z najgroźniejszych nowotworów (nazwy nie pamiętam). Pies przeżył, bo szybko zauważyłam i zareagowałam. Myślę, że jeśli coś nas zaniepokoi to warto iść od razu do weterynarza. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.