pichi Posted May 30, 2012 Posted May 30, 2012 Witam Mój psiak właśnie zjadł ok 4 cm średnicy kulkę z folii aluminiowej. Zastałam go pośrodku kuchni nad rozwalonym workiem i trzymał folię w pysku i tak jak zawsze od razu wszystko wypluwał po komendzie zostaw teraz zaczął przede mną spierniczać po całym domu. Kiedy chciałam go przywołać stanął w przedpokoju i zaczął ją miendolić w pysku żeby rozdrobnić. Rzuciłam się w jego stronę i zaczęłam się z nim siłować. Pokaleczyłam się niemiłosiernie o jego zęby, próbowałam otworzyć pysk, zablokować kulę palcami żeby jej nie mógł połknąć i kiedy już niemal udało mi się ją wyjąć szarpnął się i ją połknął. (I zaczął skakać dookoła zadowolony -_-'') Dzwoniłam do naszego weterynarza, powiedział żeby poczekać obserwować psa jak nie zacznie wymiotować i w kupie też nic nie będzie żeby przyjechać. Zadzwoniłam do innego weta powiedział żeby obserwować jak zacznie żygać to dobrze jak nie to przyjechać. Tłumaczyłam że pies jest wielkości husky i że kula zajmowała dość dużą powierzchnię w pysku i pytałam czy podać coś na wymioty ale usłyszałam "eeeeeeee". Kochani co mogę temu łobuzowi podać żeby nim trząchnęło? Woda z solą? Nie mam pojęcia a chcę go ruszyć bo takie czekanie nic nam nie daje. Pies czuje się świetnie, bryka skacze. Brzuch ma twardawy ale nie tak konkretnie twardy, lekko sie ugina pod naciskiem. Kupkę zrobił przed chwilą jeszcze normalną. Napisałam to wszystko co mówiłam weterynarzom którzy kazali czekać. Szczerze to chcę mu pomóc jakoś to wyrzygać bo ta kula mu nie przejdzie przez jelita a jeśli juz to pokaleczy, była dość duża i w miarę zbita więc nie będzie wychodzić w kawałkach. Zastanawiam się też czy folia aluminiowa nie zacznie reagować z kwasami żołądkowymi... Nie mam pomysłu co jeszcze mogę zrobić. Podzwonić po innych wetach? Podać tą wodę z solą? Kupować w aptece coś na wymioty ale przecież jeśli w leku będzie coś czego psom dawać nie wolno to mogę go zabić. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Jesteście w stanie coś podpowiedzieć? Quote
gryf80 Posted May 30, 2012 Posted May 30, 2012 no i jak z psem?wymioty czy cokolwiek?na sprowokowanie wymiotów to juz za póżno,z rezta-kula foliowa cofajać się po przełyku także mogłaby zrobić niezła zamieszanie ze śluzówką przełyku,i tak ze i tak nie dobrze.nie wiem co ci podpowiedzieć.chyba to co weci mówili-obserwuj-qpa z folia jeśli juz to powinna się pojawic dopiero rano Quote
pichi Posted May 30, 2012 Author Posted May 30, 2012 Bez zmian humor mu dopisuje, próbowałam wymuszać wymioty ale bezskutecznie. Dostał wodę z solą sam wypił chyba ze szklankę i ja go trochę podoiłam ale też nic ;/ Kiedy pisałam albo zwrócił wodę z solą albo się wysikał bo zrobił plamę w kuchni, wąchałam - zapachu nie ma, koloru też nie więc może to ta woda? Wydaje mi się że ma twardszy brzuch niż poprzednio. Masakra jakaś... W lutym mi się otruł i prawie nie umarł, na początku maja walczyliśmy z babeszją a teraz ta folia aluminiowa... Normalnie ręce opadły mi do ziemi ;( Quote
pichi Posted May 30, 2012 Author Posted May 30, 2012 Wątpię żeby taka kula mu przeszła przez jelita ;/ A przez tyłek to już w ogóle ;/// Quote
gryf80 Posted May 30, 2012 Posted May 30, 2012 prowokowanie wymiotów ma sens do max.0,5 godz po zjedzonym przedmiocie.pewnie folia jest gdzies dalej. ewentualnie mozesz jutro mu pstryknac rtg Quote
pichi Posted May 30, 2012 Author Posted May 30, 2012 Czekam do rana. Jak nic nie wykupka to jedziemy do weta na zabieg. Niech głuptasa ratują ;/ Każda godzina to taki ogromny stres ;/ Nie wiem czy dawać mu coś do jedzenia czy trzymać go na czczo? Quote
murakami Posted May 30, 2012 Posted May 30, 2012 Parafina ciekła - może wyjdzie z koopą. Ale do weta i tak trzeba. Quote
nika611 Posted May 30, 2012 Posted May 30, 2012 Mam nadzieje ze z twoim piekiem bedzie ok ;) my rowniez walczylismy z babeszja w listopadzie takze wiem co przechodziliscie.masakra. zycze powodzenia i trzymam kciuki:) Quote
gryf80 Posted May 30, 2012 Posted May 30, 2012 lepiej na czczo .bo moze jutro o akim pustym żoładku bedzie potzrebny.wodę niech pije Quote
pichi Posted June 1, 2012 Author Posted June 1, 2012 Po 24 godzinach pies nie wymiotował, kwitłam przy nim prawie całą noc. Stolec normalny bez aluminium. Pojechaliśmy do lekarza, zrobiliśmy mu zdjęcie i nic.... NIC. Musiał to jakoś zwymiotować po cichutku i schować. Nie mam innego pomysłu co mógł z tym zrobić. Na 1000000000000000% to połknął co do tego nie ma absolutnie żadnych wątpliwości. Bardzo się cieszę że nie będzie miał operacji albo że nie pokaleczy mu to jelit ale nigdy nie przestanę się zastanawiać co ten łobuz z tym zrobił i co najważnejsze: KIEDY. Serdecznie dziękuję za odpowiedzi i zainteresowanie. To naprawdę pomaga, uspokaja. Dzięki jeszcze raz! <3 Quote
nika611 Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 Super! bardzo sie ciesze:) zdrowka dla piesia:) Quote
Aziza Posted June 1, 2012 Posted June 1, 2012 Może się mylę, ale czy glin (aluminium) nie rozpuszcza się w kwasie solnym? Kwas solny (występuje w soku żołądkowym) rozpuszcza aluminium i wydziela się wodór (stąd pewnie był twardy brzuch). Mówiąc krótko psi żołądek strawił aluminium :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.