ambrozja Posted May 23, 2012 Posted May 23, 2012 Zastanawiam się skąd wzięły się te choroby.Nie będę się rozpisywać o jakie chodzi,bo właściciele tych psów dokładnie wiedzą.Teraz jest to jedna z najbardziej chorowitych ras.W latach 80,te psiaki, hodowli było niewiele,znaliśmy się b.dobrze.Bazowaliśmy na importach,a ich zdrowie-zdrowie było świetne,co świadczy o długości życia-12 ;14; 16 lat.Szczenięta po nich też długowieczne.Wzorzec berneńczyka/patrząc na wiele dzisiejszych psów,różnił się nie co.Rasa ta nie mogła mieć ani pofalowanej , ani lokowatej sierści.Sierść długa prosta była najwyżej oceniana. Głowa berneńczyka widziana z boku ze słabo zaznaczonym stopem.W latach 90 na wystawie w Lublinie gościli u nas hodowcy z Belgii ,wystawiając swoje dwa reproduktory.Jakże różniły się od naszych-a dlaczego?. Dlatego że ich głowy przypominały głowy nowofundlandów. Trzeba przyznać,że to wyglądało efektownie,ale to już niestety podejrzewam,przyczyniło się do tego co obserwujemy teraz, że takimi mieszankami rzucono cień na dalszy rozwój rasy.Krzyżówka z nowofundlandami miała dać hodowcom wyprostowanie włosa,oraz pogłębienie czerni,a ta głowa ,okrągła jak jabłko, powinna być wadą do dnia dzisiejszego.Oczywiście te psy wygrały,co dla mnie było szokiem,bo jak można oceniać psa który jest kopią nowofundlanda tylko trójkolorowego.Nasi hodowcy już zaczęli umawiać krycia,dla niektórych bariera cenowa była nie do przeskoczenia-i chwała im za to że ich nie było stać.Czytam różne fora , te psy żyją 1 rok pięć lat,a jak któryś dożyje 7-8 to jest sukces. Niestety to spuścizna po domieszkach innych ras,które wniosły ze sobą swoje choroby.Berneńczyk z taką głową, nie jest czystym berneńczykiem,ale to się podoba bo ważna jest wygrana,a nie dobro rasy.Dziwi mnie tylko że sędziowie to zaczęli akceptować,po co są wzorce?,które się potem zmienia na własny użytek. Teraz druga sprawa-skręt jelit,którzy jak nie którzy twierdzą,jest genetyczny-to śmiechu warte.Skręt jelit u psa to tylko i wyłącznie wina właściciela.Nieumiejętna opieka nad psem pozwalanie na harce po jedzeniu/,nieodpowiednie żywienie,zbyt późne pory karmienia,to właśnie jest efekt tego niestety śmiertelnego schorzenia. Wszyscy litują się nad takimi,odpisują im ,jakie to przykre,ja wiem to jest przykre ,ale jak można współczuć komuś kto o swego psa nie dba. Pewnie niektórzy teraz poczują się być może obrażeni,ale nie mam nawet w zamyśle ,aby komuś zrobić krzywdę,opisana jest cała prawda,a Ci którzy je chowają zastanowią, się trochę , a nowi nabywcy szczeniąt niech nie winią naszych rodzimych hodowców,za genetykę,tak się dzieje w wielu rasach-"świat idzie do przodu,a czy w dobrym celu -życie pokaże. Quote
Agata78 Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 Nie wiedziałam, że Berneńczyki jeszcze niedawno wyglądały inaczej :O Masz może jakieś zdjęcie, jak one wcześniej wygladały? Quote
Milla.j Posted January 5, 2013 Posted January 5, 2013 [url]http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=200.0[/url] w odpowiedziach do tego wątku masz troszkę fotek dawnych bernów Quote
Agata78 Posted January 9, 2013 Posted January 9, 2013 Ooo, dzięki milla.j. Miło się czegoś nowego dowiedzieć o historii naszych psiaków. :) Quote
Martusixa Posted November 2, 2013 Posted November 2, 2013 Mój pies miał jeden taki rok w swoim życiu, że było z nim baardzo ciężko. Mianowicie, miał boreliozę - okropieństwo - płakałam na sam jego widok. A gdy wylizał się z tego, dostał jakiegoś uczulenia na szampon i też było nie za ciekawie. Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło i teraz nic się go nie ima :):):) Quote
gosiakds Posted December 26, 2013 Posted December 26, 2013 Ambrozja zgadzam sie z Tobą, że berneńczyki to delikatne psiaki i trzeba na nie bardzo uważać, ale nie podoba mi się, że atakujesz właścicieli psów za skręt żołądka. Owszem opisane przez Ciebie przyczyny skrętu są prawdziwe niemniej jednak znam kilku odpowiedzialnych hodowców, którzy są świadomi zagrożenia skrętem i nie pozwalaja na skoki, harce itp, a u których niestety zdarzyła sie ta okropna przypadłość. Więc orócz tych widocznych przyczyn muszą być jeszcze jakieś ukryte jak np stres u zwierzęcia, rozłąka, tęsknota itp. Czasem faktycznie dochodzi do skrętu z głupoty właściciela, jego nieodpowiedzialności czy po prostu braku wiedzy. Ale jakoś trudno mi sie pogodzić z Twoim zarzutem, że współczuje się ludziom, których pieski doświadczyły skrętu. Wierzę, że żaden właściciel nie chce wyrządzić krzywdy swojemu psu. Quote
kraaa Posted September 10, 2017 Posted September 10, 2017 My na szczęście problemu ze skrętem jelit nie mamy, ale za to stawy dają o sobie znać coraz bardziej. Ostatnio skończyło się na tym, że weterynarz podał zastrzyk przeciwbólowy, po którym jest od miesiąca spokojnie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.