Klementynkaa Posted May 18, 2012 Posted May 18, 2012 napiszę Wam w kilku zdaniach co się podziało. trzy lata temu kupiłam mieszkanie na pewnym stosunkowo małym "dziadkowym" osiedlu w fajnej dzielnicy Katowic. na osiedlu jest 11 bloków (dwu lub trzypiętrowe) z czego 2 (lub 3, nie mam pewności) należą do spółdzielni X natomiast pozostałe do wspólnoty mieszkaniowej Y. współnota powstała ok. 5 lat temu, czemu te dwa bloki do niej nie przystąpiły? nie wiem, podobno mieszkańcy nie chcieli. juz od początku zaczęły powstawać tarcia między mieszkańcam,i X i Y np o to że pies mieszkańca X wchodzi na trawnik wspólnoty Y lub, że mieszaniec X parkuje samochód na terenie wspólnoty Y ale dało sie jakos żyć... osobne śmietniki, osobni dozorcy, wszystko osobno wczoraj rano podczas spaceru miałam nieprzyjemną sytuację z dozorcą wspólnotowym, który nawrzeszczał na mnie że mam psa na łańcuch brac bo go nie będzie atakował (mowa o mej najmłodszej BESTII (ma trzy miesiące), nie wspomnę, ze bestia widząc wrzeszcącego gościa z miotłą wkulała sie między moje nogi z miną "ratuj". myślałam, że to kwestia złego humoru pana ale... po południu wróciłam z pracy i okazało się że: - na parkingu tabliczka, że parking wyłacznie dla mieszkańców wspólnoty Y ( pół biedy bo i tak tam nie parkujemy, mamy kawałek w innym miejscu troszkę placu i tam trzy autka z mojego bloku stoją przeważnie) okazało się że miejsce gdzie parkujemy również wg planu zagospodarowania nalezy do wspólnoty Y - [COLOR=#ff0000]wszystkie trawniki na osiedlu są otabliczkowane "zakaz wyprowadzania psów" [/COLOR] z rozmów z sąsiadką dowiedziałam się że: ona tez miała kilka dni temu akcję z dozorcą Y, do nas czyli mieszkańców X należy blok i przestrzeń 2 metrów dookoła. droga, chodniki osiedlowe i trawniki również są terenem wspólnoty Y. [B]no i teraz pytanie... czy to jest zgodne z prawem aby zabroniono nam korzystania z chodników, drogi, trawników? czy to jest przestrzeń publiczna? bardzo prosze o Wasze doswiadczenia czy też może znajdzie sie ktoś obyty prawnie w tej kwestii? [/B] planujemy napisać pismo do spóldzielni ale o co walczyć? jak argumentować? Quote
Sybel Posted May 18, 2012 Posted May 18, 2012 Zdaje się, że jesli mieszkania są własnościowe na przykład, w umowach powinno być, czy ma się wykupiony fragment ziemi i płaci za to podatek gruntowy. A jak nie, to trzeba iść do Urzędu Miasta i tam się dowiedzieć, co i jak. Powinni dać wydruk czarno na białym i spokój. Quote
xxxx52 Posted May 18, 2012 Posted May 18, 2012 Ale tak na zdrowy rozum ,zeby z chodnikow i drog miedzy osiedlami nie wolno korzystac,to juz wielka przesada.Trawniki przynalezace do danych blokow to chyba inna para butow? Quote
Martens Posted May 18, 2012 Posted May 18, 2012 Takie tabliczki typu "zakaz wprowadzania psów" na trawnik przykładowo są całkowicie bezprawne i nie ma żadnej podstawy prawnej do ukarania Cię za złamanie tegoż "przepisu" np. mandatem. Co do samego trawnika - żaden mieszkaniec nie może sobie ot tak zabronić Ci wchodzić na trawnik "bo pod jego oknem" czy z innych idiotycznych powodów, bo jeżeli ten teren nie jest wykupiony przez tą osobę na własność, jak np. teren pod garaż, to wszystkie tereny zielone spółdzielni mieszkaniowej są wspólną własnością wszystkich członków spółdzielni, i trawnik pod oknem sąsiada jest tak samo Twój jak i jego, i masz prawo z niego korzystać. Quote
Sybel Posted May 18, 2012 Posted May 18, 2012 Zgadzam się z Martens, ale warto dla świętego spokoju właśnie się w Urzędzie dopytać, nawet wziąć kopię jakiegos dokumentu i pomachac nim dziadowi przed nosem, jak się będzie szastał dalej. Quote
Klementynkaa Posted May 19, 2012 Author Posted May 19, 2012 niestety zgodnie z planem zagospodarowania większość terenu należy do wspólnoty... zastanawia mnie tylko kwestia czegos takiego jak użyteczność publiczna czy jakos tak? Quote
Beatrx Posted May 27, 2012 Posted May 27, 2012 a jak się mają do tego przepisy w waszym mieście? w niektórych jest, ze psów nie wolno wprowadzać na tereny gdzie jest tabliczka z zakazem, wtedy niezależnie od tego, czyj jest trawnik Quote
Klementynkaa Posted May 27, 2012 Author Posted May 27, 2012 w regulaminie porządkowym naszego miasta nie ma słowa o tabliczkach tego typu. w UM nikt nie był w stanie podać mi przepisów dotyczących stawoania takich tabiczek. w Straży Miejskiej pan powiedział, ze skoro ona jest na terenie prywatnym (wspólnoty) to jest obowiazująca i strażnik moz ewlepic mandat za nieprzestrzeganie ale! SM nie działa na terenach prywatnych przecież, prawda? wiec chyba jedynie policję mogliby wezwać tylko czy faktycznie policja będzie zajmować się tym że pies postawił łapę na trawniku? a tak wogóle to po wewnątrzsąsiedzkich rozmowch wiemy już, ze chodzi o konflikty zadawnione między członkami zarządu wspólnoty a my obrywamy niejako przy okazji no i jeszcze o to że nasz spółdzielniany blok został ocieplony i pomalowany a ich sa obdrapane hahah. zastanawiam się jeszcze czy nie ruszyc sprawy od strony znęcania się nad zwierzętami bo przecież zabronienie psy wysikania się przez kilanaście metrów trawnika aż wyjdzie na inny kawałek trawy jest znęcaniem się, prawda? :diabloti::diabloti::diabloti: Quote
Beatrx Posted May 27, 2012 Posted May 27, 2012 policja też tego nie rusza. kiedyś zastawiono mi garaż (teren wspólnoty mieszkaniowej), garaż zastawił ktoś z zewnątrz, przed wjazdem znak zakaz wjazdu, nie dotyczy mieszkańców, a policja ma to gdzieś, bo to teren prywatny i mogę sobie odholować cudzy samochód na mój własny koszt. ja bym sprawę po prostu zostawiła, a jak cieć czy ktokolwiek zaczepiłby mnie to bym mu wyjaśniła, ze sprawdziłam w księgach wieczystych i teren, po którym psa prowadzam należy do mnie i jeśli będzie mnie nadal zaczepiał to zgłoszę to na policję. Quote
Klementynkaa Posted May 27, 2012 Author Posted May 27, 2012 sprawa ciecia i tak trafi na policję, wobec znajomych psiarzy rzucił tekstem "zabiję ci psa"... składamy do "kupy" takie sytuacje i piszemy pismo. a teren należy jednak do wspólnoty... no i tu jest problem :( Quote
kristinjenson123 Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 [quote name='Mika123']Zapytaj o to na forum prawnym.[/QUOTE] Etykiety takie jak "zakaz psów" na trawniku, na przykład, są absolutnie zaskarżeniu i nie przyznał bazą ponad siły za złamanie tego "reguła" taki mandat. Jak na podwórku - żaden obywatel nie może przestać Ci uboczu jak ten redukcji na podwórku ", bo pod jego oknem", czyli jakiś dodatkowy bezmyślny powodu, bo jeśli szerokość nie jest zakupiony przez bycie na nieruchomości, takich jak areał dla garaż, Wszystkie kwitnące obszary endemiczne przynależność apartament odpowiednio przez wszystkich współpracowników spółdzielni, i sąsiada podwórku pod oknem to wspomniany wcześniej jak twoje, i zaakceptować należy go używać. Quote
Sybel Posted October 18, 2012 Posted October 18, 2012 Ok, google translator tak po prawdzie nie działa za dobrze na całe zdania ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.