Javena Posted May 2, 2012 Posted May 2, 2012 (edited) Lubić mozna lody ,schabowego, bigos,ciasteczka . Istoty żywe obdarzamy miłością. Tylko, ta miłość ,ma różne oblicza. Edited May 2, 2012 by Javena Quote
jhet Posted May 2, 2012 Posted May 2, 2012 [B]Malwin91[/B] - po pierwsze, witaj na dogo :) Po drugie, jesteś tu jeszcze..? ;) Bardzo mi przykro z powodu wypadku, jakiemu uległ twój psiak :( Mam nadzieję, że maluch wyzdrowieje. Jestem pewna, że był to właśnie nieszczęśliwy wypadek a nie zaniedbanie, wszak nikt nie jest bogiem czy jasnowidzem i wszystkiego przewidzieć nie może, każdy czasem popełnia błędy, czegoś nie zauważy... Na przyszłość wiesz już, że trzeba mieć oczy dookoła głowy i być bardziej czujnym i ostrożnym! Kierowca, co przejechał Pudelka i się nie zatrzymał, powinien trafić do więzienia za nieudzelenie pomocy żywemu, poszkodowanemu przez siebie stworzeniu, i za celowe wyrządzenie mu krzywdy (przejechał go drugi raz!!). Dobrze, że mu dołożyłeś (wiem, brutalne i nielegalne, ale sama bym zrobiła to samo), niektórym nic innego nie pomoże, a tobie dało namiastkę poczucia sprawiedliwości, że dostał za swoje. Trzymam kciuki za rozprawę w sądzie, i na twoim miejscu jak najszybciej jednocześnie też pozwałabym tamtego faceta o celowe wyrządzenie krzywdy psu!! Wiem, jak boli strata psa, i postanowienie, że się więcej żadnego nie przygarnie, wcale nie jest samolubne, jak niektórzy piszą. Nikt nie ma obowiązku skazywać się na cierpienia, jeśli wie, że będą one dla niego zbyt duże. Ludzie mają różną wrażliwość, jedni mogą mieć 20 psów w życiu i przetrwać śmierć każdego z nich, innym wystarczy odejście jdnego psa, by wykończyć się fizycznie i psychicznie, rozwalić sobie zdrowie i wpaść w ciężką depresję, nerwicę... To indywidualna sprawa, i nikomu nic do tego, czy ktoś ma/planuje kolejnego psa czy nie. Jednak prawie każdy, kto stracił psiego przyjaciela mówi, że najlepszym lekarstwem na smutek po jego odejściu jest kolejny psiak ;) Smutek jest wtedy mniejszy i krótszy, a satysfakcja, że pomaga się zwierzęciu, które bez nas może spędziłoby resztę życia w schronisku, bezcenna. Do tego kolejne lata wspólnej psio-ludzkiej radości, zabaw... Chyba jednak warto adoptować kolejnego psiaka, kiedy Pudelek już przejdzie na drugą stronę tęczy. Dużo na tym zyskasz, a jak nie Ty, to może nikt danemu psu nigdy nie pomoże... Jak zaczniesz pracować w schronisku (super pomysł! Brawo :)) pewnie szybko przywiążesz się do swoich podopiecznych i będziesz mocno przeżywał ich losy. Pewnie też w końcu kiedyś któregoś z nich adoptujesz ;) Mam nadzieję, że spotkasz tam nowego przyjaciela, który z tobą zamieszka. Wierz mi, czasem będzie ciężko, ale warto przyjąć pod swój dach kolejną psią bidę :thumbs: Jednocześnie odradzałabym ci zakup żako. To nie jest zwierzę wybierające dobrowolnie życie z człowiekiem, tylko dziki gatunek skazany na niewolę dla ludzkiej radochy. Nie napędzaj rynku zwierzętami, ktore powinny żyć na wolności... ;/ Co do religii, to nie ma co winić jej za ludzką niewrażliwość. Szacunek dla zwierząt, i w ogóle przyrody, wynosi się prędzej z domu czy się z nim rodzi, niż z kościoła. Zresztą i tak co by nie było w Biblii, to księża i wierni i tak to zinterpretują po swojemu, więc naprawdę nie warto się w tych religijnych sprawach babrać. Gdzieś czytałam, że tyle jest religii ilu ludzi na świecie, i tyle, każdy tworzy swoją. Księża też tworzą własną, i przekazują ją wiernym, więc w każdym kościele możesz poznać inny przepis na życie. Zamiat słuchać księży czy czytać święte księgi, lepiej po prostu starać się być dobrym człowiekiem, żyć zgodnie z własnym sumieniem i nie krzywdzić innych istot. A jak ktoś jest niewrażliwym gnojem, to i religia mówiąca "kochaj zwierzęta, dbaj o nie i nie krzywdź ich" by mu nie pomogła. Mam nadzieję, że wyciągniesz wnioski ze zdarzenia, jakie spotkało Pudelka, i postarasz się, by więcej się nie powtórzyło. Dbaj o psiaka, pomóż innym w schronisku i zdawaj sprawozdania, jak ci idzie i jak się czuje Pudelek :) Nie przejmuj się tonem niektórych wypowiedzi na forum, nie wdawaj się w kłótnie, nie ma to sensu - ostra krytyka jest tu normą ;) Jakbyś potrzebował jakiejś pomocy związanej z pomocą psom, daj znać - nigdzie indziej w necie nie znajdziesz tylu informacji i porad, jak tutaj. Powodzenia :) Quote
WEIMAR Posted May 2, 2012 Posted May 2, 2012 jhet super! chyba jedyny rozsądny komentarz w tym wątku - wraca wiara w ludzi jak się czyta twój wpis podpisuję się rękami i nogami pod nim serdecznie Cię pozdrawiamy Quote
Ineger Posted May 2, 2012 Posted May 2, 2012 [quote name='vege*']To taka sama zasada jak w ogóle można kochać innego człowieka? Ja zwierzęta traktuję na wyższym poziomie niż ludzi, bardziej je szanuję niż ludzi, bardziej przeżywam ich stratę niż kogoś, dlatego ja mogę tak samo powiedzieć, że (daję tylko przykład) nie obchodzą mnie ludzie, którzy chodzą i grzebią po śmietnikach, jakoś dadzą sobie radę, a ja im nawet 1 zł nie dam bo to przepiją i "to tylko człowiek", a o zwierzęciu nigdy nie powiem, że "to tylko zwierzę" tylko "to aż zwierzę".[/QUOTE] Przyznaj się: jesteś takim wyrafinowanym trollem, co to doprowadza jakieś stanowisko do skrajoności, żeby je ośmieszyć, tak? Czy to na serio? Quote
hecia13 Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 [quote name='Ineger']Przyznaj się: jesteś takim wyrafinowanym trollem, co to doprowadza jakieś stanowisko do skrajoności, żeby je ośmieszyć, tak? Czy to na serio?[/QUOTE] Myślę, że na serio. Ja mam dokładnie takie same odczucia. Przeżyłam już wiele lat na tym świecie i śmiem twierdzić, że ludzie to wyjątkowo podły gatunek. Dzieci dorastają i robią się podłe, faceci zamieniają "ukochane" żony na młodsze modele, baby szukają przygód, "przyjaciele" gdyby mogli, utopili by cię w łyżce wody, ludzie są wredni i zazdrośni. Wyjątki potwierdzają regułę. A zwierze jest szczere, wierne, prawdziwe. Dlatego zawsze w pierwszej kolejności pomogę zwierzęciu... Quote
taks Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 O tak , człowiek to wspaniała istota i nic tylko kochać ... np ten koles czyz nie porusza serca? Od razu widać, że gdzie tam zwierzętom do ludzkiej doskonałości [URL]http://images10.fotosik.pl/1427/8d18e6d10bec83edgen.jpg[/URL] a to "tylko pies" wplątany we wnyki zastawione przez tego uduchowionego przedstawiciela najlepszego gatunku na ziemii [URL]http://images10.fotosik.pl/1427/b770b75814624e2fgen.jpg[/URL] zresztą zerknijcie na relację jamora [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/130241-Ile-mo%C5%BCe-wytrzymac-pies?p=19037770#post19037770"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/130241-Ile-może-wytrzymac-pies?p=19037770#post19037770[/URL] Quote
a_niusia Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 dobrze, ze szczekal. z wnykami jest problem, ze czesto pies siedzi cicho i jest nie do odnalezienia!!! Quote
anorektyczna.nerka Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 [QUOTE][COLOR=#000000]Dzieci dorastają i robią się podłe, [/COLOR][/QUOTE] Ale przecież to wina rodziców :> Quote
LadyS Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 [quote name='hecia13']Myślę, że na serio. Ja mam dokładnie takie same odczucia. Przeżyłam już wiele lat na tym świecie i śmiem twierdzić, że ludzie to wyjątkowo podły gatunek. Dzieci dorastają i robią się podłe, faceci zamieniają "ukochane" żony na młodsze modele, baby szukają przygód, "przyjaciele" gdyby mogli, utopili by cię w łyżce wody, ludzie są wredni i zazdrośni. Wyjątki potwierdzają regułę. A zwierze jest szczere, wierne, prawdziwe. Dlatego zawsze w pierwszej kolejności pomogę zwierzęciu...[/QUOTE] O matko, współczuję towarzystwa - to chyba tez zalezy od tego, jakimi ludźmi się otaczasz :roll: A to, że dzieci robią sie podłe - no cóż, skadś biorą wzory, nie robią się podłe same z siebie ;) Quote
hecia13 Posted May 3, 2012 Posted May 3, 2012 Nie miałam na myśli akurat moich dzieci i znajomych, zwróćcie uwagę na zdanie "Wyjątki potwierdzają regułę" :eviltong: To taka ogólna obserwacja, w większości niestety trafna... Quote
Ineger Posted May 4, 2012 Posted May 4, 2012 [quote name='hecia13']Myślę, że na serio. Ja mam dokładnie takie same odczucia. Przeżyłam już wiele lat na tym świecie i śmiem twierdzić, że ludzie to wyjątkowo podły gatunek. Dzieci dorastają i robią się podłe, faceci zamieniają "ukochane" żony na młodsze modele, baby szukają przygód, "przyjaciele" gdyby mogli, utopili by cię w łyżce wody, ludzie są wredni i zazdrośni. Wyjątki potwierdzają regułę. A zwierze jest szczere, wierne, prawdziwe. Dlatego zawsze w pierwszej kolejności pomogę zwierzęciu...[/QUOTE] Ale nie to tutaj chodzi...rozumiem, że ktoś może woleć towarzystwo zwierząt od towarzystwa ludzi(ale na przykład w takiej Afryce mogą na to patrzeć trochę inaczej, co nie?). Jednak czymś innym jest woleć towarzystwo zwierząt niż ludzi, a co innego uważać, że "status etyczny" zwierzęcia jest taki sam lub nawet wyższy, niż status etyczny człowieka, tj. że można zabić człowieka, żeby ratować zwierzę. Oczywiście, trudno tutaj dyskutować. To jest taki bardzo radykalny naturalizm, który, niestety, dość dobrze harmonizuje z koncepcjami czy pomysłami takimi, jak na przykład eugenika, czyli jest potencjalnie zbrodniczy. Quote
Beatrx Posted May 4, 2012 Posted May 4, 2012 [quote name='Ineger'] można zabić człowieka, żeby ratować zwierzę. [/QUOTE] tylko, że tu zaczyna się 'temat rzeka', bo co innego popchnąć czy uderzyć kogoś, kto właśnie znęca się nad zwierzęciem i niestety ten ktoś tak niefortunnie upadnie, że zginie, a co innego dźgnąć kogoś nożem, bo nam na drodze stoi do ratowanego zwierzaka. trzeba dokładnie precyzować, co kto ma na myśli mówiąc 'zabić człowieka, żeby ratować zwierzę'. Quote
bezag Posted May 5, 2012 Posted May 5, 2012 Ludzie z natury są samolubni,a ta cecha powoduje wszystkie inne. Aczkolwiek jeżeli nie posiadaliśbyś tej cechy, zapewne gatunek ludzki nie przetrwałby. Kazdy człowiek posiada również wrażliwość, dochowe serce i to zależy tylko od niego czy chce kierować się wrażliwością czy samolubstwem. A pytania typu: co byś uratował- psa czy kota?" są najgłupszymi jakie można zadać. Quote
filodendron Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 Wszyscy są samolubni. Geny są samolubne i nastawione na przetrwanie. Psie też :) Ale statystycznie rzecz ujmując, jednak ludzie są mniej samolubni niż zwierzęta, bo niektórych stać na altruizm, który w świecie zwierząt postawą jest raczej rzadką, delikatnie rzecz ujmując. Caesar Millan, który dla wielu tutaj jest autorytetem niekłamanym i jedynie słusznym ;), pisze o tym wprost - matka Teresa w świecie zwierząt miałaby przechlapane. Jak go nie lubię, to tu akurat gość rację ma. A co do opisanego wypadku, to strasznie przykra sprawa i kierowca zachował się nieludzko (tak, tak - jest takie słowo ;)), do rękoczynu jednak nie powinno było dojść, ale raczej do oskarżenia, o którym ktoś już tu wspomniał - nieudzielenie pomocy potrąconemu zwierzęciu jest karalne, więc skoro udało się winnego znaleźć, to może należało z tego skorzystać zamiast stawiać siebie na niekorzystnej pozycji. No ale to już musztarda po obiedzie - może sąd okaże się jakiś pro-psi i uzna okoliczności za łagodzące. Quote
omry Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 Mój Maciej kładzie kostkę brukową w domu jednego, młodego faceta (po dwudziestce), który miał podobną sytuację, co autor wątku. Szedł wioską, w której ja, tak się złożyło, się wychowywałam i zobaczył, jak jakiś menel topi psa. Wskoczył od razu za tym psem, wyciągnął go i pobił gościa tak, że ten dwa tygodnie spędził w szpitalu. Nie pamiętam już, co mu tam było, ale miał złamane dwa żebra, wybite zęby, coś z ręką itp. Zabrał psa do weterynarza, przebijali mu płuca, żeby wyciągnąć wodę i postawić na nogi. Uratowali, teraz sunia biega po jego podwórku, ale szukają jej domu, bo dwa psy im wystarczą :) Mówi, że nie żałuje ani pobicia, ani wydanych pieniędzy, ani sprawy w sądzie. Quote
Ineger Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 [quote name='omry']Mój Maciej kładzie kostkę brukową w domu jednego, młodego faceta (po dwudziestce), który miał podobną sytuację, co autor wątku. Szedł wioską, w której ja, tak się złożyło, się wychowywałam i zobaczył, jak jakiś menel topi psa. Wskoczył od razu za tym psem, wyciągnął go i pobił gościa tak, że ten dwa tygodnie spędził w szpitalu. Nie pamiętam już, co mu tam było, ale miał złamane dwa żebra, wybite zęby, coś z ręką itp. Zabrał psa do weterynarza, przebijali mu płuca, żeby wyciągnąć wodę i postawić na nogi. Uratowali, teraz sunia biega po jego podwórku, ale szukają jej domu, bo dwa psy im wystarczą :) Mówi, że nie żałuje ani pobicia, ani wydanych pieniędzy, ani sprawy w sądzie.[/QUOTE] No ale jest różnica między dydaktyczno-wychowawczym obiciem ryjem, a zabiciem, co nie? Jedna z osób napisała tutaj, że byłaby gotowa zabić w obronie swojego psa. Quote
Ineger Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 Sam też kiedyś zasadziłem siarczystego kopa jakiemuś dzieciakowi, który dręczył jeża znalezionego przy drodze.... Quote
Beatrx Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 [quote name='Ineger']Sam też kiedyś zasadziłem siarczystego kopa jakiemuś dzieciakowi, który dręczył jeża znalezionego przy drodze....[/QUOTE] i gdyby to dziecko przez czysty przypadek z powodu Twojego kopa niefortunnie upadło głową prosto na beton i zmarło, to byś zabił w obronie zwierzęcia... Quote
Balbina&F Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 [quote name='Ineger']Sam też kiedyś zasadziłem siarczystego kopa jakiemuś dzieciakowi, który dręczył jeża znalezionego przy drodze....[/QUOTE] Matko jedyna, niektórym chyba pomieszał się tutaj system wartości! :crazyeye: I nie piszcie, że każdy ma inny bo jak ktoś krzywdzi innych ludzi a tym bardziej DZIECI to średnio interesują mnie czyjeś poglądy! Na miejscu rodziców na pewno wyciągnęłabym z tego konsekwencje, nie można w taki sposób bić dzieci o jakiegoś jeża. Ja bym podeszła, nawet chwyciła to dziecko za rękę, zaprowadziła do rodziców i przedstawiła sytuację, może nawet nie wiedzieli co robi ich dziecko w wolnym czasie :-o I może sami by przyznali rację i sami ukarali swoje dziecko... Quote
bezag Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 Dzieci rzadko rozumią, jeżeli nie zostały nauczone, że np. taki jeż odczuwa bół jak człowiek. Niejednokrotnie spotykałam się z różnymi sytuacjami i wyłacznie dzięki opanowaniu i życzliwości można przekonac paroletnie dziecko. Co do nastolatków- tu raczej rozumieją, że zwierzęta odczuwają ból i w tym wieku sadystyczne zapędy trzeba stanowczo hamować. Uczęszczam do gimnazjum, ów etap w życiu jest najbardziej idiotyczny i szczeże powiem, że niekiedy pomysły moich rówiesników są nietyle dziwne co szokujące... Quote
Ineger Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 [quote name='Balbina&F']Matko jedyna, niektórym chyba pomieszał się tutaj system wartości! :crazyeye: I nie piszcie, że każdy ma inny bo jak ktoś krzywdzi innych ludzi a tym bardziej DZIECI to średnio interesują mnie czyjeś poglądy! Na miejscu rodziców na pewno wyciągnęłabym z tego konsekwencje, nie można w taki sposób bić dzieci o jakiegoś jeża. Ja bym podeszła, nawet chwyciła to dziecko za rękę, zaprowadziła do rodziców i przedstawiła sytuację, może nawet nie wiedzieli co robi ich dziecko w wolnym czasie :-o I może sami by przyznali rację i sami ukarali swoje dziecko...[/QUOTE] No bez przesady....to nie było takie całkiem dziecko, jakieś 11-12 lat...poza tym myślę, że takie metody wychowawcze są bardziej skuteczne, niż informowanie rodziców.. Quote
Ineger Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 [quote name='bezag']Dzieci rzadko rozumią, jeżeli nie zostały nauczone, że np. taki jeż odczuwa bół jak człowiek. Niejednokrotnie spotykałam się z różnymi sytuacjami i wyłacznie dzięki opanowaniu i życzliwości można przekonac paroletnie dziecko. Co do nastolatków- tu raczej rozumieją, że zwierzęta odczuwają ból i w tym wieku sadystyczne zapędy trzeba stanowczo hamować. Uczęszczam do gimnazjum, ów etap w życiu jest najbardziej idiotyczny i szczeże powiem, że niekiedy pomysły moich rówiesników są nietyle dziwne co szokujące...[/QUOTE] Ja gimnazjum pamiętam jako jeden z fajniejszych okresów....właśnie dlatego, że człowiek był w takim towarzystwie, że nikt nie uważał go za czubka, jak sobie zdjąl gaśnicę ze ściany i pokrył płynem gaśniczym pół szkolnego korytarza... Quote
Ineger Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 A tak z ciekawości: jaki procent użytkowników tego forum stanowią dzieci w wieku gimnazjalnym lub około gimnazjalnym? Bo to by wiele tłumaczyło.... Quote
Ineger Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 [quote name='Beatrx']i gdyby to dziecko przez czysty przypadek z powodu Twojego kopa niefortunnie upadło głową prosto na beton i zmarło, to byś zabił w obronie zwierzęcia...[/QUOTE] Ale to nie było na betonie, tylko na trawniku...i nie na wysokości 10 metów, ani nawet pięciu, tylko na gruncie..więc raczej nie było takiego ryzyka, droga Beatrycze. Quote
edyta2012 Posted May 6, 2012 Posted May 6, 2012 Myślę, wydaje mi się, że sprawca wypadku na pewno poniesie jakieś konsekwencje, w świetle nowej ustawy o ochronie zwierząt. To co zrobił, czyli powtórne przejechanie psa (za pierwszym razem mógł być to przypadek, po prostu wypadek), ale już drugi raz ewidentnie zrobił to z premedytacją, więc powinna spotkać go jakaś kara. Może Twoje nastawienie do adopcji zmieni się z czasem. Rozumiem Twój żal, ale czas leczy rany, jak to mówią. Więc myślę, że będzie na pewno lepiej... Powodzenia. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.