Kluska06 Posted February 8, 2007 Posted February 8, 2007 Mam 5 miesięczną suczkę która czasem ma takie napady i zaczyna gryźć i drapać swoją poduszkę jedną już zniszczyła i teraz ma nową i jest to samo. Nie wiem dlaczego ona to robi. Czy ktoś może mi coś podpowiedzieć? Quote
Greven Posted February 8, 2007 Posted February 8, 2007 Pewnie robi tak dlatego, że uważa to za doskonałą zabawę :razz: Zaobserwuj, w jakich momentach zaczyna niszczyć. Gdy się czymś zestresuje? Gdy jest znudzona? Gdy zostaje sama? Czy ma zabawki, którymi mogłaby się zająć? Moje psy zawsze niszczyły posłania, a szczególnie lubią wygryzać i wydrapywać wszystko, co ma gąbkę w środku (dotyczy to także materaca na łóżku, wrr). Może Twoja suczka dostaje gumowe, albo plastikowe zabawki, a wolałaby coś, co można potarmosić i rozerwać? Quote
SuperGosia Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 Takie zachowanie przechodzi z wiekiem - znam je z autopsji :evil_lol: Proponuje kupic solidne poslanie typu ponton, rzucic na niego stary kocyk - pies bedzie tarmosil kocyk, kopal i podgryzal, natomiast samemu poslaniu po kilku nieudanych probach da spokoj. Chyba, ze masz AST lub wiekszego podgryzacza - wtedy nawet ponton moze nie wytrzymac ;) Quote
Greven Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 Moje psy pontony demolowały najbardziej. Quote
SuperGosia Posted February 10, 2007 Posted February 10, 2007 [quote name='Greven']Moje psy pontony demolowały najbardziej.[/quote] A u nasi znajomych (psy srednie i male) te tylko sie ostawaly :evil_lol: Widac nie ma reguly :p Quote
Kluska06 Posted February 10, 2007 Author Posted February 10, 2007 Dzieki za odpowiedzi Mój gryzoń jest beaglem więc raczej nie powinna dać rady Jeśli chodzi o to kiedy gryzie swoje posłanie to głównie kiedy chce się bawić a my ją ignorujemy bo akurat nie mamy czasu lub ochoty (uczymy ją że to my decydujemy kiedy się bawimy) wtedy ona idzie na swoje miejsce i w ten sposób okazuje swoje niezadowolenie lub chce jeszcze jakoś zwrócić na siebie uwagę tak mi się wydaje raz zniszczyła posłanie zupełnie wyrzucając z poduszki całą zawartość jak poszliśmy spać i ona została sama. To zdarzyło się tylko raz bo zawsze jak idziemy spać to ona też grzecznie kładzie się na swoje miejsce i zasypia. W każdym razie mam nadzieję że jej to przejdzie tak jak napisała SuperGosia. Dzięki za odzew. Quote
Cil@ Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 mój pies za niedługo skończy 2 lata, nie ma z nim duzo problemów, ale wiecznie gryzie swoje posłonia, wszelkie koce i poduszki, nie mam pomysłu co zrobić, kupić nowe legowisko??, natomiast gdy chce mu odebrać to co gryzie staje się agresywny skacze i próbuje zębami wytargac, gryzie nawet wtedy kiedy chce sie z nim bawić, przy kazdej okazji prosze o pomoc. Quote
kredka Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 To twoja sunia gryzie swoje posłanie i jest szczeniakiem.A mój 6 letni pies,gryzie...ale nie swoje tylko moje posłanie:shake: już dwie poszewki na kołdrę mi pogryzł :eviltong::shake: Quote
karjo2 Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 Cil@, a co robisz z psem, jak spedzacie czas, ile ma spaceru/szkolenia, co to za pies? Poczytaj wiecej w podforum o agresji, tam chyba bardziej to by pasowalo. Quote
karjo2 Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 No to sama sobie odpowiadasz. Wyobraz sobie godzinke dziennie zajecia dla mlodego, energicznego psa. Jest znudzony i znajduje sobie sam zajecie. Kubraczek na psa, ze 3-4 spacery dziennie, w tym jeden dlugi, praca/zabawa w domu i na dworzu, szkolenie (dobra szkolka) i sie wszystko pouklada. PS. To, ze w zabawie czasem cos zniszczy, to sie zdarza ;). W koncu jak w tramwaju zahaczysz rajstopami i beda do wyrzucenia - to nie ma nad czym rozpaczac. Bierz po prostu gorsze, "psowe" ubrania na czas zabawy, spaceru. Quote
Cil@ Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 jest to pies rasy shih-tzu, wychodzi na spacer ok. 3 razy dziennie od15- 20 min, czasami zdaza sie dłuzszy spacer szczególnie latem, tak 10 albo 5 minut dziennie czekoś go uczę, raz łapę, siad, przychodzenie na zawołanie itd. to też nic oprócz tego gryzienia nie mam do niego ,nigdy by mnie nie ugryzł , ale jak tak skacze to czasami mu sie zdazy zachaczyć zębem o moją bluzke i do wyrzucenia Quote
karjo2 Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 Zobacz, w co mozna sie bawic z malym psem: [url=http://www.youtube.com/watch?v=1Q0zlPMobw0&feature=PlayList&p=3D94CB1B67158273&playnext=1&index=3]YouTube - Henrietta the Dancing Dog[/url] Kiedys widzialam szitke na pokazach, szla jak burza :). Quote
Maleńka Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 [quote name='Cil@']mój pies za niedługo skończy 2 lata, nie ma z nim duzo problemów, ale wiecznie gryzie swoje posłonia, wszelkie koce i poduszki, nie mam pomysłu co zrobić, kupić nowe legowisko??, natomiast gdy chce mu odebrać to co gryzie staje się agresywny skacze i próbuje zębami wytargac, gryzie nawet wtedy kiedy chce sie z nim bawić, przy kazdej okazji prosze o pomoc.[/quote] Nikt nie mówił, że shih tzu będzie łatwo :razz: Sama posiadam taką 17 miesięczną pannę, ale na szczęście atrakcji w stylu gryzienie swojego legowiska mi uniknęła (ale za to zjadła dwa krzesła drewniane) :evil_lol: Musisz być stanowcza - nie, nie wolno i koniec. Odbierasz rzecz, którą gryzie i chowasz w niedostępne miejsce. Czy Twój psiak ma do gryzienia jakieś zabawki, albo takie sztuczne gości? Może mu takich atrakcji brakuje i dlatego gryzie co popadnie :eviltong: Quote
Paweł Moreń Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 Hej - Ja z kolei mam taki problem. Mam 9 miesięcznego AST - i on nie dość, że gryzie posłanie w klatce to jeszcze je zjada... Dostaje nowy koc a po powrocie zostaje koc z dziurami i nie ma strzępków.. Jest codziennie meczony przed wjsciem z domu i jak go nagrywałem to denerwuje się zaledwie jakies 20 do 30 minut no ale to wystarcza zeby wygryżć i zjeść kawałek koca..... Co robic !! Boje sie o niego.. Jak mam mu przetłumaczyc do tego psiego rozumu ze to wcale nie jest fajne i co wazniejsze zdrowe !! Quote
gerta Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 Po pierwsze - czy pies był dobrze przyzwyczajony do klatki? Czy miewał tam gryzaki - naturalne, do jedzenia i czy wtedy (w Twojej obecności lub bez niej) zdarzało się, że gryzł kocyk? Po drugie - czy nie jest czasem tak, że wkładasz go do klatki tuż po spacerze, zanim zdąrzy "ochłonąć" i wyluzować? Quote
Paweł Moreń Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 Przyzwyczajałem go zgodnie z zaleceniamy w ksiażkach "drugi koniec smyczy" "przechytrzyc psa". Do klatki dostaje kong oraz orke - oba wypelnione jedzeniem. Do tego czasem jakies ucho albo kawałek suchego chleba. Ponadto ma tez swoje zabawki - gryzaki. Rano na dłuższy spacer wychodzi o 7:30 oraz na ostatnie siku tuz przed wyjściem czyli o 9:40 i wtedy odrazu po powrocie jest zamykany. Zdażało się że gryzł kon w mojej obecności.. wtedy uzywam komendy - nie. Czy moze to byc dlatego ze wychodze z nim z to ostatnies siku ? Wtedy jest na dworzu niecale 10 minut.. Quote
gerta Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 A czy on gryzie te gryzaki, interesuje się kongiem, czy od razu idzie kocyk w zęby? Generalnie ja bym odradzała spacer tuż przed wyjściem. Lepiej wyjść z nim jakieś pół h przed wyjściem z domu i zaproponować mu wejście do klatki z takim mniej więcej wyprzedzeniem. Dać konga i wyjść, jak pies wyluzuje i zajmie się jedzeniem :) Skoro z nagrań wynika, że denerwuje się około 20-30 minut po wyjściu, to może po prostu on nie zdąrzy wyluzować i już zostaje sam... A tak, to ułoży się spokojnie i się zdrzemie, nawet nie zauważy, że nie ma nikogo. Spacer nawet krótki, to dla psa silny bodziec, a ASTy w szczególności są psami, które łatwo pobudzić. Trzeba też obserwować psa przed wyjściem z domu - czy dyszy, albo ślini się, a może zamiast położyć się w klatce - stoi i patrzy lub chodzi w kółko... No i jeszcze pozostaje kwestia kocyka - mój pies np. nie znosi kocy. Jak położymy kocyk na posłanku, to on go najpierw "zdrapuje" z posłanka i kładzie się dopiero, jak kocyk jest zdjęty :roll: 1 Quote
Paweł Moreń Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 Tak interesuje sie nimi. Moze zle to ujołem - on sie denerwuje jak juz skonczą mi sie przysmaki w kongu i jak juz wszystko co zjadliwe zostanie zjedzone. Wtedy troche sie podenerwuje ze jest sam. Po skomli chwile no i zabiera sie za koc.. Co do kwesti kocyka - to ja juz sam nie wiem co mam mu dac :P Reczniki tez rwie w strzepy. A potem nie ma sie na czym polozyc.. Jesli natomiast chodzi i jego samego w momencie wyjscia to wyglada to dosyc komiecznie - bo zanim dostanie konga to wyglada to tak jak by mowil - " no daj mi kong i idz juz sobie" Dostaje konga i swiat przestaje istniec :) Od jutra zaczne z nim wychodzic inaczej - bez wyjscia na ostatnie siku. Zobaczymy czy cos to da. Dzieki ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.