Jump to content
Dogomania

Farel - cudowny Przyjaciel - odszedł za Tęczowy Most 18.07...Biegaj Kochadełko...


RudziaPaula

Recommended Posts

Witam serdecznie po dłuższej przerwie :).
Teraz w szkole mamy urwanie głowy- zakończenie semestru, czyli wystawianie ocen, rady pedagogiczne oraz wywiadówki. Do tego wszystkiego tony papierów do wypełnienia- z tego połowa to zupełne bzdury, nikomu do niczego się nie przydadzą ale rozliczyć się z tego dziadostwa trzeba.
Jeszcze 3 dni temu napisałabym, że u nas wszystko w najlepszym porządku (taktownie pomijając milczeniem farelkowe "wpadunki" z kupą ;)). Teraz jednak sama nie wiem, bo nastąpił spadek formy Farelina. Jeszcze do niedawna śmigał z nami po całym psim polu i ze mną (bez towarzystwa pozostałych burków, bo wszystkie 3 na jednym dłuższym spacerze, bez smyczy to nadmiar szczęścia)), na dość dalekie jak na niego spacery ale od 3 mniej więcej dni to się urwało.
Farelek chce i dzielnie próbuje, ale tylne łapki odmawiają posłuszeństwa i współpracy.
Dochodzi nawet do tego, że Farelek siada lub kładzie się na zaśnieżonej, zmarzniętej ziemi, czego do tej pory nie robił. To występuje zwłaszcza wieczorkiem. Nie wiem, czy to jest to pogorszenie kondycji, które cyklicznie co jakiś czas występuje i którego tak bardzo się z Rudzią obawiamy, czy też to zwykły spadek formy (każdy może mieć gorsze dni), spowodowany np. mroźną, wietrzną pogodą. Mam nadzieję, że to ta druga opcja.
Zrobiłam mu sporo zdjęć: zarówno w domu, po którym porusza się w miarę swobodnie, jak i w plenerze, podczas naszych spacerów. Niestety, nie mogę ich wysłać, bo występuje jakiś błąd w ustawieniach. Będę musiała poprosić jakiegoś magika o pomoc w usunięciu tej przeszkody. Farelino pięknie się prezentuje na tych zdjęciach :)- niestety, na razie musicie mi uwierzyć na słowo.
Karma dotarła- bardzo dziękuję. Ciasteczka do niej dołączone mają piękny, bardzo apetyczny waniliowy aromat- już kiedyś wspominałam, że pachną tak pięknie, że sama mam ochotę je spróbować. Na razie oparłam się pokusie, ale nie wiem, na jak długo starczy mi silnej woli ;).
Wszystkie 3 burki powinnam potraktować szczotką- ich sierść (chociaż lśniąca i zadbana), domaga się już szczotkowania.
Teraz wszystkie 3 smacznie śpią. Ponieważ legowisko Farelina leży na płytkach, pod którymi jest ogrzewanie podłogowe, chłopak
śpi sobie jak na elektrycznej poduszce :). Lubię się do niego przytulać, gdy tam leży, bo jest ciepły jak kaloryferek.
Żałuję tylko, że na razie nie ma mowy o naszych dłuższych spacerach. Szkoda, bo jak wspominałam Rudzi przez telefon, Farelino już próbował biegać. Była to specyficzna forma ruchu, połączenie truchtu z podskakiwaniem i czymś na kształt podrygiwania, ale z całą pewnością miało to na celu przyspieszenie sposobu poruszania się. Mam nadzieję, że Farutek jeszcze wróci do tego oryginalnego sposobu przemieszczania się.
Pozdrawiam wszystkich ciepło i wracam do swoich papierzysk, których część musi być gotowa na juterko.
Kasia z burkami :).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...

Tak niestety :(
Wysłałam Kasi Furagine,witaminy,ten lek na stawy co Inguś pisałas,probiotyk oraz podkłady.
Felcio sika już kałużą niestety.no i z tą qupa też nie zawsze Kasia zdąży:( tz Kasia nie zdązy Go wyniesc lub jej nie ma w domu :(
Pobudka o 24 godz potem o 3 nad ranem no i o 5 do pracy już wstaje.
A zaraz kończy się semestr w szkole więc urwanie głowy ma.

Link to comment
Share on other sites

[h=5]Rozmawiałam z Kasią dziś.Felcio od wtorku jest na antybiotyku z powodu zasikiwania wszystkiego dookoła :( Leki dotarły,podkłady też.Ale jedna paczka w tej chwili starcza na ok półtora dnia.nie wiem co więcej mam powiedzieć.Dobrze że u Kasi ferie się zaczynają,to może odpocznie dziewczyna.Szkoda mi jej strasznie....24 wynieść,o 3 wynieść o 5 wynieść....:( a do pracy trzeba się naszykować,przygotować......może ktoś ma jakiś pomysł,bo ja nie wiem już co robić...nie wiem jak dopomóc Kasi....[/h]

Link to comment
Share on other sites

Bardzo współczuję, bo wiem jakie to problemy. Jeden z moich psów jest prawie 14-letnim ONkiem. Tez sikał pod siebie, ale było to objawem atoni pęcherza. Teraz wcale sam nie sika a ja muszę go wyciskać, co barzdo mu sie nie podoba. Z chodzeniem ma tez bardzo duże problemy, ale ja mieszkam w domku, gdzie sa tylko 2 schody, więc jakoś daję radę, choć kręgosłup to odczuwa. Kupa, kupą, oby była twadra! Naprawdę wspólczuję, ale póki pies nie cierpi (a to widać), róbcie co się da, to może jeszcze będą lepsze dni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sybillas']Bardzo współczuję, bo wiem jakie to problemy. Jeden z moich psów jest prawie 14-letnim ONkiem. Tez sikał pod siebie, ale było to objawem atoni pęcherza. Teraz wcale sam nie sika a ja muszę go wyciskać, co barzdo mu sie nie podoba. Z chodzeniem ma tez bardzo duże problemy, ale ja mieszkam w domku, gdzie sa tylko 2 schody, więc jakoś daję radę, choć kręgosłup to odczuwa. Kupa, kupą, oby była twadra! Naprawdę wspólczuję, ale póki pies nie cierpi (a to widać), róbcie co się da, to może jeszcze będą lepsze dni.[/QUOTE]

On miewa lepsze dni,ale niestety wiadomo że i gorsze były i będą :(

Tylko Kasia jest tak naprawdę sama,i ciężko jej czasem znosić trudy dnia....i nocy
A najgorsze że nie mogę jej za bardzo pomóc :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...