wioletka155 Posted January 25, 2012 Posted January 25, 2012 Kochani moja sunia od ok 1-1,5 roku ma pod skroa w okolicy tyleczka taka dziwna kulke. Odrobine sie powiekszyla przez okres tego czasu, kiedy ja zauwazylam, jest wyraźnie pod skóra doscy twarda , natomiast nie tak twarda jak kamien, ale tez nie jest miekka , nie przemieszcza sie przy dotyku, czy ucisku, chyba tez nie sprawia bolu bo jak ja dotykam tam czy nawet naciskam to mala nie reaguje. Wet mowi-zreszta juz kilku mi to powiedzialo ze to na razie nic groźnego dopoki nie powieksza sie jakos znacznie i lepiej tego poki co nie ruszac. Mowil mi dzisiaj jedenz nich ze to kaszak. To mozliwe? Zabarwienie tego guzka ciezko mi okreslic bo mala ma dlugie wlosy natomiast jak sie przyjrze nie jest czerwony a lekko rozowawy prawie w kolorze skóry. Ktos mial taki problem ? Myslicie ze to zostawic i obserwowac czy wykonac jakas biopsję ? Quote
murakami Posted January 25, 2012 Posted January 25, 2012 Psy mają kaszaki, mój miał trzy, dwa się wchłonęły jeden został wyciśnięty przez lekarza. Były małe, wielkości ziarenka ryżu. Jak da się to odciągnąć od ciała i wziąć ze skórą między dwa palce, to wielce prawdopodobnym jest, że to po prostu kaszak. Wet tak właśnie wziął, przekłuł dużą igła lekarską i wycisnął zawartość o konsystencji kaszki manny. Zdezynfekował i po wszystkim. Powiedział, że następnym razem mogę to zrobić sama. Podobno jak się nie usunie wraz z torebką (kaszka jest w takiej otoczce), to mogą się powtarzać w tych samych miejscach, ale odpukać już ponad rok jest spokój. Oczywiście każdą zmianę skórną trzeba obserwować, ale pokaż może jeszcze innemu wetowi (ja byłam u dermatologa), bo jeśli to kaszak, to szkoda nerwów i stresu. Quote
paulina23 Posted January 25, 2012 Posted January 25, 2012 My też jakiś czas temu odkryliśmy u naszej suni niewielkich rozmiarów guzek u nasady ogona. Po jakimś czasie musiał się wchłonąć, bo stał się niewyczuwalny. Ostatnio znowu się pojawił. Jest niewielkich rozmiarów, twardy, nie przesuwa się i przy dotyku psa nic nie boli. Pani weterynarz powiedziała, żeby się tym nie przejmować i że to nie jest nic groźnego. Może to być spowodowane, np.uszkodzeniem mieszka włosowego, ugryzieniem. Guzek powinien się sam wchłonąć. Psy mają takie same przypadłości co ludzie, więc diagnoza twojego weta, że to kaszak jest bardzo możliwa. Teraz należy pieska obserwować czy guz się nie powiększa. Jeśli się powiększy to trzeba wykonać biopsję takiej zmiany i najlepiej wyciąć. Z drugiej strony, jak masz taki charakter jak ja i nie będzie Ci to dawało spokoju, to lepiej zrobić biopsję, żeby spokojnie spać i się nie martwić. Quote
wioletka155 Posted January 25, 2012 Author Posted January 25, 2012 dziekuje dziewczyny a pomoc:-) Nietety mam teraz przymus korzystania z porad weta ktorego w zasadzie nie znam, bo do mojego stalego mam teraz ponad 400 km-musialam sie przeprowadzic:( Wiec chyba i tak mi to spokoju nie da i sprawdze co to jest . Ps- taki drugi niedawno pojawil sie jej w innym miejscu-zdaje sie ze taki sam z tym ze niecomniejszy . Ma wiec takowe dwa na skorrze a raczej pod skóra. Quote
paulina23 Posted January 25, 2012 Posted January 25, 2012 Jeśli jesteś z Wrocławia to służymy namiarami na dobrych i sprawdzonych weterynarzy:P Quote
wioletka155 Posted January 26, 2012 Author Posted January 26, 2012 [quote name='paulina23']Jeśli jesteś z Wrocławia to służymy namiarami na dobrych i sprawdzonych weterynarzy:P[/QUOTE] o z Wrocka nie jstem, ale to zaden problem tam pojechac, poniewaz z koncem mesiaca przeprowadzka do LUBINA a to jak dla mnie juz niedaleko:-) Quote
paulina23 Posted January 26, 2012 Posted January 26, 2012 To jak będziesz zainteresowana to napisz do mnie na priva to wyślę Ci namiary. Lubin też nie jest raczej małym miastem,jacyś dobrzy weterynarze muszą tam być:P Mam rodzinę w Lubinie, to się zapytam,gdzie chodzą z ich kotami do weterynarza, może obiło im o uszy, kto jest dobry. Pozdrawiamy:D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.