mychaaaaa Posted February 3, 2012 Posted February 3, 2012 Aaaaa ja dodam, że te milusińskie Akity, które znam są właśnie Akitami Matagi :loveu: jej Okii wita mnie lizaniem po twarzy, a shiby są tak rozkoszne i tak zrównoważone... zupełnie inne niż te 'ludojady', które widuje się czasem :loveu: Quote
Matagi Posted February 3, 2012 Posted February 3, 2012 [quote name='Soko']Offując: piękne masz stadko Matagi! :)[/QUOTE] Dziękuję bardzo:lol: [quote name='filodendron']Matagi, dzięki za zabranie głosu - to pouczające. Bo właśnie tak się od przedpołudnia zastanawiam, gdzie są ci policjanci, co się na akitach znają i pytają, "jak to osiągnąć" ;)[/QUOTE] Hiihiiiii...no jak to gdzie?;).....w Japonii:diabloti: [quote name='mychaaaaa']Aaaaa ja dodam, że te milusińskie Akity, które znam są właśnie Akitami Matagi :loveu: jej Okii wita mnie lizaniem po twarzy, a shiby są tak rozkoszne i tak zrównoważone... zupełnie inne niż te 'ludojady', które widuje się czasem :loveu:[/QUOTE] Ojjjj,bo ja mam nienormalne psy...zdaniem "snawców":diabloti: A jak już tu sie naczytałaś ,to może nastepnym razem weź ze soba jakaś ciupagę czy co...:evil_lol: Quote
Matagi Posted February 3, 2012 Posted February 3, 2012 [B]Saiko[/B] pozwoliłam sobie przynieśc tu Twoją wypowiedź z galerii akit,dajesz tutaj rady innej osobie ,która ma młodą akitkę: "Ważną sprawą jest to, aby nagroda była nagrodą, a nie łapówką- pies nie może pracować dla "nagrody", a ma być nagradzany za prawidłowe zachowanie. Różnica polega na tym, że nigdy nie wie jaka, skąd oraz czy wg dostanie "plusika". Filmik ciekawy, ale ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz przywoływanie, bo mam wrażenie że mały zaczyna się ociągać - to są początki "czy mi się opłaca", ja za późno zdałem sobie z tego sprawę i teraz muszę pokutować zwłaszcza teraz - zimą, gdy saikyo szaleje ze szczęścia widząc tak dużo śniegu. Spocząłem na laurach :P, nie popełnij tego samego błędu :smile:." Coraz bardziej współczuje Twemu psu:-( nie wydaje Ci się,że zabierasz mu dzieciństwo?Kto tu pokutuje????:p A jaką nagrodę dostały tutaj te dwa "szczęśliwe psy"?plusik? "Aby nie być gołosłowny wrzucam niewyraźne zdjęcie telefoniczne robione co prawda o 1.00 w nocy przy temperaturze poniżej -10 stopni, ale oddające ideę, że jednak da się pogodzić dwóch dominantów ;-). Na fotce przerośnięty amstaff i chuderlawa akita :smile:" [IMG]http://i41.tinypic.com/jhrj2v.jpg[/IMG] Quote
Soko Posted February 3, 2012 Posted February 3, 2012 [QUOTE]A jaką nagrodę dostały tutaj te dwa "szczęśliwe psy"?plusik?[/QUOTE] Automatyczne skojarzenie z dziennikiem w szkole :D Quote
mychaaaaa Posted February 3, 2012 Posted February 3, 2012 [quote name='Matagi']Ojjjj,bo ja mam nienormalne psy...zdaniem "snawców":diabloti: A jak już tu sie naczytałaś ,to może nastepnym razem weź ze soba jakaś ciupagę czy co...:evil_lol:[/QUOTE] Oj, przy najbliższej wizycie obowiązkowo kij baseballowy z sobą przyniosę :diabloti: a na zdjęciu bullowaty oczywiście na kolczatce/metalowym zacisku z jakże szczęśliwą miną ;) Quote
Sigourney.Weaver Posted February 3, 2012 Posted February 3, 2012 Czytałam wątek od początku ale mi się znudziło... i przeszłam do 8ej strony na której mycha (właścicielka grzywacza chińskiego) poucza Saiko „jaka naprawdę jest” jego akita.... no comment (no może poza tym, że jeżeli masz przyjemność znać dobrze ułożone psy, to porozmawiaj z ich właścicielami ile pracy kosztowało ich to ułożenie ich akit...) rotek : poczytaj dyskusje na WNT i potem porozmawiam o braku argumentów Matagi właściciel akit oburzył się, że inni akiciarze nie zostali do dyskusji zaproszeni... To miał być temat dotyczący metod pracy CM i absolutnie każdy, kto ma ochotę się w nim wypowiedzieć może to zrobić, specjalne zaproszenia nie są potrzebne. Tak się złożyło, że jeden właściciel akity tłumaczy metody pracy CM innym -chętnym- użytkownikom dgm. Filodendron : w tym samym -nic nie wnoszącym- tonie co na pierwszych 3ech stronach (że ci się chce...) Akiciarz wkleja zdjęcie Saiko z dwoma psami, które jak rozumiem ma dowieść, że uwagi Saiko , jego tłumaczenie sensu metod pracy CM, nie mającym o nich pojęcia użytkownikom dgm, są …? bezsensowne ? W jaki sposób zdjęcie Saiko z dwoma psami (ulubionym towarzyszem zabaw jego akity) ma dyskredytować Saiko jako osobę jasno, konkretnie i cierpliwie tłumaczącą metody pracy CM ? Co to zdjęcie miało wnieść, bo nie bardzo rozumiem ? Matagi ma jakąś swoją projekcję na temat tego dlaczego Saiko wkleił to zdjęcie do swojej galerii, tyle, że wyobrażenia Matagi nie mają jakiegokolwiek znaczenia. Wklejenie zdjęcia nie zmieniło faktu, że Saiko jako jedyny odnosil się w swoich wypowiedziach do metod CM . O co kaman Matagi ? Czym na prawdę drażni cię Saiko ? Quote
SAIKO Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 (edited) [QUOTE]Akity w sekcji ras nordyckich (północnych)? a nie szpiców azjatyckich? chyba chodziło o grupę szpiców i ras pierwotnych :eviltong:[/QUOTE]Rasy północne; "Niewątpliwie psy z Islandii, Finlandii (np., lapphound), Szwecji i Norwegii (np., elghund), Rosji (husky, samojed, łajka, karelski pies na niedźwiedzie), Grenlandii (pies grenladzki), Alaski (malamut) lub Japonii (np., akita inu)"" Akita należy do sekcji szpiców azjatyckich. [B]Szpic[/B] – nazwa określonego typu [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Pies_domowy"]psa[/URL], obejmująca grupę wielu [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Rasy_ps%C3%B3w"]ras[/URL] z północy, wschodu i centralnej części kontynentu [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Eurazja"]euroazjatyckiego[/URL] oraz z [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82o_podbiegunowe"]podbiegunowych[/URL] obszarów [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Ameryka_P%C3%B3%C5%82nocna"]Ameryki Północnej[/URL], a także z [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Grenlandia"]Grenlandii[/URL] i [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Islandia"]Islandii[/URL]. Psy z tej grupy odznaczają się stosunkowo pierwotną budową, słabo zmienioną przez człowieka." Matagi i mychaaaaa kłaniają się pojęcia, ale nawet hodowcy-ekspertowi może się to przecież zdarzyć ;). [QUOTE]Miałam sie nie odzywać,ale jak czytam takie brednie: "Akity mimo, że są zaliczane do ras nordyckich itd uważa się, że są takie same patrząc na podobieństwo wyglądu i myśląc że ich "łepetynki" działają tak samo--> jest to bardzo mylące przekonanie. Wrzucając akitę do jednego wora z tymi psami poniesie się klęskę w wychowaniu." to ręce i...majtki opadywują:crazyeye:[/QUOTE]Husky; "[B]Siberian husky[/B] – jedna z [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Rasy_ps%C3%B3w"]ras psów[/URL], należąca do grupy – [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Szpic"]szpiców[/URL] i psów w typie pierwotnym, zaklasyfikowana do sekcji północnych psów zaprzęgowych. Zgodnie z klasyfikacją amerykańską, [U][B]należy do grupy psów pracujących[/B][/U]." Malamut;"[B]Strona ta poświęcona jest psom północy, rasie Alaskan Malamute,[U] która stworzona została aby służyć człowiekowi...[/U]"[/B] Samojed;"[B]Samojed[/B] ([URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_rosyjski"]ros.[/URL] [I]Самоед[/I]) – [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Rasy_ps%C3%B3w"]rasa psów[/URL], należąca do grupy [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Szpic"]szpiców[/URL] i psów pierwotnych, zaklasyfikowana do sekcji północnych psów zaprzęgowych. Zgodnie z kalsyfikacją amerykańską, [U][B]należy do grupy psów pracujących[/B][/U]" Akita Inu; [B]"Akita[/B] ([URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_japo%C5%84ski"]jap.[/URL] 秋田犬 - [I]akita inu[/I]; z jap. [I]inu[/I] - pies) – jedna z [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Rasy_ps%C3%B3w"]ras psów[/URL], należąca do grupy [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Szpic"]szpiców[/URL] i [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Pies_pierwotny"]psów pierwotnych[/URL], zaklasyfikowana do sekcji szpiców [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Azja"]azjatyckich[/URL] i ras pokrewnych. Według klasyfikacji [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/FCI"]FCI[/URL] nie podlega [URL="http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Pr%C3%B3ba_pracy&action=edit&redlink=1"]próbom pracy[/URL] (do uzyskania [URL="http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Prawa_hodowlane&action=edit&redlink=1"]praw hodowlanych[/URL] lub [URL="http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Championat&action=edit&redlink=1"]championatu[/URL] międzynarodowego nie są wymagane wyniki konkursów lub zawodów). Ostatnie zmiany we [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wzorzec_rasy_psa"]wzorcu[/URL] pochodzą z dnia [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/13_marca"]13 marca[/URL] [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/2001"]2001[/URL] r. Zgodnie z kalsyfikacją amerykańską, [U][B]należy do grupy psów pracujących[/B][/U][URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Akita_%28rasa_ps%C3%B3w%29#cite_note-0"][1][/URL]." ------>z tym, że 1,2,3 pies to psy nastawione na pracę z człowiekiem i dla człowieka. Przy czym, husky, malamut, samojed to psy pracujące jako teampleyer w stadzie składającego się z człowieka i innych psów, podporządkowujące się regułom-> one działają jak jedno z kółeczek w mechanizmie. Akita mimo, że także jest psem pracującym, to miał nieco inne zadania. Te psy to po pierwsze prawdziwi myśliwi polujący dla siebie i na własną rękę. To nie jest pies z tych, co przyniosą kurę właścicielowi. Te psy nie pracowały w stadzie, a w parach-> to bardzo znacząca różnica. Akitę przyciąga człowiek, to prawda, ale ten pies musi mieć swojego właściciela. To się opiera na jego regułach (psa), czyli charakterze oraz umiejętnościach. Jest to szpic, ale z orientalnym rysem psychiki. Łączy on klasyczny wizerunek psa północy ze zdolnościami i funkcjonalnymi możliwościami skutecznego psa myśliwego i bojowego. Można o nim także powiedzieć, że jest "warunkowo udomowionym wilkiem" To mi ręce opadają, że jako "hodowca" nie masz o nich podstawowej wiedzy, bo o wdrażaniu się w szczegóły ich historii nie wspomnę...;) [QUOTE][B]SAIKO [/B]przestań demonizować akity!!!!!!!!!!!!!:angryy:Masz psa od niedawna,poswięć lepiej swój czas na dokładne poznanie rasy/z dobrych źródeł,gdzie pisze miłosnik rasy/.Mam wrażenie,że Ciebie kręcą "możliwości"akity,a sądze tak po obejrzeniu Twego zdjęcia zamieszczonego w Galerii Akit.Trzymasz tam w jednej ręce swego akitę,w drugiej AST-a.Po jaka cholerę tak robisz?co i komu chcesz pokazać/udowodnić?Odnoszę też wrażenie,że Twój pies zamiast trafić do kochajacego domu ,trafił do karnej kompanii:-PNie zastanowiałeś sie nad zaproszeniem na ten wątek innych akiciarzy,wszak udzielasz się na DGM w V grupie.[/QUOTE] Poświęciłem o to się nie martw, lepiej jako hodowca uzupełnij braki wiedzy, bo Twoja ignorancja mnie zdumiewa...wszystko do jednego wora, a jak ;) Oj kręcą i to nawet nie wiesz jak, tak bardzo, że chyba masz wrażenie że coś w tym kierunku kombinuje..., ale nie tylko mnie, bo wiarygodnego właściciela także z którymi miałem okazję rozmawiać niestety po zakupie, zapewne niektórzy wiarygodni hodowcy także fascynują się tymi psami, biorąc pod uwagę ich charakter i "przedsiębiorstwo" różniące ich od innych psów. Trzymam i co z tego, hmm? --->[QUOTE]Akiciarz wkleja zdjęcie Saiko z dwoma psami, które jak rozumiem ma dowieść, że uwagi Saiko , jego tłumaczenie sensu metod pracy CM, nie mającym o nich pojęcia użytkownikom dgm, są …? bezsensowne ? [/QUOTE] no właśnie ;). Matagi, przez niemówienie prawdy, czym jest naprawdę Akita można narobić spore kuku osobie, która ma małe pojęcie o tych psach i w dodatku ma w planach zrobić z niej kumpla dla wszystkich (mało jest hodowli, które odmawiają sprzedaży osobom, które np, nigdy wcześniej nie miały psa lub mają wyraźne braki w wiedzy). To nie jest "demonizowanie", pogryzienia są realne, ale niektórzy nie wiedzą o tym, albo nie chcą wiedzieć. Ile jest "zagryzionych" lub "pogryzionych" przez niezrównoważone psy porąbanych właścicieli inne psy, którzy nie mają odpowiedniej wiedzy, aby trzymać takiego psa? Jakby nie patrzeć kastracja ma tutaj sens, ale to pójście na skróty będące wyznacznikiem lenistwa i ignorancji. Opinia na mieście o tych psach w oczach potocznych osób mających psy, gdzie doszło do jakiejś formy kontaktu jest z reguły taka "te psy są poje***e" i ma to miejsce również na wystawach. W USA, chyba wiesz jaką one mają opinię, w niektórych krajach w europie także? W Polsce ratuje je jeszcze mała popularność, po mieście chodzą raczej ogarnięte w większym stopniu psy, reszta siedzi z reguły kojcach lub spacery mają formę "zwiedzania okolicy", bo właściciele nie mają pomysłu co z nimi zrobić, żeby im nie "odwalało". Jako hodowca powinnaś być świadoma pewnych spraw. Wiesz, powiedziałbym że mój pies ma w domu "obóz pracy", chodzi przygnębiony z nastawieniem "znowu życie mi nie wyszło..."/"lina i na most przy takim właścicielu..." wyglądając jakby układał sobie życie ;) Po co mam ich zapraszać?[QUOTE]Matagi właściciel akit oburzył się, że inni akiciarze nie zostali do dyskusji zaproszeni... To miał być temat dotyczący metod pracy CM i absolutnie każdy, kto ma ochotę się w nim wypowiedzieć może to zrobić, specjalne zaproszenia nie są potrzebne. Tak się złożyło, że jeden właściciel akity tłumaczy metody pracy CM innym -chętnym- użytkownikom dgm.[/QUOTE] otóż to ;). [QUOTE]Od prawie 15 lat mam w domu akity i żyję;-)Mam rączki,nóżki na miejscu,moja rodzina też .Mamy wielu znajomych,nie ma dnia aby nas ktos nie odwiedził.Nigdy nasze psy nikogo nie zażarły ani nie uszkodziły.Oczywiście podczas wizyt psów nie zamykamy-to sa domownicy, i wcale nie tacy ospali,jak piszesz,Saiko;-)Zdarzało się,że ktos przyszedł z psem do nas.Aby nie ryzykować ,nie pozwalaliśmy na "bliskie spotkanie",nasze psy zamykaliśmy w jakims tam pomieszczeniu.I NIGDY nie było wtedy tak,że nasze akity tylko czekały na sposobnośc wyrwania sie i włomotanie intruzowi.Godziły sie z taka sytuacją,bo my tak chcielismy.Nigdy nie wymagalismy od naszych psów "cudów-wianków",traktowaliśmy je jak każdą inna rasę/a mieliśmy i mamy inne rasy:eviltong:/,możliwe,że byliśmy bardziej konsekwentni ,ale bez przesady.Z pierwsza nasza akitą chciało mi sie pracować,uważałam,ze tylko w ten sposób poznam tajemnice akity.Udało mi się:eviltong:-wyszkoliłam SAKE na Psa Towarzysza I stopnia,potem zrobiłam II.Nasza akita startowała w Zawodach Podlasia PT,wzięła też udział w Mistrzostwach Polski PT /z całkiem niezłą lokatą/.Ale......pracując z Sake chciałam ją poznać,zblizyc się do niej a nie ja temperować.Ta praca to była super zabawa.Zdarzało sie,że odmawiała współpracy-ok-poczekamy,zrobimy to inna razą.Tak było np.z aportem-zaparła sie i dupa:evil_lol:Minęły ze 3 tygodnie,jadłam chipsy,a ona koniecznie chciała.Rzuciłam kapcia /koziołka pod ręka nie mialam:evil_lol:/ i komenda aport!reakcja błyskawiczna-galop po pokoju,kapec w gębie i juz laska siedzi przede mną:lol:Pokochała aport,nosiła wszystko o co poprosiłam.A,że chytra była i łakoma,to potrafiła /jak cos jadłam/podleciec do półki,złapać cos/gazeta,telefon,bibelot/,zrobic runde po mieszkaniu i siadając przede mną podac mi to,o co nie prosiłam:evil_lol:. Mamy tez w domu od 11-tu lat akitę,którego zaadoptowaliśmy w wieku 10,5 mies.Jego właściciele sobie z nim nie radzili,chłopak szefował w ich domu.Trafił do nas,gdzie były juz 2 starsze o rok suki.Sake jako domowa madrala wszystko mu wytłumaczyła,poszło bez zębów.Minął rok,mieliśmy wtedy szczeniaki i Tosiek wyskoczył z zębami do malucha/trzymiesięcznego/.Złapałam go za wszarz ,a on warczał na mnie.Co zrobiłam?Zapięłam go na smycz i zaczęłam "musztrowanie":noga,równaj,w lewo,prawo,siad,waruj.Potem odpiełam i wygoniłam na ogród.Przez dobrą godzinę nie dałam mu podejśc do siebie,kazałam mu sie wynosić.Po pół godzinie był juz bardzo nieszczęśliwy,tupał,siadał,popiskiwał.Jak mu pozwoliłam przyjśc to był przeszczęsliwy!!!!Zapewne dzisiaj zrobilabym to inaczej,ale wtedy nie miałam innego pomyslu.Nigdy więcej ten pies,ani inna moja akita nie nawarczała na mnie.Moge z nimi zrobić dosłownie wszystko,a traktuje je po przyjacielsku-to moja rodzina. Poza czterema akitami mam tez 5 shib i 1 hokkaido.Wszystko to charakterne,ale nie czuwamy w nocy na zmiane ,w obawie,że nasze japońskie psy zapragna nas zdominować i przejąc władzę w domu:evil_lol:Tasak spokojnie leży w szufladzie:diabloti:[/QUOTE] Może sprostuję kilka spraw z Twojej stronki? Skoro tak się palisz na mnie, to i ja do czegoś sięgne ;) SAKE suka urodzona 1999 -zmarłą w 2006 AKIRA suka urodzona 1999 OjOSAN suka 2002 OKI pies 2002 AKEBONO -tosiek pies 2001 - niestety jest chory Masz Akity "weterany" mające nie mniej niż 10 lat. Takie psy zapomniały co to jest walka o przywództwo, one chcą mieć z grubsza święty spokój. Shiby masz w średnim wieku i to w dodatku same suczki ( o piątej nic nie wiem, albo nie doczytałem na stronce). Hokkaido to jeszcze szczeniak (9.9.2011). Siebie tolerują, ale obcych psów już nie, ok. Akity praktycznie zeszły z podium, w domu zapewne rządzą shiby, a szczeniak być może został "adoptowany" przez jedną z suk. Szczerze powiedziawszy nie masz się czym chwalić jakby nie było, znam faceta co ma stado ttb (pita jednego albo dwa, kila bulterierów i buldoga amerykańskiego) jakby nie było to jego stadko śmiga po krakowskich parkach i nikomu nie robi żadnej krzywdy, korzysta jak najbardziej z millanowskiego podejścia i jego psy są jakoś szczęśliwe, nie narzekają, można go znaleźć na molosach. Jeżeli nie wiesz, bądź nie zdajesz sobie z tego sprawy, to dominacja nie ma nic wspólnego z obawą "zdominowania" przez psy, wymordowania się bez nadzoru itd, uzupełnij wiedzę ;). [QUOTE]Coraz bardziej współczuje Twemu psu:-( nie wydaje Ci się,że zabierasz mu dzieciństwo?Kto tu pokutuje????:-P A jaką nagrodę dostały tutaj te dwa "szczęśliwe psy"?plusik? [/QUOTE] Mówiłem, obaj mają obóz pracy ;) Plusik, to oczywiście kompletny rygor, terror itd, nagrodą może być w tym wypadku także zlanie psa (patrz wg ludzkiej psychologi zdominowania), a tak na poważnie, to tajemnica ;). Ps; dzięki za wrzucenie foto, teraz mogę gwiazdorzyć choć przez chwilę na dgm ;). ps2; Jak Ci przejdzie "warczenie" to proponuje wrócić do dyskusji :). Ja na razie dziękuję i pozdrawiam, jak sytuacja znormalnieje to może się odezwę :). Edited February 4, 2012 by SAIKO Quote
rotek_ Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 no i okazało się że Matagi nic nie wie:) Saiko, przecież ona hodowała psy co najmniej od 10 lat czyli jakąś wiedzę ma. Opisywała, że jej psy nie były hodowane metodą CM i nie są chodzącymi porąbanymi psami. Nie są agresorami, ale właścicielka jest myśląca i nie prowokuje żadnych zdarzeń-w końcu obcy pies w stadzie akit na ich terenie to nie jest najlepszy pomysł. [COLOR=black] [URL="http://www.dogomania.pl/members/125755-Sigourney.Weaver"][B]Sigourney.Weaver, [/B][/URL] skrót WNT kojarzy mi się tylko z Wydziałem Nauk Technicznych i chyba jest to oficjalny skrót tej nazwy. Saiko, jeśli masz problem z przywoływaniem psa to prawda że twój akita uważa że środowisko jest bardziej atrakcyjne niż twój smakołyk, ale praca w warunkach rozproszeniowych to dalszy etap szkolenia i tutaj także wykorzystuje się smakołyk, który później zastępuje się pochwałą. [/COLOR] Quote
filodendron Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 [quote name='Sigourney.Weaver'] Filodendron : w tym samym -nic nie wnoszącym- tonie co na pierwszych 3ech stronach (że ci się chce...)[/QUOTE] Konkretnie to ja nie wierzę w metody CM, wierzę zaś w to, że film jest kręcony pod publiczkę, która woła "chleba i igrzysk". Niektórych kręci wywijanie psem alfa roll jako forma przemocy fizycznej. I konkretnie nie szanuję CM za czysto komercyjne popularyzowanie metod, które zwykłemu Kowalskiemu zaszkodzą bardziej niż akita. Że to nic nie wnosi do przekonań osób, które wierzą w CM i wierzą TV, to nic dziwnego. Podobnie jak nic nie wnoszą do mojego życia dyrdymały o tym, że o relacjach z psem decyduje to, kto pierwszy przechodzi przez drzwi i kto idzie przodem na spacerze. Chce mi się, bo wciąż szukam w tym "czary-mary" drugiego dna. Ale nihil novi sub sole. [quote name='Sigourney.Weaver'] zdjęcie Saiko z dwoma psami (ulubionym towarzyszem zabaw jego akity)[/QUOTE] Znajoma? To taka odsiecz, tak? :) To ładnie, bo rzeczywiście Saiko chyba sam został przeciw nam wszystkim zdominowanym i zmanipulowanym przez nasze psy ;) Quote
Soko Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 [url]http://www.youtube.com/watch?v=Y20K-przul4[/url] Wkleiłam na jeszcze jednym wątku poświęconym CM ale wklejam i tutaj bo jest genialny moim zdaniem. Pokazuje, jak większość ludzi stosuje metody CM, bo NIE kontaktują się ze specjalistą, na czym nie cierpią oni sami, tylko ich psy. Quote
evel Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 [quote name='panbazyl'] ja poznalam evel i Zu. I gdyby wszyscy mieli tak ułożonego psa jakim jest Zu to problemy z psami były by tylko w serialu u Czarka Milana :)[/QUOTE] To żeś mi strzeliła komplementa :oops: Dzięki. Jestem świadoma tego, że jeszcze sporo pracy przed nami, ale jestem też bardzo, bardzo dumna, że udało nam się osiągnąć względną normalność ;) P.S. Żeby nie było tylko pitu pitu ;) coś dla miłośników alpha roll... [video=youtube;nw3q3FIv4SU]http://www.youtube.com/watch?v=nw3q3FIv4SU&feature=fvwrel[/video] Quote
Soko Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 Z tym filmikiem to święta prawda i sama mogę to zaobserwować u swojego psa i wielu innych. Nigdzie nie ma wywalania na siłę. Quote
mychaaaaa Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 (edited) Akurat mam chińskiego przywacza i samoyeda, który jest szpicem nordyckim. A Ty nie czytasz uważnie z tego co widzę, bo nie uczę nikogo w żadnym poście jaka akita ma być, tylko stwierdzam, że DA SIĘ wychować Akitę pomimo trudnego charakteru. Bo skoro spotykam akity niesfiksowane, to chyba oznacza to, że Akita nie musi być agresorem, który ma ochotę zeżreć ci psa i przy okazji Ciebie? Z czym zgodził się też Saiko. Ale niektórych agresja rajcuje. Edited February 4, 2012 by mychaaaaa Quote
Hanako Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 saiko, wsiadając na matagi wykazujesz się nieprawdopodobną arogancją - masz psa od roku i stawiasz się wyżej od hodowcy z piętnastoletnim doświadczeniem? to wielkie słowa. wielkie i butne. po pierwsze, nie mam pojęcia, co do sprawy wnosi wiek akit matagi - zakładasz, że kupiła je w wieku lat ośmiu, a teraz gwiazdorzy, że ma spokojne psy? przecież te akity też kiedyś miały rok - i matagi je wychowywała. miały dwa - i wychowywała. miały pięć - i wychowywała. więc teraz ma spokojne psy, którymi może się cieszyć. po drugie, nigdzie nie jest wspomniane, że akita to puchata kulka do turlania - matagi swoim postem udowadnia jedynie, że akita to nie krwiożercza bestia z nocnych koszmarów, czyhająca żeby przejąć władzę nad właścicielem. udowadnia, że można wychować stabilną akitę bez dominowania. nie ma to nic wspólnego z ukrywaniem prawdy o charakterze akity, wydaje się, że coraz intensywniej dopowiadasz sobie kwestie, które nie istnieją. co do ras północnych i wzajemnego udowadniania niekompetencji - ja nie znalazłam w żadnej organizacji klasyfikacji "rasy północne". definitywnie nie jest to klasyfikacja FCI, którą przyjęło się stosować. co więcej, wujek gugiel informuje, że potocznie psami północy określa się rasy pociągowe. w związku z tym, saiko, mógłbyś podać źródło, na podstawie którego wciągasz malamuty i akity do jednego worka, wytykając nieznajomość terminologii matagi? merytorycznie nie mam zamiaru się wypowiadać, bo uno - brak mi wystarczającego doświadczenia i wiedzy (gdybym miała rocznego psa nadal nie robiłabym z siebie specjalisty, ale to twoja sprawa), duo - nie będę się kopać z koniem o to, kto ma rację. rób ze swoim psem co chcesz. co mnie razi u ciebie, saiko, to twoja kultura dyskusji. masz swoje zdanie, masz prawo go bronić, ale zaczynasz powoli stawiać się na pozycji boga, który opanował akitę, dyktatora jedynej słusznej metody wychowania psa - a jeśli nie psa w ogóle, to już na pewno rasy akita. ty wielki, nieziemski i godny podziwu. guzik z pętelką. spuść z tonu, bo wszyscy wokół prezentują niezbite dowody, że akita nie jest psem ponad siły śmiertelnika i żaden z ciebie bohater. Quote
Matagi Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 [quote name='Sigourney.Weaver']Czytałam wątek od początku ale mi się znudziło... i przeszłam do 8ej strony na której mycha (właścicielka grzywacza chińskiego) poucza Saiko „jaka naprawdę jest” jego akita.... no comment (no może poza tym, że jeżeli masz przyjemność znać dobrze ułożone psy, to porozmawiaj z ich właścicielami ile pracy kosztowało ich to ułożenie ich akit...) rotek : poczytaj dyskusje na WNT i potem porozmawiam o braku argumentów Matagi właściciel akit oburzył się, że inni akiciarze nie zostali do dyskusji zaproszeni... To miał być temat dotyczący metod pracy CM i absolutnie każdy, kto ma ochotę się w nim wypowiedzieć może to zrobić, specjalne zaproszenia nie są potrzebne. Tak się złożyło, że jeden właściciel akity tłumaczy metody pracy CM innym -chętnym- użytkownikom dgm. Filodendron : w tym samym -nic nie wnoszącym- tonie co na pierwszych 3ech stronach (że ci się chce...) Akiciarz wkleja zdjęcie Saiko z dwoma psami, które jak rozumiem ma dowieść, że uwagi Saiko , jego tłumaczenie sensu metod pracy CM, nie mającym o nich pojęcia użytkownikom dgm, są …? bezsensowne ? W jaki sposób zdjęcie Saiko z dwoma psami (ulubionym towarzyszem zabaw jego akity) ma dyskredytować Saiko jako osobę jasno, konkretnie i cierpliwie tłumaczącą metody pracy CM ? Co to zdjęcie miało wnieść, bo nie bardzo rozumiem ? Matagi ma jakąś swoją projekcję na temat tego dlaczego Saiko wkleił to zdjęcie do swojej galerii, tyle, że wyobrażenia Matagi nie mają jakiegokolwiek znaczenia. Wklejenie zdjęcia nie zmieniło faktu, że Saiko jako jedyny odnosil się w swoich wypowiedziach do metod CM . O co kaman Matagi ? Czym na prawdę drażni cię Saiko ?[/QUOTE] Ja to napisałam.[B]"Warto czytać ze zrozumieniem,to naprawde pomaga"[/B];) Quote
wikikoniki Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 Hej :) Nie przeczytałam wszytskiego, ale powiem jak to u nas jest z tym chodzeniem Za... Więc wszystko zaczęło się jakieś pół roku temu, kiedy pierwszy raz zoovbaczyłam Zaklinacza. Postanowiłam wdrążyć w życie to jego chodzenie za i zostało to do dzisiaj, chociaż od dawna Cesara nie oglądam. Jest to raczej przydatne. Ale ja patrzę tutaj pod innym względem chyba... bo jeżeli pies mi się pcha żeby pierwszy wyjść na dwór, to takie powiedzenie "kto pierwszy?" i od razu pies się cofa. Kiedy idziesz z zakupami po schodach a pies jeszcze na smyczy/bez idzie przed Tobą rozradowany, że przyszłaś do domu i na niego wlecisz, bo Ci wskoczy pod nogi ? A tak, to pies zostaje na dole a kiedy ty wejdziesz, to on za tobą. Tak jest u mnie. Ale kiedy jesteśmy na spacerze, to Neska idzie obok mnie a nie za mną. Obecnie uczę drugiego psa takiego ustępowania, bo według mnie jest to przydatne. Teraz Max kiedy biorę smycz jest tak podekscytowany, że od razu rwie do drzwi i pcha się przede mnie. Ale to "usuwam", bo jest niewygodne. Pierwsza idę ja, potem pies. A na spacerze idziemy obok siebie. Quote
Matagi Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 [B]Saiko[/B] -piszesz o mnie "hodowca"-ok,więc nie pozostaje mi nic innego jak napisac Ci,że jesteś... głupi jak but:p Na więcej uwagi z mojej strony nie zasługujesz. Ps.Jeszcze bardziej mi szkoda Twego psa:shake: Quote
filodendron Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 [quote name='wikikoniki']Hej :) Nie przeczytałam wszytskiego, ale powiem jak to u nas jest z tym chodzeniem Za... Więc wszystko zaczęło się jakieś pół roku temu, kiedy pierwszy raz zoovbaczyłam Zaklinacza. Postanowiłam wdrążyć w życie to jego chodzenie za i zostało to do dzisiaj, chociaż od dawna Cesara nie oglądam. Jest to raczej przydatne. Ale ja patrzę tutaj pod innym względem chyba... bo jeżeli pies mi się pcha żeby pierwszy wyjść na dwór, to takie powiedzenie "kto pierwszy?" i od razu pies się cofa. Kiedy idziesz z zakupami po schodach a pies jeszcze na smyczy/bez idzie przed Tobą rozradowany, że przyszłaś do domu i na niego wlecisz, bo Ci wskoczy pod nogi ? A tak, to pies zostaje na dole a kiedy ty wejdziesz, to on za tobą. Tak jest u mnie. Ale kiedy jesteśmy na spacerze, to Neska idzie obok mnie a nie za mną. [/QUOTE] To pewnie zależy od sytuacji - jeśli Tobie jest tak wygodnie, to bardzo dobrze, niech pies idzie za Tobą. Dla mnie to jest zupełnie niepraktyczne. Mieszkam w bloku, na parterze jest pies, czasem zdarza się że wyleci bez smyczy. Ja mieszkam wyżej, więc jak wchodzę do góry, to chcę miec psa przed sobą i go widzieć zamiast oglądać się do tyłu, czy tamten nie wyskakuje. Podobnie wchodząc do mieszkania - uchylam drzwi, wpuszczam psa do środka, a potem mogę się na spokojnie kokosić z siatami - już nie muszę na niego patrzeć. Na spacerach zmorą są podbiegacze - niepilnowane, nieodwoływalne psy, które robią, co chcą. Z tego powodu też wolę mieć psa obok lub przed sobą, bo jak coś na niego biegnie, to widzę, że biegnie i mogę odpowiednio zareagować, a jakby szedł za mną, to mogłabym się czasem spóźnić - bo niestety część z tych podbiegaczy jest agresywna. Generalnie - chcę mieć psa w zasięgu wzroku, a tak się składa, że oczy mam z przodu ;) No ale dla każdego coś dobrego. Jak komuś wygodnie z tyłu, to ok. Właśnie o to chodzi, żeby to rozegrać tak, jak komu wygodnie, a nie tak, jak guru powiada choćby to i niewygodne było. Quote
wikikoniki Posted February 4, 2012 Posted February 4, 2012 [quote name='filodendron']To pewnie zależy od sytuacji - jeśli Tobie jest tak wygodnie, to bardzo dobrze, niech pies idzie za Tobą. Dla mnie to jest zupełnie niepraktyczne. Mieszkam w bloku, na parterze jest pies, czasem zdarza się że wyleci bez smyczy. Ja mieszkam wyżej, więc jak wchodzę do góry, to chcę miec psa przed sobą i go widzieć zamiast oglądać się do tyłu, czy tamten nie wyskakuje. Podobnie wchodząc do mieszkania - uchylam drzwi, wpuszczam psa do środka, a potem mogę się na spokojnie kokosić z siatami - już nie muszę na niego patrzeć. Na spacerach zmorą są podbiegacze - niepilnowane, nieodwoływalne psy, które robią, co chcą. Z tego powodu też wolę mieć psa obok lub przed sobą, bo jak coś na niego biegnie, to widzę, że biegnie i mogę odpowiednio zareagować, a jakby szedł za mną, to mogłabym się czasem spóźnić - bo niestety część z tych podbiegaczy jest agresywna. Generalnie - chcę mieć psa w zasięgu wzroku, a tak się składa, że oczy mam z przodu ;) No ale dla każdego coś dobrego. Jak komuś wygodnie z tyłu, to ok. Właśnie o to chodzi, żeby to rozegrać tak, jak komu wygodnie, a nie tak, jak guru powiada choćby to i niewygodne było.[/QUOTE] Oczywiście, mi jest wygodniej tak, a Tobie inaczej. To jest tak samo jak z trenigiem. Jest tyle sposobów nauczania ile właścicieli. Quote
Sigourney.Weaver Posted February 6, 2012 Posted February 6, 2012 Rotku : WYCHOWUJĘ NIE TRESUJĘ Filodendron : raczej lepiej od ciebie poinformowana Hanako : pamiętam cię z rozmowy okopiowaniu uszu... Jakoś nie umiałaś wybronić swojego stanowiska... i wyparowałaś z tematu. Jeżeli nie masz pojęcia jak wiek psa wpływa na jego zachowanie → upraszczając nie rozumiesz, że np. 15letni pit to nie to samo co pit 2letni, to faktycznie możesz mieć problem ze zrozumieniem tego o czym pisze Saiko. Pamiętam też, że kiedy rozmawiałyśmy o kopiowaniu poprosiłam cię, żebyś starała się nie infantylizować (dalej ci to nie wychodzi). Hanako, przestań się wygłupiać. Masz z Saiko ten sam problem co ze mną :merytoryczne argumenty, z którymi sobie nie radzisz powodują, że oskarżasz rozmówcę o brak klasy. Zastanów się nad swoją klasą. Jeżeli nie umiesz odeprzeć argumentu, to nie zabieraj głosu. Wyjaśniłam ci kiedyś, że opinie i zdania weryfikują się wpraktyce → tak ocenia się ich wartość. Wikikoniki : krótko i na temat –dzięki Quote
Hanako Posted February 7, 2012 Posted February 7, 2012 sigourney: to dziwne. ja też pamiętam cię z rozmowy o kopiowaniu uszu. jakoś nie umiałaś wybronić swojego stanowiska... wyparowałam z tematu, bo nie zostało tam nic więcej, co należałoby powiedzieć. ja ciebie nie przekonam, ty mnie. w przeciwieństwie do niektórych niezmordowanych bojowników o wyższą ideę, zdarza mi się odpuszczać wtedy, kiedy i tak nic nie wskóram. ja myślę, że masz problem ze zrozumieniem mojej wypowiedzi. ponawiam pytanie: czy matagi te psy adoptowała w wieku lat dziesięciu, czy raczej wychowała od szczeniaka? ponieważ wydaje mi się słuszne myślenie, że w tym drugim przypadku każdy z jej psów kiedyś miał dwa lata. i sprawiał problemy wychowawcze, które sprawiają psy dwuletnie. i matagi udowadnia jedynie, że poradziła sobie z tymi problemami wychowawczymi bez dominacji. możesz wytknąć konkretny błąd logiczny? bo ja patrzę, patrzę i nie potrafię znaleźć - widocznie jestem za głupia. proszę cię o poparcie argumentu o niezrozumieniu istoty sprawy. z saiko zaś nie mam problemu związanego z merytorycznymi argumentami, ponieważ moja wypowiedź nie odnosi się do merytorycznej strony dyskusji (poza wzmianką o rasach północnych - nadal jestem autentycznie ciekawa). odnoszę się do "wsiadu" na hodowcę i niegrzecznych, osobistych wycieczek, które mnie zdegustowały. uważam, że takie wypowiedzi nie powinny mieć tutaj miejsca. uważam też, że stawianie się na innej pozycji ze względu na posiadaną rasę psa jest niegrzeczne i nieuzasadnione. jest wiele ras, które są równie trudne w prowadzeniu, wiele psów nierasowych, które w prowadzeniu potrafią być jeszcze trudniejsze. nie sądzę, aby "akita inu" była idealnym alibi pozwalającym na traktowanie oponentów z góry i udowadnianie jedynych słusznych racji. Quote
SAIKO Posted February 8, 2012 Posted February 8, 2012 Hanako, tutaj nie chodzi o to, czy ktoś adoptował psy w wieku 6 lat, czy 3 miesięcy... To jakie ktoś miał problemy to swoją drogą, nie muszą być przedstawione na forum, 90% osób coś ukrywa, bądź przekręca aby było łatwiej wyjść z opresji. Nie obwiniam Matagi, że nie umie sobie poradzić z psami, chociaż sama mówi o dominacji, a jednocześnie temu przeczy...normalka powielana przez wielu. Wchodząc na stronę Matagi widzę napis "hodowla" a tutaj otwarcie temu przeczy... [QUOTE]odnoszę się do "wsiadu" na hodowcę i niegrzecznych, osobistych wycieczek, które mnie zdegustowały. uważam, że takie wypowiedzi nie powinny mieć tutaj miejsca.[/QUOTE] To nie ja pierwszy postanowiłem być niemiły, nie ja zacząłem tę pyskówkę, nie pozwolę sobie, gdy ktoś jawnie mnie ośmiesza. Czym jest niewychowana akita wie każdy "świadomy" właściciel i hodowca, tego będę się trzymał. Mogę wymienić 30 różnych pozytywnych cech rasy jak i 30 negatywnych, chodzi o świadomość "puchatej kuleczki". Nazywasz Weaver w innym wątku moim adwokatem, a tutaj sama się w to bawisz, Matagi jeżeli chce, to może sama się wybronić, tak samo ja. [QUOTE](poza wzmianką o rasach północnych - nadal jestem autentycznie ciekawa)[/QUOTE] Nie odnosiłem się do FCI, gdybym chciał to bym to zrobił, odniosłem się do tego, że szpice należą do ras północnych/nordyckich. Nie chce mi się podawać źródeł, pytasz o takie rzeczy, że mam wrażenie, że rozmawiam z kimś mało inteligentnym, bądź zakompleksionym, sorry. To, że mam wg, Was małe doświadczenie, nie oznacza, że jestem ślepo wierzącym chłopczykiem żyjącym w społecznym matrixie, wierzącym we wszystko co przeczyta i usłyszy, mimo tego, że widzi coś innego, mimo, że osoby niezależne mające czasami większe doświadczenie mówią coś zupełnie przeczącego w związku do otaczającego nas świata, który wg niektórych ma różowe barwy. Będę mówił otwarcie co myślę, o tym jakie mity niektórzy "spece" mający na trzaskanych tysiące postów mówią i powielają, jak widać jest to bardzo niewygodne, bo po co dyskutować z kimś kto ma taki mały zapas doświadczeń...? Normalka, gdy nie ma się na tyle silnych argumentów, żeby móc powiedzieć jasno dlaczego jest tak, a nie inaczej w dodatku umiejętnie obronić stawiane tezy. No ale jakby nie było, to łatwiej nazwać kogoś "teoretykiem", chociaż ja zawszę wole "dialog" od wywyższania się, ta druga cecha świadczy o osobie, która to wyklepie na klawiaturze. Przeczytałem sobie Waszą dyskusję o kopiowaniu uszu, niestety, ale blado w niej wychodzisz, ciągle jest "bo ja..." ;). Jako osoba niekompetentna, bądź mało wiedząca nie odzywam się w tematach o których nie mam pojęcia, bądź moje pojęcie jest nienależycie wiarygodne, ale widzę, że podejście "bo ja..." jest tutaj bardzo popularne, mimo, że często odbiega od racjonalizmu i obiektywizmu. W rozmowach priv. padają czasami pytania; skąd Wy macie jeszcze motywację, aby tłumaczyć rzeczy, które są tak oczywiste..., no ale cóż jak widać niektóre "głupoty" i "mity" trzeba prostować, bo czytają to także ludzie "nieobcykani", będący zagubieni w tym całym zamieszaniu. Quote
Matagi Posted February 8, 2012 Posted February 8, 2012 [quote name='SAIKO']Hanako, tutaj nie chodzi o to, czy ktoś adoptował psy w wieku 6 lat, czy 3 miesięcy... To jakie ktoś miał problemy to swoją drogą, nie muszą być przedstawione na forum, 90% osób coś ukrywa, bądź przekręca aby było łatwiej wyjść z opresji. Nie obwiniam Matagi, że nie umie sobie poradzić z psami, chociaż sama mówi o dominacji, a jednocześnie temu przeczy...normalka powielana przez wielu. Wchodząc na stronę Matagi widzę napis "hodowla" a tutaj otwarcie temu przeczy... To nie ja pierwszy postanowiłem być niemiły, nie ja zacząłem tę pyskówkę, nie pozwolę sobie, gdy ktoś jawnie mnie ośmiesza. Czym jest niewychowana akita wie każdy "świadomy" właściciel i hodowca, tego będę się trzymał. Mogę wymienić 30 różnych pozytywnych cech rasy jak i 30 negatywnych, chodzi o świadomość "puchatej kuleczki". Nazywasz Weaver w innym wątku moim adwokatem, a tutaj sama się w to bawisz, Matagi jeżeli chce, to może sama się wybronić, tak samo ja. .[/QUOTE] [B]Saiko[/B] -ja sie nie musze bronić:evil_lol: Ty sie sam jawnie ośmieszasz:evil_lol:Kręcisz,męcisz aby wyszło na Twoje.Ja sobie doskonale radze z psami,Ty zaś masz problem ze sobą....może warto zasięgnać porady u specjalisty?;) Piszesz: "Będę mówił otwarcie co myślę, o tym jakie mity niektórzy "spece" mający na trzaskanych tysiące postów mówią i powielają, jak widać jest to bardzo niewygodne, bo po co dyskutować z kimś kto ma taki mały zapas doświadczeń...?" Mów,mów...masz przecież misję do spełnienia :diabloti:....tylko mna sobie gęby nie wycieraj:p Quote
SAIKO Posted February 8, 2012 Posted February 8, 2012 A świstak siedzi i dalej zawije te sreberka ;) Jeżeli mnie pamięć nie myli to w pierwszym moim pytaniu na forum dostałem taką odp od Ciebie; [QUOTE]Hmm....bez urazy:razz: ale chyba trzeba było poczytać najpierw o rasie,a potem kupować:cool3:[/QUOTE] Pytanie dotyczyło, czy to normalne, że szczeniak 2-3 miesięczny reaguje w agresywny sposób... Przedstaw mi swoje stanowisko, nie musi być publicznie żeby nie zaśmiecać wątku ;). Quote
Matagi Posted February 8, 2012 Posted February 8, 2012 [quote name='SAIKO']A świstak siedzi i dalej zawije te sreberka ;) Jeżeli mnie pamięć nie myli to w pierwszym moim pytaniu na forum dostałem taką odp od Ciebie; Pytanie dotyczyło, czy to normalne, że szczeniak 2-3 miesięczny reaguje w agresywny sposób... Przedstaw mi swoje stanowisko, nie musi być publicznie żeby nie zaśmiecać wątku ;).[/QUOTE] A ja również pozwole sobie zacytować kawałek Twojej wypowiedzi;)z maja 2011 roku: "Wcześniej, jakieś 4 miesiące temu zmarł nam jamnik...i on był moim pierwszym psem. Mimo, że to był jamnik to mam całkiem ponadprzeciętną wiedzę na temat psów" Więc cóż innego mialam napisać Miszczowi z ponadprzeciętna wiedzą,który ma problemy z 10-cio tygodniowym szczeniakiem?Szkoda,ze wtedy nie napisałam tlustym drukiem [B]o rasie[/B]....:p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.