olekg89 Posted May 5, 2007 Posted May 5, 2007 Taak dziadkowie napewno spali w osobnych łóżkach.Rąbali się jak koty w marcu i łóżko stukało o sciane i ot cała historia kroków.:D:D:D Quote
Kasia_82 Posted May 5, 2007 Posted May 5, 2007 [B]olekg18 [/B]co to za slownictwo? :crazyeye: :evil_lol: Podobna sytuacja przydazyla sie mojej cioci i wujkowi w Zakopanem.Rowniez slyszeli czyjes kroki na korytarzu i dziwne stukanie w sciane.Nie tylko oni byli swiadkami tego zajscia lecz bardzo duzo osob spedzajacych owa noc w tym hotelu.Nastepnego dnia okazalo sie,ze jakis mezczyzna zmarl :ghost_2: Quote
olekg89 Posted May 5, 2007 Posted May 5, 2007 Kasia-no ,a co pojechali na motorze ch... wie gdzie i napewno spali osobno no poprostu :D Kino bambino.:D Serek oni w tą pamiętną noc zrobili ci tatusia ,albo mamusie. Quote
serek Posted May 5, 2007 Posted May 5, 2007 Duzo jest takich przypadkow.Skad moze my wiedziec moze w naszych mieszkaniach ktos umarl i jego dusza chodzi po mieszkaniu:cool3: Quote
serek Posted May 5, 2007 Posted May 5, 2007 olekg18 nie wypowiadaj sie jak nie wiesz o co chodzi.nie musisz wierzyc w te rzeczy to przynajmniej sie nie czepiaj. Quote
olekg89 Posted May 5, 2007 Posted May 5, 2007 Ale ja wierze w opowiesc .Ale nie wierze w to ,ze spali osobno:P Quote
basia bonnie Posted May 7, 2007 Posted May 7, 2007 To ja teraz ni z gruszki ni z pietruszki opowiem Wam moją historię;) Kilka dni po śmierci mojej kici [''] (wtedy nie miałam żadnego zwierzątka, oprócz niej, no, ale odeszła...)No więc... śpie sobie i nagle w nocy mnie coś budzi. Przecieram oczy, ale leżę dalej... i... nagle poprostu czuję, jak kocie łapki szły po kołdrze, szły po mnie! Matko...przestraszylam się z lekka.. no, ale zapaliłam światło i od razu pomyślałam o moim kotku... Quote
serek Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 [quote name='ß@$!@']To ja teraz ni z gruszki ni z pietruszki opowiem Wam moją historię;) Kilka dni po śmierci mojej kici [''] (wtedy nie miałam żadnego zwierzątka, oprócz niej, no, ale odeszła...)No więc... śpie sobie i nagle w nocy mnie coś budzi. Przecieram oczy, ale leżę dalej... i... nagle poprostu czuję, jak kocie łapki szły po kołdrze, szły po mnie! Matko...przestraszylam się z lekka.. no, ale zapaliłam światło i od razu pomyślałam o moim kotku...[/quote] No niezle :crazyeye: Quote
serek Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 powiem teraz jeszcze jedna historie, ale moja :p Powiem wam jak zadzialala na mnie psychika po opowiesci dziadkow :diabloti: No wiec wyjechalem do dziwnowa na wakacje. Z rodzicami znalazlem ladna kwatere itp. W ciagu kilku dni wszystko bylo wporzadku, ale pewnej nocy uslyszalem szuranie po podlodze jakby ktos po niej chodzil! Od razu przypomniala mi sie historia dziadkow i przestraszylem sie jak nie wiem :smhair2: Obudzilem mame i w tym samym czasie kiedy sie obudzila szuranie ustalo i jeszcze bardziej sie przestraszylem. Powiedzialem, ze ktos jakby chodzil po pokoju, ale mama kazala mi isc spac i znowu bylo to szuranie :placz: Znowu ja zbudzilem i rzeczywiscie slyszala to. Zajrzala przez okno i....zobaczyla wlascicielke, ktora zmiatala miotla teren:diabloti: I to byla przyczyta tego szurania-miotla:evil_lol: Tak zadziala na mnie psychika po opowiesci dziadkow:lol: Wy tez mieliscie takie schizy po opowiesciach czy po horrorach? Quote
Sonix Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 Ja mialam w nocy :lol: Snilo mi sie, ze bylam w hotelu i jak siedzialam w lazience, to zobaczylam w lustrze jakąs postać :lol: Quote
Blow Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 jak mój świętej pamięci jamnisior umarł(był z nami odkąd pamiętam),topierwsza noc była straszna:( przebieramy się z siostrą w piżamy,szykujemy zaryczane do spanka a tu....SŁYSZYMY CHARAKTERYSTYCZNY ODGŁOS PAZURKÓW ELZY NA PARKIECIE....szok!obydwie to łyszałyśmy:O aż mnie ciary przeszły a pustka była jakby mniejsza bo to stukanie pazurków oparkiet znaczyło że piechol z nami był:) jeśli chodzi o 6. psi zmysł to serio w to wierzze!ostatnio byłam sama w domu w nocy i tak pózno i ciemno i cicho itd itp...jestem raczej realistką ale...pies szczeka pod drzwiami(na klatce cicho sza,nikt nie szedł) jak oszalały!a on szczeka takim basem tylko jak się niezle przestraszy:) i szczeka i ujada pod tymi drzwiami...podchodze do niego i chce go uspokoić a on dalej szok!w końcu patrze a Fadzisz jak oparzony odskakuje od drzwi cały czas szczekając,tak jakby ktuś wszedł do mieszkania a on go obszczekiwał,skakał dookoła tyle że nikogo tam nie było!!!!:D:D:D:D:D:D Quote
serek Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 [quote name='Sonix']Ja mialam w nocy :lol: Snilo mi sie, ze bylam w hotelu i jak siedzialam w lazience, to zobaczylam w lustrze jakąs postać :lol:[/quote] ja sie kiedys balem patrzec do lustra, bo myslalem, ze tam siedzi krwawa merry:diabloti: Quote
Eriu Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 [quote name='serek']Wy tez mieliscie takie schizy po opowiesciach czy po horrorach?[/QUOTE] Ja to przez Was się teraz boję sama w mieszkaniu zostać ;). I mam schiza, że jak moje szynszyle "płaczą" (wykonują takie dźwięki jak się czegoś wystraszą) to napewno ktoś jest w pokoju. Quote
Dobcia Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 Przeczytałam wiele waszych historii, ale nie wydają mi sie straszne;) Moja babcia wierzyła, i zawsze nam dzieciom opowiadała, że zmarłe osoby często odwiedzają żywych, gdy za nimi tęsknią, gdy chcą im coś przekazać lub ostrzec.;) Gdy babcia wiele lat temu była chora, ale nie chciała iść do szpitala, przyśniła jej się jej mama, moja prababcia, i kazała iść do lekarza. Rano moja babcia pojechała do szpitala, i... szybko nie wróciła, bo miała oko w tak poważnym stanie, ze wymagało natychmiastowej operacji. Gdyby pojechała dzień później, mogło by już nie być co ratować... Natomiast gdy zmarł mój dziadek, miałam wtedy 11 lat, w moim pokoju były drzwi do kuchni otwarte i wtedy... zobaczyłam dziadka, jak zagląda do garnków... zawsze tak robił, gdy wracał do domu. Wystraszyłam sie, ale potem zaczełam sie modlić, jak uczyła mnie babcia, i już więcej nigdy go nie widziałam;) Psy... one na pewno więcej widzą i czują niż my, moje też czasem szczekają, piszczą na niewidzialne "zjawy" czy nagle biegną do drzwi... mimo, że tam nikogo nie ma. Według mnie, ale to tylko moja teoria, one widzą duchy, ale ich nie czują... być może poznają osoby które widzą, ale jako zwierzęta kierujące się głównie węchem są wystraszone tym, że nic nie czują, stąd ich strach;) Ale się rozpisałam:evil_lol: No cóż... zawsze wierzyłam w duchy, to i swoje przemyślenia mam;) Quote
serek Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 [quote name='Dobcia']No cóż... zawsze wierzyłam w duchy, to i swoje przemyślenia mam;)[/quote] Ja tez zawsze wierzylem i wierze w duchy:lol: dla innych to moze wydawac sie dziwne, ale zdania nie zmienie:cool3: wedlug mnie duchy istnieja:evil_lol: Quote
basia bonnie Posted May 8, 2007 Posted May 8, 2007 [quote name='serek']Ja tez zawsze wierzylem i wierze w duchy:lol: dla innych to moze wydawac sie dziwne, ale zdania nie zmienie:cool3: wedlug mnie duchy istnieja:evil_lol:[/quote] Według mnie też :oops: Quote
Sonix Posted May 9, 2007 Posted May 9, 2007 Ja tez wierze. Polecam do oglądania Łowcy duchów na Zone Reality ;) Quote
kasia124 Posted May 9, 2007 Posted May 9, 2007 w moim zyciu tez trafily sie 3 nie wyjasnione sprawki z czego jedna z psem. mieszkalam jeszce wtedy w kamienicy w centrum miasta i ktoregos wieczora przyblakal sie jakis pies (olbrzymi mieszaniec owczarkowaty) i zaczał skakac na drzwi wejsciowe na korytarz. po prostu darl drzazgi pazurami z tych drzwi jakby chcial cos wykopac zza nich i tak trwalo to dluzszy czas (kilkaniascie minut) balismy sie otworzyc drzwi bo naprawde to bylo straszne drzwi byly ogromne (stara kamienica to wysokie na ok. 2,5 m a szerkie na ok 2 m) a trzesly sie od tych skokow ze chyba by wylecialy. w koncu ja otworzylam te drzwi (dzis bym w zyciu tego nie zrobila jak pomysle co moglo by mnie spotkac od nawiedzonego olbrzymiego psa) pies wbiegl do mieszkania i zaczal straszliwie wachac i szukac czegos oblecial cale mieszkanie strasznie sie spieszyl po czym wybiegl i znikl bez sladu i nigdy wiecej go nie widzialam..... byc moze pomylil sie albo zgubil i szukal swojego mieszkania nie mam pojecia co to bylo bo nikt w okolicy nie trzymal takiego psa wiecnie wiem co to bylo. pozostale dwa tajemne zjawiska dotycza mojej mamy i smierci jej rodzicow. w nocy gdy umierala moja babcia (na raka trzustki) moja mama dostala straszliwych bolesci brzucha obudzila mnie w nocy i pojechalysmy nawet na pogotowie ale nic wielkiego nie stwierdzili... ja wpadlam na pomysl zeby pojechac do babci ale ze byla to 3 w nocy to swtierdzilysmy ze rano pojedziemy... rano zadzwonili ze szpitala gdzie lezala babcia ze nie zyje i ze cala noc strasznie sie meczyla i nie mogli sie do nas dodzwonic aby przyjechac w nocy......(wtedynie bylo jeszce komorek) innym razem mama nie mogla wstac rano z lozka, dopadl ja totalny dol nie mogla naprawde nic zrobic, szumialo jej w glowie, nie kontaktowala w ogole, glowa ja niesamowicie bolala, czula jakis okropny niepokoj i zal i smutek ale aki jak nigdy. na sile wywloklam ja do przychodni. na schodach minelysmy jakiegos pana ale nie zwrocilysmy na niego uwagi. po powrocie okazalo sie ze ten pan przyszedl wlasnie do nas, ale ze nas nie zastal to przekazal sasiadce ze wlasnie umarl moj dziadek na zawal serca jakies 3 godziny temu...... niesamowite sa takie zdolnosci Quote
serek Posted May 10, 2007 Posted May 10, 2007 [quote name='kasia124'] mieszkalam jeszce wtedy w kamienicy w centrum miasta [/quote] na jakiej ulicy ta kamienica:-) ja tez jestem z lublina:-)a po za tym ciekawe historie... Quote
kasia124 Posted May 10, 2007 Posted May 10, 2007 ha! ta kamienica w ktorej mieszkalam jest na krakowskim przedmiesciu tam gdzie sklep adam (rog szopena). chcialabym bardzo poznac historie tego miejsca, prawdopodobnie w trakcie wojny i po bylo tam jakies wiezienie i byli tam torturowani ludzie (nawet na drzwiach do mieszkania do dzis zostala krata) brrr dzieki Bogu juz tam nie mieszkam. Quote
serek Posted May 10, 2007 Posted May 10, 2007 kojarze gdzie to jest. dobrze ze juz tam nie mieszkasz, bo nie wiadomo, co by tam sie dzialo :diabloti: Quote
Cambel&Megi Posted May 10, 2007 Posted May 10, 2007 Przeczytałam cały temat, jestem pod wrażeniem... Mnie jeszcze na szczęscie nigdy nic podobnego nie spotkało...Natomiast wolę nie myśleć, jakbym zareagowała, gdybym nagle zobaczyła coś "nadprzyrodzonego"... Co do psów, to jestem święcie przekonana, że (tak jak już ktoś pisał), mają jakiś 6 zmysł...:razz: Quote
serek Posted May 11, 2007 Posted May 11, 2007 [quote name='Cambel'] Co do psów, to jestem święcie przekonana, że (tak jak już ktoś pisał), mają jakiś 6 zmysł...:razz:[/quote] na pewno:-) :painting: Quote
Cambel&Megi Posted May 11, 2007 Posted May 11, 2007 O, a ja właśnie kupiłam "Tajemnice psiego umysłu" i jest tam rozdział "Szósty zmysł", zaraz zabieram się za czytanie tego :razz: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.