Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Może po reakcji babci jakoś poznaje? Psy sa cwane.
Mój np opanował sztuke niewidzialnoci, tzn jemu się wydaje że opanował. Staje przed drzwiami na dwór ze skaretą ukryta pod faflami i wzrokiem nakazuje: "otwórz drzwi, nie widzisz mnie, nie widzisz mnie, nie widzisz..."

Posted

[B]Koreksonowa, [/B]niezły jest ten Twój pies. Nie wiem, czy babcia ma jakieś reakcje, ale z pewnością Jack coś wyczuwa :evil_lol: Natomiast Łowca nie wykazuje jakiś zdolności, oprócz cichego wskakiwania na stół lub węszenia na blacie w kuchnia, ale co do min to ma całkiem szeroką gamę. Najlepsza jest mina:" No dobra, siądę, ale mi się nie chce" i "Ale ja nic nie robię". :diabloti:

Posted

a mnie wczoraj tak Shira wystraszyła że :crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye:
wieczorny spacerek wałami rzecznymi.... i nagle Shira hop na murek.... zaczęła wąchac coś w powietrzu... ucho jedno postawiła (co jej się rzadko zadrza) i tak przez ok minutę... i jak nagle zaczeła ujadac patrzac w dół na rzeke :crazyeye::crazyeye::crazyeye: normalnie myslałam ze umrę ze strachu... oczywiscie przygladalam sie dobre pare minut czy jakis kociak tam nie chodzi czy inny zwierz... ale nic tam nie było.... jak Nuka się do niej przyłączyła... poprostu zwiałam do domu ciągnąc je za soba bo nie chciały się ruszyc... tylko tępo patrzyły i ujadały... :crazyeye::crazyeye::crazyeye:
wiem ze to nie pierwszy raz im sie zdarza.... i ze akurat w tej okolicy czesto cos je niepokoi.... ale takiego ujadania Shiry chyba jeszcze nigdy nie słyszałam...brrr

Posted

A może "coś" się topiło w rzecze?... jakiś zwierzak wpadł czy coś...

Nie wiem czy pamietacie jak opowiadałam jakiś czas o pewnym miejscu w parku gdzie Shira notorycznie nie chce przechodzić i ujada...?

To oznajmiam że dziś tamtędy szłam i przeszła bez chwili namysłau czy zawahania:p jak gdyby nigdy nic:p

Ale za to mi ostatnio ujadała w puste miejsce pod blokiem:/ Co wieczór z nia w nie chodze i nigdy nic a tego wieczru no opetaniec:/.

Zwykle nie szczekajaca(zwykle gadająca, pomrukujaca) Shira warczała i szczekała najeżona do "niczego".
Nie wiem co jej odbiło ale cofała sie tyłkiem jak by widziała zagrożenie, Chciałam z nią iść tam zobaczyć na co szczeka ( bo to nie jest żadne zadupie ani nic) ale jak osioł sie zaprła i musiałam stamtąd pójść bo żadne prośby i groźby nie działały:p.

Uwierzcie, że to trzeci raz w jej zyciu tak się zdarzyło:p. Pierwszy ten śmietnik/droga w parku. Później tak zakapturzony facet ( tą droga chodzi sporo ludzi codziennie ale ona szczekała na tego jednego, innych ignoruje jak by w ogóle tam nikt nie chodził, a jak przechodził on to ni z gruszki ni z pietruszki się obróciła bo stała tyłem, i zaczeła go ostro obszczekiwać:/)
i teraz "wolne" miejsce na trawniku:p

Posted

sunshine.... nie mogło się nic topic w rzece bo rxeka zamarznięta... od dawna ;)

pamietam.... wiec moze juz czegos tam nie ma.../:

a co do tego człowieka... słyszałam kiedys teorie że psy wyczuwają ludzi którzy robią krzywdę zwierzakom lub je jedzą... moja Shira raz dostała takich spazmów (zaczela szczekac, warczec po czym za chwile ogon pod siebie i w tył zwrot...i tak na przemian) jak przechodziłysmy obok jednego pana.... musiałam ją wziasc na ręce... bo nic innego nie dało się zrobic... a musielismy tamtedy przejsc...

Posted

Aneta:D Ty to maszdobrze ja mojego osiołka bym musiała przeciągać siłą :D

Ale tak się mówi, że psy wyczówają "złych" ludzi;). Powiedzenie stare jak świat ale skąś się musiało wziąść:).

Ostatnio też byłam w szoku. Wróciłam wczoraj ze szkoły i moja mama mówi że odwiedziłanas ciotka (starsza kobitka, ale ja tam sentymentem do niej nie pałam bo jest włąśnie nie fajna dla zwierząt:/)
A Shira na nią ruszyła xD.
Podobno się najeżyła i zaczeła na nią warczeć i szczekać Oo.
Ciotka co prawda weszła"cichaczem" do domu, ale to pierwsza taka akcja Shiry. Wiele obcych ludzi do nas przychodzi a Shira zawsze merdającym ogonkiem przyszła się przywitać a jeśli spała to zawsze zlewka totalna:p.
A tu taka z nikąd akcja:p. Może to wiek (kończy 9 miesięcy) sprawił że zaczyna bronić "swojego"terenu, ale wątpie bo husky nie są z tych psów;).

Posted

Prawdy świata! Zawsze mówiłam i mówię, żeby ich nie lekceważyć! Ludzie bliżej od nas związani byli z naturą i lepiej ją umieli obserwować niż my i mądre przysłowia tworzyli. Moja spanielka super przyjazna dla całego świata, kochająca wszystko i wszystkich zmieniała się w zwierzę nie do opanowania z pianą na pysku jak zbliżał się do naszej furtki sąsiad za płotu. Ujadała jak wściekła nawet wówczas jak on gdzieś jeszcze daleko od swojej działki szedł do siebie. Zawsze wiedzieliśmy, że niedługo sąsiad przyjdzie na swoją działkę. Sympatia tak wielka była obo-pólna. Kiedyś jak padał deszcz siedziałam z dziećmi w domu, w kuchni z oknem na bramę, cisza jak makiem zasiał, pies spał w pokoju z przymkniętymi drzwiami, aż tu nagle zerwała się z taką furią i ruszyła do drzwi wejściowych skacząc na nie. Dopiero wówczas usłyszeliśmy wrzaski aby zabrać tego wściekłego psa (ona miała pianę faktycznie na pysku). Gdy doleciałam do drzwi zobaczyłam ukochanego sąsiada jak trzymał klamkę aby pies nie otworzył drzwi. Psa mimo jego usilnych nalegań nie odciągnęłam, stwierdziłam, że skoro wlazł na nasz teren jak złodziej, ukradkiem to niech sam psa odciągnie sobie od drzwi bo ja się też wściekłego psa boję, a on jakby był ok to pies by go nie atakował. Spieprzał do bramy jakby miał motorek w tyłku. Od tamtej pory mimo, że nie ma spanielki jak chce wejść to woła aby zamknąć psy. Jeden następca Etki już go ugryzł tylko lekkko. Nawet raz jak obecny DONK miał ok. 4 - 5 m-cy chciał mu się przypodobać i pogłaskać go jak to zauważyłam powiedziałam aby tego więcej nie robił bo niedajboże jak dorośnie nie będzie chciał go w tyłek ugryźć jak wejdzie bez pozwolenia znowu. Wyobraźcie sobie nie obraził się. Czy człowiek z czystymi intencjamin taki jest i tak postępuje. Psy są naprawdę mądrzejsze pod wieloma wzgledami od nas. Trzeba im zaufać.

Posted

Moim zdaniem pies wyczuwa nie tyle ludzi "złych", ale obawiających się zwierząt. A że zwykle zwierząt obawiają się ludzie, którzy ich nie lubią, a o takich miłośnicy czterołapów myślą jako o "złych" - to przesąd gotowy ;) Moje psy lubią ludzi otwartych, pewnych siebie, niemających zahamowań w kontaktach (chodzi nawet o kontakty międzyludzkie - psy obserwują jak zachowują się ludzie w stosunku do siebie). Uwielbiają moje przyjaciółki, niektóre koleżanki mojej mamy, głównie ludzi, którzy mają zwierzęta lub lubią je,bo się zachowują przy nich naturalnie... A np. jednej znajomej nie lubią, mimo że ta lubi zwierzaki. Ale dziewczyna jest dość nieśmiała, jak przychodziła do nas do domu to była spięta - i mimo że "dziubdziała" do psów, próbowała nawiązać z nimi kontakt, to psy traktowały ją z rezerwą, unikały jej, nie dawały się głaskać. Zaręczam, że zła nie była ;)

Posted

Też możliwe:)

Tyle że np. ciotka moja nie boi się psów. Ma własne a nad jeziorem podkarmia przybłędy.
Z kolei "zakapturzony kolega" Shiry nawet nie widział.Było ciemno. Szedł bokiem do nas, ładny kawałek (z 50m) od nas ze spuszczoną głową i naciągniętym kapturem:p.
Pewnym krokiem a na psa nawet okiem nie rzucił. Z resztą Shira też była na smyczy więc nawet gdyby coś nie stanowiła dla niego zagrożenia;)

Posted

[quote name='sunshine']Też możliwe:)

Tyle że np. ciotka moja nie boi się psów. Ma własne a nad jeziorem podkarmia przybłędy.
Z kolei "zakapturzony kolega" Shiry nawet nie widział.Było ciemno. Szedł bokiem do nas, ładny kawałek (z 50m) od nas ze spuszczoną głową i naciągniętym kapturem:p.
Pewnym krokiem a na psa nawet okiem nie rzucił. Z resztą Shira też była na smyczy więc nawet gdyby coś nie stanowiła dla niego zagrożenia;)[/QUOTE]

To pewnie zależy też od indywidualnych doświadczeń psa ;) Np ktoś podobny kiedyś psa wystraszył, bo wyszedł zza rogu, albo akurat jakieś zachowanie dla psa było nieznane i wystraszyło go itd. Moje suki ostatnio odstraszyły sąsiada, który w sumie nic im nie zrobił... W sumie nic, ale ja jakoś tego człowieka nie dzierżę, bo zawsze wszystko lustruje takim wszechwiedzącym, pogardliwym wzrokiem (typ "pana porządku i obrońcy spokoju na osiedlu", miałam z nim trochę kłopotów kiedyś). Cóż, coś im nie przypasował ;) Może gapił się nie wyzywająco czy coś, nie wiem, bo ja nie zwróciłam na niego uwagi, tylko jak zaczęły kłapać to się zdziwiłam (nigdy tak nie reagują na ludzi). Może im jakieś złe emocje wysyłał albo źle o nich myślał :evil_lol:

Posted

Ja tam w intuicję piesów kochanych wierzę. One wyczuwaja z daleka zapach wydzielany przez naszą skórę, wiedzą doskonale w jakim jesteśmy właśnie nastroju nie muszą nas widzieć wystarczy, że czują nasz zapach on nie kłamie. Nie wierzycie - naukowo sprawdzone. Przeegzaminujcie własne futrzaki, a one Wam to udowodnią. Ja sprawdziłam to na każdy moim psie ich reakcje potwierdziły to. Tak też z dużej odległości wyczuwaja z jakimi intencjami, w jakim humorku ktoś się do Was zbliża i odpowiednio na takie osoby reagują.

Posted

Co prawda np. gdy się denerwujemy wydzielamy znacznie ostrzejszy i w znacznie większej ilości pot .;)
Skoro niekiedy sami to czujemy to psy tym bardziej:)

Powiem Wam, że kiedyś śniło mi się, że czuję jak pies:p Nie wiele pamiętam ze snu tylko te zapachy właśnie... fajny był hihi^^ Całkiem możliwe, że we śnie byłam psem:p

Posted

Co prawda np. gdy się denerwujemy wydzielamy znacznie ostrzejszy i w znacznie większej ilości pot .;)
Skoro niekiedy sami to czujemy to psy tym bardziej:)

Powiem Wam, że kiedyś śniło mi się, że czuję jak pies:p Nie wiele pamiętam ze snu tylko te zapachy właśnie... fajny był hihi^^ Całkiem możliwe, że we śnie byłam psem:p

Posted

[quote name='wenia41']Ja tam w intuicję piesów kochanych wierzę. One wyczuwaja z daleka zapach wydzielany przez naszą skórę, wiedzą doskonale w jakim jesteśmy właśnie nastroju nie muszą nas widzieć wystarczy, że czują nasz zapach on nie kłamie. Nie wierzycie - naukowo sprawdzone. Przeegzaminujcie własne futrzaki, a one Wam to udowodnią. Ja sprawdziłam to na każdy moim psie ich reakcje potwierdziły to. Tak też z dużej odległości wyczuwaja z jakimi intencjami, w jakim humorku ktoś się do Was zbliża i odpowiednio na takie osoby reagują.[/QUOTE]

To zależy kto co rozumie przez słowo intuicja ;) Dla mnie zdobywanie informacji na jakiś temat za pomocą zmysłów intuicją właśnie nie jest, to co opisujesz jest typowe dla psów i oczywiście niesamowite dla człowieka, ale na pewno nie nadnaturalne ;) Ludzie często przypisują swoim psom szósty zmysł, nie wiedząc, że psu wystarczy pięć podstawowych, żeby doskonale ocenić zamiary ludzi itd.

Posted

To, że wierzę w psią intuicje to jest jedno, a tak doskonały węch to drugie. Oczywiście zgadzam się z Tobą w całych 100% jeśli chodzi o zmysły psów, one nie mają nic wspólnego z intuicją.

Posted

Dzień dobry :D
Pobijam własny rekord, od pięciu dni nie widziałam pana M. (Monthamana). Tylko na filmie "W poszukiwaniu nieznanego". I po tym filmie jest mi lepiej, po okazało się że skaczący z mostu pan M. to zwykły worek na śmieci :D

A z innej beczki - Żaba wyczuwa mojego tatę:-o. Poszłam z nie-do-końca-moim kundliszonkiem do lasu. Zadzwoniłam, żeby tata do mnie przyszedł i usiadałam z Żabką na śniegu. Nic się nie zmieniło, nie przeszedł żaden inny schroiszczak, a ona się poderwała i zaczęła szczekać. Tata przyszedł po minucie, może dwóch:crazyeye:

  • 1 month later...
Posted

No bywa.. ostatnio jedyna tajemnicza rzecz to były dziwne trzaski dochodzące z mojego biurka po zgaszeniu swiatała. Wyszlo na jaw że to patyczaki usiłują obgryzać gałazki:) Łot i cała tajemnica.

Posted

No mnie 5 miesięcy studiowania medycyny wyleczyło skutecznie ze wszelkich lęków przed ciemnością:P
Poprostu padam jak kłoda na wyrko i niewiele mnie obchodzi czy coś nade mną wisi, dyszy, sapie czy cokolwiek:D
A z takich dziwnych i tajeniczych rzeczy to znalazłam ciekawostke na google maps:
[url]http://mapy.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=72.946096,118.996925&sll=52.025459,19.204102&sspn=9.510052,19.753418&ie=UTF8&ll=72.958717,118.859711&spn=0.141463,0.617294&t=h&z=11[/url]
I flache dla tego kto wymysli co to :D

Posted

Koreksonowa to masz szczęście. Ja w zeszłym roku skończyłam medycynę, a ciemności nadal się boję :oops:
A co do zdjęcia - hmmm, jakby było to Polska ( a nie Rosja) to powiedziałabym, że to postęp budowy autostrad w Polsce na euro 2012 :evil_lol:

Posted

Dobra sunshine, to teraz oddal i powiedz mi, co pociąg robi na samym koncu dalekiej Syberii?:P
A że nie padła jedyna słuszna odpowiedź czyli "bład w Matriksie" to flachy nie bedzie. O. :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...