cysiek Posted January 4, 2012 Posted January 4, 2012 [SIZE=4][SIZE=2]Witam Dzisiaj 8 miesięcznej akicie zrobiliśmy prześwietlenie stawów bo utykał na tylną łapę. Diagnoza był druzgocąca tj dysplazja i to bardzo bardzo poważna. Leczenie: jak najszybsza operacja (TPO). Czy może ktoś przechodził ze swoim zwierzakiem przez taki zabieg? [/SIZE][/SIZE] Quote
cysiek Posted January 10, 2012 Author Posted January 10, 2012 ten zabieg robi się do 10 miesiąca życia psa (póki jeszcze rośnie). a że ma dysplazję w tym wieku to zapewne dziedziczne to było. Ale wesoło nie jest bo psiak strasznie źle znosi usypiania a jeszcze jedno przed nami przed operacją. Quote
Kateczka Posted January 10, 2012 Posted January 10, 2012 każdy zwierzak źle znosi narkoze :( rodzice byli przebadani?? tak z ciekawości były jakieś objawy??> Quote
cysiek Posted January 11, 2012 Author Posted January 11, 2012 Nie byli. Widziałem tylko matkę. Ojciec ponić tylko był do pokrycia. Teraz już wiem że kupowanie psów z niewiadomego pochodzenia to bardzo zły pomysł. Niby taniej ale teraz jak wszystko podliczę i oczywiście jak piesek wyjdzie z tego to akita wyniesie mnie ponad 5 tyś PLN a ma dopiero 8 miesięcy. Nie mówię już o cierpieniu jakie pies przechodzi bo słów mi brak.Obserwuje aukcje i szukam szczeniąt od tego hodowcy żeby jakoś innych ostrzec. Chociaż znam też akcje jak niby poważny i znany hodowca zrzeszony podkłada klisze rentgenowskie rodziców (chorych na dysplazję) szczeniąt żeby tylko wszystko wyszło ok. Quote
Kateczka Posted January 11, 2012 Posted January 11, 2012 hodowcy też kryształowi nie są...ale prawdopodobieństwo jest mniejsze jednak... jedyne co moge powiedzieć, to że trzymam kciuki za malude...dobrze, ze trafił na takich właścicieli a nie kogoś kto go w takim stanie wywala.... ale teraz widać jak potrzebne jest głosne mówienie rasowy-rodowodowy.... Quote
cysiek Posted January 12, 2012 Author Posted January 12, 2012 Pies cierpi bo go bolą te biodra ale głupi nie jest tzn. teraz jest darzony go większą opieką, dostaje więcej smakołyków itd. Się tak wycwanił że np w nocy potrafi wstać i zacząć pojękiwać. Ja muszę wstać do niego zacząć go głaskać po głowie szyi, pysku. Po kilku minutach piesek się ponownie kładzie i zasypia haha. Dzisiaj miałem taką syt że jak wstawałem do pracy rano to podszedł i jakoś mnie tak zaczął głową spychać z łóżka. Nie wiedziałem o co chodzi ale jak tylko wstałem mały już wskoczył i się położył na łózko. Łapami zaczepia żeby się do niego odwrócić i głaskać a jak sie odwracamy to kaban leży do góry kołami z językiem na wierzchu i czeka na głaskanie. Tak mu się porobiło po tym jak doznał kontuzji i trzeba go było nosić wszędzie. W sumie nadal go wynoszę na siku bo chodzić za bardzo nie może. Quote
Kateczka Posted January 16, 2012 Posted January 16, 2012 u mnie przy kastracji rudy w 2 dni się nauczył, ze jest królem domu...bo przecież poszkodowany :P trzeba uważać bo to cwane bestyjki ;) Quote
cysiek Posted January 17, 2012 Author Posted January 17, 2012 Z racji tego że zacząłem ten temat i że zmagamy się z tą chorobą psa to będę na bieżąco pisał jak sprawy postępują, może się kiedyś komuś to przyda. No to tyle wstępu:). Na dzień dzisiejszy pies dochodzi do siebie po ostatnim zwichnięciu biodra i prześwietleniu. Wczoraj chciałem się z nim pobawić w śniegu a niestety pies nie może biegać (przewraca się). Sądzę że bez zabiegu maksymalnie pies pożyłby ze 2 lata. W tym tygodniu planuję zrobić mu ostatnie prześwietlenie i jak najszybciej na zabieg. Quote
cysiek Posted January 20, 2012 Author Posted January 20, 2012 No to już jesteśmy po drugim rentgenie stawów. Zmian zwyrodnieniowych nie ma, także spokojnie nadaje sie na w/w zabieg. Teraz czekamy na sprowadzenie implantów i do dzieła.... Dzisiaj pies lepiej zniósł narkozę a i od tego jeżdzenia po warszawie chyba już choroby lokomocyjnej nie ma. Quote
stefa Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 Przy okazji tego tematu - mam pytanie: czy i ew. kiedy należy robić profilaktycznie takie prześwietlenie. Mój akitek nie ma specjalnie żadnych objawów, no może nieco ociężale wstaje, rodzice wolni od dysplazji (podobno). Quote
cysiek Posted February 1, 2012 Author Posted February 1, 2012 (edited) [quote name='stefa']Przy okazji tego tematu - mam pytanie: czy i ew. kiedy należy robić profilaktycznie takie prześwietlenie. Mój akitek nie ma specjalnie żadnych objawów, no może nieco ociężale wstaje, rodzice wolni od dysplazji (podobno).[/QUOTE] Chyba można już od 4-5 miesiąca życia. Mój też ciężko wstawał. Jak pies będzie biegł to obserwój z tyłu czy mu któraś łapa nie "leci/ucieka na boki". U mnie też nie było specjalnych objawów, aż pewnego dnia w wieku ok 8 miesięcy zaczął kuleć a po 2 dniaz nie mógł stanąć na chorej łapie. Najpierw zastrzyki a później RTG. I się okazało że ma masakryczną dysplazje. RTG nie kosztuje zbyt dużo (ok 150PLN) a im wcześniej wykryjesz tym mniej inwazyjne środki leczenia. Ps u mnie też rodzice byli ponoć wolni od dysplazji. W tej chwili pies jest "kaleką" tzn co mu się wyleczy biodro to po tygodniu znowu kontuzja. I tak w kółko. Edited February 1, 2012 by cysiek Quote
cysiek Posted February 1, 2012 Author Posted February 1, 2012 Tak w ogóle to zapomniałem powiedzieć, że w piątek (03.02.2012r.) pies idzie na zabieg. Trzy dni będzie bez pieska ponieważ ma zostać w szpitalu na obserwacji. Masakra jakaś, tyle bez psiny. Quote
a_niusia Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 pierwsze przeswietlenie mozna wykonac szczeniakowi juz w 18 tygodniu zycia. Quote
cysiek Posted February 1, 2012 Author Posted February 1, 2012 [quote name='a_niusia']pierwsze przeswietlenie mozna wykonac szczeniakowi juz w 18 tygodniu zycia.[/QUOTE] Czyli się nie pomyliłem:) Quote
stefa Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 OK. Dzięki. Spytam swojego weta gdzie zrobić takie prześwietlenie. Naczytałam się tylko, że często psy są kierowane na zabiegi mimo, że nie są one konieczne. Quote
Kateczka Posted February 1, 2012 Posted February 1, 2012 no nic...trzymamy kciuki...szybko minie :) Quote
cysiek Posted February 3, 2012 Author Posted February 3, 2012 Zabieg przełożony na za tydzień. Chory anestezjolog. Quote
cysiek Posted February 12, 2012 Author Posted February 12, 2012 Pies w piątek został oddany na operacje. I niestety zabieg musiał sie odbyć w 2 turach tzn pies miał problem z krążeniem i musieli go wybudzić. Ale juz wszystko jest ok. Dzisiaj odbiór małego. Już się nie możemy doczekać Quote
cysiek Posted February 12, 2012 Author Posted February 12, 2012 Pies już w domu. Wszystko poszło bardzo dobrze. Teraz tylko rekonwalescencja Quote
cysiek Posted February 22, 2012 Author Posted February 22, 2012 Dawno nie pisałem z postępami w leczeniu psa. Także mogę powiedzieć, że jak na razie wszystko jest ok. Dzisiaj idziemy na zdjęcie szwów. Najgorsze jest maksymalne ograniczenie ruchu dla psa a on głupiej już w mieszkaniu ale już niedługo i psiak wróci do formy Quote
Kateczka Posted February 22, 2012 Posted February 22, 2012 żal zwierzaka...ale teraz bedzie mógł szaleć bez bólu...szkoda, ze nie da sie mu tego przetłumaczyć ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.