Jump to content
Dogomania

DUSIA za Tęczowym Mostem


jofracy

Recommended Posts

  • Replies 908
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

To teraz będzie pytanie techniczne:
Dziewczyny w związku z Zuzy rekonwalescencją mają dostać przez kilka dni gotowane jedzonko. Jest już gotowe: pałka z indyka (prawie 1kg), 30 dkg serduszek kurzych, 2 torebki ryżu, pół kilo marchwi i pietruszka duża. Ugotowane, pokrojone, wymieszane. I teraz pytanie następuje: ile na jedną twarz takiej paści przypada? Dusia zje ile jej dam. właśnie wciągnęła miseczkę o pojemności około szklanki, wylizała do czysta i szuka, czy coś jeszcze nie będzie, a rano dostałą śniadanie. Nie chcę ich przekarmiać, bo Duśka ma już wagę odpowiednią, a Zuza znów nigdy nie miała za szczególnego apetytu, ale nie chciałabym żeby przybrała po sterylce. HELP! jak skończą worek karmy, to kupię im jakiegoś lighta, ale póki co to gotowane...

Link to comment
Share on other sites

Ufff :lol::lol::lol:
to super wiadomości..te cysty..pewnie że dobrze że ich nie ma,taka maleńka blizna:roll:
szybciutko zapomnicie o sprawie :lol: dziewczynki są naprawdę skromne..szklanka gotowanego jedzonka..ojoj.. moja Jasieńka..albo lepiej nie..nie ma się czym chwalić!!! wytłumaczę się tylko że to było na początku..no musiałam jakoś Jasieńkę do siebie przekonać:eviltong: dużo..dużo zdrówka Zuziu !!!

Link to comment
Share on other sites

Moje sunie nie dostają gotowanego na co dzień... Dusia uwielbia! zjadłaby wszystko... Ale ona jest łapczywa bardzo i potem robi kupy hurtowo, a Zuza do jedzenia ma stosunek obojętny. Dlatego nigdy się nie musiałam przejmować, czy zje za dużo, a teraz może być różnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jofracy']Moje sunie nie dostają gotowanego na co dzień... Dusia uwielbia! zjadłaby wszystko... Ale ona jest łapczywa bardzo i potem robi kupy hurtowo, a Zuza do jedzenia ma stosunek obojętny. Dlatego nigdy się nie musiałam przejmować, czy zje za dużo, a teraz może być różnie.[/QUOTE]
Ja daje im surowe mielone gotowe ale tez czasem suche bo np na wakacjach nie bedzie gdzie kupic i trzymac surowego :(

Link to comment
Share on other sites

no właśnie z tym jedzonkiem...widzę że każda z nas inaczej..
wychodzi na to że ja wszystko po kolei przerabiam..suchą..bo ładnie się wypróżnia i chyba ma tam zbilansowane wszystko co potrzeba..teraz przerabiam Purinę ProPlan dla wysterylizowanych(ktoś polecał na dogo w wątku żywieniowym -jeśli sunia ma nadwagę-trochę pomogła ale też chyba ograniczam przysmaki) gotuję serca wołowe czy kurczaka z jarzynami, ryżem,makaron,kasza...czy ryba.. dorsz,morszczuk.. tak tylko sparzone -bo Jasia te gotowane mieszanki uwieeeelbia i surową wołowinkę ..mieloną lub drobniutko pokrojoną i jeszcze saszetki..czasem :roll:

Edited by anica
Link to comment
Share on other sites

[quote name='jofracy'][...] HELP! jak skończą worek karmy, to kupię im jakiegoś lighta, ale póki co to gotowane...[/QUOTE]

TEż miałm takie ambitne cele. Niestety po karmieniu "lajtem" jamniory zaczeły wywąchiwac wszystkie gówna i inne śiństwa w okolicy, łupież miały, siesc matowa, a szukały smrodów na maksa. jeszcze chwila a chyba by własne g ... żarły. Drapały się jak diabli. Ćwiczyłam kilka laitów i owszem efekt odchudzania był... mojej kieszeni. Wróciłam do karmy bytowej (którą też zmieniam). Tylko zakupiłam wagę i mają scisle odważaną dzienna porcję. I jest tak ze wagę zwyczajnie trzymają. [B]NIE TYJĄ.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jofracy']Właśnie wetka mówiła, że może nie trzeba będzie - tylko na początku uważnie kontrolować wagę. Zuza ważyła wczoraj 6,2 kg. Słyszałam też, że w tych [B]lightach różne nieciekawe rzeczy w składzie[/B]...[/QUOTE]

Dokładnie tak, a psu wyczyszcza sie naturalna flora, biocoś tam i td no wiadomo o co biega. Dziewczyny naprawde trzymają wagę. NIE TYHĄ. Ruda mogłaby z kilogram schudnąc (nomen-omen nabrała w czasie lajtowania i nie może zgubić). Już przy Gandze taka głupia nie byłam i Gandziolek jest laseczka. Tylko Rambo niestety tyje ale to kwestia choroby.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg268/scaled.php?server=268&filename=20120322273.jpg&res=medium[/IMG]

tak było 3dni temu,teraz są większe..ale kolega mówi że za 2tygodnie trzeba będzie rozsadzić do pojedynczych doniczek? Jofracy..pomożesz mi co dalej? czy nie może zostać w tej doniczce ? a jak kaktusy ?
jeśli chodzi o karmę...czyli te dla zwierząt wysterylizowanych to lipa ? lepiej..bo Jasia też tego nie chce jeść...
Jofracy czy kupiłaś tego brita ? i jakie jest twoje zdanie ? czy faktycznie najlepiej jest ciągle zmieniać?

Link to comment
Share on other sites

Te listki, które teraz widać to liścienie, nad nimi wyrosną właściwe liście i wtedy można pikować pierwszy raz. Ja mam posiane rzadko, więc nie pikuję, tylko jak roślinka jest już silna (około 10 cm) rozsadzam do dużych donic. W zeszłym roku za gęsto przesadziłam, bo nie wierzyłam TZ, ze tak mocno urosną i potem żałowałam w tym roku przesadzę jedną sadzonkę do 10 litrowej donicy :) sadzi się głęboko do ziemi - liścienie nad samą ziemią. Teraz pomidorki potrzebują dużo światła, żeby nie wybiegły, tylko skupiły się na liściach.

Brita dziewczyny właśnie kończą i im smakował, ale dla Dusi nie jest idealny, ona ma tendencje do robienia kup na ilość :( Nie wiem co teraz kupię. Myślę intensywnie :) Dla Zuzy brit był ok. Żałuję, że Duśce nie spasował, bo fajna i cena i skład...

Link to comment
Share on other sites

Z Dusią to w ogóle jest kłopot jedzeniowy. Zje absolutnie wszystko - ostatnio nawet suchy ryż! Pilnujemy jej na każdym kroku, na spacerach to już jak oka w głowie, czyli je to, co jej damy (głównie, bo ja już mówiłam jest odkurzaczem wstrętot wszystkich), a biegunkę ma w zasadzie ciągle. Dostawała przez 10 dni acidolac - pod koniec biegunka była jeszcze gorsza i dołączyły toksyczne bąki, kuracja 5-dniowa nifuroksazydem nie pomogła (jak odstawiłam przed 2-3 dni miała normalną kupę), jest odrobaczona kolejny raz. Teraz na gotowanym robi kupy jakby się trocin najadła :( Ja już nie wiem, co mam jej kupić teraz? Dodam, że na acanie znowu robiła 5-6 kup dziennie, czyli chyba za dużo tłuszczu i białka. Słabo mi się robi jak myślę o kolejnym dobieraniu karmy. Wetka mówi, że swoje karmi Joserą i suplementuje dodatkowo. Jej psy mają super sierść i wyglądają bardzo zdrowo. Nie wiem, co mam robić....

Link to comment
Share on other sites

próbowałam :( na szczęście w małych ilościach udało mi się kupić... One lubią wszystko, nie miałam problemu, że nie chciały jeść (poza boshem), ale Duśka ma wrażliwy żołądek, a właściwie jelita. Zastanawiam się, czy nie wziąć teraz czegoś z jagnięciną np...

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję za radę pomidorkową :) będę stosowała jednak twoją szkołę :) kolega mi doradził żeby dać więcej nasionek(bo nie wszystkie wzejdą) i teraz mam za gęsto ..bo jestem zapobiegliwa i sypnęłam ..tak więcej:roll: ja z Jasią też miałam problem z biegunką i też zjadała z ulicy (dla tego już rok chodzi tylko na smyczy-chyba że na mazurskich łąkach i lasach) nam pomógł taki prebiotyk Bioprotekt to jest tylko u wetów może jak będziesz z Zuzią to popytaj czy dla Dusi byłby odpowiedni -kuracja chyba 2tyg ,myśmy stosowali chyba 1mc -op kosztuje ok 15zł ? Przytulaski dla ślicznotek-bardzo się cieszę że Zuza tak dobrze przeszła zabieg:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...