anica Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 no tak ....chyba za późno....ale może tak miało być?..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 [quote name='jofracy']Poradziłam wczoraj Pani, żeby na noc zamknęła drzwi do salonu gdzie śpi Dusia, bo jej to nie będzie przeszkadzać, jeśli będzie miała wodę, a Nuka i pani się zrelaksują i wyśpią. Nuka 3 godziny dobijała się i taranowała drzwi. Jak je otworzyli, to był atak od razu. Pani zawiozła Nukę do mamy, a ja po pracy jadę po Dusię. Pani chciała jeszcze z nią pobyć. Jest jej bardzo przykro, że się nie udało. W sobotę były moje łzy, a dziś są jej. Duśka to naprawdę wyjątkowy pies.[/QUOTE] Tak Dusia jest wyjątkowa i tak bardzo się przy Tobie otworzyła.... Bardzo dużo Ci zawdzięcza.... Dzisiaj wieczorem będziecie już szczęśliwe obie:):):).... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 Gdyby Dusia była zdrowa i młoda, radziłabym poczekać, popróbować... ale w TEJ KONKRETNEJ sytuacji, przychylam się do zabrania Malutkiej tam, gdzie było jej najlepiej. Szkoda :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taxelina Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 Czasami nie wychodzi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jofracy Posted March 5, 2012 Author Share Posted March 5, 2012 Malutka już jedzie do mnie. Pani podobno zaryczana na maxa. Duśka jak zobaczyła TZ, to już od drzwi nie odeszła... Pani nie zdecyduje się na kolejnego pieska. Nie chce już ryzykować. Ja to rozumiem. To tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 O matko szkoda obu i Pani i Dusieńki.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 [quote name='JamniczaRodzina.']O matko szkoda obu i Pani i Dusieńki.:-([/QUOTE] Pani chyba bardziej, bo Duśka to do raju wraca ;) No są takie psiaki, które powinny na całe życie zostać jedynakami i nic na to nie poradzimy... Pani chciała dobrze - ba, nawet bardzo dobrze. Trudno, widocznie tak było zapisane w górze :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 wszystkie jamnicze moce prowadzą Dusię do wspaniałego Domku...do Ciebie Jofracy:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 Jofracy! Czekamy na Twoją relację z powitania z Dusią..... Napisz nam wszystko Kochana:):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 napisz ..napisz....pliiiiissss ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jofracy Posted March 5, 2012 Author Share Posted March 5, 2012 Napiszę :) Krzyśka polizała w twarz jak ją zabrał na ręce i niósł do samochodu. To w jej wypadku ogromna wylewność. Przyjechałam z pracy, to leżała zakopana w kocyki. Obudziłam, zaczęła machać ogonkiem. Poszłyśmy na spacer. W domu trochę za nami chodziła. Merda tym ogonkiem śmiesznie. Daje się głaskać po głowie nawet... chyba się cieszy, że już nie ma w pobliżu terrorystki-piranii. Do Zuzy ziewa, a ta ją liże po zębach... Bez komentarza :) Teraz śpi. Już spokojna i bezpieczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 DZiś napiszę tylko tyle.....KOCHAM WAS! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 I ja Was Kocham! i to ze łzami w oczach ze wzruszenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 [quote name='jofracy']Napiszę :) [COLOR=purple][B]Krzyśka polizała w twarz jak ją zabrał na ręce i niósł do samochodu.[/B][/COLOR] To w jej wypadku ogromna wylewność. Przyjechałam z pracy, to leżała zakopana w kocyki. Obudziłam, zaczęła machać ogonkiem. Poszłyśmy na spacer. W domu trochę za nami chodziła. Merda tym ogonkiem śmiesznie. Daje się głaskać po głowie nawet... chyba się cieszy, że już nie ma w pobliżu terrorystki-piranii. [COLOR=purple][B]Do Zuzy ziewa, a ta ją liże po zębach[/B][/COLOR]... Bez komentarza :) [COLOR=purple][B]Teraz śpi. Już spokojna i bezpieczna.[/B][/COLOR][/QUOTE] I ja Was Kocham Jofracy - i chyba każdy inny komentarz jest zbędny!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted March 5, 2012 Share Posted March 5, 2012 A kto by nie kochał Magdy!!! Wszyscy ją kochamy, a Ci którzy nie, to niech lepiej tu nie zaglądają! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 6, 2012 Share Posted March 6, 2012 I ja też powiem tylko KOCHAM WAS:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jofracy Posted March 6, 2012 Author Share Posted March 6, 2012 my WAS też kochamy :) Dusia się zachowuje, jakby wróciła z weekendu u cioci. Chyba się troszkę stęskniła :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted March 6, 2012 Share Posted March 6, 2012 [quote name='jofracy']my WAS też kochamy :) Dusia się zachowuje, jakby wróciła z weekendu u cioci. Chyba się troszkę stęskniła :)[/QUOTE] Tak bardzo, bardzo się cieszę, że Dusia czuje się bezpieczna i szczęśliwa:):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 6, 2012 Share Posted March 6, 2012 I pięknie! Wszystko i wszyscy na swoim miejscu... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted March 6, 2012 Share Posted March 6, 2012 Dokładnie tak....wszystko na swoim miejscu-czyli miłość wróciła do miłości...:loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 6, 2012 Share Posted March 6, 2012 Dusia kochana.... :multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Boni-Bobo Posted March 6, 2012 Share Posted March 6, 2012 Jofracy czasem w DT pojawia się pies ,którego nie można oddać ,nie ma na to siły. Taka miłość od pierwszego wejrzenia.Mój Argosek zrobił taką rewolucję, ale nic straconego, jeszcze wrócą boksery na DT ,potrzebujemy tylko trochę czasu ,aby maluch mocno zadomowił się.Tekst dla Dusi przyniósł jej najlepszy domek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted March 7, 2012 Share Posted March 7, 2012 U nas to samo... boksia Lili, wzięta "w pakiecie", bo pojechaliśmy do schronu po inną, a przyjechały obie... została na stałe ;) Wychodzę z założenia, że... tak było zapisane w górze! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 7, 2012 Share Posted March 7, 2012 (edited) wprawdzie na temat DT to ja nic nie mogę powiedzieć:-o ale jeśli chodzi o miłość od pierwszego wejrzenia....:roll:;) no przecież wszyscy czuliśmy ją w każdym słowie Jofracy jak mówiła o Dusi :lol::lol::lol: no na miłość nie ma rady:multi::multi::multi::multi: Edited March 7, 2012 by anica poprawa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted March 7, 2012 Share Posted March 7, 2012 My nie nadajemy się na DT:shake:.Wwigilię 2010 trafił do nas Amik na dt kiedy przyszła po niego bardzo sympatyczna pani Amik odkręcił się do niej tyłem i skierował spojrzenie na moją córkę podniósł łepek do góry i tak jakby chcial powiedzieć Olu nie oddawaj mnie proszę.I my i pani która chciała go zaadoptować doszliśmy do wniosku ,że pozostanie z nami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.