Jump to content
Dogomania

DUSIA za Tęczowym Mostem


jofracy

Recommended Posts

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-PflM1TXXhoY/T8UZ9Xj-z8I/AAAAAAAAA1Y/tWvwg2gO67I/s641/SDC11685.JPG[/IMG]


[quote name='wagens'] Dela przyjechała do mnie wczoraj ze schroniska w zielonej górze. Została znaleziona na ulic potrącona przez samochód. Dela co chwile się przewraca lub potyka, narazie nie znamy przyczyny, badania robione w schronisku nic nie wykazały. Ciężko cokolwiek o niej napisać więcej bo odkąd przyjechała drepta nerwowo po mieszkaniu a odkąd mój Tż wyszedł dołączyła do dreptania piszczenie.
Jest chuda ale zadbana, ewidentnie żyła wcześniej w domu w schronisku ocenili ją na 8 lat
więcej fotek wieczorkiem

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1228/706b8d0399f8ea04med.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/1094/6056a520909a4a38med.jpg[/IMG][/URL]


[/quote]

Edited by jofracy
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 908
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[COLOR=#000000]Rzoliczenie Dusi

Dostałam przed chwilą przelew na kwotę 340 zł od Saruni z bazarku[/COLOR]
[COLOR=#000000]Wydatki na leczenie Dusi: [/COLOR]
[COLOR=#000000]13.05.2012 - wizyta i leki - 30 zł[/COLOR]
[COLOR=#000000]14.05.2012 - wizyta i leki - 20 zł[/COLOR]
[COLOR=#000000]14.05.2012 - luminal - 4,99[/COLOR]
[COLOR=#000000]18.05.2012 - wizyta i leki - 10 zł[/COLOR]
[COLOR=#000000]21.05.2012 - wizyta i pełna biochemia, profil wątrobowy i nerkowy, leki - 67,00[/COLOR]
[COLOR=#000000]Razem: 131,99[/COLOR]
[COLOR=#000000]Zostało: 208,01[/COLOR]
[COLOR=#000000]Panie w lecznicy liczą nas bardzo ulgowo, najczęściej za same leki, ale i tak się pozbierało już trochę.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Edycja 12.02.2012
----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wklejam rachunki, które znalazłam po Dusi:
[/COLOR][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-dyD9j_5DWmM/URpKPxnek3I/AAAAAAAAEJQ/zZAWf8tvaOg/s512/100_1893.JPG[/IMG]
[COLOR=#000000]
[/COLOR]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-nBNpO_Q9u1E/URpKW37zi7I/AAAAAAAAEJY/VKeSWm_GYcc/s512/100_1894.JPG[/IMG][COLOR=#000000]


są w sumie na kwotę 340 zł. Czyli Dusia wykorzystała wszystkie swoje fundusze.[/COLOR]

Edited by jofracy
Link to comment
Share on other sites

dzisiaj idziemy z tymi jej badaniami do naszych lekarek mam nadzieje że coś na to poradzą bo z takimi wywrotkami żyć się nie da, teraz w dzień wywraca się delikatniej ale w nocy naprawdę padała z siłą na boku na podłogę, dobrze że mam dzisiaj wolny dzień to mogę ją poobserwować, wlazła właśnie na łózko i kopie gniazdo, może wreszcie się położy bo w sumie spała może 3 godziny

Link to comment
Share on other sites

Delka zjadła właśnie gotowana pierś z indyka, nawet w trakcie jedzenia się przewróciła, praktycznie co chwile ją wywraca, raz słabiej raz mocniej ale coś z nią jest nie tak, nie mogę z nią kontaktu żadnego złapać, jest jakby w transie, po podwórku i po mieszkaniu chodzi jak wilki w zoo. Chciałabym być optymistką ale mam złe przeczucia, dziwi mnie tylko że nikt nic nie wspomniał o tych zaburzeniach, przecież nie mogło tego nie być wcześniej.

Link to comment
Share on other sites

Wszystko na to wskazuje, że to po wypadku. Moja pierwsza jamnisia też tak miała , ale nie była potrącona, tylko gwizdnął koło niej samochód i tak się wystraszyła, że stres ją trzymał 1 dzień i przeszło. Wet mi powiedział, że b. silny stres może wywołać takie reakcje. Jak się niuńka wyciszy, zadomowi to mam nadzieję, że będzie dobrze, a swoją drogą wet powinien ją obejrzeć. Jeśli była uderzona to tak jak u ludzi może to być wstrząśnienie mózgu i leżenie i odpoczynek co najmniej tygodniowy wskazany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wagens']Delka zjadła właśnie gotowana pierś z indyka, nawet w trakcie jedzenia się przewróciła, praktycznie co chwile ją wywraca, raz słabiej raz mocniej ale coś z nią jest nie tak, nie mogę z nią kontaktu żadnego złapać, jest jakby w transie, po podwórku i po mieszkaniu chodzi jak wilki w zoo. Chciałabym być optymistką ale mam złe przeczucia, dziwi mnie tylko że nikt nic nie wspomniał o tych zaburzeniach, przecież nie mogło tego nie być wcześniej.[/QUOTE]

no dokładnie, ja tez nie wierzę zę nie było tego wcześniej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wagens']Delka zjadła właśnie gotowana pierś z indyka, nawet w trakcie jedzenia się przewróciła, praktycznie co chwile ją wywraca, raz słabiej raz mocniej ale coś z nią jest nie tak, nie mogę z nią kontaktu żadnego złapać, jest jakby w transie, po podwórku i po mieszkaniu chodzi jak wilki w zoo. Chciałabym być optymistką ale mam złe przeczucia, dziwi mnie tylko że nikt nic nie wspomniał o tych zaburzeniach, przecież nie mogło tego nie być wcześniej.[/QUOTE]
Pojawiam się i ja na wątku i będę u Malusiej...
Oj biedna Delunia... Miejmy nadzieję, że to nic złego...
Pewnie wcześniej też miała takie objawy, ale kto zauważy to w schronisku???
A może właśnie z tego powodu została zostawiona i znaleziona na parkingu???

Link to comment
Share on other sites

również wpisuje się na watek suni
co do tych częstych upadków suni konieczna jest konsultacja neurologiczna.
to mogą być również ataki padaczkowe
[B]tzw.napad mały[/B] – występuje dość rzadko, ze względu na brak typowych objawów, może pozostać niezauważony, może w jego wyniku dojść tylko do utraty równowagi ze względu na bardzo krótko trwającą utratę świadomości.
my mozemy sobie tak tylko gdybać ,kazdy ze swojego doświadczenia a suni jest potzrebna konkretna diagnoza.

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy po wizycie, niestety albo i stety atak nie przytrafił jej się w gabinecie i lekarka nie mogła stwierdzić podłoża tych upadków, osłuchała ją i ma słabe serce stąd te duszności nocne. Lekarka oceniła ją na minimum 12 lat, jest głucha, przynajmniej póki co nie reaguje na żadne dźwięki. Jutro mamy jej nie podawać jeszcze nic i obserwować, jeśli dalej będzie się przewracać to mamy podawać luminal i obserwować. Dokarmiamy ją intensywnie bo jest wychudzona i wygłodniała. W sumie to nic się niedowiedzieliśmy bo kobieta nie zobaczyła co się z nią dzieje. Tyle tylko że z sercem kiepsko.

Link to comment
Share on other sites

pewnie się zgubiła biedna babunia, a potem jeszcze wypadek z samochodem, może ktoś jej szuka, tylko nie ma internetu?

Besi (może trochę później) potrafiła się zgubić bardzo szybko, a że była głucha na starość, wzrok miała słabiutki i orientację w późniejszym wieku żadną, to koło bloku potrafiła się zgubić i nie wiedzieć gdzie iść, a była 10 metrów od wejścia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wagens']Lekarka oceniła ją na minimum 12 lat, jest głucha, przynajmniej póki co nie reaguje na żadne dźwięki. Jutro mamy jej nie podawać jeszcze nic i obserwować, jeśli dalej będzie się przewracać to mamy podawać luminal i obserwować. Tyle tylko że z sercem kiepsko.[/QUOTE]

ale dostała na serce jakieś leki?

a prócz tego ze nie reaguje na dźwięki, ogólny kontakt i zachowanie są normalne?
Mi to się już wszystko kojarzy z guzami w główce...

Link to comment
Share on other sites

Nie mamy właśnie z nią kontaktu bo ona jest taka jakby nieobecna, może to jeszcze dla niej za wcześnie ale chodzi po mieszkaniu i podwórku jak nakręcona, do głaskania też się nie garnie, z naszymi psami też zero kontaktu. A na serce nic nie dostała. Ma przerost mięśnia podobno typowy dla leciwych jamników.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...