_ogonek_ Posted December 23, 2011 Author Posted December 23, 2011 [quote name='agnieszkal2']Ola...nie bądź taka skromna;)Ola po prostu z przemęczenia odpłynęła w gabinecie u weta.Uderzyła się mocno w głowę i po rajdzie karetką po raz kolejny spotkała się z wysoką kulturą służby zdrowia... lekarz odesłał ją do domu :mad::mad::mad:,choć skarżyła się na silny ból głowy...[/QUOTE] żartujesz :o no cóż u nas wszystko na wysokim poziomie... :roll: Quote
agnieszkal2 Posted December 23, 2011 Posted December 23, 2011 Niestety...nasza biedna Ola od dawna nie spała,ucząc się do egzaminów, do tego opiekowała się dzieciaczkami,jeździłyśmy codziennie do weta na zabiegi... a dziś,biegnąc do pociągu,który ledwo udało sie znaleźć - taka dezinformacja panuje we Wrocławiu na dworcu - musiała przemaszerować przez zatłoczony cały przedział niosąc ciężkie rzeczy plus transporter z chłopczykami... Quote
olalolaa Posted December 24, 2011 Posted December 24, 2011 Dajcie spokój, jakoś zyje. Czy przeczytaliscie info - DT - na temat kokcydiozy? TO WAZNE!! Quote
_ogonek_ Posted December 25, 2011 Author Posted December 25, 2011 Info o kokcydiozie przekazałam Edycie. Filipek miał też drugi atak. Nie był on silny, bo z tego co wiem trząsł się a potem wrócił jak gdyby nigdy nic. Dostał Luminal (? chyba nie przekręciłam). Wetka mówi, że może być też tak, że po dostarczeniu organizmowi wszelkich potrzebnych składników kolejny atak może mieć miejsce dopiero za ponad rok... Ogólnie psiak ma się nieźle, radzą sobie. Nie wiem jak pozostałe psiaki, ale skoro Marysia i Grażyna się nie odzywają to też jest ok. Dowiem się po Świętach. No i musimy w końcu ustalić co z tym kontem... Może tak jak proponowałąm na poprzednim wątku. Osoby robiące bazarek dzielą zysk na 5 DT , ale nie wiem jak z darowiznami... W ostateczności mogę to wziąć na siebie... Quote
olalolaa Posted December 25, 2011 Posted December 25, 2011 Ciężko jest :( Oskarek wczoraj koło 19 dostał ataków, non stop i bardzo silne, najpierw do Łukasza pojechała Irenka, ale stwierdziła że muszą do weta, no i ściągali weterynarza z wigilii do lecznicy, Oskarek cudem przeżył tą noc. Dostał mnóstwo leków.. Dzisiaj do południa byliśmy znów w lecznicy bo mieliśmy zrobić testy na nosówkę - jak się okazało testów zabrakło i dostali tylko kroplówki. Na razie Oskarek nie ma ataków ale dostał tak silne dawki w nocy relanium i innych że jeszcze go trzyma, nie wiadomo co będzie potem, na szczęście mamy zapasy leków. Weterynarz podejrzewa nosówkę, wie wszystko od początku, to u niego byliśmy też ze szczeniakami zanim wyjechały do Bianki. Wczorajsza wizyta wyniosła 160zł, dzisiaj nie wiem ile, ale niewiele bo dostali tylko kroplówki. Quote
olalolaa Posted December 25, 2011 Posted December 25, 2011 [quote name='_ogonek_']Info o kokcydiozie przekazałam Edycie. Filipek miał też drugi atak. Nie był on silny, bo z tego co wiem trząsł się a potem wrócił jak gdyby nigdy nic. Dostał Luminal (? chyba nie przekręciłam). Wetka mówi, że może być też tak, że po dostarczeniu organizmowi wszelkich potrzebnych składników kolejny atak może mieć miejsce dopiero za ponad rok... Ogólnie psiak ma się nieźle, radzą sobie.[/QUOTE] Dzięki że jej przekazałaś, nasze chłopaki biorą leki na to robactwo od piątku. Cholera od czego te ataki.. czy to nosówka czy robaki.. ta niepewność mnie przeraża :( Quote
_ogonek_ Posted December 25, 2011 Author Posted December 25, 2011 [quote name='olalolaa']Dzięki że jej przekazałaś, nasze chłopaki biorą leki na to robactwo od piątku. Cholera od czego te ataki.. czy to nosówka czy robaki.. ta niepewność mnie przeraża :([/QUOTE] znalazłam w internecie informację o tym, że drgawki niepadaczkowe mogą występować wskutek silnego zarobaczenia no też przyczyną może być niedobór wit. B (B1 chyba) Quote
_ogonek_ Posted December 25, 2011 Author Posted December 25, 2011 [SIZE=4]SYTUACJA JEST DRAMATYCZNA!!! CZY KTOŚ MA FANTY NA BAZAREK??? Mogę wystawić, ale osoba która przekazuje fanty pozbiera kaskę na swoje konto i wyśle paczuszki, co? Długi nam rosną, a kasy nie przybywa wcale! Prosiłabym domy tymczasowe, o ile mają taką opcję powklejać rachunki/faktury za weterynarię i inne wydatki i podliczyć swoje zadłużenie u weta. [/SIZE] Quote
BIANKA1 Posted December 25, 2011 Posted December 25, 2011 U mnie dzieciarnia dostała chyba catosal , takie różowe witaminy B podskórnie . Witaminy też dostawali cały czas . Quote
olalolaa Posted December 25, 2011 Posted December 25, 2011 U nas nadal nieciekawie, jutro rano ściągam wetke do gabinetu i robimy testy. Quote
Safii Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 [FONT=Calibri][SIZE=3]Oskar jest w stanie agonii. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Od 2 dni dostaje końskie dawki relanium, ale nie reaguje już na leczenie. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Ciągle wyje. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Z bólu gryzie sobie ogon, łapki i penisa. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Ataki drgawek i padaczki są już non-stop. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Żyje 33 lata, ale jeszcze nigdy nie widziałam tak cierpiącego zwierzęcia. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Łukasz i Milena od 2 dni muszą na to patrzeć i są w psychicznej rozsypce – wyobrażacie sobie takie maleństwo ciągle wyjące z bólu-ciągle? [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Nie trzyma kału, [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]piana leci mu z pyszczka. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Całe jego ciało jest ciągle szarpane drgawkami – widziałam to i ….[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]czuje ból, wściekłość i bezradność. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Nigdy nie widziałam tak cierpiącego stworzenia. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Nie reaguje na otoczenie – to po prostu straszne. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Książkowa agonia-agonia w cierpieniach. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Ola-nie ma Cię tam, nie widzisz tego non-stop!!! [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Bezczynne patrzenie na to niewyobrażalne cierpienie to czysty sadyzm!!! [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Każdy lekarz, zdrowy na umyśle powiedział, że nie ma najmniejszych szans (Olgierd, Artur i Krzysiek). [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Podjęłam decyzję o eutanazji. Nie wiem, czy zostanie uszanowana, czy dalej będzie się na siłę bezczynne czekać na nieuniknione w przekonaniu, że dopiero gdy dostanie „ostatniego-śmiertelnego” ataku, można go uśpić. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Dla mnie to sadyzm i złamanie ustawy o ochronie zwierząt. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Łatwo się krzyczy „nie”, gdy nie jest się na miejscu, gdy przez 24h/d nie słyszy się wycia z bólu, nie patrzy się jak z bólu gryzie swoje genitalia, [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]jak sztywnieje i rzuca nim przy każdym ataku, które są już ciągłe. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Na co mamy czekać? [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Na leczenie już nie reaguje, z każdą minutą jest gorzej. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Ilości relanium we wlewie dożylnym jakie dostaje powaliły by dorosłego człowieka a on już nie reaguje. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Co Wy chcecie jeszcze zrobić? [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]To jest nienormalne – nie ludzkie. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Boże - robaki? Ludzie, nie takie objawy....nie takie jak on ma. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Lekarz złapał się za głowę, gdy mu to powiedziałam - ataki owszem, ale nie taki stan na litość boską.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Czy nie rozumiecie, że on ma atak non-stop. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Wyje z bólu CIĄGLE!!!! za każdym razem gdy dzwonię słuszę go w tle i beczę do słuchawki, bo to WYCIE Z BÓLU!!![/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Z bólu gryzie genitalia, ogon i łapy.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Krztusi się śliną.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Nie trzyma kału i moczu.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Relanium już nie pomaga.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Nie je, nie pije.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Jest wycieńczony ciągłymi atakami.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Umrze albo z bólu, albo z wicieńczenia, albo podczas ataku.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]TO JEST NIELUDZKIE!!! TO SADYZM!!![/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Nie widzicie tego, to jest cholera agonia!!!! W strasznych cierpieniach!!!![/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Jeśli ktoś uważa, że nadal trzeba na siłę narażać go na takie cierpienie, mam wiadomość od jego DT, [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]żeby przyjechał i zabrał Oskarka do siebie i sam patrzył na tą tragedię - bo nie da się tego opisać słowami, a oni cierpią razem z nim.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT] Quote
BIANKA1 Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 A kto nie chce Oskarkowi pomóc przejść za TM ? Chyba jest ktoś decyzyjny w tej materii . U mnie z Czarną nic takiego się nie działo . Nie miała takich ataków . Miała porażenie ruchowe , drżenie żuchwy i błędny wzrok . Taki stan trwał od pojawienia się widocznych symptomów do śmierci 20 godzin , przy czym jedynie ostatnie 4 godziny były z tak widocznym drżeniem i porażeniem . Wcześniej jedynie się nadmiernie śliniła i była splątana , ale nawet jadła sama . Zróbcie sekcję Oskarka , bo to w końcu trzeba prawidłowo zdiagnozować dla dobra pozostałych maluchów . Quote
olalolaa Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 Irena oskarżasz mnie o sadyzm, przesadzasz, mocno przesadzasz. Oskar miał ataki wieczorem w wigilie i dzisiaj w nocy - owszem zareagował na leki i poszedł spać, dzisiaj rano normalnie wstał i zjadł. Wczoraj weterynarz którego wspominasz Krzysiek powiedział że sa szanse żeby pies wyszedł nawet z nosówki. W tym momencie nie widzę innego wyjścia jak potraktowanie tego jako zwykłą padaczkę - np powikłanie po chorobie - Oskar ma ataki a później zachowuje się normalnie. Zastanów się co piszesz - on nie ma ataków non stop, nie jest w agonii - chyba nie znasz znaczenia tego słowa. Ja widzę szanse na jego życie i jeszcze walczę. Nie zastawiam nikomu drogi do podjęcia takiej decyzji o eutanazji, niby dlaczego to ja mam decydować? Wiem że on cierpi, ale uważam że sa szanse żeby żył i był szczęśliwy, jesteśmy cały czas w kontakcie z wetem, i zapewniam Cię i innych że jestem na tyle silna żeby ulżyć mu w cierpieniu jesli nie będzie już cienia szansy dla niego. Próbujesz chyba tutaj zwrócić Wszystkich przeciwko mnie, przestań bo to nie ma sensu, ten wątek jest po żebysmy mogli małym pomagac, a zaraz zaczną się przepychanki. Masz mój nr mozesz dzwonić - po co piszesz takie rzeczy - kłamstwa - na forum. Quote
BIANKA1 Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 No tak , czyli znowu barwny opis , tak jak było z Czarną . Olu , ile razy weci go odrobaczali ? Bo coś mi się zdaje że 3 razy w ciągu tych 2 tygodni . Czasem moze to być skutkiem zbyt dużej dawki środka na odrobaczenie . Quote
olalolaa Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 Jestem skłonna napisać, że Irena ma skłonności do barwienia, co przekłamuje fakty niestety. Oskar był odrobaczony 3 razy własnie.. Oli 2 i nic mu w sumie takiego nie jest. Ale ta 3 dawka takiego płynu była konieczna - to było na te kokcydia - oni juz obydwaj bardzo krwawili. Cyklonamine żarli. To odrobaczenie było w piątek. Jadę teraz do weta.. Quote
_ogonek_ Posted December 26, 2011 Author Posted December 26, 2011 Słuchajcie dziewczyny, szlag mnie już trafia. Nie po to założyłam ten wątek i zainteresowałam się tymi szczeniakami żeby teraz był on miejscem do jakichś przepychanek! Safii, jeśli próbujesz oskarżyć Olę o łamanie ustawy to dawaj jakieś orzeczenie od wetów (których wspomniałaś) i wrzuć skan tutaj na wątek. Dwie wersje się różnią to przynajmniej spróbuj potwierdzić swoją. Silne zarobaczenie może powodować drgawki niepadaczkowe, ale w przypadku Oskarka musiało się tu złożyć coś jeszcze. Może ta trzecia dawka rzeczywiście podrażniła... To na czym stoimy? Oskar nie ma DT? Quote
_ogonek_ Posted December 26, 2011 Author Posted December 26, 2011 Dobra, jako tako ogarnęłam co i jak. Proszę ulv o informację jaki dług w lecznicy i DT o informacje o swoich długach. Quote
olalolaa Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 Oskarka już nie ma, biega za TM [*]:-(:-( Test zabarwił się w momencie.. Quote
BIANKA1 Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 Jak czują się pozostałe szczenięta ? Są jakieś wiadomości ? Quote
olalolaa Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 Oliwier ma gorączkę, szmery w oskrzelach, katar i ropiejące oczy, czas pokaże czy on przeżyje. Quote
_ogonek_ Posted December 26, 2011 Author Posted December 26, 2011 Oskarku (*)/... Test na co był robiony? Nosówkę??? Oliwerku, ja trzymam za ciebie kciuki mocno... Olu, mogłabyś przeszperać wątek poprzedni i wyszukać foty Oliwerka? Ja obu panów nie mogę rozróżnić.... Quote
agnieszkal2 Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 Ogonku,podaj maila,to Ci prześlę fotki Oliwierka w oryginalnej rozdzielczości.Oliwierek ma białe skarpetki na łapkach.... Oskareczek miał jedno oczko błękitne...:(:(:(:( od kilku godzin płaczę za naszym ukochanym Oskarciem....:(:(:( Quote
_ogonek_ Posted December 26, 2011 Author Posted December 26, 2011 Kurde,, czyli to dziadostwo siedzi w biednych psiakach :( Ale tylko w zasadzie u Oskarka było tak tragicznie... Jak Oli? Agnieszko, to mój mail: [email][email protected][/email] Jakie są Wasze długi w lecznicach? Quote
agnieszkal2 Posted December 26, 2011 Posted December 26, 2011 to jest Oli.... [IMG]http://img267.imageshack.us/img267/1364/p1080966.jpg[/IMG] Oskareczek i Oli (z prawej) [IMG]http://img827.imageshack.us/img827/6677/dsc02024aaaa.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.