mestudio Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 W poniedziałek zabrałam Kiko kocyki i podmieniłam na wielką poduchę ubraną w poszewkę, do drugiej poszewki wrzuciłam wałeczki z legowiska, które zniszczyła. No i efekt po dwóch dniach jest jak zawsze ten sam. Dziś rano zastałam na werandzie niespodziankę. Małe legowisko rozgryzione, a w dużym już rozerwana dziura w poszewce czyli trwało przygotowanie do wygryzania dużej poduchy. Małpa wredna. Nie chcę żeby leżały na kocykach bo Fiźka nie jest przyzwyczajona do takich niewygód, a postawienie legowiska jest równoznaczne z kolejnym wyrzuceniem go na śmieci. Ech Kiko, czemu jesteś taka złośliwa małpa? [img]https://lh5.googleusercontent.com/-hN9-wNTFwX4/UFlmSt6pxYI/AAAAAAAAExg/V37pD-w3mWc/s512/DSCF3653.JPG[/img] Quote
Ziutka Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 Kurcze, nie jest dobrze :shake: Dzisiaj skończyło się wyróżnienie na tablicy, lece wyróżnić znowu, już nie mam pomysłów co robić żeby ktoś zadzwonił... Quote
Nutusia Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 No nie jest dobrze... Do mnie też nikt więcej nie zadzwonił o Dumcię, żebym mogła przekierować :( Quote
mestudio Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 Siedziałam i gapiłam się na dogo, no i zbierałam się do posprzątania, a tu niespodzianka, Kiko poprawiła i z wałeczków wypełniających poszewkę już nic nie zostało. Durna psina. Quote
Lemoniada Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 Co za głuptas. Że też nie da się psu wytłumaczyć pewnych rzeczy... Quote
Nutusia Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 Nasza Dumcia też strasznie niszczyła. Jeszcze w przeddzień wyjazdu do DS "rozpracowała" taki piękny, wielki ponton :( A teraz z domku stałego nie mamy żadnych skarg a niszczycielstwo, choć zostaje trochę sama. Widać jedynactwo i brak "nakręcania" ze strony innych, też nie do końca "świętych" koleżanek, tak dobrze na nią wpłynęło... Oby Kiko jak najszybciej miała takie samo szczęście, że o Mestudiach nie wspomnę ;) Quote
mestudio Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 Ale zastanawiające jest to że zniszczyła legowisko innej psiny - Fiźki. Swojego nie ruszyła. Małpa. TZmestudio Quote
Ziutka Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 [quote name='mestudio']Ale zastanawiające jest to że zniszczyła legowisko innej psiny - Fiźki. Swojego nie ruszyła. Małpa. TZmestudio[/QUOTE] Czy to znaczy, że mój Fiziulec został bez posłania ? :mad: Quote
mestudio Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 [quote name='Ziutka']Czy to znaczy, że mój Fiziulec został bez posłania ? :mad:[/QUOTE] Powiedziałbym - bez kolejnego posłania. Jakąś ścierkę mestudio tam rzuci, aby nie spała na kafelkach :-D TZmestudio Quote
Ziutka Posted September 19, 2012 Posted September 19, 2012 [quote name='mestudio']Powiedziałbym - bez kolejnego posłania. Jakąś ścierkę mestudio tam rzuci, aby nie spała na kafelkach :-D TZmestudio[/QUOTE] Ja Ci dam ścierkę mi się zdaje :motz: Quote
Nutusia Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 U nas nie miało znaczenia czyje się niszczy i do czyjego... sika ;) Może któraś podusia się dla Fiziulca nada, choć wypełnienie jest baaaaaaaaardzo atrakcyjne, więc nie wróżę długiego żywota... Quote
mestudio Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 Fizia dostał bardzo gruby i puchaty koc, nie ma wypełnienia więc Kiko nie bardzo ruszy. Ciekawe kiedy dobierze się do tej długiej poduchy....Szkoda by było bo fajna jest. Quote
mestudio Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 Zaczęło być u nas chłodno. I już ogrzewanie się co jakiś czas włącza. Niedobrze, niedobrze.....:shake: TZmestudio Quote
Nutusia Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 Żeby nie powiedzieć coraz gorzej :( Czy jest dla Kiko jakiś "plan B"?... Quote
Ziutka Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 [quote name='Nutusia']Żeby nie powiedzieć coraz gorzej :( Czy jest dla Kiko jakiś "plan B"?...[/QUOTE] Niestety, żadnego planu nie ma :shake: wyróżniam ogłoszenia i cisza, telefonów zero, brak ciepłego DT na zimę - katastrofa po prostu. Quote
mestudio Posted September 29, 2012 Posted September 29, 2012 Kiko nauczyła się jeść orzechy. Ale w przeciwieństwie do "naszych" psów robi to na swoim posłaniu. Nasze robią to na dworze. Ewidentnie Kiko ma problem z "moje". Myślę, że jak będzie miał ludzia tylko dla siebie to część jej złych nawyków zniknie. Tak myślę. Rozumiem, że z zimowaniem musimy sami jakoś problem rozwiązać. Pewnie damy radę... TZmestudio Quote
Ziutka Posted September 29, 2012 Posted September 29, 2012 Aniu i Tomku - czy nie da rady przenieść Kiko do DT gdzie była Bianka ? Tam do waszej "znajomej" ? Tam zdaje się psiaki są w domu ? :roll: Quote
mestudio Posted September 29, 2012 Posted September 29, 2012 Jeszcze jet ciepło i oby jak najdłużej tak było, ale coś trzeba kombinować bo nie lubię kiedy psiaki zimą są na zewnątrz. Jak nie było małej to i problemu nie było bo więcej piesków mogło być w centrum w domu i wtedy Lady z Fąflicą na werandzie miały spokój, a teraz nie mogę na zimę wpuścić kilku psów - dziś np. Jordi złapał malutką za rączkę, a taki spokojny piesek niby. Quote
Ellig Posted September 30, 2012 Posted September 30, 2012 [quote name='mestudio']Kiko nauczyła się jeść orzechy. Ale w przeciwieństwie do "naszych" psów robi to na swoim posłaniu. Nasze robią to na dworze. Ewidentnie Kiko ma problem z "moje". Myślę, że jak będzie miał ludzia tylko dla siebie to część jej złych nawyków zniknie. Tak myślę. Rozumiem, że z zimowaniem musimy sami jakoś problem rozwiązać. Pewnie damy radę... TZmestudio[/QUOTE] Jak to sami? Kurcze ale nie moge, tyle czasu prosicie,zeby znalesc Kiko nowy dom tymczasowy i cisza....... Quote
mestudio Posted September 30, 2012 Posted September 30, 2012 Rzeczywistość jest taka, że DT brak i najlepszym rozwiązaniem byłby DS przed zimą. Liczę też na to, że Kiko tak samo jak Nadia w DS jako jedynaczka przestanie podgryzać wszystko co jej w pyszczek wpadnie. W każdym razie mamy już jedną młodą tymczasowiczkę od prawie trzech lat i wolałabym aby Kiko nie była kolejną. Pomijam tu stare psy znalezione przez nas bo im ten tymczas należy się dożywotnio za tą poniewierkę zgotowaną przez byłych właścicieli. Quote
Tigraa Posted October 2, 2012 Posted October 2, 2012 (edited) Jest dokładnie tak, jak napisała mestudio. Znalezienie nowego DT graniczy z cudem. Ogłaszamy ją cały czas. Tak jak "naszego" podrzuconego Kleksa. I zarówno o Kleksa, jak i o Kiko nikt kompletnie nie dzwoni. Przeraża nas to. Ziutka, hotelik, w którym była Bianka jest płatny i to niemało, 300 zł miesięcznie za meleńką Bianeczkę, za Kiko na pewno więcej, plus karma, wet i inne wydatki. Fakt, że psiaki są w domu i mąż Kasi pracuje z nimi, ale koszty są jak dla nas niebotyczne, nie damy rady tego finansować. A Kaśka nie poczeka na zebranie kasy, jak Bianka była w hotelu, to mimo, ze założyłam wątek na prośbę koleżanki, a psiaka na oczy nie widziałam, to Kaśka do mnie dzwoniła o pieniądze i musiałam dokładać, bo groziła oddaniem psiny do schroniska, jeśli nie będzie na czas wpłaty. Na dodatek bierze z góry za miesiąc. U nas też jest modelowe wręcz baloniarstwo. Mamy na utrzymaniu 9 ogonów, nikt kompletnie nam nie pomaga, nie dokłada, nie finansuje, nie kupuje karmy, całkowicie sami pokrywamy pełne koszty utrzymania zwierzaczków z jednej pensji... absolutnie nie żalę się, tylko mówię wprost, ze nie damy rady finansowo z hotelikiem. Nikt nie pyta, z czego utrzymamy kolejnego zwierzaka, podrzucając nam przez płot kolejnego i kolejnego i kolejnego... Edited October 2, 2012 by Ania-tygrysiczka Quote
mestudio Posted October 2, 2012 Posted October 2, 2012 Aniu, a czemu jakiegoś bazarku nie sklecicie na swoje potrzeby psie. Ja w końcu zmądrzałam i zaczęłam robić bazarki. Zawsze się tego bałam bo mam trudności z wysyłaniem i spotkałam się z wrogością w tym temacie, ale w końcu się przemogłam. A może w tym temacie bazarkowym trzeba Wam pomóc technicznie? I jeszcze w podpisie moglibyście mieć linki do wątków tymczasowiczów bo trudno trafić i nie wiadomo co tam u Was. Bardzo chcielibyśmy mieć dom dla Kiko bo TZ znowu wypatrzył wyrzuconą biedę na poboczu drogi dojazdowej do nas. Była strasznie brudna i leżała zwinięta w kłębek w trawie. Ponieważ jechał rowerem do miasta na busa (nasz samochód już nie działa) to nie mógł się wrócić i przywieźć psa. dziś będzie wracał do domu i jeśli pies będzie to ma go zabrać. Ja też mam zrobioną tablicę dla Kiko i nic, cisza okropna. Ania pomyślcie o wątkach w podpisie i bazarkach, no i napiszcie czy umiecie te bazarki wystawiać. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.