Macho Posted January 25, 2007 Posted January 25, 2007 [quote name='Marzenka18']Ja pisałam w oparciu na ludziach którym znam. Jaka różnica czy człowiek, pies czy mrówka? Dla mnie każda istota żywa ma duszę.[/quote] Dobrze mowisz :) :thumbs::thumbs: Quote
wilczurka Posted January 25, 2007 Posted January 25, 2007 Morelee.Wilk zabija jelenia by przeżyć oraz broni swojich terenów przed napastnikami.Rozumiem , że lubisz makrele bo ja też ją lubie!Ale ty ją jesz tak jak wilk!By mieć coś to jedzenia!Ja również nie lubie stonek bo się ich brzydze , a one zjadają ziemniaki to się je truje!To prawo natury!Wierzę , że zwierze ma duszę ale w robaka ....No może. Quote
wilczurka Posted January 26, 2007 Posted January 26, 2007 niepotrafią kochać??!!Czy to rydzyk powiedział??ludzie!!to dlaczego kocha właściciela??:shake: Quote
Bewarka Posted January 26, 2007 Posted January 26, 2007 a czy czeba kochać zwierzęta za to ze mają duszę?Ja kocham wszystkie zwierzęta ( i nie wazne czy wieze ze mają czy nie mają duszy) kocham je za to ze są i mnie też kochają :) Quote
Silky Posted January 26, 2007 Posted January 26, 2007 Pies kocha miłością bezwartunkową nawet jak się go kopie i bije, a nawet głodzi, to myśli ,że tak ma być. Ta miłość jest zupełnie bezinteresowna co trudno spotkać u ludzi. Quote
Bewarka Posted January 26, 2007 Posted January 26, 2007 masz racje Silky...bezinteresowną miłość można spotkać u ludzi, ale niestety zdaza się to zadko... Quote
giezeta Posted January 27, 2007 Posted January 27, 2007 Temat był "zwierzęta a Kościół", więc głównie idzie o miejsce zwierząt w religii chrześcijańskiej. I tylko w religii chrześcijańskiej i innych religiach pochodnych od wiary Izraelitów, zwierzętom odmawia się duszy. Bo co to jest "dusza". Dusza wg religii chrześcijańskich to byt niematerialny lecz wieczny. Po śmierci fizycznej dusza dalej bytuje w błogości lub udręce - w zależności od tego co się w życiu fizycznym zdziałało. Zatem tylko człowiek ma zagwarantowany byt wieczny a zwierzęta nie. I nie ma tu nic do rzeczy miłość człowieka do zwierząt. Czy się je kocha czy nie to - jeżeli jest się chrześcijaninem - musi się wierzyć, że w niematerialnym bycie ich nie będzie. Inaczej popada sie w schizmę ..... i już się chrześcijaninem nie jest. To jest powód dla którego wiekszość księży twardo odmawia zwierzętom duszy .... w obawie o własną nieśmiertelną duszę ... aby jej nie skazać na wieczne potępienie. Niektórym z nich zreszta przychodzi to łatwo, jako że pochodzą w większości ze wsi a tam zwierzę jest "dobytkiem" a nie istotą. Tak ich wychowano. Ciekawe, że w światłych zakonach (n.p. Jezuitów, którzy głównie pochodzą z miejskich rodzin i mają obowiązkowo wyższe wykształcenie) dość powszechny jest pogląd, że z ukochanymi zwierzątkami spotkamy się w zaświatach :-) A ja sobie tak myślę: jeżeli naprawdę jest Bóg to wszystko co żyje ma duszę nieśmiertelną. Nawet stonka. Bo ponoć jest On sprawiedliwy. A co zawiniła stonka, że stonką sie urodziła? Natomiast jeżeli Go nie ma to wszystko co żyje umiera. Dokładnie i na zawsze. No i to by było na tyle:-) Quote
Silky Posted January 28, 2007 Posted January 28, 2007 Natomiast jeżeli Go nie ma to wszystko co żyje umiera. Dokładnie i na zawsze. No i to by było na tyle:-)[/quote] Wolę osobiście wersję, że jest dusza w zwierzakch. Nie odbieraj nam resztek optymizmu:placz: błagam. Zycie bez wiary jest trudne. Trzeba wierzyć, że jest coś po śmierci. Jednak tym co krzywdzą zwierzaki życzę by się po śmierci stali właśnie stonkami, a tym którzy nam Psiarkom udowadniają, że zwierzaki nie mają duszy :crazyeye: aby stali się np. kamieniami bo te właśnie duszy nie mają i każdy kto przechodzi może je kopnąć. Książa powinni też wierzyć w Boga to by im ułatwiło zrozumienie naszej postawy w stosunku do np. psiaków. Sami nie świecą przykładem, a w/g mnie powinni.:angryy: Każde stworzenie jest Boże - prawda? Quote
al-ka Posted January 28, 2007 Posted January 28, 2007 Cytuję Księgę Koheleta(Eklezjastesa) za Biblią Tysiąclecia: "Powiedziałem sobie: Ze względu na synów ludzkich[tak się dzieje]. Bóg chce ich bowiem doświadczyć,żeby wiedzieli, że sami przez się są tylko zwierzętami. [B]Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,[/B] [B]co i los zwierząt;[/B] [B]los ich jest jeden:[/B] [B]jaka śmierć jednego,taka śmierć drugiego,[/B] [B]i oddech życia ten sam.[/B] [B]W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt[/B] [..]Któż pozna czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę, a siła życiowa zwierząt zstepuje w dół,do ziemi?" Tyle Pismo Święte.Odnoszę czasem wrażenie,że niektórzy księża znają je tylko z widzenia lub z jakichś skróconych streszczeń.W końcu są to też zwykli ludzie i tak jak w każdym zawodzie są zdolniejsi i mniej zdolni,wykształceni i niedokształceni.Bywa też i tak, że Kościół(jako instytucja) i Bóg(jako wiara i moralność) są to dwa zbiory zupełnie rozłączne. W latach 70tych ub. wieku szwedzki lekarzNils Olof Jacobson przeprowadzał eksperymenty poszukując odpowiedzi na pytanie,czy człowiek posiada duszę.Ustawiano łożka agonalnie chorych(ale jeszcze żyjących) na wagach o dużej czułości pomiarowej.W momencie gdy pacjent wydawał ostatnie tchnienie,ciężar jego ciała malał skokowo zawsze o tę samą [B]wartość 21 gramów[/B].Działo się tak bez względu na płeć,wiek oraz tuszę umierającego.Identyczne wyniki uzyskano też w latach dwudziestych w eksperymencie dr Mc Dougala.W podobny sposób oznaczono ten ubytek wagi u zwierząt i dla przykładu wynosi on:dla myszy 3,5miligrama,dla kota 100 miligramów.Nie wiemy czym spowodowany jest taki ubytek wagi w momencie smierci.Na istnienie duszy póki co 100 procentowych dowodów naukowych brak.Choć eksperymenty trwają i ostatnie słowo nie zostało powiedziane. Cokolwiek jednak sądzić o istnieniu lub nie istnieniu duszy u ludzi i zwierząt to niezaprzeczalnym jest fakt odpowiedzialności człowieka za planetę na której pszyszło mu żyć.Obowiązkiem człowieka jest troska o świat na który został poniekąd zaproszony "w gości".Niezależnie od światopoglądu- rośliny i zwierzęta były na Ziemi przed nami a człowiek pojawił się tu ostatni.A skoro został do tego obdarzony rozumem(choć może nie każdy) to wiedzieć powinien,ze póki są tu rośliny i zierzęta,póty może istnieć homo sapiens.Trzeba więc szanować i opiekować się tym światem choćby we własnym dobrze pojętym interesie.Miarą człowieczeństwa jest stosunek do istot słabszych.Kościół ma tu do spełnienia bardzo ważną rolę edukacyjną,o ile będzie potrafił to dostrzec i zrozumieć.POzdrawiam,Ala Quote
Silky Posted January 28, 2007 Posted January 28, 2007 Bardzo mądre słowa i w pełni się zgadzam, bo też odnoszę wrażenie, że właściwa i prawdziwa wiara zaczyna się mijać z tym co przedstawiają sobą Księża i co nam wcisjkają. Quote
al-ka Posted January 28, 2007 Posted January 28, 2007 Silky-ksiądz jest zwykłym człowiekiem i jak każdy człowiek nie jest wolny od błędów.Ksiądz to dla mnie zawód jak każdy,choć wymagający szczególnych predyspozycji i podlegający ostrym rygorom.Nie każdy potrafi sobie z tym poradzić.Myślę,że nie jest łatwo być dobrym księdzem,stąd i nie jest ich tak wielu.Podobnie bardzo jest z zawodem nauczyciela czy lekarza.I o ile można dość łatwo znależć wśród nich przyzwoitych rzemieślników,to wirtuozi zdarzają się niezmiernie rzadko.Na szczęście jednak się zdarzają.Niech nie zniechęca Cię miernota,bo ona zawsze jest bardziej widoczna.Poszukuj w życiu brylantów,bo w ich blasku sami zaczynamy błyszczeć.POwodzenia! Quote
al-ka Posted January 28, 2007 Posted January 28, 2007 ON raczej do mnie nic nie mówi,bo moi znajomi rekrutują się ze zgoła innych kręgów,Facet zbyt egzaltowany,choć w wielu punktach się z nim zgadzam.W wielu się nie zgadzam.Bardzo barwna postać na tle siermiężnej prostacczyzny naszej sceny politycznej a zwłaszcza egzotycznego tercetu. Quote
Silky Posted January 28, 2007 Posted January 28, 2007 Tak mi się skojarzyło. Jest moim idolem. To jednak nie jest na temat w tym topiku. Quote
Marlena:) Posted January 29, 2007 Author Posted January 29, 2007 Wszyscy bardzo mądrze myslicie i piszecie... Oczywiście zgadzam sie z Waszym zdaniem. Ale twierdze,ze taki ksiądz czyni wiele złego..już nie mówię o tym,że wmawia "głupoty" nam-miłośnikom zwierząt..,ale o tym,ze nasze dzieci wychowają się w takich czasach,kiedy to zwierzę nie ma praktycznie zadnych praw...ze dla Kościoła nie ma duszy... To bardzo krzywdzące..Nawet dzisiaj,tzn w dzisiejszych czasach widzę jak 4 latni chłopiec kopie psa i przeklina.."sp***dalaj głupi kundlu",sorki za wyrażenia...Ale tak jest..i nie rozumiem dlaczego.Wina tutaj nie spoczywa tylko na barkach rodziców,ale i księży, którzy mówią,że"zwierzę i tak nie czuje"... Moje dzieci będą wychowane na dobrych i kochających zwierzęta ludzi.... i będą wierzyć,ze wszystkie stworzenia mają dusze ,i że idą do nieba tak samo jak ludzie... Quote
Silky Posted January 31, 2007 Posted January 31, 2007 [quote name='Marlena:)']Wszyscy bardzo mądrze myslicie i piszecie... Oczywiście zgadzam sie z Waszym zdaniem. Ale twierdze,ze taki ksiądz czyni wiele złego..już nie mówię o tym,że wmawia "głupoty" nam-miłośnikom zwierząt..,ale o tym,ze nasze dzieci wychowają się w takich czasach,kiedy to zwierzę nie ma praktycznie zadnych praw...ze dla Kościoła nie ma duszy... To bardzo krzywdzące..Nawet dzisiaj,tzn w dzisiejszych czasach widzę jak 4 latni chłopiec kopie psa i przeklina.."sp***dalaj głupi kundlu",sorki za wyrażenia...Ale tak jest..i nie rozumiem dlaczego.Wina tutaj nie spoczywa tylko na barkach rodziców,ale i księży, którzy mówią,że"zwierzę i tak nie czuje"... Moje dzieci będą wychowane na dobrych i kochających zwierzęta ludzi.... i będą wierzyć,ze wszystkie stworzenia mają dusze ,i że idą do nieba tak samo jak ludzie...[/quote] Zgadzam się z Tobą w całości. Quote
KarolinaS. Posted January 31, 2007 Posted January 31, 2007 Bardzo ciekawy temat! Na religii w mojej szkole ksiadz wypowiada sie bardzo podobnnie. Z tym, że jesli rozmawiamy o zwierzętach jemu wszystko kojarzy sie z jedzeniem! Ja pytam kiedys: " Czy lubi ksiadz koty ? " a ksiądz na to: " Wiesz ... ja nigdy kotów nie jadłem " I jemu sie wydaje ze to jest smieszne ... A co do sprawy czy pies posiada dusze to naprawde nie wiem czy w Seminarium ucza takiego podejscia do tej sprawy, czy księża maja to w genach :lol: Quote
Yakubbo Posted February 17, 2007 Posted February 17, 2007 [quote name='yewcia1']I ja właśnie dlatego omijam kościoły łukiem:evil_lol: [/QUOTE] Oooo tak zgadzam sie z tym calkowice ;] Moim zdaniem niektorzy ksieza zapomnieli wogole po co sa... No ale nie o tym ten temat ;] [QUOTE]Jakie zdanie ma ksiądz o Cmentarzach dla zwierząt "Jeszcze raz powtarzam,że zwierzę nie ma duszy...a to,że powstają cmantarze dla zwierząt to poprostu zart.Właściciele poprostu robią to dla zabawy...."[/QUOTE] O tak faktycznie to tylko zabawa... Tylko szkoda ze wczoraj mojej kolezance zmarl jamnik [*] i cala rodzina jest zalamana z tego powodu... Niedziwie sie bo ja czulbym sie podobnie... Skoro istnieja cmetarze dla ludzi dlaczego nie moze byc cmetarzy dla zwierzat? Ehhh, wiele osob podkresla ze ksiadz to tylko czlowiek i ja sie z tym zgadzam bo sam mialem fajnego, zyciowego ksiedza a teraz taki przyszedl co wszystkie rozumy pozjadal... :/ A na koniec wierszyk: Wisława Szymborska - Kot w pustym mieszkaniu Umrzeć - tego nie robi się kotu. Bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu. Wdrapywać się na ściany. Ocierać między meblami. Nic niby tu nie zmienione, a jednak pozamieniane. Niby nie przesunięte, a jednak porozsuwane. I wieczorami lampa już nie świeci. Słychać kroki na schodach, ale to nie te. Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, także nie ta, co kładła. Coś się tu nie zaczyna w swojej zwykłej porze. Coś się tu nie odbywa jak powinno. Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma. Do wszystkich szaf się zajrzało. Przez półki przebiegło. Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło. Nawet złamało zakaz i rozrzuciło papiery. Co więcej jest do zrobienia. Spać i czekać. Niech no on tylko wróci, niech no się pokaże. Już on się dowie, że tak z kotem nie można. Będzie się szło w jego stronę jakby się wcale nie chciało, pomalutku, na bardzo obrażonych łapach. I żadnych skoków pisków na początek. Jak widac nie wszyscy uwazaja zwierzeta za bezduszne "rzeczy"... Quote
wtatara Posted February 18, 2007 Posted February 18, 2007 Jestem osoba głęboko wierzącą , praktykującą ale nigdy nie zrozumiem dlaczego Kościół ma tak negatywne podejście do zwierząt. Kocham bardzo zwierzątka , te duże , małe a najbardziej kocham pieski. Są takie mądre i sa prawdziwymi przyjaciółmi dla człowieka. Myślę ze nie cały kosciół tak podchodzi do zwierząt. Wierzę że zdania są podzielone . Quote
Bewarka Posted February 18, 2007 Posted February 18, 2007 [quote name='wtatara']Jestem osoba głęboko wierzącą , praktykującą ale nigdy nie zrozumiem dlaczego Kościół ma tak negatywne podejście do zwierząt. Kocham bardzo zwierzątka , te duże , małe a najbardziej kocham pieski. Są takie mądre i sa prawdziwymi przyjaciółmi dla człowieka. Myślę ze nie cały kosciół tak podchodzi do zwierząt. Wierzę że zdania są podzielone .[/QUOTE] mam dokładnie takie samo zdanie jak ty :) Quote
Maila Posted February 19, 2007 Posted February 19, 2007 To smutne jak nie którzy myślą o zwierzakach...Gdy umarł mój ukochany pies Alians,to mój tata chciał kupić tablice nagrobkową(taką jak dla ludzi) ,to facet go wyśmiał i powiedział ze mu tego nie zrobi :angryy: ,dopiero u pana któremu tata szkolił psy zrobił nam tablice.A wogóle czemu zwierzęta "zdychaj" a nie umierają :mad: ??ja myśle że każde zwierze ma dusze i u mnie psy i inne zwierzęta UMIERAJĄ Quote
Silky Posted February 19, 2007 Posted February 19, 2007 [quote name='Maila']To smutne jak nie którzy myślą o zwierzakach...Gdy umarł mój ukochany pies Alians,to mój tata chciał kupić tablice nagrobkową(taką jak dla ludzi) ,to facet go wyśmiał i powiedział ze mu tego nie zrobi :angryy: ,dopiero u pana któremu tata szkolił psy zrobił nam tablice.A wogóle czemu zwierzęta "zdychaj" a nie umierają :mad: ??ja myśle że każde zwierze ma dusze i u mnie psy i inne zwierzęta UMIERAJĄ[/quote] Dokładnie. Kochamy właściwie nasze psiaki i czemu nie mogli byśmy stawiać im pomników. Jak chcemy i nas na to stać to uważam że mamy pełne prawo. Wolny kraj i nikt nam tego nie zabroni. Quote
Szczurosława Posted February 20, 2007 Posted February 20, 2007 a dziś na moje pyt. czy zwierzęta mają dusze, ksiądz kategorycznie powiedzial Nie!, powiedziałam, że przecież w Bibli jest napisane, że osiołek , na którym jechała Maria ma być w niebie, ks.odpowiedział, że on takiej Bibili nie czytał, a potem mnie wziął do odp., której wyniku chyba nie musze pisać:mad: Quote
Igi^MBE Posted February 22, 2007 Posted February 22, 2007 No i jak tu się dziwić że u nas z łódzkim AnimAliA 99% to fanatyczni antykatolicy :) Celowo mówię antykatolicy a nie antychrześcijanie. chrześcijaństwo jako filozofia jest git dla niektórych, ale katolicyzm... Ech. Stłamsić tych co myślą inaczej, zabić słabszych zjeść zwierzaka... Ot co. Jasne - można znaleść w ciągu niecałych 2tys lat historii kościoła pozytywne postacie, ale procentowo to ich ilość to mniejwięcej tyle ile ilość SSmanów zasługujących na nagrodę "חסיד אומות העולם" sprawiedliwy wśród narodów świata instytutu pamięci Yad vashem. Quote
Barton-Beagle Posted February 22, 2007 Posted February 22, 2007 Hey. Ostatnio moja Qmpela powiedziala mi,że na lekcji religi szanowna mr.Katechetka powiedziala że zwierzeta nie mają duszy....ale glupia..co o tym sądzicie..??:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.