Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jeszcze tu wkleję kilkudniowe szczeniaki Koksy. Są 3 suczki, wszystkie łaciate, dwie czarno-białe, jedna biało-czekoladowa:loveu: Będą nieduże, Koksa, jest niewiele większa od jamnika:cool3:

[IMG]http://images24.fotosik.pl/23/3302ecb06ea06eea.jpg[/IMG]

I z mamusią, prawda,że są bardzo do niej podobne?;)

[IMG]http://images27.fotosik.pl/23/c59ca4bae6f45de2.jpg[/IMG]

  • Replies 5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

W pierszym poście jest zdjęcie ratlerkowatej suni, Figi. Było o niej mało info, bo była w DT poza Kielcami. Sunieczka niestety długo nie znalazła domku, w tym czasie zdążyła sobie złamać nóżkę, no i okazało się,że troszkę wyrosła z ratlerkowatych rozmiarów:cool3: . Teraz ma juz 5 mies., ok. 30 cm wzrostu, nóżka juz zdrowa i zdjęty gips.

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img184.imageshack.us/img184/7509/figagv6.jpg[/IMG][/URL]

Trzeba może w ogłoszenia uaktualnić zdjęcie Figi i info o niej.

Przed chwilą też dostałam tel od znajomej z błaganiem o pomoc dla szczeniaczka. Szczeniaczek 2,5 mies. jest na wsi , gdzie znajoma ma domek letniskowy, u jakiegoś menela. Jego matką jest mała , wielkości jamnika sunia, trzymana łańcuchu i jeszcze jest pies luzem tez takiej wielkości. Psy sa agresywne, bo ten typ je głodzi, źle traktuje. :mad: Sam jada podobno obierki z ziemniaków, to możecie sobie wyobrazic co jedzą psy. Szczeniaczka wydał jakiejs babie na wsi, ale go oddała, bo nie miała jedzenia dla niego.
Menel powiedział do mojej znajomej,że żałuje ,że jego też nie zabił, jak resztę szczeniaków i jak ona go nie weźmie , to teraz to zrobi.:angryy:

Znajoma idzie do szpitala na chemioterapię, jest w złym stanie , nie może wziąć tego szczeniaka do siebie.
U nas też podbramkowa sytuacja. Juz nie wiem co robić!

Posted

Pamiętacie jeszcze córeczkę Newy, Jagódkę?
Ona pierwsza ze szczeniaczków zachorowała, jak nosówka zaatakowała nasze psiaki na działce. To było jeszcze w zimie. Walka o jej życie trwała bardzo długo, ale sie udało. W tej chwili po chorobie zostało tylko drżenie jednej łapki, co wogóle suni w życiu nie przeszkadza.
Poza tym Jagódka jest wesołą , pełną energii, przemiłą , bardzo mądrą sunieczką.
Jagódka cały ten czas przebywała w DT, bo mysmy nie miały warunków na leczenie i zajmowanie sie sunieczką.
W tej chwili szukamy dla niej docelowego odpowiedzialnego domu. Szukamy kogoś, kto zechciałby dać swoją miłość suni, która wygrała walkę ze straszną chorobą i kogo nie przerazi drżenie jej łapki i podawanie leku, który musi dostawac.
Jagódka ma w tej chwili ok. 7 mies/ musze to sprawdzić/.
Wstawiam zdjęcia z początku pobytu w Dt i teraźniejsze.

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img172.imageshack.us/img172/246/jagodka2jt4ph9.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img110.imageshack.us/img110/4895/jagodka5ww7fw1.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img184.imageshack.us/img184/4825/jagodka41dz7.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img184.imageshack.us/img184/913/jagodka11ym0.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='saga_86']Jeszcze tu wkleję kilkudniowe szczeniaki Koksy. Są 3 suczki, wszystkie łaciate, dwie czarno-białe, jedna biało-czekoladowa:loveu: Będą nieduże, Koksa, jest niewiele większa od jamnika:cool3:



I z mamusią, prawda,że są bardzo do niej podobne?;)

[IMG]http://images27.fotosik.pl/23/c59ca4bae6f45de2.jpg[/IMG][/quote]
Dziś z tej budy wyciągnąłem osobiście dwa martwe szczury. Zdaje się, że Koksa ma nieźle wyrobiony instynkt łowiecki ;)

Mam też wiadomość o szczeniakach z Borkowa. Dziś rodzice byli na działce. Już poprzednio udało im się nakarmić ich matkę, a dziś ona najpierw zjadła sama, a potem przyprowadziła szczeniaka. Niestety, tylko jednego. Czy drugi jest nadal, czy też ktoś go przygarnął - nie wiadomo.

Posted

Szczeniaki z Borkowa są już w Kielcach, na działce. Matki na razie nie udało się złapać, ale będziemy nadal próbować.

Posted

Kufa i Mufa mają się bardzo dobrze, pojechały nawet do nowego domu, ale od razu wróciły z powrotem, bo miejsce nie do końca mi się spodobało :shake: .
Są przepiękne, sierść im niesamowicie lśni, a pod sierścią zarysowały się mięśnie - kiedy biegają, wyglądają jak pumy :lol: .

Posted

Dzięki Donvitow, że zaglądasz tutaj i nas wspierasz, bo rzeczywiście jakis wakacyjny zastój sie zrobił.:shake:

Byłam dzisiaj na działce, porzywiezione maluszki z Borkowa jeszcze wystraszone. Jedna z siostrzyczek odwazniejsza wychodziła spod palet i nawet dała sie pogłaskać, drugiej nawet dobrze nie widziałam.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...