Jump to content
Dogomania

Pikuś nie zamarzł pod płotem, znalazł za to swój dom!!!


keria

Recommended Posts

[quote name='keria']A może spróbuj tą panią podstępem wziąć :p?
Np pojechać na wizytę przedadopcyjną z innym poczciwym psiakiem którego chcesz wyadoptować, że niby tak zawozisz go do schroniska czy coś tam, coś tam....:roll: Jeśli nie dostanie Pikusia może zlituje się nad innym jak już będzie mieć go pod ręką :cool3:?[/QUOTE]

Nie tak nie zrobię , pojade najpierw na wizyte do obu domków ,wy zadecydujecie po mojej wizycie do którego pójdzie Pikus ,a potem moge drugiemu domkowi cos proponowac ale tylko w takiej kolejnosci -tak jest uczciwie i zawsze tak dzialam ,nigdy nie podbieram domków innym pieska.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 296
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='tamb']Miałam telefon z pierwszego domu (z Kazimierza Wielkiego), rezygnuja bo nie chcą przywiązywać się do starego pieska. Został do sprawdzenia domek z Mazowieckiej.[/QUOTE]
ehh , ludzie :shake: .... Nawet nie wiedzą jak życie potrafi zweryfikować plany i zmienić pukt widzenia . Przed laty stojąc przed wyborem psa ze schroniska sama wybrałam młodszego bo teoretycznie miał wiele lat życia przed sobą .....i niestety odszedł za Tm zaledwie po 4,5 roku :-( Nie , nie żałuję oczywiście wyboru , bo Max pomimo początkowych problemów był jednak wspaniałym psem - jednak był z nami tak krótko :-(

Widziałam w dzisiejszym dzienniku przyjaciela Pikusia , rudego Mieszka . Trzymam kciuki za pozytywny odzew :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tamb']Wizyta trwa a ja mam żołądek pod sercem. Nie mogę się skupić na pracy. Chyba zbyt emocjonalnie podchodzę do tymczasowiczów.[/QUOTE]
Domyślam się ;) Nie zdążyłam poznać Pikusia w realu a martwię się o niego jak o własnego psa ....

Link to comment
Share on other sites

Domek tymczasowy z mazowieckiej przeszedł wizytę przedadopcyjną na piątkę.
Dziś jak wszystko dobrze pójdzie to nasz seniorek będzie w swoim domku!!!:loveu:
Co do bazarku to możemy zrobić, żeby uregulować długi Pikusiowe, a jeśli uzbiera się nieco więcej to przekażemy na inną bidę, a takich jest wiele. Co wy na to?

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam wczoraj info z pierwszej ręki :eviltong: - ale nadal trzymam kciuki !

Keria , ile brakuje kasy Pikusiowi ? Jak niezbyt wiele to uzupełnię , bazarek można wtedy zrobić bezpośrednio na innego pieska i nie robić potem niepotrzebnego zamieszania z przekazywaniem środków . Takie jest moje zdanie , ale jak zdecyduje inaczej to nie ma sprawy .

Link to comment
Share on other sites

Nie zapłacone jest za Pikusia pierwsze odpchlanie +odrobaczenie- 29 zł i 20 zł na transport.
Czyli pewny minus to 49 zł.

No i nie wiem czy Tamb się zmieści z kosztami w tych 190 zł. Bo jeszcze zaszczepiła, odrobaczyła i kupiła leki (tym razem już te tańsze leki nasercowe i na wątrobę), a do tego jeszcze szeleczki plus smycz, bo Pikuś nie miał swoich ( ja dałam mu obróżkę i smycz ale już takie troszkę zużyte). Dodatkowo transport do Krakowa busem dla psa.
Pewnie jak Tamara wróci z trasy to napisze co i za ile i co dokładnie było. Wtedy się podsumuje.
Co do bazarku jeśli tylko pieniędzy wystarczy i nie będziemy bardzo na minusie to pewnie ze lepiej dać fanty na inną psinę.

Tamb a ja trzymam kciuki za niszczyciela Brysia, żeby trafił do super domu i żebys nie musiała się o niego martwić.;)
Ja też kiedyś wyadoptowałam psinę ze schroniska ( powodziankę). Nowy domek był super, ale psina była niewyżyta i strasznie demolowała. Właściciele postanowili jej znaleźć jakiś bardziej aktywny dom, teraz sunia nic nie niszczy, ma długie spacery, widuje ją na błoniach, na wałach Wisły, w lesie Wolskim, już teraz nie demoluje. Jej pani jest emerytką i bardzo lubi psinę ( chyba dzięki niej ma dużo ruchu).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maruda666']Zapraszamy na szybki bazarek dla Pikusia [url]http://www.dogomania.pl/threads/223303-Pikusiowy-bazarek-pod-patronatem-Gapcia-robi-si%C4%99-%29[/url]

Może nie jest tego dużo, ale jest różnorodnie ;)[/QUOTE]

Fajny bazarek ! Dziękujemy :loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Pikuś już w swoim domku.:lol: Tamb przyjechała z nim busem, spotkałyśmy się w Krakowie na przystanku i razem zaprowadziłyśmy Pikusia do jego domku. Dom zapowiada się bardzo dobrze. Dziś wieczorem Tamara będzie dzwonić do państwa i pytać o samopoczucie Pikusia.

Kilka zdjęć z dzisiaj:

W drodze do domku:

[IMG]http://img859.imageshack.us/img859/687/sdc12038b.jpg[/IMG]


I w domu:

[IMG]http://img543.imageshack.us/img543/70/sdc12039w.jpg[/IMG]

[IMG]http://img21.imageshack.us/img21/314/sdc12041.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Hip hip hura!:multi::multi::multi:
Strasznie się cieszę. Dzięki Tamara za pomoc przy Pikuniu:Rose::Rose::Rose:.
To jest złoty psiak, zasługuje na dobry dom. Myślę, że pani będzie z niego bardzo zadowolona. :lol:

Powiem szczerze, ze nie spodziewałam się, że taki seniorek tak szybko znajdzie nowy dom.
Wszyscy w Nawojowej Górze skąd go zabrałam, mówili " Kto zechce takiego starego, głuchego psa? - nie warto się nim zajmować."
Strasznie się cieszę, że nie mieli racji!!!!!!!!!!
Dzięki za pomoc Elai, bo gdyby nie ona spanikowałabym chyba. :Rose::Rose::Rose:
A tamta pierwsza rodzinka z Mazowieckiej nie dała się namówić nawet na jakiegoś młodszego psiaczka?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='keria']Nie zapłacone jest za Pikusia pierwsze odpchlanie +odrobaczenie- 29 zł i 20 zł na transport.
Czyli pewny minus to 49 zł.

No i nie wiem czy Tamb się zmieści z kosztami w tych 190 zł. Bo jeszcze zaszczepiła, odrobaczyła i kupiła leki (tym razem już te tańsze leki nasercowe i na wątrobę), a do tego jeszcze szeleczki plus smycz, bo Pikuś nie miał swoich ( ja dałam mu obróżkę i smycz ale już takie troszkę zużyte). Dodatkowo transport do Krakowa busem dla psa.
Pewnie jak Tamara wróci z trasy to napisze co i za ile i co dokładnie było. Wtedy się podsumuje.
Co do bazarku jeśli tylko pieniędzy wystarczy i nie będziemy bardzo na minusie to pewnie ze lepiej dać fanty na inną psinę.
).[/QUOTE]
Dopiero wróciłam, jestem jeszcze w kurtce. Dzisiejsze emocje wykończyły mnie, bardzo przeżywam adopcje.
Lekarstwa dostałam od _bubu_, nie kupowałam, szelek też nie, pojechał w obroży od Ciebie, Keria.
Wydałam 20 zł na szczepienie na wściekliznę, 36,50 na busa i muszę się przyznać, że w Bielsku-Białej wzięłam taksówkę do domu (13zł) bo bardzo boli mnie głowa i nie miałam już siły stać na przystanku pól godziny. Razem wydałam 69,50zł z tych 190 na Pikusia. Czy mam coś zwrócić? Pikuś był u mnie 2 tygodnie.
Beatka, dziękuję za wizytę przedadopcyjną.

Zadzwoniłam do Państwa, Pikuś grzeczny i szczęśliwy, śpi po spacerku. Jedyny problem jest taki, że nie chce wskoczyć do łóżka. Ale się nauczy.

Edited by tamb
po telefonie do "domku", dopisałam
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...