Jolanta_O Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Witam. Mam pytanko, przed chwila okazało się że nasza Suzi (2 miesiące) ma prawdopodobnie nużeńca.Choć nie wykonano jej żadnych badań :-/ Dostała maść, jak nie pomoże to dostanie zastrzyki, aczkolwiek wet bała się, bo jeszcze Suzi jest za młoda i nie wiedziała jak zareaguje. Niestety Mała nie mogła zostać doszczepiona na nosówkę, czym tez się martwię. Czytałam, o nużeńcu psim i podobno człowiek się nim nie zarazi. Czy to prawda, bo strasznie boję się o swoją córcię? Quote
gadomsia Posted December 4, 2009 Posted December 4, 2009 [quote name='Jolanta_O']Witam. Mam pytanko, przed chwila okazało się że nasza Suzi (2 miesiące) ma prawdopodobnie nużeńca.Choć nie wykonano jej żadnych badań :-/ Dostała maść, jak nie pomoże to dostanie zastrzyki, aczkolwiek wet bała się, bo jeszcze Suzi jest za młoda i nie wiedziała jak zareaguje. Niestety Mała nie mogła zostać doszczepiona na nosówkę, czym tez się martwię. Czytałam, o nużeńcu psim i podobno człowiek się nim nie zarazi. Czy to prawda, bo strasznie boję się o swoją córcię?[/QUOTE] Polecam ci "Niekonwencjonalne wyleczenie nużycy" - na tym forum tam jest prawie wszystko o tym jak można wyleczyć psa z tej choroby. Z tego co wiem, nie jest zaraźliwa. Ani ja ani moi domownicy nie mieli w związku z tym kłopotów. :lol:Właśnie wyleczyłam m.in. tym sposobem mojego piesia. Pozdrawiam Quote
Sharma Posted February 10, 2015 Posted February 10, 2015 Mój pies miał rany na całym ciele i weterynarze wmawiali mi że to alergia pokarmowa i atopowa dostawala sterydy. Stan pogarszał sie z miesiąca na miesiąc a leczenie nie przynosiło żadnych efektów. Załamana trafiłam do dr Karaś tęczy i jakie było moje zdziwienie kiedy okzało się że jest to nużyca. Została wyleczona antybiotykiem i amitrazą z cieknących ropą ran dziś ma piękną sierść. Polecam wszystkim zmianę weterynatrza jeżeli leczenie nie przynosi efektów, dr uratowała mojego psa gdzie inni tylko pogłębiali jej chorobę. Quote
gryf80 Posted February 10, 2015 Posted February 10, 2015 podstawą wszelakich zmian skórnych jest zeskrobina Quote
misiaaa.13 Posted August 16, 2015 Posted August 16, 2015 Witam. Chciałabym się podzielić z wami moimi doświadczeniami związanymi z tym okropnym pasożytem. Zatem mój pies chorował na nużyce przez 2 lata. Wyglądał okropnie, miał ogromne łyse plamy ze strupami, leciała mu z tego ropa i strasznie śmierdział. Pod koniec choroby juz nie miał prawie w ogóle sierści. Leczylam go u trzech weterynarzy. Żaden nie był w stanie go wyleczyć. W końcu sama wzięłam się za to, trochę popytalam, trochę poczytałam i tak oto od 6 miesięcy mój czworonozny przyjaciel jest zdrowy ;)zatem czego używałam. *obroża PREVENTIC. W Polsce z jakiego powodu jest niedostępna, ale niektórzy weterynarze są w stanie ją zamówić. Ja np. Zamówiłam ją na eBay z Tajlandii. *szampon dermatologiczny dla psów i kotów HEXODERM *płyn pielęgnacyjny do skóry psów i kotów, wielokierunkowy, z biosiarka Tych trzech produktów używałam jednoczenie. Obroża 24h na dobę, szampon raz w tygodniu, płyn do psikania raz dziennie, czasami co drugi dzień. Kiedy mojemu psu sierść całkowicie odrosla, nie przestałam używać tych produktów. Obroże nosi nieustannie, szamponem myje go raz na 2-3 tygodnie i psikam płynem raz na tydzień. Zatem tyle. Może komuś pomogę. ;) Pozdrawiam Quote
gryf80 Posted August 16, 2015 Posted August 16, 2015 dobrze że psu pomogło,ale coś mało jak na leczenie nużeńca-a zeskrobina była czy diagnozę stawiali na oko? Quote
bou Posted August 16, 2015 Posted August 16, 2015 to dobrze,że pies zdrowy,ale to chyba nie był nużeniec. Quote
misiaaa.13 Posted August 29, 2015 Posted August 29, 2015 Zeskrobina była, krew tez pobierano. Weterynarz stwierdził, że to nużeniec. Quote
Akirka86 Posted August 29, 2015 Posted August 29, 2015 Hmm... Ja swojego szczeniora (właściwie pies rodziców, ale wtedy jeszcze z nimi mieszkałam i to ja go odchowałam) z uogólnioną nużycą (łysy brzuch, przedpiersie, gardło aż po fafle, boki i łapy, krocze, w dodatku wyniszczenie niedożywieniem) faszerowałam ivermektyną doustnie co drugi dzień przez 10 dni a potem przez 6 tygodni raz w tygodniu, antybiotykiem, bo powikłania antybakteryjne, kąpiele w amitrazie co 3 dni przez miesiąc a przez kolejne dwa co tydzień. Preparrat immunostymulujący (wybaczcie nie wiem co to było), dodatkowo witaminy (co tydzień dwa zastrzyki - na pewno wit. C a drugi jakiś komplex więc być może grupa B) i osłona na wątrobę. Pies ledwo to przeżył, ale mieliśmy do wyboru ją katować lekami albo pozwolić zeżreć ja nużeńcowi. Hexoderm i siarka? Rodzice nie mieliby psa, gdyby był tak leczony... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.