Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Mam 2 kundelki przygarnięte z ulicy. Starszy Lucky mam go 2 lata obecnie ma około 3-4 lata.Jest spokojnym zrównoważonym psiakiem. Młodszy Misiu- znaleziony na ruchliwej drodze w czerwcu tego roku. Psiak żywe srebro, wesoły, przyjazny ufny do ludzi- niestety demoluje co się da. Najczęściej kiedy nie ma mnie w domu. Kiedy mam czas-zwykle wtorki, piątki i weekend chodzimy na kilkugodzinne spacery. Pozostałe dni siedzą sporo same, wyprowadza je opłacona przeze mnie sąsiadka.Wtedy Misiu bierze się do dzieła gryzie buty, kapcie ubrania z wieszaka, swoje posłanie, zdrapuje tapety ze scian.Mogę różne rzeczy chować ale ścian i drzwi nie da się. Ma zabawki, konga ze smakołykami kumpla niewiele starszego. Gdy wracam do domu, tylko myślę jakie straty.Do niedawna myslałam, wyrośnie z tego, ale 2 lata to już nie szczeniak. Z biegiem czasu jest gorzej. Co mam robić, pomóżcie. Zamknąć go w klatkę na wiele godzin?Nie mam serca. A przedpokój do remontu...

Posted

A czy w te dni, kiedy psy zostają same, są przed tą samotnością solidnie wybiegane i zmęczone psychicznie zabawą, szkoleniem? Trudno od młodego psa, którego rozpiera energia oczekiwać, że po dobrze przespanej nocy zostanie sam na wiele godzin i będzie leżał spokojnie jak emeryt...
Jeśli psy nie są solidnie wybiegane przed zostawieniem ich w samotności, to zaczęłabym od tego i dopiero jesli to nie pomoże, kombinowała nad innymi przyczynami (które zresztą też może nasilać niewybieganie psa).

Posted

[quote name='Martens']A czy w te dni, kiedy psy zostają same, są przed tą samotnością solidnie wybiegane i zmęczone psychicznie zabawą, szkoleniem? Trudno od młodego psa, którego rozpiera energia oczekiwać, że po dobrze przespanej nocy zostanie sam na wiele godzin i będzie leżał spokojnie jak emeryt...
Jeśli psy nie są solidnie wybiegane przed zostawieniem ich w samotności, to zaczęłabym od tego i dopiero jesli to nie pomoże, kombinowała nad innymi przyczynami (które zresztą też może nasilać niewybieganie psa).[/QUOTE]Ciężko to zrealizować w dni kiedy jadę do pracy, wychodzę na tyle wcześnie, że ciężko wybiegać psa rano. Jest ciemno, dziki łażą pod blokiem i spacer po lesie w tych warunkach nie bardzo. Zresztą jak zostają w domu, nawet po 2 h spaceru i biegania Misiu i tak demoluje co się da.Mój drugi pies Lucky, też w podobnym wieku miał swego czasu jakieś wpadki np pożarte buty, ale mu przeszło. Misiu się rozkręca w miarę upływu czasu. Najpierw były czasem pożarte kapcie. Teraz codziennie coś zmalowuje. Nie ma dziś dnia bez kilku strat.Czasami zaczynam żałować decyzji o przygarnięciu go...

Posted

Przede wszystkim - zapobiegać. Pochować wszystkie rzeczy które mogłyby być interesujące dla psa i da się je schować, kapcie, buty itd. oprócz tego możesz też popsikać meble czymś co zniechęci je do gryzienia, np. sokiem z cytryny. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby zostawianie zabawek psom którymi mogłyby sie bawić ze sobą - szarpaki, sznurki itp. w niewielkiej ilości (1-2) i zmienianie ich za każdym razem. Ale i tak mimo wszystko sa spore szanse, że niewybiegany pies, zostawiony sam będzie niszczył. Więc ja bym sie zastanowiła czy nie lepiej wstać odrobinę wcześniej, żeby wybiegać piesa.

Posted

[quote name='drachena']Przede wszystkim - zapobiegać. Pochować wszystkie rzeczy które mogłyby być interesujące dla psa i da się je schować, kapcie, buty itd. oprócz tego możesz też popsikać meble czymś co zniechęci je do gryzienia, np. sokiem z cytryny. Myślę, że dobrym pomysłem byłoby zostawianie zabawek psom którymi mogłyby sie bawić ze sobą - szarpaki, sznurki itp. w niewielkiej ilości (1-2) i zmienianie ich za każdym razem. Ale i tak mimo wszystko sa spore szanse, że niewybiegany pies, zostawiony sam będzie niszczył. Więc ja bym sie zastanowiła czy nie lepiej wstać odrobinę wcześniej, żeby wybiegać piesa.[/QUOTE]Jak nie ma co gryźć drapie ściany. Chowam wszystko co się da, niestety przed pazurami ciężko się zaezpieczyć. Mój drugi psiak ma dosyć nietypowy charakter nie bardzo umie się bawić. Jedyna frajda dla niego to aportowanie na spacerach, więc kiepski z niego towarzysz do figli. I tak wstaję ok 5 rano, nawet jakbym poszła na spacer wcześniej, jest ciemno i nie ma wtedy warunków spuścić ich ze smyczy. Jednocześnie jak nadmieniłam wcześniej po 2 h biegania po lesie, też niszczy. Gdyby tylko gryzł faktycznie sok z cytryny dobra myśl. Mojego konia tak odwyczaiłam zjadać mi ubranie kiedy stoję obok. Ale pazury? Zabandażować? Nie bardzo, zeżre bandaż i mu zaszkodzi. Może gdybym miała inżynierskie zdolności i pomysł na co dzisiaj pora udało by się zrobić coś, żeby na przykład oblała go zimna woda, albo coś narobiło hałasu.

Posted

Myślę, że w tym wypadku nie obejdzie się jednak bez pomocy behawiorysty :shake: Jak sama zauważyłaś, to już duży pies i nie jest to normalne. Co ciekawe, niedawno dowiedziałam się, że zbyt długie i forsowne spacery niektóre psy mogą nakręcać, a nie uspokajać.

Posted

[quote name='meg153']Jak nie ma co gryźć drapie ściany. Chowam wszystko co się da, niestety przed pazurami ciężko się zaezpieczyć. Mój drugi psiak ma dosyć nietypowy charakter nie bardzo umie się bawić. Jedyna frajda dla niego to aportowanie na spacerach, więc kiepski z niego towarzysz do figli. I tak wstaję ok 5 rano, nawet jakbym poszła na spacer wcześniej, jest ciemno i nie ma wtedy warunków spuścić ich ze smyczy. Jednocześnie jak nadmieniłam wcześniej po 2 h biegania po lesie, też niszczy. Gdyby tylko gryzł faktycznie sok z cytryny dobra myśl. Mojego konia tak odwyczaiłam zjadać mi ubranie kiedy stoję obok. Ale pazury? Zabandażować? Nie bardzo, zeżre bandaż i mu zaszkodzi. Może gdybym miała inżynierskie zdolności i pomysł na co dzisiaj pora udało by się zrobić coś, żeby na przykład oblała go zimna woda, albo coś narobiło hałasu.[/QUOTE]
Ou... To ja bym sie na prawdę zastanowiła nad kojcem, mówię o czymś takim -> [url]http://allegro.pl/karusek-kojec-klatka-dla-psa-6-elementow-55x60-i1896831984.html[/url] pies ma swobodę, ale ma ograniczoną przestrzeń i dostęp do przedmiotów do gryzienia.

  • 2 weeks later...
Posted

Osoba nade mną z ust mi to wyjęła,osobiście także posiadam specjalny płyn który odstrasza psy,krótko mówiąc pachnie cytryną.Zawsze psikam tym płynem meble gdy wychodzę z domu.Jest to w średniej cenie,jakieś 14 zł.Możesz go też zająć zabawkami.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...