azalia Posted November 8, 2011 Posted November 8, 2011 Bądź szczęśliwy Mikusiu,tam gdzie jesteś.Budrysku,serdeczne podziękowania za opiekę i wielkie serce,bardzo Ci wspólczuję. Quote
maja602 Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 Żegnaj Mikusiu. Dziękuję Ci Budrysku za to, że przez ostatnie dni swojego życia Mikuś miał dom. Quote
Jasza Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 Budrysku - dziękuję że Mikuś odszedł godnie. Trzymaj się mocno. Quote
MALWA Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 Bardzo mi przykro, że Mikuś odszedł... A jedyne co spotkało tego psiaka w ostatnich tygodniach życia, to pomoc w cierpieniu, zapewnienie jedzonka i ciepłego miejsca na sen... Budrysku - dziękuję i trzymaj się! Quote
wawer Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 Nie zdążył się przytulić do swojego własnego domku... Ale on już miał swój domek... u Budrysek. Ostatni, może jedyny, szczęśliwy, bezpieczny domek. Odszedł spokojny... w swoim kochanym stadzie... przy Człowieku... Jak kiedyś mój Misio - koło mnie... Jak niedawno mój Astro - z pyszczkiem w moich dłoniach... Zasnął... Śpij spokojnie, Mikusiu... Śnij pięknie... [IMG]http://img69.imageshack.us/img69/2162/znicz.jpg[/IMG] Quote
Kara. Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 Tak mi przykro.:-( (*) Kibicowałam mu po cichutku, bo był kropka w kropkę jak mój magiczny staruszek Misio. A tak trochę bardziej praktycznie czy Budryskowi nie potrzeba pomóc np. w transporcie? Quote
Yv1958 Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 Ostatnie dni mial jak w niebie. Budrysku DZIEKUJE! [URL="http://www.picturesanimations.com/candle"][IMG]http://www.picturesanimations.com/c/candle/63.gif[/IMG][/URL] Quote
zuzlikowa Posted November 9, 2011 Author Posted November 9, 2011 [quote name='Kara.'] A tak trochę bardziej praktycznie czy Budryskowi nie potrzeba pomóc np. w transporcie?[/QUOTE] BDT u BUDRYSEK bardzo potrzebuje pomocy w codziennych zobowiązaniach wobec zwierząt( żwirek, karma, środki na sterylizację i szczepienia kociaków... nie wspominam o kosztach transportu zwierząt do weta, ds, na wizyty PA )... nie mówiąc już o samej BUDRYSEK, która nie tylko "swoje" podopieczne zwierzaki ma w pieczy( koszty leczenia i hotelikowania psiaków min. ze schroniska z Żywca... )... Zajrzyjcie choć na bazarki przeznaczone na wsparcie dla niej... jeden z nich w podpisie moim... i na wątki jej zwierzaków. A o jaki transport Ci chodzi, bo jakoś nie wyłapałam... BUDRYSEK bardzo podłamała się tym, że nie było jej przy Mikusiu kiedy odchodził :(... a przecież zrobiła wszystko co było w jej mocy, by ostatnie dni Mikusia były i bezpieczne i bezbolesne i wygodne... dała mu szansę na ew. sprawne i długie życie( łapeczka zaczęła funkcjonować po zabiegu, nie bolała, wykorzystywał ją pomaleńku). Życie i los jest jednak nieubłagany i kieruje się swoimi planami :(... na szczęście Mikuś odchodził spokojny i bez cierpienia!...bezpieczny... wygodnie... Quote
mania1979 Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 śpi już spokojnie maleńki staruszek, najważniejsze ze w ostatnich dniach czuł się bezpieczny i kochany..odszedł w swoim domu ,w ciepełku..śpij... [*] Quote
malagos Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 Umarł szczęśliwy i kochany... Daj, Panie Boze każdemu psu tak godnie odejść. Quote
tamb Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 Moja znajoma od lat pomaga zwierzętom a Mikusiowi chciała dać dom stały. Bardzo prosiła o wstawienie na wątek tego listu: Witam Jest mi bardzo smutno ,że Mikuś nie żyje ! Wzruszona jego historią, postanowiłam pomóc. W niedzielę wieczorem ( 6.11 ) zadzwoniłam do DT Budrysek i zaproponowałam dom i opiekę dożywotnią dla Mikusia wraz z pokryciem wszelkich kosztów z tym zwiazanych. Miał przyjechać pd koniec tego tygodnia . Opiekunka Mikusia powiedziała ,że będziemy w kontakcie telefonicznym.Czekałam z radością na niego.W zacisznym miejscu w domu czekało nowe posłankoi ciepły puszysty kocyk.NIESTETY ! Na próżno. Jest mi pdwójnie przykro, ponieważ o śmierci pieska dowiedziałam się dzisiaj wieczorem wchodząc na wątek . Pani która sie nim opiekowała nie powiadomiła mnie o tym że Mikuś nie żyje ! Nawiasem mówiąc,wiadomość na wątku o domku dla Mikusia też przekazał ktoś inny . Trochę to nie w porzadku. Pozdrawiam wszystkich ,którzy kibicowali temu małemu,dzielnemu pieskowi Ola z Krakowa Quote
agnieszkal2 Posted November 9, 2011 Posted November 9, 2011 Bądź szczęśliwy prześliczny dzielny Mikusiu!:(:(:( Quote
zuzlikowa Posted November 10, 2011 Author Posted November 10, 2011 [quote name='tamb']Moja znajoma od lat pomaga zwierzętom a Mikusiowi chciała dać dom stały. Bardzo prosiła o wstawienie na wątek tego listu: Witam Jest mi bardzo smutno ,że Mikuś nie żyje ! Wzruszona jego historią, postanowiłam pomóc. W niedzielę wieczorem ( 6.11 ) zadzwoniłam do DT Budrysek i zaproponowałam dom i opiekę dożywotnią dla Mikusia wraz z pokryciem wszelkich kosztów z tym zwiazanych. Miał przyjechać pd koniec tego tygodnia . Opiekunka Mikusia powiedziała ,że będziemy w kontakcie telefonicznym.Czekałam z radością na niego.W zacisznym miejscu w domu czekało nowe posłankoi ciepły puszysty kocyk.NIESTETY ! Na próżno. Jest mi pdwójnie przykro, ponieważ o śmierci pieska dowiedziałam się dzisiaj wieczorem wchodząc na wątek . Pani która sie nim opiekowała nie powiadomiła mnie o tym że Mikuś nie żyje ! Nawiasem mówiąc,wiadomość na wątku o domku dla Mikusia też przekazał ktoś inny . Trochę to nie w porzadku. Pozdrawiam wszystkich ,którzy kibicowali temu małemu,dzielnemu pieskowi Ola z Krakowa[/QUOTE] Pani, która Mikusiem się opiekowała bezposrednio , jeszcze do dziś nie doszła do siebie... a jeszcze musiała go własnoręcznie pochować... Wybaczcie, ale jeśli my przeżywamy śmierć tego psiaka, to co robi osoba, która walczyła o niego od początku i nie mając pewności jaki bedzie skutek i czy ktoś jej pomoże, zabrała starego, wymagającego operacji psa i zaopiekowała sie nim? Mimo, że nie miała ku temu bez mała żadnych możliwości? A uwaga o tym, że informacje na wątku przekazywał ktoś inny, a nie sama BUDRYSEK? Informacja z 2.11 [quote name='zuzlikowa']Nie dzwoniłam dzisiaj do BUDRYSEK... dowiem się jutro. [B]BUDRYSEK ma problemy z kompem...poważne niestety[/B].[/QUOTE] Ale nawet gdyby nie to, czyż nie powinna zajmować się swoimi podopiecznymi zwierzetami, a kiedy jej starczy czasu siadać do kompa?... jeśli ma taką możliwość!...Jeśli nie- powinna zorganizować w miare bieżące powiadamianie zainteresowanych losem Mikusia. Czyż tego nie zrobiła? Po co te uwagi?... i to jeszcze teraz gdy, żal, rozpacz i niedowierzanie tak świeże? Z całym szacunkiem i wdzięcznością dla osoby, która chciała stworzyć Mikusiowi dom cieplutki do końca życia, ale uwagi te były zupełnie zbędnie i nie na miejscu. Nawiasem mówiąc, jeśli nasze uczucia widzimy, nie zapominajmy, że i "Pani która sie nim opiekowała" też je posiada. I przyznam, że tym razem mnie jest podwójnie przykro. Quote
Nadziejka Posted November 10, 2011 Posted November 10, 2011 [IMG]http://www.e-gify.com/gify/30.gif[/IMG]:-(....Mikuniu cudne serdunko - w spokojnosci juz jestes kochany , pamietac bedziemy i ciebie i ze domus maiales- choc na chwilke , ale miales dzieki Budryskowi. Quote
Kara. Posted November 10, 2011 Posted November 10, 2011 [quote name='zuzlikowa']A o jaki transport Ci chodzi, bo jakoś nie wyłapałam...[/QUOTE] Może ja coś pomieszałam.:oops: Wydawało mi się , że na którymś wcześniejszym wątku czytałam, że Budrysek nie ma samochodu i był problem z przewiezieniem pieska na miejsce spoczynku. Przyznaję, że mogłam pomylić bo wątków w PWP niestety nie brakuje.:-( Budrysku domyślam się jakie masz poczucie winy, bo kiedy odchodził mój Misio odsypiałam dwie nocki w pracy. I miałam długo żal do siebie jakim prawem spałam w takiej chwili. Ale jak mówi moja córka Mikuś jest już na chmurce i wszystko wie. Quote
zuzlikowa Posted November 10, 2011 Author Posted November 10, 2011 [quote name='Kara.']Może ja coś pomieszałam.:oops: Wydawało mi się , że na którymś wcześniejszym wątku czytałam, że Budrysek nie ma samochodu i był problem z przewiezieniem pieska na miejsce spoczynku. Przyznaję, że mogłam pomylić bo wątków w PWP niestety nie brakuje.:-( Budrysku domyślam się jakie masz poczucie winy, bo kiedy odchodził mój Misio odsypiałam dwie nocki w pracy. I miałam długo żal do siebie jakim prawem spałam w takiej chwili. Ale jak mówi moja córka [B]Mikuś jest już na chmurce i wszystko wie.[/B][/QUOTE] Możliwe, że na którymś wątku była mowa o psującym się samochodzie, bo... to codzienność BUDRYSEK także. Samochód wyeksploatowany na maxa... ale tym razem nie była potrzebna pomoc. Dziękuję, że jednak pomyślałaś o tym. Starałam się trzymać emocje na wodzy, ale to zdanie Twojej córki przerwało tamy:( ... Quote
Kara. Posted November 10, 2011 Posted November 10, 2011 Popłacz sobie. To pomaga. To powiedzenie wzięło się z tego, że musiałam wytłumaczyć 3,5 latce ostateczność. Niestety w krótkim odstępie czasu odeszły w rodzinie dwa pieski, które dla niej były stałym elementem życia. Jak każda mama kombinowałam jak to powiedzieć: zasnął -nie bo będzie się bała spać, wyjechał -znowu bedzie się bała, że ktoś gdzieś pojedzie i nie wróci. No więc pewnie mało oryginalnie wymyśliłam chmurkę. Przeszło. Jakieś dwa miesiące póżniej moja córka coś tam ciekawego miała i informuje mnie, że pokaże Bąblowi. Zamarłam z przerażenia i zaczynam: "Ale wiesz, że Bąbelek..." A ona mi na to" Wiem, że jest na chmurce, ale on tam wszystko wie" Quote
Kamila Proc Posted November 10, 2011 Posted November 10, 2011 Mikus jest juz na chmurce. wzruszające...... Quote
26asia Posted November 11, 2011 Posted November 11, 2011 witam weszlam na watek po kilku dniach..... i tak mi strasznie przykro i znowu rycze..... biegaj spokojnie szczesliwy Mikusiu za TM* podziekowania dla BUDRYSEK za opieke i wielkie serce Quote
baszon Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 Żegluj szczęśliwie, Mikuniu, na swojej chmurce.... Quote
tamb Posted December 27, 2011 Posted December 27, 2011 Mikuś miał trafić do domu, do którego trafiła Sima [URL]http://www.tvp.pl/krakow/inne/kundel-bury-i-kocury/wideo/kot-abonament-22-xii-2011/5997745[/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.