Jump to content
Dogomania

Pudliczka Lyska - w DT. LADY za TM [']


GreenEvil

Recommended Posts

patch zrzuciłam te zdjęcia co mi przesałaś mms-em i sa mikroskopijnej wielkości więc nawet nie ma co ich tu wstawiać...nie wiem...bo z mojgo tel mam normalnie prawie duże zdjęcia...albo może jakiś program konkretny potrzebny do zdjęć z Twojego aparatu :)

zapłaciliśmy 200 zł (tzn patch zapłaciła)...
pewnie za pobyt w szpitalu od 21 grudnia, za USG

dziś rozmawiałam z szefem kliniki i powiedział mi, że powinna to być kwota którą ustalaliśmy przy przyjmowaniu suni do szpitala...a że nie było to ropomacicze...well...fakt nie ich wina..tylko błednej wcześniejszej diagnozy

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

moja mamka powiedziała że jak sunia się wyleczy to zobaczymy:cool3:
no ale być może ktoś może zapewnić jej lepsze warunki od moich.wkońcu mieszkam w bloku i bardzo daleko,napewno ktoś sie okarze lepszy ode mnie wkońcu dużo osób chce mieć pudla

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Muka_16']moja mamka powiedziała że jak sunia się wyleczy to zobaczymy:cool3:
no ale być może ktoś może zapewnić jej lepsze warunki od moich.wkońcu mieszkam w bloku i bardzo daleko,napewno ktoś sie okarze lepszy ode mnie wkońcu dużo osób chce mieć pudla[/quote]

to nie jest duzy pies ktory powinien mieszkac w domu-ale pudelek, ktory potzrebuje opieki-regularne spacery powinny wystarczyc;)

Link to comment
Share on other sites

Agnieszka, gdzie jest teraz Lady Łyska ?? bo juz sie troche w tym pogubiłem , przyznam szczerze :roll:.... Jaki jest jej stan? i co nowego? Nie wiesz czy w schroniksu są jeszcze te dwa szczeniaki czarne, jeden po parvo a drugi jego kompan z wąsikami :cool3::cool3: :P :> Bo rozmawialem z ludźmi co do domu tymczasowego...

POZDRAWIAM :)

Link to comment
Share on other sites

Łyska jest w klinice Psi Los w Warszawie :lol:
Aga, wspaniale się stało; chylę czoła przed Panem Orzechowskim, kolejny raz okazał się niezastąpiony... olsztyńscy weci mogliby się od niego uczyć, jak pomagać...ale do tego trzeba, mieć jeszcze serce.

[B]Prosimy o wsparcie finansowe na leczenie Łyski!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img361.imageshack.us/img361/1562/dscn1787resizecd3.jpg[/IMG]
[I]
Sunia cierpi na zmiany hormonalne, [B]pierwszym krokiem do leczenia bylaby sterylizacja...[/B] lecz w schronisku nie ma na to warunkow

prosimy wiec slicznie o wsparcie finansowe- wplaty na AFN z dopiskiem Sterylka Lyski

Dzownila do mnie Aga, sunia zostala zabrana do Olsztyna - do kliniki, poniewaz nik w ostrodzie nie byl w stanie jej pomoc... [B][COLOR=black]z sunie leje sie ropa z krwia..[/COLOR][/B] :shake:

Blagamy o wplaty na AFN zdopiskiem lyska ostroda.[/I]

[I]wieziemy lady do Olsztyna...i Kochane Ciotki któe miały wracać około 13 do domu...o godzinie 14:30 ruszyły do Olsztyna...po życie dla suńki...
zajechayśmy do Polikliniki, zostawiłyśmy sunie wrękach wspaniałych lekarzy...i....i...trzymamy kciuki...gdyż suńka jest bardzo chuda, osłabiona i...w ogóle nie jest dobrze...
ma dostać dziś kroplówki...żeby się wzmocnić.....i [B]jak lekarze podejmą decyzję o zabiegu ...jutro zabieg...a jak nie...to zabieg będzie wtedy kiedy uznają za stosowne...[/B]

[B] dano nam do wyboru [/B][/I] [I][B][COLOR=Red][SIZE=3]eutanazję[/SIZE] lub próbę jej ratowania[/COLOR]

[/B][/I]Tak dramatyczne były relacje. Wygląd suni także był wstrząsający. A klinika wydaje sunię po 10 dniach, bez żadnej diagnozy. Nie piszecie także nic o ewentualnej poprawie stanu zdrowia psinki.
Nie dziwcie się więc, że niezrozumiały jest dla mnie, a chyba nie tylko dla mnie, brak pretensji do lekarzy zajmujących się sunią.

[I]...a że nie było to ropomacicze...well...fakt nie ich wina..tylko błednej wcześniejszej diagnozy...
[/I]Aby stwierdzić, że nie jest to ropomacicze, chyba nie trzeba aż 10 dni i chyba nie tylko o ropomacicze można podejrzewać Ledy, a z relacji nie wynika, aby stwierdzono jakąkolwiek chorobę.
Słowo, nie pojmuję :shake:


[B][COLOR=Blue][SIZE=3] Moja propozycja dotycząca transportu foksi z W-wy do Krakowa jest jak najbardziej aktualna.[/SIZE]

[/COLOR][/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/member.php?u=11844"]pucka69[/URL] zaglądnij na PW

Link to comment
Share on other sites

Elik, Aga pewnie się na mnie zezłości, ale muszę to z siebie wywlić...

Takiego postępowania w stosunku do potrzebującego psa normalny człowiek nie pojmie... chyba, że jest z naszego regionu. To jest Olsztyn, komercja, blichtr i turystyka, stolyca polskiego zadupia. Tu liczy się kasa, a Łyska to przecież [B]tylko schroniskowy pies[/B], a [B]one[/B] to wykładowcy, specjaliści, elita...
Tak to widzę i nich mnie zbanują, zakrzyczą. Ja tam tylko raz byłam ze swoimi zwierzakami i nigdy więcej nie pojechalam. Co to znaczy, że przy poliklinice jest komercyjny hotelik, chorych zwierząt tam nie przyjmą... Czy to jest normalne???

I gdzie leczyć chore psy z Ostródy????

Link to comment
Share on other sites

Powiem Wam, że ja nigdy nie miałam złych doświadczeń z wetami z Polikliniki w Olsztynie. Uratowano tam kilka lat temu moją ukochaną jamniczkę bo w Ostródzie nikt się nie podjął....
lekarze są mili, życzliwi...naprawdę nie mam na co narzekać...

może tak wynikło bo jednak codziennie nie mogłam do niej przyjeżdżać, ustalać, przypominać...hmmm....sama próbuje sobie to jakoś ułożyć w głowie...:niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='akucha'].. To jest Olsztyn, komercja, blichtr i turystyka, stolyca polskiego zadupia. Tu liczy się kasa, a Łyska to przecież [B]tylko schroniskowy pies[/B], a [B]one[/B] to wykładowcy, specjaliści, elita...[/quote]

Kochana Akucho, dlatego tym bardziej należałoby im dać po nosie.
Myślę, że w tamtym rejonie, poza tą pożal się.... polikliniką są jeszcze prawdziwi lekarze weterynarii, na których można liczyć.

Sorry, ale ta psinka zapadła mi głęboko w serce i gdybym miała inne warunki niż mam, wzięłabym kolejną bidę schronową. Ogromnie jej współczuję i boli mnie to, że przez tyle dni psinka nie dostała właściwej pomocy, której tak bardzo potrzebuje :-(:-(:-(:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

może tak wynikło bo jednak codziennie nie mogłam do niej przyjeżdżać, ustalać, przypominać...hmmm....sama próbuje sobie to jakoś ułożyć w głowie...:niewiem:[/quote]

Obawiam sie, że to własnie tak było Aga! Co innego pies z włascicielem, a co innego - pies bezdomny!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aga_Mazury']....sama próbuje sobie to jakoś ułożyć w głowie...:niewiem:[/quote]

Aga, ja także, stąd moje posty :lol:

Nie mogę się pogodzić z tym marnotrastwem (przez lekarzy) czasu, co owocuje dalszym cierpieniem suńki. :-(:-(

Świetnie, że sunia dostała się wreszcie w ręce wspaniałych ludzi, którym dobro zwierzaków nie jest obojętne.

Dobrze, że wypatrzyłaś ją w tym schronie :klacz::klacz::iloveyou::iloveyou:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elik']Kochana Akucho, dlatego tym bardziej należałoby im dać po nosie.
Myślę, że w tamtym rejonie, poza tą pożal się.... polikliniką są jeszcze prawdziwi lekarze weterynarii, na których można liczyć.

Sorry, ale ta psinka zapadła mi głęboko w serce i gdybym miała inne warunki niż mam, wzięłabym kolejną bidę schronową. Ogromnie jej współczuję i boli mnie to, że przez tyle dni psinka nie dostała właściwej pomocy, której tak bardzo potrzebuje :-(:-(:-(:-(:-([/QUOTE]

Są lekarze na których można polegać, ale oni nie dysponują hotelikiem, a tu sytuacja była wyjątkowa, pies umierał. Cioteczki z Warszawy zawiozły ją tam, gdzie uznały, że lepiej być nie może. Przecież olsztyński uniwerek kształci wetów...
Fakt, że to był okres świateczno-noworoczny, ale poliklinika dyzuruje całą dobę.
Jest jak jest, tłumaczyć nie trzeba...
Ostródzkie schronisko potrzebuje pomocy, psy potrzebują leczenia i gdzie to organizować, jak - bez hotelu, tymczasów... To jest problem. Olsztyńscy wolontariusze mają swoich podopiecznych, ale pomagali jak mogli.

Aga, Ty się za nic nie obwiniaj, zrobiłaś tak wiele dla Łyski, my tylko stukamy w klawiaturę, a Ty na pierwszej linii frontu. Ona dzięki Tobie jest już bezpieczna, tam, gdzie nic złego jej już nie spotka. Chwała Ci za to Kochana Dziewczyno!!!

Tylko potrzeba pomysłów jak to dalej organizować?!?!? następne psy już czekają....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elik']Aga, ja także, stąd moje posty :lol:

Nie mogę się pogodzić z tym marnotrastwem (przez lekarzy) czasu, co owocuje dalszym cierpieniem suńki. :-(:-(

Świetnie, że sunia dostała się wreszcie w ręce wspaniałych ludzi, którym dobro zwierzaków nie jest obojętne.

Dobrze, że wypatrzyłaś ją w tym schronie :klacz::klacz::iloveyou::iloveyou:[/quote]

owszem ja ją wypatrzyłam, ale duże podziękowania należą się lavini i Maupa4 bo im ją pokazałam...i one zdecydowały, że ją zabieramy do weta.. :Rose:

Link to comment
Share on other sites

no właśnie, tez miałam to napisć
aga -naprawde te wszystkie pytania to takie troche retoryczne z naszej strony,
nie bierz nic personalnie do siebie
po prostu my nie rozumiemy, ze lekarz (bo przeciez nie jakis tam znachor - homeopata) nie ma karty i historii leczenia psa, czy nawet opisu jakiegokolwiek

co innego samo hotelowanie...
no ale chyba układ miał być inny

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...