Jump to content
Dogomania

CHOC MAJA SPORO LAT TO JESZCZE DUZO PRZED NIMI-ZBIERAMY NA UTRZYMANIE i SPLATE DLUGU


Recommended Posts

Posted

Chciałybyśmy do Kasi77, tam, gdzie jest Sara, ale Kasia ma tymczasowicza, który może nie zaakceptować chodzącego luzem Amanta, prosilam Kasię o przemyślenie, czy Amant nie mógłby być po prostu wypuszczany na spacery z ogrodzonego terenu, tylko nie wiem czy jest to możliwe

  • Replies 906
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ja dziś tylko na chwilkę, głównie z informacjami na wątek Sarci...
O Amancie myślałam...nic nowego nie wymyśliłam - Antek powinien iść najpierw do adopcji, ale nie ma już czasu na czekanie...,więc chyba musimy "wcisnąć" dziadka do stada.
Nasza Sarcia to zaborcza kobietka ,marne szanse żeby spodobało jej sie towarzystwo, w końcu do jej domu nikt nie ma prawa wstępu;) , w razie "dramatu" mamy cały czas wolną budke , tą którą pokazywałam kiedy miała przyjechać Sara, tylko czy on w razie czego da rade mieszkać w budce?

Posted

Amancik ostatnie lata spedzil w budzie wiec nie powinno to byc dla niego trudnoscia.
On chodzi lepiej niz Sara - wiec moze jest lepszy ze swoim kregoslupem i da rade wchodzic do budy.
Kasiu - powinno byc dobrze jest lato wszyscy sa lepiej do siebie nastawieni - slonce dodaje dobrych fluidow. Moze stadko jakos sie pogodzi z nowym pensjonariuszem.
Wyslalam pytnaie o transport - ale jesli nie wypali, postaram sie dowiezc psiaka, jak pisalam wczesniej ide na urlop od jutra.
We wtorek jade na 4 dni -wracam w piatek - moze Amanta zabiore w przyszla sobote - a potem zobaczymy.

Posted

[quote name='Kasia77']Ja dziś tylko na chwilkę, głównie z informacjami na wątek Sarci...
O Amancie myślałam...nic nowego nie wymyśliłam - Antek powinien iść najpierw do adopcji, ale nie ma już czasu na czekanie...,więc chyba musimy "wcisnąć" dziadka do stada.
Nasza Sarcia to zaborcza kobietka ,marne szanse żeby spodobało jej sie towarzystwo, w końcu do jej domu nikt nie ma prawa wstępu;) , w razie "dramatu" mamy cały czas wolną budke , tą którą pokazywałam kiedy miała przyjechać Sara, tylko czy on w razie czego da rade mieszkać w budce?[/QUOTE]
Hurra! hurra! :multi:
ale ten Antek się zasiedział:mad:
Sarcia w schronie była bardziej gościnna :evil_lol: to tak samo jak Gajka: w domu inny charakterek

Posted

Zaraz jade po psiaka - Piotr pomoze nam w transporcie, ale po 11.08 - nie chce zeby Amant tyle czekal - w jego sytuacji kazdy dzien jest na wage zycia.
Zaniepokoil mnie tylko fakt, ze Apsa nie widziala go bedac pare dni temu na Geriatrii ....

Posted

[quote name='anett']niestety większość nie doczeka pomocy, nielicznym szczęściarzom się udaje...:shake:
Beatko jeżeli to cokolwiek pomoże możesz dopisać moją stałą dekl 10zł dla Amanta, niestety więcej nie dam rady:-(

Dziewczyny przepraszam za offa ale owczarek ma 2 tygodnie - jeżeli się nie podniesie zostanie uśpiony a ma dopiero 7lat - przez 2 lata głodzony i katowany w melinie

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/229360-Walka-o-zycie-Roja!!!-Potrzebna-kazda-pomoc[/URL]!!!

Potrzebna pomoc fizyczna przy psie w Międzylesiu !![/QUOTE]


Sledze ten watek na FB tyle osob sie zaangazowalo - ale i tak bezposrednia codzienna opieka spadnie na jedna osobe. JAk to dobrze, ze mimo tego jak trudna bedzie to opieka, osoba ktora go bierze podjela sie jej. Tylko zeby psiakowi udalo sie odbic i chociaz troche pozyc w lepszym swiecie

Posted

[quote name='iwna5702']WCZORAJ AMANT OPUSCIL SCHRONISKO - 13.08 szykujemy sie z transportem do Kasi:)[/QUOTE]

Świetna wiadomość, strasznie się cieszę!!:multi::multi: a jak Amant się czuje?

Posted

[quote name='APSA']Wczoraj upewniłam się, że moje dwa ukochane owczarki z geriatrii nie żyją :(

Dobrze, że chociaż niektórym udaje się pomóc na czas. Oby Amancik jak najdłużej cieszył się nowym życiem![/QUOTE]

oby, oby
a które odeszły za TM?
czekamy na info z fundacji co z Amantem

Posted

Asiu,jest mi coraz trudniej to dzwigac , tyle biednych, wymeczonych trudami zycia psiakow nie zyje....naprawde, bardzo Ci wspolczuje zajelas sie takim rejonem gdzie smierc jest codziennoscia to po prostu straszne siedze i rycze chyba mam kryzys:( DONKe Piotra widzialam, w zeszla sobote, byli na spacerku, jak sie okazuje jednym z ostatnich.

Posted

[quote name='APSA']Zenit i Kłapouch.
A poza tym Filon, Szakal, Pimpek, Łatek, Wernyhora, nowy mały, DONka Piotra, Fragles...[/QUOTE]


Filon- ten rudy dziadzio? :(:( , on tak mi w głowie siedział...od tak dawna, jeszcze wczoraj po raz kolejny wspominałam go i opowiadałam o nim mężowi....często o nim mówiłam i myślałam ,
boże....tak niewielu można pomóc:(:( czasu brakuje :(:(

Posted

Kasiu,
widzę ze mamy chwile dla dogomanii - a tu taki straszny smutek, w ktora strone nie patrzec.
Dzwonilam rano do weta mja oddzwonic czekam na telefon z kliniki zeby dowiedziec sie jaki jest dzis stan Amanta, wczoraj kiedy do mnie dzwonili byl w narkozie. Najwazniejsze, zeby wyszedl z tych ran ....

Posted

Podobno stan Amanta jest dosc stabilny.
Odlezyny z robalami umiejscowily mu sie przy odbycie, gdzie mial caly czas brudno, z zarosnieta na grubo, sfilcowana sierscia.
Jednak chyba to wyniosl ze schroniska. Jak tylko sie dowiem czegos nowego zaraz dam znac.

Posted

[quote name='iwna5702']Podobno stan Amanta jest dosc stabilny.
Odlezyny z robalami umiejscowily mu sie przy odbycie, gdzie mial caly czas brudno, z zarosnieta na grubo, sfilcowana sierscia.
Jednak chyba to wyniosl ze schroniska. Jak tylko sie dowiem czegos nowego zaraz dam znac.[/QUOTE]
a co sie stało Amantowi, jakaś operacja?????co to znaczy stan stabilny ??czyli nie jest super.....

Posted

znalazłam na wątku Sary informacje Iwonki o Amancie, to kopiuję:


[COLOR=#000000]"Juz jestem - niestety nie mam dobrych wiadomosci.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Wczoraj poznym wieczorem zadzwonili z kliniki, ktora jest na przeciwko obecnego miejsca[/COLOR]
[COLOR=#000000]pobytu Amanta, ze pies jest po zabiegu usuniecia larw z odlezyn.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Po prostu szok.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Kiedy oddawalam go w sobote do tego hoteliku, mial tylko tradycyjna biegunke schroniskowa przez ktora byl b. wychudzony.[/COLOR]
[COLOR=#000000]W schronisku przed wydaniem do adopcji muialysmy go umyc z opiekunka z rejonu.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Nie zauwazylam zadnych zmian = odlezyn, ale moze pod sierscia juz sie cos dzialo.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Nie che zle posadzac, ale wydaje mi sie, ze cos w tym hoteliku zostalo zanidbane.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Amant mial w poniedzialek pobierana krew - wiec chyba lekarz powinien by go dobrze obejrzec przy okazji,[/COLOR]
[COLOR=#000000]Wczoraj rozmowa tele. z p. vet byla bardzo nieprzyjemna - powiedziala ze jak chce mozemy spotkac sie w sadzie- bo uznala ze robie jej niesluszne zarzuty - czegos takiego sie nie spodziewalam.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Teraz jestem w kropce - nie mam samochodu, zeby tam pojechac - nic innego tam nie dojezdza. W/g planu Amant jutro mial do mnie wrocic - ale chyba mimo wszystko musi tam zostac do zagojenia ran i na obserwacji.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Mial robione przy zabiegu zdjecia w klinice. Poprosze zeby mi je dali na mailu.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Do domu w tym stanie nie moge go wziac - 3 pietro bez balkonu, a stracilam calkiem zaufanie do tego miejsca i naprawde b. sie boje o Amancika ,,,,[/COLOR]

[COLOR=#000000]Jeli chodzi o warunki w tym obecnym miejscu to nie byly zbyt domowe - tez mial cos na ksztalt duzej klatki na dworzu. Ale byly upaly i potraktowalam to jako miejsce bardzo tymczasowe - niestety okazalo sie bledem, chyba trzeba bylo poczekac z zabraniem go ze schroniska do dzis. Ale niestety nie da sie przewidziec ...[/COLOR]:-( "

Mam nadzieję, że przeżyje...a miało mu się polepszyc na wolności....
czy to kolejna lecznica po Puławskiej 509 ( czyli Wila Vet), przed która nalezy ostrzegac??? i

jak z wynikami badan krwi i moczu u Amanta?

Posted (edited)

To lecznica fundacyjna (nie chce tu pisac szczegółów) ponoc sprawdzona i dobra.
Wyniki mialam dostac mailem jak pani wet bedzie wolniejsza ale jakos od wczoraj nic nie przyslala. Amant mial tez robione badania kalu na pasozyty - i tu jest ok. wyniki krwi tez nie byly najgorsze, tylko jak to po schroniskowej diecie watrobe ma w niezbyt dobrym stanie.

O zlym stanie Amanta wiedzialysmy - w ostatnim roku pies bardzo sie posypal - i tak jakims cudem udalo sie zorganizowac wstepnie fundusze na wyciagniecie go .
Gdyby zostal zabrany wczesniej pewnie udaloby sie uniknac tego wszystkiego z kolei gdyby teraz sie nie udalo go zabrac ze schroniska byc moze juz by nie zyl

Edited by iwna5702
Posted

[quote name='iwna5702']To lecznica fundacyjna (nie chce tu pisac szczegółów) ponoc sprawdzona i dobra.
Wyniki mialam dostac mailem jak pani wet bedzie wolniejsza ale jakos od wczoraj nic nie przyslala. Amant mial tez robione badania kalu na pasozyty - i tu jest ok. wyniki krwi tez nie byly najgorsze, tylko jak to po schroniskowej diecie watrobe ma w niezbyt dobrym stanie.

O zlym stanie Amanta wiedzialysmy - w ostatnim roku pies bardzo sie posypal - i tak jakims cudem udalo sie zorganizowac wstepnie fundusze na wyciagniecie go .
Gdyby zostal zabrany wczesniej pewnie udaloby sie uniknac tego wszystkiego z kolei gdyby teraz sie nie udalo go zabrac ze schroniska byc moze juz by nie zyl[/QUOTE]

widac ani lecznica ani DT fundacyjne nie sa dobre, nie sadziłam,że Amant trafi w takie warunki na wolności,Dom to dla mnie warunki domowe a nie karcer, ten tydzien byl dla niego gorszy niz 4 lata w schronie:(
on na paluchu nie miał odleżyn, kąpałam go 2 razy, Ty trzeci, bylo ok,

czy byla sprawdzana trzustka i tarczyca?czy badania kału były pobierane przez 3 dni? po 1 badaniu może nic nie wyjśc

Posted (edited)

I teraz wlasnie jak widze zaczynaja sie schody niestety - warunkow domowych jakos nikt mu do tej pory nie mogl zapewnic - chcialam dla niego jak najlepiej.

Bede pisala na biezaco jak tylko cos nowego ustale - dzis jest niedziela, klinika nieczynna ale Amant zostal wykapany i otrzymal leki.
Nie jestem niestety biegla w sprawach medycznych - ale kal byl pobierany i badany na razie na pasozyty - pies byl b. zarobaczony wyniki krwi wskazuja na anemie .
Nie moge nic wiecej napisac bo nie mam nic na pismie i trudno mi przytaczac rozmowy z p. dr. Jeli sie uda zorganizowac transport pojade tam i dowiem sie bardziej konkretnie, wezme wyniki badan.

Przesle Ci na pw tel do lecznicy - prosba zebys moze porozmawiala z p. vet, bo nie chce zeby to byl rodzaj "gluchego tel" ja cos przekrece i wyjda jakies nieporozumienia,

Edited by iwna5702

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...