Lady_Kala Posted September 25, 2011 Posted September 25, 2011 Witam, pewnie podobnych tematów było mnóstwo, ale chciałam opisać dokładnie konkretny przypadek, proszę o pomoc, rady... Od momentu powrotu ze spaceru wczoraj Argos stał się jakiś osowiały, dziwny. Początkowo myślałam, że to dlatego, że mojego Taty nie ma w domu (pracuje na zmiany po 24h) a wtedy pies zazwyczaj chodzi niespokojny, nie może sobie miejsca znaleźć-ale dziś jest tak samo, chociaż Tata już jest w domu. Pies jest jakiś osowiały, mało się rusza, nie jest taki żywy i radosny jak zawsze-a trzeba przyznać, że zawsze to był pies-wariat. Skory do zabawy, zaczepiający domowników itd. Dziś nie zjadł nawet całej miski co jest już bardzo dziwne-może dlatego, że wcześniej wyżebrał trochę ze śniadania Taty i Babci ale zawsze pochłaniał to wszystko. Skończył właśnie 5 miesięcy, ma komplet szczepień (za wyjątkiem wścieklizny, którą właśnie planowaliśmy wykonać), dostaje witaminy. Może to istotna informacja ale właśnie wymienił zęby-w tym czasie strasznie swędziały go dziąsła, gdy zeby wypadały lała się trochę krew. Co również może być istotne (babeszjoza?) miał kleszcza-dawno bo jakoś w czerwcu. Kleszcz został bardzo szybko usunięty a miejsce po nim zdezynfekowane. Po wystąpieniu drobnej reakcjii alergicznej w miejscu kleszcza (drobne zaczerwienienie, mała gulka na skórze) nic się więcej nie działo. Kleszcz został napewno usunięty bardzo szybko, ponieważ oglądaliśmy psa bardzo dokładnie 2 razy dziennie a kleszcz wczepił się w miejsce bardzo widoczne-na uchu. Jedna rzecz nie daje mi spokoju, choć to może i głupie. Babcia zwróciła mi uwagę, że wczoraj na spacerze spotkaliśmy jej koleżankę, która strasznie się nim zachwycała, wspomniała też, że nie chce go zauroczyć itd i Babcia wspomniała właśnie o uroku. Nie wierzę w takie gusła itd ale dziwnym trafem wszysto zaczęło się po spacerze... Wątpię by zjadł jakiegoś śmiecia na spacerze, zawsze bardzo go pilnuję i zwracam uwagę na to co robi. Co prawda zawsze niuchnie jakąś kupę schowaną w trawniku ale był szczepiony na parwowirozę, więc to chyba nie jest niebezpieczne. Do tej pory nie pojawiły się żadne niepokojące objawy ze strony układu pokarmowego ale pies zaczął podskubywać ostrą trawę, więc może mu coś siadło na żołądku czy coś. Proszę o jakieś rady, jest niedziela, martwię się o psa. Quote
LadyS Posted September 25, 2011 Posted September 25, 2011 Najlepiej pójść z psem do weterynarza, jeśli jest osowiały i nie chciał dziś zjeść swojej porcji - wet zaleci badania krwi i zmierzy psu temperaturę. Co do zauroczenia - jeśli Cię to martwi, to przelej nad psem trzy razy jajko, ale to raczej forma wykluczenia tego rodzaju powodów - nie sprawia to, ze wizyta u weterynarza będzie niezbędna ;) Wiem, co doradzić, bo pisałam o urokach i ich zdejmowaniu oraz rzucaniu pracę dyplomową :evil_lol: Jednak problem psa trzeba potraktować poważnie - pójdzie do weterynarza, jeśli taki stan potrwa do jutra, albo jeśli nastąpi pogorszenie, to od razu. Quote
Lady_Kala Posted September 27, 2011 Author Posted September 27, 2011 Dziwna sprawa... W niedziele przypomnielismy sobie,ze Argos sie nie wyproznil, Babcia dala mu cieplego rosolku i w ciagu godziny doszlo do normalnego wyproznienia. Od tego czasu pies byl radosny, ozywiony, zachowywal sie nornalnie, przyjmowal pokarmy. Pod wieczor znow jego zachowanie sie zmienilo-wtedy tez pojawily sie jednorazowe ale intensywne wymioty i jednorazowy bardzo luzny stolec. Po tym poszedl spac i w poniedzialek bylo zupelnie normalnie. Dzis od rana odmawia pokarmow, nie pije wody, nie wyproznil sie. Od rana jest tez smutny ale wiaze to z nieobecnoscia taty (pracuje po 24h, oostatnio pracuje wyjatkowo czesto bo co drugi dzien, poniewaz jeden z pracownikow poszedl na L4), dodam ze pies spi z Tata wlasnie, dzis porwal podkoszulek Taty i na nim lezy... Quote
KarinaK83 Posted September 27, 2011 Posted September 27, 2011 ja bym poszła do weta, najpierw był osowiały i się nie wypróżnił, potem znowu wymioty i luźny stolec, teraz znowu nie je i nie pije, no to dosyć niepokojące objawy są od paru dni, jakby nie patrzeć to jeszcze szczeniak, nie ma się nad czym zastanawiać, idź do weta, badania niech zrobią Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.