rebellia Posted December 21, 2006 Posted December 21, 2006 Jak dla mnie głąb nie wet, który uprawia spychologię... do piachu to najłtawiej... Taks ma rację - [B]koniecznie[/B] poszukaj innego weta. Quote
lol362 Posted December 22, 2006 Author Posted December 22, 2006 A więc tak... wzięliśmy Moli na spacer i zaczęła robić sama siku i kupę na dworze. Ponadto zaczęła chodzić - chodzi jakpijana, ale chodzi. Po kilku krokacvh sie przewraca. tez jest na cocarboxylaze czy jakoś tak :) jest po 8 zastrzykach a po ilu u tych jamnikow co znasz pojawiłą się poprawa? jak chodza? lekarz powiedzial , ze to cud, ze wogole wstala, bo zdarza sie to rzadko. Może to być tylko poprawa po lekach., narazie je dostaje a za nid długo je odstawimy i zobnaczymy co bedzie dalej. czekam na dalsze info. i dziękuje. Quote
Chefrenek Posted December 22, 2006 Posted December 22, 2006 Nie poddawaj się. To dobry znak, że jest lepiej. Moża jakaś fizykoterapia by się przydała? Quote
gayka Posted December 22, 2006 Posted December 22, 2006 Jesli wstała to jest wielka szansa, że uda się postwić ja na nogi! Moja suka wstała w połowie brania zastrzyków.Do tego miała naśiwetlania i pływanie....w wannie;) Od tych kłopotów mineło wiele lat, sunia ma już 15 lat i znakomita kondycje! Trzymam kciuki i służe namiarami na znakomitego speca od diagnostyki takich schorzeń! Quote
lol362 Posted December 23, 2006 Author Posted December 23, 2006 Gayka ale co ma Twoja suczka? Też zwapniałe kręgi czy zwyrodnieni? bo to różnica i to ogromna... Zwapnieałe kręgi są gorsze. :/ Dziś jedziemy z Moli na ost zastrzyk a potem dostanie tabletki i potem odstwimy leki . odpowiedcie:) Quote
gayka Posted December 26, 2006 Posted December 26, 2006 moja Gunia miała zmainy zwyrodnienieniowe, o zwapnieniu nic nie wiem, mam nadzieje,ze nie ma.Ale ona chorowała klika lat temu i od tego czasu spokój. Co u Moli?? Quote
Karolina_i_dogi Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 Nie wiem czy buło juz o tym pisane i czy wet Cię informował. W tej chwili gdy pies się zaczyna lepiej czuc trzeba na niego BARDZO uważać. Jest to trudnu okres bo pies jest juz bardziej sprawny fizycznie i będzie próbował żyć jak dawniej - biegi , skoki. W tym okresie bardzo łątwo o nagłe silne pogorszenie. Pilnuj proszę psiaka intensywnie. Ścicłe ograniczenie ruchu zaleca się nawet na okres 6-8tyg. Czasem odstępuje się od podawania leków nawet jeśli nie było poprawy po ustalonym czasie i jeśli nie ma problemów z kupą/moczem to się czeka. Ile? To zależy od właściciela - czasem kilka tygodni nawet. Czasem zaleca się wręcz zamknięcie psa w klatce na ten okres. A jak już pies stanie na nogi to trzeba w "nowym" zyciu na niego uważać. By nie skakał intensywnie, nie zbiegał ze schodów itd. Pozdr Quote
lol362 Posted December 28, 2006 Author Posted December 28, 2006 Ale wy chyba nie rozumiecie jednej rzeczy. Moli nie ma zmian zwyrodnieniowych :/ to są zwapnienia dyskow czego nie da sie juz odbudowac. dlatgeo lekarz uważa to za ucd, że ona wstała, ale cuda się zdarzaja. dziś jade z Moli na kotrole. i mysle, ze bedzie dobrze bo w drugi dzień swiąt była jeszcze lepsza i jest dobrze, lepiej niż było. może cud bożonarodzeniowy? Pozdrawiam. Quote
taks Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 lol362 nie rozumiem czemu się upierasz że zwapnienia dysków u Twojego psa to nie choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa. Jest na ten temat sporo informacji w necie - poczytaj na pewno Ci się przyda w opiece nad Twoją psicą. Cuda cudami ale trochę wiedzy oprócz wiary też się przyda . Dobrzy ludzie i Tobie i psu dobrze życzą i mądrze radzą więc proszę posłuchaj. Choroba postępuje ale można spowolnić jej przebieg i nie trzeba czekać na kolejny cud tylko włączyć leki, dietę i odpowiedni rodzaj ruchu no i może zmienić neta na takiego co mniej skory do usypiania, "cudownych ozdrowień" a więcej nowoczesnej wiedzy ( cocarboxylaza i vit B to był żelazny zestaw jakieś 20 lat temu). Quote
lol362 Posted December 28, 2006 Author Posted December 28, 2006 Taaa?? to co teraz Twoim zdaniem jest świetne? wiele osob mi mówiło, że cocarboxylaza jest dobra. teraz Moli ostaje encorton. Ahaaaa i wiem o tej chorobie już chyba wszystko, bo czytalam na necie wiele. A jesli chodz i o diete i ruch to zapewniamy to Moli, bo tez wiem co jest dla niej dobre. Quote
lol362 Posted December 28, 2006 Author Posted December 28, 2006 Choroba może ustapic, ale wkrótce i wróxix. Cieszy się cholernie razem z nami, że jest lepiej. Ponadto, sam powiedział, że wiekszość pacjentow tzn właścieicle zniecheca się po kilku dniach . bo nie chcą opiekować się chorym psem. Byłam u tylu wterynarzy a dopiero on postawił Moli na nogi. Quote
taks Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 No dobra nie ma się co nabzdyczać bo przecież nie o to chodzi czyje na wierzchu.Temat ważny i nie dotyczy tylko Twojego Psa - niestety dużo psiaków ma podobne problemy -dlatego zależy mi aby informacje tu podawane były jasne i rzetelne. Myślę że zrozumiesz dlaczego tak mnie złości pisanie o usypianiu (bo to najprościej jak psu coś dolega ) a niestety są weci z podejściem "hodowlanym" - po co się męczyć skoro to jest nieopłacalne i można "zamienić" psa na zdrowego. Pisałaś że zrobisz wszystko. Chwała Ci za to a wierz mi można zrobić dużo. Tyle że to wymaga wiele pracy i cierpliwości no i niestety kasy. Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa polegające m in. na degeneracji krążków międzykręgowych i "zwapnieniu kręgów" to proces nieodwracalny ale natura jest wielka i potrafi uruchomić wiele systemów kompensujących. Trzeba jej (naturze) trochę pomóc. Najprostrza i podstawowa sprawa to odchudzenie psa bo każdy nadprogramowy ciężar to ogromne obciążenie dla kręgosłupa.Następna równie ważna rzecz to ruch a właściwie jego rodzaj - pies powinien mieć silny gorset mięśniowy wokół kręgosłupa a to można uzyskać przez systematyczny ale nie forsowny ruch po płaskim no i świetne jest pływanie. Wyeliminować trzeba [U]całkowicie chodzenie po schodach[/U], skoki "słupkowanie".Jeśli chodzi o leczenie (tu myślę o okresach między zaostrzeniami choroby) to polega ono przede wszystkiem na "nawadnianiu" krążków i są różne preparaty o takim działaniu oraz pilnowaniu odpowiednich proporcji między fosforem i wapniem. Niezłe efekty daje też fizykoterapia (stymulacja laserem, polem magnetycznym). Co do stosowania cocarboxylazy w ostrej fazie to mam bardzo mieszane uczucia- jej działanie jest mizerne i dyskusyjne a sprowadza się do leczenia tzw "korzonków" (poza tym zastrzyki są b. bolesne).Tu główny problem chorobowy to odczyn zapalny i obrzęk więc jak już to sterydy choć bezpieczniej środki niesterydowe o podobnym działaniu -ale to myślę do decyzji weta który bada pieska. Podobnie jak środki przeciwbólowe - ich rodzaj i dawka zależnie od stanu psa i jego ogólnej kondycji . Taka choroba to jest wielka próba miłości właściciela do psa ale mimo tylu ograniczeń i psiak i właściciel mogą mieć wiele radości z życia jeszcze wiele lat. Quote
lol362 Posted December 29, 2006 Author Posted December 29, 2006 Dlatgeo też lwet powiedział, że widzi jak nam zależy i to też dużo robi, bo inny poddawają się po kilku dniach. Moli dostsła leki najsilniejsze jakie mogła, my porpostu nic nie ryzykujemy a wygrać możemy sporo i już narazie wszystkoidzie ku lepszemu. zobaczymy co będzie gdy Moli pozostanie tylko na antybiotyki czyli gdy odstawimy encorton. wierze, że będzie ok. Musi być bo Moli jest dla nas wszysrtkim! :) Quote
lol362 Posted January 3, 2007 Author Posted January 3, 2007 Z Moli narazie coraz lepiej :) a to napawa nas niebywałym optymizmem:) Quote
Chefrenek Posted January 3, 2007 Posted January 3, 2007 :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: Quote
gayka Posted January 3, 2007 Posted January 3, 2007 Trzymam kciuki!! oby wszytsko minęło, jak mojej sunieczce!!:multi: :multi: Quote
lol362 Posted January 11, 2007 Author Posted January 11, 2007 4 dzień bez encortonu - ijest okej. Zobaczymy co dalej. Moli już nawet by sobie biegać chciał na podwórku :) Jest taka jak dawniej, tzn.prawie, bo nie może wchodzić wszędzie gdzie chce:) Doktor jest pod ogromnym wrażeniem i cieszy się razem z nami :) to cud! pozdrawiam :) Quote
Chefrenek Posted January 11, 2007 Posted January 11, 2007 Dobrze, że się nie poddajesz. Trzymam kciukasy za Moli. Quote
lol362 Posted January 13, 2007 Author Posted January 13, 2007 Jutro mija tydzień od zaprzestania encortonu. Dzis byliśmy u weta, i jeśli w ciągu 10 dni nic się nie zacznie dziać, to znaczy, że była to ostatnia wizyta. Musimy ograniczyć ruch Moli. Lekarz powiedział , że jest szcześliwy , że się udało, ale to jeszcze nic pewnego bo encorton jest w organiźmie nawet do 2 tyg. jeszcze. Powiedział, jednak, że Moli jest jednym z niewielu jamników, którym przy takiej patologii udaje się wyjść. Większość szybko "kończy swój bieg". Ja już wierzę, że będzie okej :) Pozdrawiam :) Quote
lol362 Posted January 13, 2007 Author Posted January 13, 2007 ale po co jej wózeczek ? ona normalnie sama chodzi. A ogranicvzyć ryuch musimy ponieważ, jeden mały podskok i może być trach i znów koniec... Tak więc na wózku tez się może coś stać. Najprawdopodobniej Moli kostnieje ta cześć i dla niej to dobre. Dyski nie będą się przesuwać. Sa 3 opcje. Albo będzie jeszcze poprawa, albo bedzie tak jak teraz, albo znów będzie gorzej... Wierze, że będzie okej :) Quote
JamniczaRodzina. Posted January 13, 2007 Posted January 13, 2007 Fajnie że jej się udało jednak nie ma w tym nic dziwnego bo encorton jest bardzo mocnym sterydem. To czy psu uda sie wyjść z choroby zależy w 80% od lekarza a że większość nie umie się zająć tym problemem podaje witaminę B i wspomina że jeśli kuracja nie przyniesie efektów trzeba będzie zwierzaka uśpić :shake: Quote
lol362 Posted January 13, 2007 Author Posted January 13, 2007 Mój lekarz sam powiedział , że dawał jej marne szanse bo przy jej ogromnej patologii były małe sznase na jej wyjście z tego. Masz rację jest silnym sterydem i lekarz powiedział nam tydzień temu, że to może byc poprawa po nim, ale w wiekszości przypadków przy odstawianiu encortonu stan psiaków znów powracał do punktu wyjścia. U nas naszczeście po tygodniu bez tego jest okej. Wierzymy, że nic nie ulegnie zmianie. pozdrawiam ;] Quote
lol362 Posted January 13, 2007 Author Posted January 13, 2007 A zapomniałam dodać, iż Moli zaczęła chodzić niż zaczęła brać encorton. Zaczęła chodzić gdy kończyła cocarboxylazę. Quote
lol362 Posted February 2, 2007 Author Posted February 2, 2007 NO i jest super :) Molisia chodzi... Niestety jest zbyt ruchliwa:] chce biegać i wogóle wszystko sama. Np skakać na łóżka ;] Ale my oczywiście oczy mamy dookoła głowy i jej na to nie pozwalamy:) jak sobie wspomnę sni miesiąc wstecz to aż mnie za serducho coś ściska. ale teraz jest dobrze:) dzie3kuję za każdą okazaną tu radę, pomoc i współczucie :) DZIĘKUJE :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.