yuppie Posted January 1, 2004 Posted January 1, 2004 Witam. Mam 3 miesieczna suke husky. Ze wzgledu na to, iz szkole koncze dosc pozno, pies czesto bywa ok. 8 godzin sam. Chcialbym jej kupic drugiego psiaka do towarzystwa (suke), tylko zastanawiam sie czy moze to byc drugi husky, czy moze lepiej kupic jakies bardziej posluszne zwierze, typu owczarek niemiecki czy labrador, ktory moglby byc dla niej wzorem. Czy dwa spuszczone w lesie husky beda sie ze soba bawic, czy oba mi uciekna? :P Jest jeszcze kwestia tego czy moja suczka nie jest jeszcze za mloda, zeby kupic drugiego psa. Moze powinienem najpierw wyrobic sobie jakis wiekszy autorytet? Z kolei jak bedzie za stara nie bedzie chciala tolerowac drugiej suki w domu. Moglbym zaczekac 1,5 roku i po dopuszczeniu jej, zatrzymac jednego szczeniaka, ale przez ten czas zdazy mi zjesc cale mieszkanie :). Sam nie wiem, co o tym sadzicie? Prosze o pomoc i Szczesliwego Nowego Roku :D Quote
yuppie Posted January 1, 2004 Author Posted January 1, 2004 Ja tez jestem za kupnem psa tej samej rasy, jedynym problemem jest to, ze podczas mojej nieobecnosci (np. w nadchodzace ferie zimowe), z haszkami zostawac bedzie moja mama, ktora nie jest z tego faktu jakos specjalnie zadowolona :). Co do sportu zaprzegowego, spora ilosc nauki w klasie 1LO nie pozwala mi poswiecic dziennie wiecej niz 2-3 godziny czasu dla psa :-?, ale z pewnoscia nie zmarnujemy tego czasu chodzac sobie do okola bloku. Myslalem o jakims skijoringu, cani crossie czy rowerku. Jesli takie głupoty Ci nie w głowie i chcesz mieć pieska na spacery, lepiej dokup labradora. Gdybym chcial pieska na spacery, nie kupilbym tego pierwszego huskiego. Jesli juz i tak musze wybiegac jednego, to moga byc i dwa. Quote
yuppie Posted January 1, 2004 Author Posted January 1, 2004 Suka jest znacznie szczesliwsza bez szczeniakow, jeden miot w zyciu zwieksza ryzyko chorób a do tego ciężko dziś znalezc odpowiednich nabywców na te rase (a to chyba ważne?) Wcale nie jest powiedziane, ze ja dopuszcze, istnieje jedynie taka mozliwosc. W takim wypadku moglbym wybrac najlepiej prezentujacego sie szczeniaczka z miotu, i mialbym pewnosc, ze nie byl karmiony pedigree junior czy chappi. Jednak jesli mialoby to wplynac w jakis sposob na zdrowie mojego psa, z pewnoscia sie na to nie zdecyduje. ZaHoryzontem: raczej mnie nie dopuszcza do zawodow dla kobiet :P Quote
yuppie Posted January 1, 2004 Author Posted January 1, 2004 Moja sunia karmiona byla swiezym mieskiem, teraz ją karmie royalem i co drugi dzien dostaje mieso / twarog. Przez ostatnie 3tyg. podwoila swoja wage i z pewnoscia dobre odzywianie mialo na to jakis mniejszy lub wiekszy wplyw. Co do dobrych hodowli na pewno takie w Polsce istnieja, ale mysle, ze jest ich znaczna mniejszosc, pomijajac juz poziom kultury niektorych sprzedawcow. Dzis przykladowo czytam anonse, patrze: Syberian Husky, rodowodowe, odrobaczone, po szczepieniach. Kiedy juz sie dodzwonilem, jakas przeuprzejma pani odpowiedziala mi "k* ile razy bedziesz jeszcze dzwonic, spie*", po czym odlozyla sluchawke :D. Quote
yuppie Posted January 1, 2004 Author Posted January 1, 2004 za 2 miesiące już możesz zacząć "treningi" tylko bez obciążenia, najpierw samo przyzwyczajanie do szelek, komendy itd.. na razie biegamy po lesie godzinke dziennie, czasem mnie pociagnie jakies 200m na smyczy, ale bez zadnego specjalnego wysilku. Nie chce jej zbytnio spuszczac, bo zjada w duzych ilosciach husteczki higieniczne, natomiast bedac caly czas w moim zasiegu nie ma wiekszych problemow z oproznieniem jej pyszczka Nie musisz się nastawiac na zawodyjak najbardziej sie nastawiam :Pwłaśnie się chyba kształtuje ekipa na włóczęgi, zobacz topik o Beskidach :)nasty chyba jest jeszcze na to za mloda, ale w przyszlosci bede chetny :)Czy mieszkasz w blokach ... w jednym dokladniej :), wiem, nie sa to jakies idealne warunki do trzymania tego typu psa, a tym bardziej dwoch, ale mysle, ze jakos sobie poradzimy ;] Quote
Marzena Pokrywka Posted January 2, 2004 Posted January 2, 2004 Witam Pozwolę sobie jeszcze dopisać swoje uwagi w sprawie towarzysza dla husky. Wcześniej ktoś napisał, że nie poleca labradora. Od niedawna u nas przebywa labrador ( Noki ) i świetnie bawi się z młodą suczką husky ( Niką ). Śpią razem, jedzą razem i biegają razem. Ostatnio nawet suczka dołączyła do nauki aportowania i okazało się, że jest to również świetna zabawa dla młodego husky. Oczywiście ja jako hodowca husky poleciłabym kolejne szczenie tej rasy z wielu powodów, ale z moich obserwacji muszę przyznać, że labrador jako towarzysz dla husky jest chyba odpowiedni. Quote
Marzena Pokrywka Posted January 2, 2004 Posted January 2, 2004 Wiem, że nie powinnam reklamować labradorów, ale labrador to pies użytkowy, a więc musi być silny i dość sprawny. To, że jest wolniejszy od husky nie oznacza, że szybciej się zmęczy. Jego wyglad może zmylić. Rasa wygląda dość ociężale, ale ma duży temperament. A co do sposobu trzymania to Noki mieszka w kojcu razem z Niką i równie chętnie z nią baraszkuje w śniegu. Quote
Marzena Pokrywka Posted January 2, 2004 Posted January 2, 2004 DO TAJRAGI: czy ty Tajre trzymasz w domu? Psy, które mieszkają z właścicielem w domu szybciej będą marzły przy temp. -10 stopni. Nie zależy to tylko od rodzaju włosa, ale również od tego gdzie jest trzymany... Quote
Marzena Pokrywka Posted January 2, 2004 Posted January 2, 2004 Od niedawna u nas przebywa labrador ( Noki ) i świetnie bawi się z młodą suczką husky ( Niką ). Śpią razem Marzena, to forum nieletni czytają!!!! Pozdrawiam To z tym baraszkowaniem w śniegu też chyba przesadziłam :oops: Quote
Manu Posted January 2, 2004 Posted January 2, 2004 Mogę też wyrazić swoje zdanie ? :D To będzie po kolei... 8) 1. Chcialbym jej kupic drugiego psiaka do towarzystwa (suke), tylko zastanawiam sie czy moze to byc drugi husky, czy moze lepiej kupic jakies bardziej posluszne zwierze, typu owczarek niemiecki czy labrador, ktory moglby byc dla niej wzorem. Tutaj, jako rasowy fan husky moge Ci tylko huskiego polecić. 8) Ale czytałeś inne opinie, sam sobie w tym temacie wyrób zdanie. Niemniej, jeśli myślisz o sporcie zaprzęgowym (a tak wynika z Twoich słów) to kiedyś w przyszłości będziesz sobie w brodę pluł, że nie wziąłeś drugiego zaprzęgowca. :wink: 2. Czy dwa spuszczone w lesie husky beda sie ze soba bawic, czy oba mi uciekna? Zgadzam się z tym, co pisał Jacek (Horyzont) - dwa i więcej psów, to mniej kłopotów (wyjąwszy fakt zwiększonego zapotrzebowania na jedzonko :wink: ) niż jeden pies. To zabrzmi paradoksalnie, ale od kiedy mam dwa psy, to na spacerach mniej się stresuję, niż kiedy miałam tylko starszego Manu. Trudno to wyjaśnić i na dodatek nie zawsze jest to regułą. Tworzą stado na spacerach, a moje biegają luzem bardzo dużo, ale to stado jest dla mnie łatwoiejsze do kontroli, niż był sam jeden Manu. :o Może to jest jeszcze kwestia soecyficznego charakteru Manu, jego historii, plus bardzo układnego charakteru drugiego, Chinooka. Ale generalnie Chinook sprawił, że przestał żyć sam dla siebie, w swoim świecie, niezależny i zamknięty (jak już pisałam, jest specyficzny i miał dość trudne życie wcześniej) i powoli nauczył się trochę żyć w stadzie, tym samym ułatwiając nam, jako członkom tego stada, skupienie na sobie uwagi na spacerach. Teraz Manu więcej zwraca na mnie uwagę w terenie. 3. Jest jeszcze kwestia tego czy moja suczka nie jest jeszcze za mloda, zeby kupic drugiego psa. Moze powinienem najpierw wyrobic sobie jakis wiekszy autorytet? Z kolei jak bedzie za stara nie bedzie chciala tolerowac drugiej suki w domu. Przyłączam się do odpowiedzi tych wszystkich, którzy twierdzą, że lepiej, póki jest młoda. Oczywiście, jeżeli faktycznie to jest dla Ciebie odpowiedni czas do kupienia drugiego psa biorąc pod uwagę inne sprawy. Kwestia Twojego miejsca studiowania jest rzeczywiście ważna. Młoda, jeśli ma sobie wyrobić autorytet, jeżeli będzie umiała, to zrobi to tak samo w obecności drugiej suni. A zdecydowanie lepiej przyjmie drugą sunię, będąc sama jeszcze smarkatą. Inne wnioski ( :lol: ): 4. Ktoś napisał, że owszem, dwa haszczaki stanowią dla siebie towarzystwo i to jest dobre, ale jeśli nie wybiegane, to Ci zrobią podwójną demolkę. Samo fakt, że nie będą samotne mając swoje towarzystwo nie jest gwarancja bezpieczeństwa dla Twoich domowych sprzętów. 8) One muszą być wybiegane i tak. Ale to pewnie wiesz... :) U nas jest niemal bajkowo. :o Psy nie wyją, nie niszczą niczego (wyjąwszy dwa przypadki, raz jedyny, jak jeszcze młodszy był młody i zaszalał oraz raz, kiedy starszy zdążył się w suni w cieczce zakochać), potrafią oba zostać w domu na czas pracy. Ale to w większości dlatego, że są wybiegane, bo też trzeba przyznać, że trafiliśmy na jednostkę jedną bardzo układną a drugą bardzo ...hmm... nie umiem tego określić... hrabiowską...? Może to też kwestia wieku, Manu ma ponad 5 lat, ale ma bardzo wielkopański charakter i nie w głowie mu głupoty. 5. Warunki blokowe, hmm.... Temat różnie postrzegany, ale powiem Ci to z mojego punktu widzenia. 8) Dla psa nie jest tak ważna przestrzeń, w której przyszło mu spać i jeść, jak ta przestrzeń, którą może mu opiekun zaofiarować do wybiegania. Patrząc na to z tej strony i ogródek jest niewystarczający. Bo co to taki ogródek ? Kilkadziesiąc metrów kw., które husky pozna dokładnie w ciągu doby. A on potrzebuje nowych bodźców, nowego terenu do ekspoloracji. Więc i tak spacery są niezbędne, długie spacery... Albo po prostu treningi. 8) Nasze trenują obecnie średnio co dwa dni, dystans od 6 do 9 km. ...mieszkamy w bloku :D Quote
yuppie Posted January 2, 2004 Author Posted January 2, 2004 No dobra, to moze jest ktos w stanie polecic mi jakas dobra hodowle w okolicach 3City, ew. mozliwosc dojazdu do ~ 150km :)? Suczka rodowodowa, najlepiej po rodzicach biegajacych ( ^^ ). Mieszkam pod samym lasem (100m do Trojmiejskiego Parku Krajobrazowego), warunki wysmienite, jezdze na nartach (a przynajmniej kiedys jezdzilem :P). I jeszcze kwestia tego ile kosztuje taki psiak? :) Nie chcialbym wydac duzo ponad 1000 zł, a juz w ogole najlepiej byloby ponizej, jesli jest to w ogole mozliwe :D. Aaa, z pewnoscia pojawie sie na nadchodzacych zawodach w Sopocie (jako obserwatora :)) i chcialbym sie dowiedziec, czy hodowcy woza ze soba szczeniaczki? Moze tam bedzie okazja zakupu? Quote
Marzena Pokrywka Posted January 2, 2004 Posted January 2, 2004 I teraz mogłabym z tobą się założyć że Tajra szybciej by złapała anginę jakby zamieszkała od jutra w kojcu z innymi psami niż labrador, który od szczeniaka wychowywany jest na dworze ( pomimo gatunku sierści) Quote
Manu Posted January 3, 2004 Posted January 3, 2004 To chyba troszkę do mnie było :) W żadnym calu to nie było do Ciebie ! Ani do nikogo konkretnego. Jeśli już miałoby być do kogoś, to do tych, co wyprowadzają swojego haszczaka na jakies tam sobie spacerki i uważają, ze to wystarczy, bo "przecież mają ogródek do wybiegania"...! :evil: A Ty dbasz o to, aby Twoje były wybiegane. Azja jest wyjątkiem, ale z nią jest inna sytuacja i wszyscy wiemy, że nie tak łatwo jest naprawić błędy nnych i i krzywdy przez nich zadane psu. Sorki za zbaczanie z tematu... Quote
SH Posted January 4, 2004 Posted January 4, 2004 Labrador retriever to rasa powstała w okolicach Nowej Funlandii (wschodnie wybrzeże Kanady) jako pies używany do pomocy w wyciąganiu na brzeg sieci rybackich. Ma dostosowaną do tego strukturę sirści tzn. krótki, dość twardy włos okrywowy i bardzo gęsty, wodoodprny podszerstek. A zatem nie może być mowy o marznięciu labka w zimie! Nawet po długim pobycie na deszczu pies tej rasy jest w zasadzie suchy :o ! Z tego wynika min., że może być niezłym kompanem dla haszczaka :D Quote
Cobra Posted January 4, 2004 Posted January 4, 2004 kazdy ma prawo do wlasnego zdania... ale moje jest nastepujace ze najlepszym kompanem dla huskiego jest drugi huski albo inny zaprzegowiec... z moim haszczakiem nie chca sie juz bawic okoliczne psy bo ona je zamecza wczora bawila sie z biblem (nie wiem czy to sie tak pisze:P), psiak cala noc slodko spal a obudzil sie dopiero o 11 godzinie a bawily sie kolo godziny 20 wiec troche malec se pospal:D Quote
Cobra Posted January 4, 2004 Posted January 4, 2004 raczej wlasciele zamarzaja, calymi dniami przed tv w cieplym domku nie wytrzymuja na dworze dluzej niz 30 min, a taka fajan pogoda u mnie dzis - 15 w cieniu:D Quote
SH Posted January 5, 2004 Posted January 5, 2004 bawila sie z biblem (nie wiem czy to sie tak pisze nie dość, że pisze się BEAGLE to jeszcze wymawia się BIGL :lol: najlepszym kompanem dla huskiego jest drugi huski albo inny zaprzegowiec... co do innego haszczaka to zgoda, ale z innymi zaperzęgowcami to się raczej słabo dogadują :( z moim haszczakiem nie chca sie juz bawic okoliczne psy bo ona je zamecza to z tych psów muszą być "cienkie bolki" :lol: spotykam ludzi z labradorkami i uciekaja do domu po krotkiej zabawie bo im marzna psiaki... a moze marzna wlasciciele no raczej na pewno właściciele skoro labki są przystosowane do pracy w wodzie o temperturze +4 C. Quote
agacia Posted January 5, 2004 Posted January 5, 2004 A Azja najlepiej bawi sie z bullowatymi i z haszczakami :wink: Quote
mag Posted January 5, 2004 Posted January 5, 2004 No wlasnie. :wink: Moja bulka ma kolezanke husky i uwielbia spacery z nia. Husky ma straszny dylemat, pobieglaby daleeeko, ale bulka nie lubi sie oddalac, wiec husky odbiega i zaraz wraca, zeby namowic kolezanke. Quote
SH Posted January 5, 2004 Posted January 5, 2004 I to jest właśnie zbawienny wpływ bulli na haszczaki :lol: Moje wariaty też się świetnie dogadują z ASTami i BT. Chyba dlatego, że lubią ostre zapasy :) Quote
yuppie Posted January 5, 2004 Author Posted January 5, 2004 Dzieki wszystkim za pomoc, juz kupilem psa. EOT. 8) :D Quote
Manu Posted January 5, 2004 Posted January 5, 2004 Jaki EOT ???! Ja Ci dam eot... :evil: Mów szybko, jakiego psa !... Quote
yuppie Posted January 5, 2004 Author Posted January 5, 2004 No husky oczywiscie :), od pana Macieja Orlika ( www.nordkapp.pl ), po suce biegajacej w zaprzegu. Szara, z biala kreska na karku, do odbioru bedzie dopiero pod koniec lutego, gdyz teraz szczeniaki maja dopiero 18 dni. Mysle, ze wezme ja ok. 16, bo wtedy mi sie zaczynaja ferie, a nie chcialbym jej poczatkowo zostawiac samej z nasty :D (3 miesiace starsze labki uciekaja na rece wlascicieli :), ale ze mna tez nie jest najlepiej, rece w krwi albo w bliznach ;/). Quote
yuppie Posted January 7, 2004 Author Posted January 7, 2004 omg... jaki z0nk ;], dzis dzwoni do mnie hodowca i mowi, ze bardzo przeprasza, ale w tym wszystkim zapomnial, ze to nie jest suczka tylko piesek ; o , niestety zostala mu juz tylko jedna wolna suka, pierwsza z miotu (po urodzeniu wazyla 70g wiecej niz pozostale), matka wazy 29kg, wiec istnieje duze prawdopodobienstwo, ze bedzie dosc spora, i moze sie za bardzo nie nadawac do biegania :). No nic szukam dalej. Quote
yuppie Posted January 7, 2004 Author Posted January 7, 2004 A, i jeszcze mam pare drobnych pytan, mianowicie jak ukladaja sie stosunki miedzy akita i husky? // czy bedzie agresywna wobec huska? (wychowane beda razem od malego) // czy dobrze (czyt. porownywalnie do sh) nadaje sie do biegania w zaprzegu // czy moze biec u boku huska :D Jesli jest tu ktos, kto ma jakies doswiadczenie z tymi psami :) prosze o info. (i tak kupie drugiego haszczaka :D, tylko tak chce sie zorietowac, bo niektore ogloszenia sa calkiem ciekawe :wink:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.