Gusiaczek Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 Zaglądam i ja do Dziewczynek, pozdrawiam :) Quote
tamb Posted February 24, 2015 Author Posted February 24, 2015 Zadzwoniła Pani, która była nimi zainteresowana. Przepraszała, chce wrócić do tematu adopcji. Powiedziała, że zamilkła bo jest w złym stanie psychicznym po śmierci swojej suczki i tak zareagowała oglądając zdjęcia Dusi i Tusi. Chce je poznać, cały czas o nich myśli. Quote
Beti-Buba Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 Zadzwoniła Pani, która była nimi zainteresowana. Przepraszała, chce wrócić do tematu adopcji. Powiedziała, że zamilkła bo jest w złym stanie psychicznym po śmierci swojej suczki i tak zareagowała oglądając zdjęcia Dusi i Tusi. Chce je poznać, cały czas o nich myśli.Myślę,że dobrze by było aby ta pani teraz NIECO się wykazała-w celu sprawdzenia jej intencji i zapału-np.może powinna najpierw osobiście przyjechać i przyjrzeć się suńkom i Ty też byś mogła porozmawiać z nią twarzą w twarz.Z tego co wnioskuję ani Ty nie widziałaś pani ani ona psiaków też nie? 1 Quote
kiyoshi Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 o matko...ale numer.... coś mi sie zdaje, że Beti-Buba ma rację...najlepiej by było, żebyś namówiła Panią, by do Was przyjechała na zapoznanie... takie cisze, potem odzywanie, to jakoś nie robi najlepszego wrażenia...ale cóż, czas pokaże jak to będzie 1 Quote
tamb Posted February 24, 2015 Author Posted February 24, 2015 Pani proponowała, że przyjedzie ale ja jej odradziłam w tym momencie. Dusia i Tusia nie znają świata, tylko wysypisko śmieci i mój dom. Nie wiadomo jak będą się zachowywać w innym miejscu, w bloku, na klatce schodowej. Musimy to zobaczyć i Państwo muszą ocenić, czy poradzą sobie z nimi w warunkach jakie im oferują. Mieszkają w bloku. Jeśli przyjechaliby do mnie Duśka i Tuśka obszczekiwałyby ich a może nawet Duśka by ugryzła. U nich wizyta będzie bardziej miarodajna. Kiedy odwiedziła mnie Irenka i poszłam robić herbatę nie mogła się ruszyć bo Duśka ją pilnowała. Patrzyła jednym okiem i kiedy Irenka chciała zrobić najmniejszy ruch doskakiwała. A Irenka nie boi się psów bo prowadzi dom tymczasowy. Quote
Beti-Buba Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 Zrobisz tak,że będzie dobrze -ale bądź CZUJNA ;) Quote
tamb Posted February 24, 2015 Author Posted February 24, 2015 Będę czujna, bardzo się boję o moich tymczasowiczów przy adopcjach. Quote
jola&tina Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 Myślę, że Pani trzeba dać trochę czasu i "przetestować" ją, niech dojrzewa do podjęcia decyzji i teraz ona zabiega o adopcję. Dobrze byłoby znać zdanie jej męża i może dzieci (pewnie już dorosłych i samodzielnych). Bo przecież opieka nad suniami to będzie ich wspólna sprawa. Pani chyba zareagowała zbyt emocjonalnie na zdjęcia suń i wiadomość o nich. Niech teraz to przemyśli i może będzie dobrze.Oby było. 2 Quote
tamb Posted February 24, 2015 Author Posted February 24, 2015 Załatwiłam transport na piątek. Będzie wizyta, pokazanie suczek i powrót. Jak Państwo dobrze przemyślą to po nie przyjadą. Quote
jola&tina Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 Załatwiłam transport na piątek. Będzie wizyta, pokazanie suczek i powrót. Jak Państwo dobrze przemyślą to po nie przyjadą. Czyli nie zostawisz suczek, nawet gdyby wszystko wyglądało ok? Quote
Poker Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 Trudna to będzie adopcja z różnych powodów. Niepokoję się. Quote
tamb Posted February 24, 2015 Author Posted February 24, 2015 Czyli nie zostawisz suczek, nawet gdyby wszystko wyglądało ok? Musiałoby być idealnie. Trudna to będzie adopcja z różnych powodów. Niepokoję się. Ja też. Quote
Poker Posted February 24, 2015 Posted February 24, 2015 Domek może być idealny ,ale nie wiadomo czy sunie wykorzystają szansę. Quote
tamb Posted February 24, 2015 Author Posted February 24, 2015 Domek może być idealny ,ale nie wiadomo czy sunie wykorzystają szansę. Ryzykują tym, ze zostaną u mnie. Tak czy siak zaczynam trzymać kciuki! Ja też. Quote
kolejna kobietka Posted February 25, 2015 Posted February 25, 2015 Nic więcej nie napiszę, wszystko już zostało tutaj napisane. Tak więc pozostaje mi trzymać również kciuki. Quote
tamb Posted February 26, 2015 Author Posted February 26, 2015 Już jutro spotkanie w Zabrzu. Jedziemy z Dusią i Tusią na rozeznanie. Wyjazd o 11 z Bielska a o 17 rehabilitacja Agatki. Będzie ciężki dzień. Quote
kiyoshi Posted February 26, 2015 Posted February 26, 2015 jutro będziemy siedzieć jak na szpilkach...i mocno zaciskać kciuki z całych sił!!!! oby było dobrze, jak najlepiej dla wszystkich! :) sunie- pokażcie się z dobrej strony;) a nowa Pani....hmmm...niech się pokaże z PRAWDZIWEJ strony;) :) 1 Quote
kolejna kobietka Posted February 26, 2015 Posted February 26, 2015 Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień :) będzie dobrze, a na pewno będzie to co ma być :) Quote
tamb Posted February 26, 2015 Author Posted February 26, 2015 Jejku, jak się denerwuję. Wszystko zapięte na ostatni guzik. Pokochałam te sunie i będę mieć problem z obiektywną decyzją. Szkoda, że nikt ze mną nie pojedzie jako wsparcie psychiczne. Nie jestem płaczliwa a co pomyślę o ewentualnym oddaniu, płaczę. U Państwa tego nie okażę, będę się zgrywać na twardą i zasadniczą ale tak bardzo bym chciała, żeby dom okazał się nieodpowiedni a ja z czystym sumieniem mogła powiedzieć " są u mnie bo nikt ich nie chce". A jak ludzie zrobią dobre wrażenie, sunie będą w obcym miejscu potulne, Duśka nikogo nie ugryzie to co będzie? Chcę dla nich jak najlepiej, jakby były tylko 2 u kogoś kto je pokocha i będzie dbał byłoby lepiej niż u mnie. Spacery byłyby kilka razy dziennie, nocowanie ze swoimi ludźmi. Tylko, żeby dobrze ocenić sytuację. Oddać tylko pod warunkiem, że Państwo staną na wysokości zadania. One są takie kruche, bezbronne. Te małe łapki takie przemrożone, że Dusia czasem kuleje. Jak pada deszcz nie chcą wyjść na siku, tyle się w życiu namokły. Quote
Beti-Buba Posted February 26, 2015 Posted February 26, 2015 Słuchaj jak masz to AŻ tak przeżywać to ZOSTAW TY JE SOBIE :) A powód nieoddania zawsze się znajdzie np.NIEODPOWIEDNIE podłoże w mieszkaniu tych niedoszłych,zbyt wysoki wzrost pana itp. ;) Wiem,wiem żartuję sobie ale......może faktycznie powinny jednak zostać u Ciebie? Może już dosyć tych wrażeń w ich życiu i CZAS NA SPOKÓJ? Quote
AlfaLS Posted February 26, 2015 Posted February 26, 2015 Myślę, że tamb musi spróbować i jutro pojechać. W tym przypadku zostawienie ich u tamb nie jest przecież takie proste. Gdyby w domu oprócz nich był 1-2 psy to mogłyby spokojnie zostać. Jednak tamb ma w domu dużą gromadkę, w tym kilka zwierząt praktycznie nieadopcyjnych i gdyby choć one znalazły dobry dom byłoby super. Jak jednak coś nie będzie grało to po prostu wrócą... Dalej zaciskam mocno kciuki! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.