Jump to content
Dogomania

Bytom- ul. Olimpijska dzika suczka uciekła, dopiero trafiła do nowego domu. POMOCY


Recommended Posts

  • Replies 715
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

hej dziewczyny dopiero wrocilam do domu, od rana siedzialam na telefonie, jutro zadzwonie do schronu zeby przekazali zdjecie suki kierowcy samochodu schroniskowego, moze gdzies im umknie, maja lapki, podbieraki , jest bardzo slaba , wycienczona, ciagle ucieka, mysle ze nie ma co jej wolac bo zacznie uciekac, trzeba podjesc do niej jak do kota, po cichu , mozna tez wolac jak ktos ja zzobaczy zeby sprobowal ja zlapac, Aleksandro wyslij mi na pw adres do siebie a ja spisuje do Was numery.

Posted

hej czy jest na dogo ktos czasowy kogo tel moglabym podac w ogloszeniu wazna sprawa, wasciecielka nie jest najmlodsza osoba a upaly dodatkowo ja rozkladaja, moge dac swoj ale co to da, jak mieszkam daleko, jutro rano drukowanie ogloszen

Posted

Ja jutro jadę do weta na 9.00. Co będzie potem, nie wiem. To zależy od tego, co będzie u weta.
Pytajcie ludzi o Mikę. Ona wpada ludziom w oczy. Dziś gdy szukałam jej, widział ją kilka minut wcześniej pan strzygący rabaty na Przemysłowej przy ZIR-ze i kobieta z dzieckiem, która tam przechodziła.
Dzisiejsza trasa Miki wyglądała mniej więcej tak: ul. Pułaskiego od szkoły w stronę kościoła (tj. w stronę miasta), potem skręciła w ul. Zygmunta Starego, tam skręciła w prawo w ul. Przemysłową, a potem w ul. Rejtana lub ul. Myśliwca.
Auto schroniskowe kręciło się tu dość długo. Kierowca ze schroniska ma wydrukowane ogłoszenie ze zdjęciem Miki. Pokazywał mi je i pytał, czy o tego psa chodzi.

Posted

kierowca samochodu ma zdjecie miki? to dobrze moze uda im ie w miedzy czsie jakiejs akcji ja zlapac. niestety nie dam rady dzis wyslac ogłoszen, dojda dopiero w poniedzialek

Posted

Tak, kierowca ma ogłoszenie ze zdjęciem Miki i numerami telefonów. Przekazałam im o Mice to co wiem. Gość jest sensowny i wyglądał na przejętego.
Ja, póki co, jestem wyłączona z poszukiwań. Mam kociaka po zabiegu amputacji łapy, który rozgryza szwy i ściąga kołnierz. Nie mogę go zostawić samego...

Posted

Niestety dopiero teraz przeczytałam:(Mieszkam przy Pułaskiego , Zygmunta Starego i okolice są blisko mnie.Wezmę parówki i psie ciasteczka i spróbuję poszukać.Gonić jej nie ma sensu bo się wystraszy i zmieni okolice.Pójdę bez mojej suni,żeby mieć szansę zwabić ją na jedzonko.Więcej nie dam rady zrobić.Jestem w wieku emerytalnym i do gonitw się już nie nadam:(

Posted

Spotkałam panią,która twierdzi,że widziała Mikę na Przemysłowej.Prosiłam ją,żeby wystawiła jej tam miseczkę z wodą i coś dobrego i obserwowała.Podałam jej tel.z ogłoszenia jak zobaczy psinkę.Ja już nic więcej nie mogę zrobić.Jutro wyjeżdżam do 9.09 :(

Posted

hej mam ogloszenia, niestety dojda dopiero na poniedzialek, sa dwa zdjecia czarnobiale. oby sie tylko nie przydaly., jak znajde chwile powycinam jescze numerki

Posted

ja jutro ide powystawiać miski z wodą na dwór dla jakichś psów czy kotów zbłąkanych,dziś na chodniku spotkałam gołębia,nawet nie miał siły uciekać,ale skrzydła cełe położyłam go w cieniu w krzaczkach,dałam bułeczki troszke wody i mam nadzieje że się pozbierał,że też miasta nie myślą o zwierzętach w takie upały :(

Posted

wiesz dla miasta taki zwirz to tylko klopot, kolejny smierdzacy siersciuch :( wczoraj rozmawiaalm z wlascicelka Miki, mmowi ze ludzie nie daja jej zyc, ciagle dogaduja, ze zamiast pomagac ludziom to ona sie psami zajmuje. cyrk.

Posted

Nie przejmuj się vega.Ja ciągle słyszę,że tyle dzieci w domach dziecka a ja przygarnęłam psa.Ja swoje dziecko odchowałam i teraz mam "kaprys" zająć się zwierzakami.Te pańcie nie zajmują się nawet swoimi dziećmi ale innych pouczają.

Posted

ja wiem, juz zdazylam sie przyzwyczaic, a na tekst o glodujacych dzieciach, prosze ludzi zeby im pomogli skoro maja taki gest i jesli juz o tym wspominaja. ale nie kazdy jest tak odporny jak my, spora czesc ludzi nie wytrzymuje presji tych dogadujących ludzi i rezygnuje z pomocy psom, bo nie chca sie narazac sasiadom. straszne to jest

Posted

a wiesz co ja myśle że to bzdura,jak ktoś chce pomagać to pomoże,jak przeszkadzają opinie sąsiadów to po cichu pomoże,jakby sąsiad sie przyczepił do dziecka własnego to co zrezygnuje z dziecka? trzeba sie nauczyć mieć w nosie sąsiadów i zrobić sobie własny sprawdzony krąg ludzi z którymi można się dogadać,ja wyplewiłam swoje towarzystwo do minimum,fakt przyjaciół można policzyć na palcach jednej ręki ale to są prawdziwi przyjaciele,a sąsiadom nawet dzień dobry mówić nie musze,drzwi zamykam i mam w nosie bo też mam idiotów :)

Posted

jestem takiego samego zdania , jakbym miala przejmowac sie ludzmi juz ddawno siedzialabym w kaftanie, zawsze beda gadac, niewazne co sie zrobi, ale wiesz ludzim w pewnym wieku ciezko to wytlumaczyc. mieszakm z tesciowa i to co ona wymysla,eh szkoda gadac, przychodzi godz 19 trzeba zamknac wszystkie rolety bo co sasiedzi powiedza, przeciez ona w pidzamie chodzi , cyrk . na szczescie ja sasiadow zlewam a jak se komus nie podoba co robie to niech na mnie nie patrzy:) "niech sie wstydzi ten co robi a nie ten co widzi"

Posted

Dostałam informację od Vegi, że [B]sunia była widziana przy wrocławskiej 57[/B] okolice pawilonów. [B]Czy jest ktoś z tamtych okolic?????????????[/B] Ja niestety nie mogę się ruszyć bo jadę zaraz do weta, czekam tylko na transport...
I może wstępnie proponuję sie umówić w kilka osób jutro rano co zresztą już proponowała Atlantyda. W kilka osób łatwiej ogarniemy teren rozdzielając się. Poza tym rano nie ma takiego upału i Mika rano może się przemieszczać. Ona pewnie biedna nawet nie ma co pić, bo nie pada i nawet z kałuży się nie napije.
Czy jest ktoś kto może jutro rano pójść??????????????

Posted

[quote name='aleksandra bytom']a wiesz co ja myśle że to bzdura,jak ktoś chce pomagać to pomoże,jak przeszkadzają opinie sąsiadów to po cichu pomoże,jakby sąsiad sie przyczepił do dziecka własnego to co zrezygnuje z dziecka? Trzeba sie nauczyć mieć w nosie sąsiadów i zrobić sobie własny sprawdzony krąg ludzi z którymi można się dogadać,ja wyplewiłam swoje towarzystwo do minimum,fakt przyjaciół można policzyć na palcach jednej ręki ale to są prawdziwi przyjaciele,a sąsiadom nawet dzień dobry mówić nie musze,drzwi zamykam i mam w nosie bo też mam idiotów :)[/quote]

i tu się zgadzam w 10000000000%

Posted

[quote name='angel.ek']dostałam informację od vegi, że [b]sunia była widziana przy wrocławskiej 57[/b] okolice pawilonów. [b]czy jest ktoś z tamtych okolic?????????????[/b] ja niestety nie mogę się ruszyć bo jadę zaraz do weta, czekam tylko na transport...
I może wstępnie proponuję sie umówić w kilka osób jutro rano co zresztą już proponowała atlantyda. W kilka osób łatwiej ogarniemy teren rozdzielając się. Poza tym rano nie ma takiego upału i mika rano może się przemieszczać. Ona pewnie biedna nawet nie ma co pić, bo nie pada i nawet z kałuży się nie napije.
Czy jest ktoś kto może jutro rano pójść??????????????[/quote]
wynika z tego ,że porusza się w stałym rejonie. Tylko ta ul. Wrocławska :( dość ruchliwa

jUTRO RANO TZN. O KTÓREJ godz. ?? choć nie jestem z Bytomia znam trochę to miasto i może udało by mi się podjechać

Posted

Ja też dostałam sms i jak nazłość właśnie stamtąd wróciłam gdzie była widziana sunia .Dziś w Bytomi jest w słońcu ponad 40 stopni masakra jechałam rowerem można płuca wypluć .
Na chwile obecna mogę się wrócić w te okolice choć to spory kawał ode mnie i do towarzystwa mam 8 i 5 latka wiec chyba bez sensu .
Może późnym popołudniem udało by się zebrać choć 10 osób to są naprawdę dosyć spore odległości i jedna osoba może się z Mika stale rozmijać .
Musimy zrobić na nią "obławę ",żal mi tej suni tym bardziej że dni mijają i boje się o odwodnienie Miki wszystko działa na jej niekorzyść .

Posted

[quote name='vega17']jestem takiego samego zdania , jakbym miala przejmowac sie ludzmi juz ddawno siedzialabym w kaftanie, zawsze beda gadac, niewazne co sie zrobi, ale wiesz ludzim w pewnym wieku ciezko to wytlumaczyc. mieszakm z tesciowa i to co ona wymysla,eh szkoda gadac, przychodzi godz 19 trzeba zamknac wszystkie rolety bo co sasiedzi powiedza, przeciez ona w pidzamie chodzi , cyrk . na szczescie ja sasiadow zlewam a jak se komus nie podoba co robie to niech na mnie nie patrzy:) "niech sie wstydzi ten co robi a nie ten co widzi"[/QUOTE]
teściowej to ja się pozbyłam skutecznie,już prawie 5 lat jej nie widziałam i mam święty spokój,wycinka ludzi była więc konkretna,nie chce otaczać się złymi osobami,życie jest zbyt krótkie

Posted

ja jutro o 15 mam wizyte adopcyjną na wrocławskiej właśnie moge byc troche wcześniej,ja jestem dosyć poważnie chora (układ oddechowy) i takie upały są dla mnie raczej niebezpieczne :oops: prawie nie ruszam sie z domku....
dziewczyny powystawiajcie tam na tej wrocławskiej pojemniki z wodą chociaż,jest szansa że mała się napije

Posted

Proponuję jutro o 7.00 rano. To myślę, najlepsza pora bo pogoda będzie w miarę do zniesienia. Liczę też na to, że sama Mika może się w takich godzinach przemieszczać. Oprócz Atlantydy i mnie będzie jeszcze jedna osoba z którą dziś rozmawiałam i osoba ta zadeklarowała pomoc w poszukiwaniach.
Misiu, czy Tobie pasuje taka godzina?
Teren na którym widziana była Mika jest spory. Trzeba ściągnąć kogo się da bo czas niestety goni i działa na niekorzyść Miki. Nie pada więc psina nie ma czego pić chyba że trafi na jakiegoś litościwego człowieka ale z tego co już wiemy Mika jest nieufna i ucieka od ludzi.

Posted

czy przemyslana jest sytuacja kiedy ktoś by ją widział ? tzn. jak ją ,,pojmać" w razie spotkania.
wydaje mi się to ważne , bo cóż z tego ,że może uda się ją wypatrzeć jak nie będzie możliwości jej złapania
- syzyfowa praca ? znów zwieje i co dalej ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...