vega17 Posted October 11, 2011 Author Posted October 11, 2011 czesc wszystkim widze ze nic nie wiadomo :( ja sie boje wchodzic na watek ,w pobliskich schronach malej z tego co wiem nie ma Quote
diana79 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 co się z nią dzieje? :( jest już tak zimno w nocy... Quote
bela51 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Tego najbardziej boję sie przy adopcjach psow. Ucieczek. Rzadko te historie mają happy end i psy znajduja sie całe i zdrowe. Ale trzymam kciuki, choc pomoc nie potrafie. Quote
BoUnTy Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 Widziałam chyba tą suczke (a przynajmniej bardzo podobną - z tym, że tamsta suczka chyba miała obroże, tylko za chiny nie potrafie sobie przypomnieć gdzie to było. Ja trasy Radzionków - Chorzów pokonuje 2 razy dziennie. Widziałam ja jakies 2 tygodnie temu. Mała, smutna, przykulona, szlajała sie wzdłuż drzewek na przystanku tramwajowym, tylko gdzie dokladnie nie pamiętam. Zwracam uwagę na psy, a ona jakos wpadla mi w oko tlyko przez to, że moja psica jeżdżaca ze mną była baaardzo zainteresowana jej szperactwem nochalem w krzakach. Kuźwa, gdybym wczesniej trafiła na ten watek. bede miec oczy szeroko otwarte. Jakby byly doniesienia z Radzionkowa, to dzwońcie do mnie 600044591 w dnie zwykle jestem w stanie w kilka minut byc na miejscu (patrze na Radzionków z okna pokoju - ale mieszkam juz w Bytomiu), ale ja ją widziałam w Bytomiu - to napewno, mozliwe, że to była stacja Witor, ale nie pamietam, przepraszam, nie potrafie sobie przypomniec gdzie to moglo byc... Quote
vega17 Posted October 14, 2011 Author Posted October 14, 2011 hej dzieki za wiesci, w radzionkowie to na pewno nie byla ona. nasza nie miala obrozy i wielksoc kota dachowca mniej wiecej. kurcze dzieki ze jestes, moze mala kiedys sie znajdzie Quote
ATLANTYDA Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 W ostatnich dniach byłam w okolicy Przemysłowej ,Simply Olimpijskiej ,Netto ,Biedronki niestety suńki ani widu ani słychu . Quote
vega17 Posted October 14, 2011 Author Posted October 14, 2011 wiecie moze czy sa jescze ogloszenia? mo ktos dalby rade jescze porozwieszac kilka sztuk przy okazji ? moglabym doslac znowu kilkadziesiat Quote
dog193 Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 A ktoś sprawdził tego przejechanego psa? Ja wiem, że to przykra sprawa, ale jesli to była ona, to na daremno dalsze poszukiwania... Quote
vega17 Posted October 14, 2011 Author Posted October 14, 2011 chyba nie:( ja nie sprawdzalam bo nie bardzo sie orientuje gdzie to bylo Quote
bela51 Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 A ja wróce na chwile do dyskusji jaka odbyła sie kilka postow wczesniej na temat bytomskiego schronu. Nie wiem czy cos zmienilo sie na lepsze, ale tak jak dzisiaj zostałysmy zawieidzione przez kierownictwo tej instytucji, to wprost brak słow. Kilka z nas , osob z Bytomia przejelo sie losem suczki oNki, ktora została znaleziona , na terenie miasta. Przebywala w schronisku, własciciel nie zgłaszał sie po nia, a potem po kontakcie z nim, schronisko uznalo, ze utracił do niej prawa ( przez zaniedbanie ). Suczka 8 -letnia z duzym guzem na listwie mlecznej. Uzgodniłysmy z kieroniczka, ze schron przeprowadzi operacje, usunie guz, wysterylizuje, przeswietli, czy nie ma przerzutow. Z uwagi na trudna sytuacje schroniska, zgodziłysmy sie na pokrycie polowy kosztow. Zabieg miał odbyc sie wczoraj. Jakiez było nasze zaskoczenie, wsciekłosc i zal, gdy dzisiaj dowiedziałysmy sie, ze w dniu wczorajszym zglosil sie własciciel ( ten,ktory podobno juz utracił do niej prawo ) i suka została mu wydana. Chora, z guzem, bez sterylki. Wydana na pewną smierc !!!!!!!!. Macie tu obraz bytomskiego schronu i wartosc obietnicy danej nam przez kierowniczke. Quote
maxelka Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 [quote name='bela51']A ja wróce na chwile do dyskusji jaka odbyła sie kilka postow wczesniej na temat bytomskiego schronu. Nie wiem czy cos zmienilo sie na lepsze, ale tak jak dzisiaj zostałysmy zawieidzione przez kierownictwo tej instytucji, to wprost brak słow. Kilka z nas , osob z Bytomia przejelo sie losem suczki oNki, ktora została znaleziona , na terenie miasta. Przebywala w schronisku, własciciel nie zgłaszał sie po nia, a potem po kontakcie z nim, schronisko uznalo, ze utracił do niej prawa ( przez zaniedbanie ). Suczka 8 -letnia z duzym guzem na listwie mlecznej. Uzgodniłysmy z kieroniczka, ze schron przeprowadzi operacje, usunie guz, wysterylizuje, przeswietli, czy nie ma przerzutow. Z uwagi na trudna sytuacje schroniska, zgodziłysmy sie na pokrycie polowy kosztow. Zabieg miał odbyc sie wczoraj. Jakiez było nasze zaskoczenie, wsciekłosc i zal, gdy dzisiaj dowiedziałysmy sie, ze w dniu wczorajszym zglosil sie własciciel ( ten,ktory podobno juz utracił do niej prawo ) i suka została mu wydana. Chora, z guzem, bez sterylki. Wydana na pewną smierc !!!!!!!!. Macie tu obraz bytomskiego schronu i wartosc obietnicy danej nam przez kierowniczke.[/QUOTE] dlatego wiem co mówię bo jestem z Miechowic i nie mogłam jakoś uwierzyć że tam się poprawiło Quote
BoUnTy Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 Bello umowa umowa, a prawo prawem. Jesli sad nie orzekł inaczej to właścicielowi przysługuje prawo majątkowe do psa do 2-3 lat od zaginiecia. Guz na listwie mlecznej to jeszcze nie znęcanie. Niektórzy po prostu nie mają kasy, czy też boja się narkozy, albo guz mógł przez weterynarza uznany zostać za niewart ruszania? Są informacje czy tak nie było? Byl kontakt z właścicielem? W każdym razie schronisko miałomu obowiązek oddac psa, chyba, że sprawa jest rozpatrzana przez prokuratora. Quote
bela51 Posted October 15, 2011 Posted October 15, 2011 Agnieszko, nie bron wlasciciela, ktory mimo wezwan nie zgłaszał sie po psa. Nie mowiac o tym, ze go nawet nie szukal. Wiele schronisk jakos potrafi obejsc to prawo, ale trzeba bardziej kochac psy, niz własny tyłek. Dzieki nam ta suka miała szanse na odzyskanie zdrowia i znalezienie domu. ( ogłoszenia dla niej juz lecialy). Teraz straciła wszystko. Quote
kaa Posted October 15, 2011 Posted October 15, 2011 [quote name='bela51'] Wiele schronisk jakos potrafi obejsc to prawo, ale trzeba bardziej kochac psy, niz własny tyłek. [/QUOTE] Owszem ale tylko pod warunkiem że pies przeszedł 15 dniową kwarantannę . Do tego czasu schronisko nie może rozporządzać psem , ponieważ jeszcze nie jest własnością schroniska ,a należy do właściciela. Ostatnio słyszałam od Pani adoptującej od nas psa , że adoptowała psa który był pół roku w schronisku w Opolu, po 2 tygodniowym pobycie u niej zjawili się przedstawiciele schroniska z nakazem oddania psa , ponieważ znaleźli się właściciele . Kobieta musiała psa zwrócić , choć według mnie to już gruba przesada. Quote
bela51 Posted October 15, 2011 Posted October 15, 2011 Suczka , o ktorej pisałam była po kwarantanie. Quote
rikimadzik Posted October 16, 2011 Posted October 16, 2011 [quote name='BoUnTy']Bello umowa umowa, a prawo prawem. Jesli sad nie orzekł inaczej to właścicielowi przysługuje prawo majątkowe do psa do 2-3 lat od zaginiecia. Guz na listwie mlecznej to jeszcze nie znęcanie. Niektórzy po prostu nie mają kasy, czy też boja się narkozy, albo guz mógł przez weterynarza uznany zostać za niewart ruszania? Są informacje czy tak nie było? Byl kontakt z właścicielem? W każdym razie schronisko miałomu obowiązek oddac psa, chyba, że sprawa jest rozpatrzana przez prokuratora.[/QUOTE] Bounty ma racje jak cos pojdzie zle to juz wina schronu powiem tak mam nie dobry tylko wrecz BARDZO DOBRY kontakt z pania Ania pracownikiem schronu ta kobieta staje na glowie zeby psiaki umieszczac dzieki niej mnostwo psiakow i kociat trafilo w dobre rece jej wiekszosc rodziny ma te najbiedniejsze ze schronu oddalam tam z interwencji ktora przeprowadzalam sunie ktora nie miala szans na adopcje po pol rocznym pobycie w schronie pani Ania dalej szukala jej domu a ze szanse malaly w koncu udalo jej sie namowic od niej z rodziny i PUSIA spi w domku ma na okraglo wiadomosci zawsze mode sprawdzac dlatego kazdy mysli ze jak cos nie wypali to schron juz do bani.Tak jak Bounty pisala nie zawsze oni maja 100%procentowy wplyw na sytuacje prawda taka ze prawo mamy do dupy i tyle.Czesto tez trzeba patrzec na dobro psiaka to sa trudne decyzje ale czy Tobie sie nie zdarzylo kiedys zle podjac jakiejs decyzji???Wiedz kochana ze oni na pewno nie dzialali na szkode psiaka mialysmy kiedys taka sytuacje ze tez oddalysmy wlascicielowi psa co zgubil psinke i minelo okres kwarantanny i nie nalezala juz do niego i mialaby nowy dom ale ona tak cholernie za nim tesknila ze zycie z niej uciekalo na widok pana oboje byli przeszczesliwi a wiec nie wiadomo jak bylo w tym przypadku.Co do psiakow to zeby kazdy schron wygladal tak jak Bytomski to by bylo super w niektorych schroniskach psy walcza o jedzenie nie maja opieki weterynaryjnej i poprostu cxekaja na swoj koniec.Uwierz jezdze po intrwencjach to widze co sie dzieje.Jakby mieli wszystko w dupie to glupi przyklad w kociarni koty w gniazdku maja srodek fallway tj srodek z kocimi feromon.ktore powoduja ze koty czuja sie bezpieczne nie stresuja sie tak pobytem na kwarantannie czy to nie jest przyklad ze mysla i kochaja te zwierzaki???Owszem nie kazdy tam musi byc takim psiarzem i kociarzem a wiec nie ma co snuc opowiesci.Tam trzeba przebywac bardzo czesto to wtedy ludzie by zaczeli troche inaczej patrzec na to ze to nie jest takie proste prowadzic schronisko i miec tysiace spraw na glowie.Nie maja nic do ukrycia kazdy moze sie zglosic np jako wolnotariusz bo sporo ich tam bywa i poobserwowac jak tam jest od strony troche innej niz zewnatrz.Popsuc opinie schronowi jest bardzo latwo ale potem na tym cierpia tylko te biedne zwierzeta.Tak na marginesie pilnie szukamy domu 5letniemu psiakowi ala lablador ale pyszczek ma inny jest kochany zero agresji spal w lozeczku ale niestety dziecko tak ciezko zachorowalo ze nawet sterydy za wiele nie pomagaly okazalo sie ze to alergia.Wlasciciele zalamani pracowniczka schroniska wyprowadza go na spacery poswieca mu duzo czasu i wszyscy szukamy mu kochajacego domku.Gdyby ktos kto ma dzieci najlepiej chcial przygarnac ta istotke bede go na rekach nosic tak bardzo nam zalezy na znalezieniu domku.Co do kierownicwa tam sa dwie Anie Jedna okolo 30lat kirownik i okolo50lat pracownik ale to nie istotne.Hmm...a co do Mikusi to wtedy co widzialam ta psinke na Bytomiu w poblizu dworca to tez cos chyba na szyi miala a wiec to pewnie ta ktora ma wlasciciela.Skupmy sie na suni bo zima za pasem.Ja coraz czesciej mysle ze ona wsiadla w cos i pojechala w inne miasto albo poprostu biegla przed siebie i jest daleko od bytomia i kto wie czy nie zostala do innego dalszego schronu odwieziona.Bo juz sama nie wiem co mam o tym myslec to tak dlugo trwa a szanse maleja:( Quote
Monalisa4 Posted October 18, 2011 Posted October 18, 2011 W Bytomskim S często ON giną ;( w Kwietniu 2 ON znajomej ;( Był monitoring który rejestrował jak schron zabiera psa,a kierownictwo sie wyparło!!ze taki pies do nich przyjechał!!;((( bela 51 może i tej waszej wlasciciel nie odebrał ! No własnie sa dwie pani Anie ;) Pani Anna K to człowiek o wielkim sercu!!! ale niestety rzadko bywa w schronisku !! a szkoda bo druga pani A ;(( ach szkoda pisać ;(((( dzięki niej schronisko ma taką opinie a nie inną ;( O koty w tym schronisku dba pracownik ;) przesympatyczny Pan kociarz jakich mało, nikt więcej !! [B][URL="http://www.dogomania.pl/members/116105-rikimadzik"][B]rikimadzik[/B][/URL] za krótko tam jesteś! mało wiesz[/B] ;) ale cieszy mnie to ze coś się tam zmienia na lepsze,ze sa tacy ludzie jak ty którzy doglądają i chcą zmienić to schronisko ! Za mała sie rozglądamy,dostałam cynka ze sunie,mieszka z bezdomnymi w Miechowicach przy elektrowni w kanałach,pojechałam tam z SM owszem jest i to bardzo podobny psiak, ale to pies ! Mika przepadła ;( dla mnie to trochę dziwne ;( Quote
vega17 Posted October 18, 2011 Author Posted October 18, 2011 Monia nie załamuj mnie:( mnie dziewczyny moje uspokaja ze uka zaginela na rok, znalazla sie na pobliskiej wsi, poza tym jest mala i pewnie sie przemieszcza. Quote
Monalisa4 Posted October 19, 2011 Posted October 19, 2011 Schronisko Bytom ;( [url]http://slask.naszemiasto.pl/artykul/1128293,nik-skontrolowal-schroniska-dla-zwierzat-najgorzej-w,1644541,id,t,zid.html#galeria[/url] A powiedziano nam ze Yorka psa odebrał właściciel, a o ciągle w boksie ;(((( a był dla niego dom. Quote
ATLANTYDA Posted October 20, 2011 Posted October 20, 2011 Monalisa4 czy mogłabyś sprawdzić w naszym schronisku ,na stronce gdzie są psy do adopcji jest sunia bardzo podobna do Miki nr czipa 9137801 zdjęcie 5 może to ona sama nie wiem ? [URL]http://www.schronisko.rozbark.net.pl/flash/flashGalleryAdopcjePsow/galeria.swf[/URL] [IMG]http://www.schronisko.rozbark.net.pl/flash/flashGalleryAdopcjePsow/galeria.swf[/IMG] Quote
MTD Posted October 20, 2011 Posted October 20, 2011 przy zdjęciu tej suni jest napisane, że urodzona w 2009 roku, mika ma kilka lat, od 4 w schronie była Quote
ATLANTYDA Posted October 20, 2011 Posted October 20, 2011 [quote name='MTD']przy zdjęciu tej suni jest napisane, że urodzona w 2009 roku, mika ma kilka lat, od 4 w schronie była[/QUOTE] ok 2009 to chyba tak w przybliżeniu ale sprawdzić warto . Quote
vega17 Posted October 20, 2011 Author Posted October 20, 2011 hej nie ma tam miki ale sa dwa piekne siersciuchy w typie pona, czy ktos je oglasza? takie psy c=schodza jak swieze bulki , mialam u siebie takie dwa Quote
rikimadzik Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 [quote name='Monalisa4']W Bytomskim S często ON giną ;( w Kwietniu 2 ON znajomej ;( Był monitoring który rejestrował jak schron zabiera psa,a kierownictwo sie wyparło!!ze taki pies do nich przyjechał!!;((( bela 51 może i tej waszej wlasciciel nie odebrał ! No własnie sa dwie pani Anie ;) Pani Anna K to człowiek o wielkim sercu!!! ale niestety rzadko bywa w schronisku !! a szkoda bo druga pani A ;(( ach szkoda pisać ;(((( dzięki niej schronisko ma taką opinie a nie inną ;( O koty w tym schronisku dba pracownik ;) przesympatyczny Pan kociarz jakich mało, nikt więcej !! [B][URL="http://www.dogomania.pl/members/116105-rikimadzik"][B]rikimadzik[/B][/URL] za krótko tam jesteś! mało wiesz[/B] ;) ale cieszy mnie to ze coś się tam zmienia na lepsze,ze sa tacy ludzie jak ty którzy doglądają i chcą zmienić to schronisko ! Za mała sie rozglądamy,dostałam cynka ze sunie,mieszka z bezdomnymi w Miechowicach przy elektrowni w kanałach,pojechałam tam z SM owszem jest i to bardzo podobny psiak, ale to pies ! Mika przepadła ;( dla mnie to trochę dziwne ;([/QUOTE] OJ kochana bywam tam czesciej niz przypuszczasz poniewaz jezdze z inspektorem na interwencje po schronach takze.Co do pan Ani jak i jedna tak i druga robia to wszystko z szczerego serca-napisze tak znam obie osobiscie i jak i pani Ania N to pracowniczka ktora bywa tylko w weekendy staje na glowie zeby umieszczac psiaki tak i kierownik Ania moja rowiesnica ale wiem doskonale ze na nia gdybaja ale czesto tam bywamy i nie dam zlego slowa na zadna z nich powiedziec.Ale kazdemu sie wydaje ze prowadzenie schronu to taka prosta sprawa ale chcialabym ze te osoby rowniez urzednicy choc na tydxien tam byli i daje glowe zeby nie ogarneli tych sytuacji.Tak samo pieprzyli w telewizji ze co 4 pies jest usypiany z kontroli Nik ale do cholery dlaczego nie napisali ze te dane byly podane ogolne od2008 do 2010roku i nie bylo zliczone osobno psy ktore sa usypiane jak np przyjezdzaja z wypadkow z wyprutymi wnetrznosciami itp czy tez takie kocieta to rzecz naturalna ze jak nie ma szansy to sa usypiane ale oczywiscie w mediach i w gazetach podali ze to psy w schronie.Mam bardzo dobre kontakty ze schronem i wiem o wszystkich tych sytuacjach dlatego to co pisza o schronie to nie biore sobie do serca bo to ze 70%adopcji jest to nikt nie wie tylko kazdy mysli ze powinno byc 100%.Ale zawsze tak bedzie ale prawda taka multum osob tam jezdzi i te osoby ktore sa tam naokraglo znaja prawde.Ale ludzie zawsze beda gdybac tak samo bylo ze schronem w Midarach fakt kiedys tam bylo okropnie pamietam jak walczylismy bo setki psow byly usypiane bezpodstawnie ale sprawiedliwosci stalo sie zadosc tamat osoba juz tam nie pracuje jest tera Dorota i tez miala koronke przypieta i jej facet kiedys podobniez zachowal sie niestosownie jak byl chyclem ale nikt tego teraz nie widzi jak jest w schronie byla tam kontrola nik i jest pelna podziwu jedzcie zobaczcie ile jest adopcji ile jest zrobione w schronie od nowego roku kocirnia ma powstac kiedys tam psy sie zagryzaly z glodu a teraz warto jechac i zobaczyc.Noi nie ma zadnych przekretow ale oczywiscie dalej ludzie gdybaja.Szkoda slow i nerwow dla mnie wazne jest to co widze a bywam ostatnio w tych terenach schronisk i jest ok.Ale ludzie jak ludzie zawsze maja cos nowego swiezego do powiedzenia i niech tak bedzie skoro tak uwazaja...Absolutnie nie mam do Ciebie zadnych pretensji kochana bo tak jak pisze kazdy ma prawo do swojego zdania acwiadomo ja bylam przy takich i innych sytuacjach a inni przy innych ale uwierzcie gdyby nie wklad poswiecenia tych ludzi to schrony nie mialy by takich warunkow jak maja bo malo gdzie psiaki maja dostep do takich karm w schronach a weterynarz niesamowity czlowiek zebyscie widzieli jak potrafi podchodzic do kociat chociazby az milo popatrzec.Ale ja nie po to tu wchodze zeby ciagnac watek schronisk chodzi o nasza sunie nie chce nic mowic ale tyle czasu juz minelo mysle ze ona z glogu poprostu byla zmuszona zmienic swoje zachowanie i ma ja ktos w domku bo wiadomo takich szalonych ludzi jak my nie jest tak duzo i nie kazdy jak znajdzie psiaka to zastanawia sie czy byl czyjs szczerze to z calego serca zycze naszej malej kruszynce zeby teraz miala cieplutki kacik bo na dworze brr...zimnica. Quote
Monalisa4 Posted October 23, 2011 Posted October 23, 2011 Każdy ma swoje zdanie na temat tego Schroniska,każdy swoje wie,ale to nie watek aby się kłócić ;) Miałam tego nie pisać ale ..no ale wiem ze się martwcie o sunie ... to napiszę W środę wieczorem miałam dziwny telefon.Z zastrzeżonego numeru dzwonił Starszy Pan Powiedział abyśmy tej malej bezowej suczki nie szukali,bo on z żoną ja złapał i nikomu juz nie oddają ! w oddali było słyszeć słowa Pani pies był poniewierany,a wy go znowu zabierzecie do schroniska na zatracenie,ona z nami zostanie,nie lalunia. Dowiedziałam sie tylko ze sunia pół dzika spała na działkach MALWA na ul strzelców bytomskich.nic więcej Pan nie chcial powiedziec ;( Czy to chodziło o nasza Sunie!!!! oby to była ona!!!!! A tu następna Bytomska Bida ;( [url]http://www.dogomania.pl/threads/216545-Bytom-Miechowice-Porzucona-Malutka-Sunia[/url] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.