Aleksandra Bytom Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 ja powiesiłam ogłoszenie na sklepie w mojej kamienicy i wisi,nikt go nie zerwał,numery tel tylko są pozrywane tylko tam jest tylko numer do Pani niestety,to było zanim wyszło że nie odbiera Quote
Nadziejka Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 :modla::thumbs::thumbs::calus: za biedunke zaciskamy, i za cioteczke Aleksandre , ciotenko postokroc niechaj sie wszystko ulozy u twych rodzicow:modla::modla: Quote
Aleksandra Bytom Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 [quote name='ewa gonzales']:modla::thumbs::thumbs::calus: za biedunke zaciskamy, i za cioteczke Aleksandre , ciotenko postokroc niechaj sie wszystko ulozy u twych rodzicow:modla::modla:[/QUOTE] dzięki gotuje obiadek,ogarniam chałupke,z psiakami lece niedługo,o 14 musze moją małą zołze z przedszkola odebrać i lece w rajd po szpitalach hehe,a teraz będe robić zasłużoną kawusie :) kurczaki myśle i myśle jak pomóc,może by dać jakąś kase dzieciakom które brykają w różnych okolicach-ulotki w łapy i niech rozdają ludziom?? u nas tak dzieci brykały z wizytówkami Chwilówek jakichś Quote
Nadziejka Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 Ciotenko jesli masz mozliwosc - to zrob tak kochana i wiedz , ze twa milosc do rodzicow- ukoi ich serca i dusze , musi sie wszystko :iloveyou::modla:ulozyc u was w domku , zdrowenka wiele i sily cioteczko dla ciebie wielkiej zycze, a szkoda ogromnie tej malizny slicznej , gdzie ona teraz sie blaka o amtenko ziemio ..... Quote
Aleksandra Bytom Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 to ja zapoluje na dzieciaki z mojej okolicy i dam im pare groszy,jeśli ktos ma taką możliwość w swojej okolicy niech też to zrobi bo w tej chwili nie wiadomo gdzie Mika jest i nie można się skupiać na parku i okolicy wrocławskiej Quote
myszorek Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 W okolicach Pułaskiego,Wrocławskiej,Towarowej i Przemysłowej chodzę codziennie z moją sunią.Wróciłam teraz z urlopu i nie ma ogłoszeń-pozrywane.Pytam spotykanych właścicieli psiaków o małą ale niestety nikt nie widział.Jak bym coś wiedziała dam znać... Quote
Nadziejka Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 :shake::shake::shake:u nas tez ludziska podle zrywaja plakaty , ogloszenia ..ech ... niunieczko co teraz , gdzies jest , Quote
vega17 Posted September 6, 2011 Author Posted September 6, 2011 ja nie wiem co z tymi ludzmi, czemu to robia :( Quote
ATLANTYDA Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 [quote name='vega17']ja nie wiem co z tymi ludzmi, czemu to robia :([/QUOTE] Bo są wredni . Ludzie to największe szkodniki niestety . Aleksandra życzę zdrowia rodzicom ,a Tobie cierpliwości i siły . Ja teraz w aktywne poszukiwania suni niestety nie dam rady się włączyć choć rozglądam się za nią . Quote
rikimadzik Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 Mnie tez to dziwi z tymi ogloszeniami troche ich bylo na dworcowej i w poblizu bo codziennie sie krece tam bo jezdze do pracy jestem tam 10godzin i cisza:(A ogloszenia ktos zrywa!!!Co za ludziska ktos musi miec w tym cel bo to nie mozliwe zeby byl taki zbieg okolicznosci z tym zerwaniem ich.W Bytomiu mieszka znajomy i ma identyczna sunie Czike tez z ciezkich warunkow odebrana pare lat temu ale mowi ze niestety sobowtora nie widzial w okolicy.Dzis juz taka zimna noc...gdzie ta bidulka spi:(Jeszcze mi mysl przychodzi ze moze ktos ja zlapal i zrywa ogloszenia bo nie chce jej oddac. Quote
vega17 Posted September 7, 2011 Author Posted September 7, 2011 wiecie co w krakowie tez zwial pies, oczywiscie tez z szelek , wiec nie spie podwojnie :( ale tam tez zrywaja z osiedla ogloszenia, podejrzewam ze gowniarzom sie nudzi Quote
vega17 Posted September 7, 2011 Author Posted September 7, 2011 i co nie ma zadnych wiesci? mala miala szanse na dom i tak ja zaprzepascila:( Quote
mshume Posted September 8, 2011 Posted September 8, 2011 Nie wiesz ,co piszesz, dom jesli decyduje się na adopcję półdzikiego psa, powinien być pouczony jak z takim psem postępować, szelki i obroża plus 2 smycze to podstawa.Plus pilnowanie drzwi wyjściowych. Biedna sunia, co ona teraz przeżywa :([quote name='vega17']i co nie ma zadnych wiesci? mala miala szanse na dom i tak ja zaprzepascila:([/QUOTE] Quote
misiu Posted September 8, 2011 Posted September 8, 2011 [quote name='mshume']Nie wiesz ,co piszesz, dom jesli decyduje się na adopcję półdzikiego psa, powinien być pouczony jak z takim psem postępować, szelki i obroża plus 2 smycze to podstawa.Plus pilnowanie drzwi wyjściowych. Biedna sunia, co ona teraz przeżywa :([/QUOTE] nie obwiniaj VEGI , ludzie biorący psiaki też bywają nieodpowiedzialni i bezmyślni. Nie raz się słyszy : a bo pies mi zwiał , a ja go w 3 dniu puściłem/łam ze smyczy żeby sobie polatał.... i pewnie myślał/ła ,że po 3 dniach pies się już tak przyzwyczaił ,że ho ho Quote
MTD Posted September 8, 2011 Posted September 8, 2011 ludziom zawsze się wydaje, że wiedzą lepiej, to po pierwsze, a po drugie, powszechne jest myślenie: jakoś to będzie... Psiaki to zwinne zwierzątka, nie wszystko da się przewidzieć. Kłótnie są niepotrzebne. Quote
mshume Posted September 8, 2011 Posted September 8, 2011 ja nie obwiniam, ale to nie pies zaprzepaścił szanse na dom, a nowy dom zawiódł :([quote name='misiu']nie obwiniaj VEGI , ludzie biorący psiaki też bywają nieodpowiedzialni i bezmyślni. Nie raz się słyszy : a bo pies mi zwiał , a ja go w 3 dniu puściłem/łam ze smyczy żeby sobie polatał.... i pewnie myślał/ła ,że po 3 dniach pies się już tak przyzwyczaił ,że ho ho[/QUOTE] Quote
vega17 Posted September 8, 2011 Author Posted September 8, 2011 niestety nie zgodze się, to pies uciekł, wina właścicieli tu nie była. wiem jak ja z mala bylam na spacerze robila wszystko zeby zwjac, szamotala sie na smyczy az sie przyduszlaa. wtedy musislam siasc bokiem i sie nie ruszac. Quote
mshume Posted September 8, 2011 Posted September 8, 2011 Jak to nie wina włascicieli? Nie wiesz jak prowadza sie na spacer takie dzikusy?szok...[quote name='vega17']niestety nie zgodze się, to pies uciekł, wina właścicieli tu nie była. wiem jak ja z mala bylam na spacerze robila wszystko zeby zwjac, szamotala sie na smyczy az sie przyduszlaa. wtedy musislam siasc bokiem i sie nie ruszac.[/QUOTE] Quote
vega17 Posted September 8, 2011 Author Posted September 8, 2011 niestety, powiedzialam co wiedzialam, i nie sadzilam ze pies z szelek moze zwiac, gdybym wiedziala pewnie wszystko bym powiedziala. ale teraz nie ma co gdybac ani obrzucac wina innych. kazdy uczy sie na bledach niestety Quote
marget Posted September 9, 2011 Posted September 9, 2011 [quote name='vega17']niestety nie zgodze się, to pies uciekł, wina właścicieli tu nie była. wiem jak ja z mala bylam na spacerze robila wszystko zeby zwjac, szamotala sie na smyczy az sie przyduszlaa. wtedy musislam siasc bokiem i sie nie ruszac.[/QUOTE] Pies przed wydaniem powinien zostać z resocjalizowany,półdzikiego psa oddać do miasta ? Czy Ci ludzie wiedzieli wszystko o tym psie,zdawali sobie sprawe z problemu. Szkoda psa,oby nie skończył gdzieś pod kolami ,a nie daj Boże trafił w ręce chuliganów Quote
vega17 Posted September 9, 2011 Author Posted September 9, 2011 [quote name='marget']Pies przed wydaniem powinien zostać z resocjalizowany,półdzikiego psa oddać do miasta ? Czy Ci ludzie wiedzieli wszystko o tym psie,zdawali sobie sprawe z problemu. Szkoda psa,oby nie skończył gdzieś pod kolami ,a nie daj Boże trafił w ręce chuliganów[/QUOTE] powstrzymam sie od skomentowania tego na ostro, bo nie chce znowu kłotni bo niczemu to nie służy. ale jesli znowu bede miec dzikiego psa napisze do Ciebie o pomoc w resocjalizacji. Quote
MTD Posted September 9, 2011 Posted September 9, 2011 moja niuńka już za szczeniaka była dzika :D i doszła do siebie u mnie- w mieście :) Quote
vega17 Posted September 9, 2011 Author Posted September 9, 2011 [quote name='MTD']moja niuńka już za szczeniaka była dzika :D i doszła do siebie u mnie- w mieście :)[/QUOTE] ano widzisz zawsze ktos mądrzejszy sie trafi i oczywiscie kazdy mysli ze znalezc dom czy dt dla dzikiego psa to takie proste. Quote
MTD Posted September 9, 2011 Posted September 9, 2011 pewnie, że super by było gdyby się wydawało psy zresocjalizowane, ale nieraz tylko utopia. Quote
marget Posted September 9, 2011 Posted September 9, 2011 mam pod opieka kilka dzikich psów,,ich resocjalizacja trochę trwała ale wiem czego można się spodziewać po każdym z nich,oraz do jakiego mogą trafić domu Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.