makot'a Posted April 13, 2013 Share Posted April 13, 2013 [quote name='zmierzchnica'] PS. O policji i sprawach zwierzęcych to ja mogę dużo, bo nie dalej jak dwa dni temu [B]zgłosiłam na policję kolesia[/B], [/QUOTE] [quote name='WiedźmOla'] Ja bym Ci radziła mówić policjantom, żeby opieprzali za takie idiotyczne wezwania. Policja jest od poważniejszych rzeczy niż "srające na trawnikach psy". Z resztą Ty mogłaś tego wielkiego gościa zaskarżyć o to szarpanie...[/QUOTE] ;) Co do dzieci wyciągających łapy do psów bez pytania - ja zwracam uwagę ZAWSZE. Mam różne psy, w tym również psy po przejściach, które na taki objaw "miłości" ze strony obcego, nie ważne, czy dziecka, czy dorosłej osoby, zareagują kłapnięciem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
from_wonderland Posted April 13, 2013 Share Posted April 13, 2013 [QUOTE=makot'a;20727869];) Co do dzieci wyciągających łapy do psów bez pytania - ja zwracam uwagę ZAWSZE. Mam różne psy, w tym również psy po przejściach, które na taki objaw "miłości" ze strony obcego, nie ważne, czy dziecka, czy dorosłej osoby, zareagują kłapnięciem...[/QUOTE] To prawda. Ktoś już tutaj zauważył, że rodzice zawsze nadlatują i sami przepraszaja za nieuwagę. Uprzejmośc, póki coś sie złego nie wydarzy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted April 14, 2013 Share Posted April 14, 2013 A propos dzieci - ostatnio, przy topniejącym śniegu, porobiły się sople. Dzieciak zerwał jeden sopel i zaczął biec za moim psem, by go tym uderzyć. Jak mu się nie udało - bo pospiesznie mojego psa przywołałam i uciekłam - to uderzył tak swojego psa (który zawsze chodzi w zbyt ciasnym kagańcu - ciekawe, czy w domu równeż? Rodzice zero reakcji. Opieprzyłabym ich, ale nie chciałam, by dzieciak podbiegł do moich psów. Z resztą nawet gdyby, już widzę argument "psy to w kagańcu powinny być!" - wtedy faktycznie dzieciak mógłby swobodnie je okładać soplami, a mamusia nie musiałaby sie martwić, że pies ugryzie. To samo dziecko rzucało śnieżką w mojego drugiego psa - który jest psem lękliwym, unikamy ogólnie ludzi, dzieci, sytuacji trudnych - omijamy łuczkiem. Matka za każdym razem gada sobie przez telefon. Ciekawe czy z braku śniegu i sopli zacznie rzucać w moje psy kamieniami. Wkurzają mnie takie rozwydrzone bachory. Niektóre dzieci są po prostu niewychowane - w przeciwieństwie do wielu psów... Taki EOT, bo to akurat dotyczy stosunku dzieci do wszystkich psów, nie tylko kundli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiedźmOla Posted April 14, 2013 Share Posted April 14, 2013 Niektórzy ludzie nie powinni mieć psów, a co dopiero dzieci. Cholera człowieka bierze jak czyta o takim czymś, dlatego współczuję Ci spotykania takich ludzi... Najgorsze jest to, że to nie wina dzieciaka, tylko rodzica, który nie uświadamia młodych, że tak nie wolno... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted April 14, 2013 Share Posted April 14, 2013 źle pojmowane bezstresowe wychowanie;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talagia Posted April 15, 2013 Share Posted April 15, 2013 Rany strasznie wam współczuje, prawie nie spotykam się z takimi bezmyślnymi dzieciakami i prawie zawsze pytają mnie o pozwolenie na pogłaskanie (albo pytają rodziców). Nie wyobrażam sobie, że jakiś bachor rzuca czymś w mojego psa albo go goni :-o Raz dorosły facet uderzył mojego psa to prawie się pobiliśmy ;) Widocznie mamy szczęście, bo takie przykre sytuacje prawie nam się nie zdarzają i bardzo rzadko ktoś ręce do głaskania wyciąga bez pytania (najczęściej pijaczki :cool3:). edit: Zdecydowanie gorsi są chyba chłopcy w wieku gimnazjalnym - jak widzą psa to dostają jakiegoś małpiego rozumu. Mojemu tacie z 2 psami rzucili odpalone petardy pod nogi :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiedźmOla Posted April 15, 2013 Share Posted April 15, 2013 [quote name='Talagia'] edit: Zdecydowanie gorsi są chyba chłopcy w wieku gimnazjalnym - jak widzą psa to dostają jakiegoś małpiego rozumu. Mojemu tacie z 2 psami rzucili odpalone petardy pod nogi :shake:[/QUOTE] Petardy to chyba najgorsza z najgorszych..."zaczepek" czy jak to inaczej nazwać.... ;/ Mój pies co prawda nie boi się w sylwestra, ale zapewne przestraszyłby się wystrzału spod łap. Dlatego w sylwestra i dni około sylwestrowe omijamy nastolatków szerokim łukiem. :look3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Handzia55 Posted April 15, 2013 Share Posted April 15, 2013 Wiele lat temu, mojego poprzedniego psa, czteroletni gówniarz dżgnął patykiem.:angryy: Pies omal oka nie stracił:angryy: Dobrze, że oddzielała ich brama. Od tamtej pory Lord nienawidził dzieci, szczególnie małych i trzymających coś w ręku. Na spacerach musiałam mieć oczy dookoła głowy i omijać bachory z daleka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted April 15, 2013 Share Posted April 15, 2013 [quote name='Talagia'] edit: Zdecydowanie gorsi są chyba chłopcy w wieku gimnazjalnym - jak widzą psa to dostają jakiegoś małpiego rozumu. Mojemu tacie z 2 psami rzucili odpalone petardy pod nogi :shake:[/QUOTE] Ja bym dzwoniła na policję, od razu. Są nieletni, nie wolno im mieć petard. Po drugie, mogą zrobić krzywdę Twojemu ojcu (psa pomijam, bo wiadomo, że policji to nie obchodzi), a to już nawet przestępstwo, a nie tylko wykroczenie. Są takie miasta (wiem, że też niektóre landy w Niemczech tak mają), w których jest prawo, że petardy można odpalać tylko w Sylwestra i tylko w określonych godzinach (chyba 22-2). Fajna sprawa :) Tylko wtedy trzeba chyba chodzić non stop z włączoną kamerą w komórce i nagrywać co głupszych przedstawicieli naszego gatunku, którzy bawią się petardami.. Najgorsi są tacy, którzy wrzucają petardy za płot, gdy słyszą psa - tak zrobili psu mojego TZa i biedny strasznie panikuje, a to mix dobka z rottkiem i raczej mało wrażliwy psiak :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted April 15, 2013 Share Posted April 15, 2013 [quote name='zmierzchnica'] Są takie miasta (wiem, że też niektóre landy w Niemczech tak mają), w których jest prawo, że petardy można odpalać tylko w Sylwestra i tylko w określonych godzinach (chyba 22-2). [/QUOTE] Ale u nas też tak jest! Poza Sylwestrem należy zdobyć pozwolenie na pokaz fajerwerków. Inna sprawa, że nikt tego nie przestrzega i tydzień przed Sylwestrem i dwa tygodnie po wciąż puszczają fajerwerki, a w ciągu roku od czasu do czasu znajdzie się dureń z petardą. Ale to w żadnym wypadku nie jest legalne! Mi się zdarzyło raz czy dwa nasłać na takich ludzi straż miejską. Mają obowiązek podjąć taką interwencję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ajeczka Posted April 16, 2013 Share Posted April 16, 2013 Do moich psów obce dzieci raczej nie podchodzą. Nawet jakby coś takiego się stało to dziecko zostałoby dokładnie wylizane, a to nauczka na przyszłość żeby tego nie robić. Wszystkie kochają "człowieków", na szczęście bez wylewnej wzajemności ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tobilife Posted April 16, 2013 Share Posted April 16, 2013 Ja ostatnio przestałam się cackać. Jak widzę jakiegoś delikwenta, który leci do mojego psa, to mówię, że tarzał się w kupie, albo ma zakaźną chorobę skóry. Raz zdarzyło się, że nie pomogło i babcia wbrew temu że uczyniłam z własnego ciała parawan za którym Tobi się schowała, zaczęła ją wyciągać za łapy do siebie. Wówczas wzięłam młodą na ręce i wyraziłam swoje niezadowolenie słowem na s. Trudno. Najwyżej będę uchodzić za tą bez kultury, ale bynajmniej pies będzie jakoś normalnie socjalizowany. A nie.. jakiś lęk przed ludźmi się stworzy bo ich głupota. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted April 16, 2013 Share Posted April 16, 2013 [quote name='ajeczka']Do moich psów obce dzieci raczej nie podchodzą. Nawet jakby coś takiego się stało to dziecko zostałoby dokładnie wylizane, a to nauczka na przyszłość żeby tego nie robić. Wszystkie kochają "człowieków", na szczęście bez wylewnej wzajemności ;-)[/QUOTE] Mój Piegus też lubi dzieci i też by chętnie je wylizał. Nie ugryzłby nawet, gdyby dziecko go uderzyło. Ale to wciąż nie zmienia faktu, że dziecko ma mojego psa nie bić. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ludi Posted April 21, 2013 Share Posted April 21, 2013 Odnośnie tematu, mam taką sąsiadkę - panterkowa panna z yorkiem pod pachą (naprawdę mi szkoda tych biednych yorków - nie dość, że się kojarzą... cóż, to jeszcze jak nie na rękach, to w torebce, a ta konkretna pani potrafi swojego unieść ZA SMYCZ do góry i w ten sposób na chwilę powiesić, bo jej się nie chce po niego schylić...). W zeszłym tygodniu, Luna była u mnie wtedy dosłownie od trzech dni, zaczepiła mnie na spacerze - zdziwiłam się, bo nawet "dzień dobry" mi normalnie nie odpowiada. Zadała kilka pytań, oscylujących wokół [I]zakupu[/I] psa, po czym standardowo zapytała, czy to ON (jest dość podobna do owczarka) - na odpowiedź, że nie, mieszaniec, bez słowa odeszła... :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted April 21, 2013 Share Posted April 21, 2013 ja wymyślałam jakąś nie stworzoną rasę kundlowi matki[bo on ładny dość jest,ludzie się pytali];) mogłaś powiedzieć że to owczarek [I]jeniecki[/I] ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxkaluniaxxx Posted April 21, 2013 Share Posted April 21, 2013 Ja się przyzwyczaiłam że moją sukę 90% ludzi traktuję jak jakąś zarazę ;) Suka nie bawi się z psami bo jak tylko się pojawiam na łące z K to pieseczki znikają :lol: Tylko właściciele psów bullowatych nie mają nic przeciwko, poniekąd jedziemy na tym samym wózku :razz: Mnie jak ktoś się pyta o rasę odpowiadam że Kala to MON :diabloti: bardzo rzadka i droga odmiana ONa sprowadzona z południowych Niemiec :evil_lol::evil_lol: Teraz pomału przygotowuje się na teksty typu "mamusiu patrz 2 małe wilczurki" "czy to mamusia i szczeniaczek?" :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Handzia55 Posted April 21, 2013 Share Posted April 21, 2013 Nad moim kundelaskiem też cmokają z zachwytu, że taki śliczny:evil_lol: Snobom odpowiadam, że to terier australijski:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ludi Posted April 21, 2013 Share Posted April 21, 2013 Muszę w takim razie wymyślić jakąś intrygująco brzmiącą rasę będącą fuzją ON i haska :diabloti: Może owczarek polarny :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxkaluniaxxx Posted April 21, 2013 Share Posted April 21, 2013 Owczarek Syberyjski :diabloti::diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted April 21, 2013 Share Posted April 21, 2013 [quote name='Handzia55']Nad moim kundelaskiem też cmokają z zachwytu, że taki śliczny:evil_lol: Snobom odpowiadam, że to terier australijski:diabloti:[/QUOTE] [IMG]http://i.wp.pl/a/f/jpeg/18554/australijski_silky_terier.jpeg[/IMG] terrier australijski jedwabisty [IMG]http://www.petfinder.com/images/breeds/dog/1880.jpg[/IMG] terrier australijski obyś nie trafiła na kogoś zorientowanego:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Handzia55 Posted April 21, 2013 Share Posted April 21, 2013 Nawet nie wiedziałam, że taka rasa istnieje:shake: Chociaż do tego drugiego to mój jest podobny;) Kolory się zgadzają:evil_lol: krótkie łapy. Jedyna różnica to ogon zawinięty w precelek:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katasza1 Posted April 22, 2013 Share Posted April 22, 2013 (edited) A ja tak czytalam ten watek i myslalam sobie ze przesadzacie :P no to mam sasiada, ktory ma 'beagla' (ma krotkie lapki, bardzo drobna budowe, drobna budowe glowy i tylko z daleka wyglada jak przedstawiciel rasy) no i Frodo lubil sie z nim bawic (a chyba mam dosc ladnego kundla bo czesto ludzie pytaja jakiej jest rasy :P ) dopoki ktoregos wieczora nie spotkalam faceta a nie babki z tym psem, bawili sie itd. po czym facet spytal jakiej jest rasy - odpowiedzialam ze kundel i od tamtej pory unika nas szerokim lukiem i Pakus juz nie moze sie z Frodem bawic :lol: Kiedys bedac w Niemczech podszedl do mnie jakis facet i zapytal jakiej Frodo jest rasy,powiedzialam ze mieszaniec ze schroniska, przeprosil i odszedl :eviltong: Frodo tez czesto bawi sie z ONka, labradorka i sznaucerem srednim. Facet od sznaucera bardzo kumaty i bardzo go lubie (a to gosc po 60tce i to jest jego pierwszy pies i jestem pelna podziwu ze przeczytal tyle ksiazek i ma tak super ulozonego psa), za to ludzie od ONa i labradora (ta, ten drugi ma morde jamnika, ale nieistotne :P ),nic niby nie powiedzieli wprost ale widze ze blabladorek, sznaucerek i onek sa super a Frodo to tak jest bo jest, ale nikt go nie atakuje zeby poglaskac itd. Dla mnie to lepiej ale widzac jak odnosza sie do reszty to rzuca sie w oczy. Edited April 22, 2013 by katasza1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ludi Posted April 22, 2013 Share Posted April 22, 2013 [quote name='"katasza1"']A ja tak czytalam ten watek i myslalam sobie ze przesadzacie :P[/QUOTE] Ja tam się po prostu trochę z tematu nabijam ;) Uważam ludzi "dyskryminujących kundle" za dość żałosnych i nie żałuję, że nie zostają na pogawędkę. Co więcej, zauważyłam, że w nieznakomitej większości przypadków są to ludzie z psami w typie rasy, nawet nie zdający sobie sprawy, że nie, ich psiak nie jest rasowy. No ale po co trzymać z psiarzami, jak można oceniać ich po tym, ile wydali na psa... :roll: Dla mnie najważniejsza jest widoczna przyjaźń i zaufanie między człowiekiem a psiakiem a nie to, ile kto za niego zapłacił i skąd wziął, to nie torebka. Oczywiście, jeśli ktoś wymarzył sobie psa konkretnej rasy, kupił w hodowli, jeździ z nim na wystawy... to wszystko jest całkiem fajne i ok, dopóki nie zaczyna zadzierać demonstracyjnie nosa i traktować innych z góry, np. zabraniając swojemu psu bawić się z "nierasowymi". Rozumiem jeszcze całkiem obawę przed kontaktem z luźno biegającymi, zaniedbanymi... po prostu rezerwa w trosce o zdrowie pupila. Ale "rasowość" wyznacznikiem opinii? To już trochę przegięcie. Nie rozumiem tych ludzi i nie płaczę za ich sympatią, a takie spotkania traktuję z przymrużeniem oka, śmiejąc się z nich po prostu, bo przecież nie będę się smucić, że pancia/pancio sobie poszli :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magdalena_Kopy Posted April 22, 2013 Share Posted April 22, 2013 Ja w ogóle takiego problemu nie mam, wręcz spotykam się z dyskryminacją psów rasowych (z rodowodem)- bo kto to widział na psa wydac więcej niż 500 zł! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katasza1 Posted April 22, 2013 Share Posted April 22, 2013 No ale to wlasnie o nich sie rozchodzi :D Tez wszystkie super bigielki, joreczki i szicu to psy kupione na gieldzie z bagaznika. No ale wyglada jak york a moj jak kundel, wiec kto jest gora? :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.