Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

Eden to starszy pies w typie owczarka - do schroniska trafił 12 czerwca 2012 roku, został zgarnięty z ulicy, w stanie wyczerpania, wprost słaniał się na nogach, był wychudzony. Trafił do szpitalika. Miał problemy ze wzrokiem, co dodatkowo nie pomagało mu odnaleźć się w nowych warunkach.

Niestety, wkrótce zaczęły się problemy z nogą - na stopie pojawiła się spora [U]narośl, co sprawiało mu problemy przy chodzeniu[/U], więc zaczął utykać. Dostawał okresowo antybiotyki, co pomagało na kilka tygodni i problem powracał, razem z jeszcze większym guzem. Nie chcieliśmy poddawać go żadnym zabiegom chirurgicznym ze względu na wiek psa (ok. 9 lat) oraz fakt przebywania w schronisku, gdzie trudno o czystość i spokój podczas rekonwalescencji, nie chcieliśmy także oddzielać go od psów z boksu na długi okres.

Kilka tygodni temu, gdy Edenowi wyrosła na powiece mała narośl, która podrażniała mu oko, zdecydowaliśmy się na zabieg usunięcia jej i korzystając z tego, że Eden i tak był operowany, zgodziliśmy się na to, aby [U]pobrano z łapy mały wycinek do badań[/U], co miało być zabiegiem zupełnie nie inwazyjnym. Niestety, już 3 dni po operacji okazało się, że [U]są komplikacje[/U] - [B]noga Edena zaczęła gnić[/B] pod bandażem, a guz uległ rozkładowi.. Mimo leków, stan się pogarszał, aż [B]doszło do odsłonięcia ścięgien[/B] i lekarze podjęli decyzję o kolejnej operacji - Edenowi [B]usunięto wszystkie palce u przedniej lewej nogi[/B].

Po operacji [U]podjęliśmy decyzję o zabraniu Edena ze schroniska[/U], gdyż istniało poważne ryzyko, że noga znów nie będzie się goić w kiepskich warunkach sanitarnych i umieściliśmy go w domu tymczasowym, gdzie [U]finansujemy jego pobyt[/U] i przejęliśmy obowiązki wyprowadzania go na spacery z uwagi na noszenie go po schodach dopóki rana się nie zagoi. Eden w domu tymczasowym okazał się być dużo spokojniejszym psem, niż w schronisku - dużo śpi, odpoczywa. [U]Ani razu nie załatwił swoich potrzeb w domu[/U], co jest niesamowite u psa, który przez rok był trzymany na dworze. [U]Nie ma problemów z psami, ludźmi, bardzo rzadko szczeka. Uwielbia leżeć na balkonie[/U].

Niestety po zabiegu usunięcia palców, [B]stan łapy zaczął się pogarszać[/B]. Pies bardzo cierpiał, stał się agresywny z bólu. Wobec bezradności lekarzy z Kalisza postanowiliśmy skonsultować stan łapy psa w klinice we Wrocławiu. Niestety łapa okazuje się, że jest do [B]amputacji[/B]. Potem czeka go co najmniej 3-miesięczna rekonwalescencja. [B]Dom tymczasowy ma zapewniony tylko do 15 lipca. [/B]

[U]Koszt pobytu w szpitalu oraz amputacji to 1000 zł.[/U] Mamy też długi u kaliskich weterynarzy. Dokładne rozliczenie przedstawię w poniedziałek.

Pilnie poszukujemy:
- domu tymczasowego lub stałego, na parterze lub w domu jednorodzinnym. Eden dogaduje się z innymi zwierzętami.
- pieniędzy na jego leczenie.

Wpłaty zbieramy na konto fundacji:
Fundacja Psia Wachta
ul. Literacka 36/5
60-461 Poznań
MultiBank
55 1140 2017 0000 4502 1053 3810
koniecznie z dopiskiem "pomoc Edenowi"

Oto Eden:

[img]http://img17.imageshack.us/img17/567/99v9.jpg[/img]

[img]http://img694.imageshack.us/img694/4315/kqcu.jpg[/img]

[img]http://img842.imageshack.us/img842/7501/mfd5.jpg[/img]

[img]http://img38.imageshack.us/img38/6584/uyhq.jpg[/img]

[img]http://img824.imageshack.us/img824/3770/d0i4.jpg[/img]

Edited by Bonsai
  • Replies 153
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted (edited)

[img]http://img13.imageshack.us/img13/9574/ffr3.jpg[/img]
[SIZE=4]
25 czerwca lekarze amputowali całą przednią łapę Edena. Psiak wróci do nas w poniedziałek. Koszt pobytu w lecznicy to 2500 zł [/SIZE]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/147660-KUNDELKOWA-SKARBONKA!!!Kochajmy-Kundelki!-Razem-możemy-więcej!-POMÓŻ!"][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-dcaT8P_PhSQ/UOId3Jx_68I/AAAAAAAAI4w/LZW-rGz2FOM/s800/Image2b.jpg[/IMG][/URL]

Edited by Bonsai
Posted

Jestem [B]Bonsai[/B] :)
Serce mi się kraje na widok Edena :(
Mam nadzieję, że ból udało się choć trochę opanować :modla:
Wstawię go na wątek SKARPETY OWCZARKOWEJ i przegłosujemy udzielenie mu pomocy finansowej na pokrycie kosztów zabiegu
Myślę, ze to formalność i chłopak dostanie od nas 200 zł - a zatem brakuje jeszcze 800 zł

Posted

Dziękuję Ci DONka za obecność. Byłoby wspaniale, gdyby udało się uzyskać pomoc od Skarpety. Obecnie pokryliśmy już koszt 600 zł operacji, do wpłaty przy odbiorze Edena z lecznicy pozostanie 1000 zł, nie licząc lekarstw i rekonwalescencji, która go czeka przez najbliższe 2-3 miesiące. Wszystkie rachunki będziemy na bieżąco wklejać.

Tak wyglądało życie Edena w schronisku przed operacją:
[video=youtube;aAm-E3BM8z4]http://www.youtube.com/watch?v=aAm-E3BM8z4[/video]

Wpłaty zbieramy na konto fundacji:
Fundacja Psia Wachta
ul. Literacka 36/5
60-461 Poznań
MultiBank
55 1140 2017 0000 4502 1053 3810
koniecznie z dopiskiem "pomoc Edenowi"

Posted

Eden przygotowywany do zrobienia zdjęcia rentgenowskiego, aby ocenić stan kości. Po tygodniu od pierwszej amputacji jego łapa była objęta martwicą tkanek, skóra odchodziła od ciała razem z bandażem..
[img]http://img855.imageshack.us/img855/4407/gjvi.jpg[/img]

[img]http://img824.imageshack.us/img824/3770/d0i4.jpg[/img]

Posted (edited)

Poważnie to wygląda :shake:
Dobrze, że zawiozłyście go do tego Wrocławia :modla:
Trzymam kciuki z całych sił :thumbs: :thumbs: :thumbs:

[B]Bonsai,[/B] a od kiedy Eden jest niewidomy ?
Na tym filmiku jeszcze widział ?

Edited by DONnka
Posted

[quote name='DONnka']Poważnie to wygląda :shake:
Dobrze, że zawiozłyście go do tego Wrocławia :modla:
Trzymam kciuki z całych sił :thumbs: :thumbs: :thumbs:

[B]Bonsai,[/B] a od kiedy Eden jest niewidomy ?
Na tym filmiku jeszcze widział ?[/QUOTE]

Ile on widzi, wie tylko on. Na tym filmiku jeszcze widział, ale już słabo. Teraz jest jeszcze gorzej, ale chyba coś tam jeszcze widzi - ale na pewno niewiele.

Posted

[quote name='Bonsai']Ile on widzi, wie tylko on. Na tym filmiku jeszcze widział, ale już słabo. Teraz jest jeszcze gorzej, ale chyba coś tam jeszcze widzi - ale na pewno niewiele.[/QUOTE]

Eden widzi na pewno ruch, cienie - to wystarcza, aby orientował się w terenie i dawał sobie radę na co dzień, na spacerach.. Zdarza się, że czasem szybko idzie i uderza o coś głową, ale szybko odnajduje dobrą drogę. Jego kontrolowanie samców dodawanych do boksu chyba także brało się stąd, że czuł, że są i to go stresowało, podążał za nimi, chcąc obwąchać i przekonać się, z kim ma do czynienia. Na filmie dobrze widać, że w momencie, gdy nagle tracił rozeznanie, gdzie jest ten pies, za którym szedł, to go stresowało, rozglądał się bezradnie na wszystkie strony i dopiero po chwili trafiał na jego ślad.
Ale tak jak mówię - świetnie sobie daje radę w mieszkaniu i jest fantastycznym psem, zawsze go uwielbiałam, ale po tym, co zobaczyłam w domu tymczasowym (poza tym miałam go także u siebie przez jedną noc) stwierdzam, że jest naprawdę wymarzonym psem do każdego domu: spokojny, zrównoważony, dużo odpoczywający, nie narzucający się..

Posted

Eden już po operacji, podobno wszystko przebiegło pomyślnie, choć długo trwało.. Eden jest w bardzo mocnej narkozie, dlatego dziś nie ma co liczyć na szybkie wybudzenie, Aneta zadzwoni jutro, to dowiemy się, jak się czuje.
Gdy pobierany był wycinek z łapy, była mowa o 7 dniach powrotu do zdrowia i do boksu, tymczasem dziś mija 16 dzień i po raz trzeci zaczynamy odliczanie rekonwalescencji od nowa..

Posted

[quote name='Bonsai'][B]Eden już po operacji, podobno wszystko przebiegło pomyślnie, choć długo trwało..[/B] Eden jest w bardzo mocnej narkozie, dlatego dziś nie ma co liczyć na szybkie wybudzenie, Aneta zadzwoni jutro, to dowiemy się, jak się czuje.
Gdy pobierany był wycinek z łapy, była mowa o 7 dniach powrotu do zdrowia i do boksu, tymczasem dziś mija 16 dzień i po raz trzeci zaczynamy odliczanie rekonwalescencji od nowa..[/QUOTE]

Będzie dobrze :thumbs:
Jest w dobrych rękach :)
Szkoda tylko, że tyle po drodze musiało się wydarzyć :shake:

Strasznie pusto tu na wątku :roll:
Trzeba ludzi pozapraszać !!!
Zgłosiłam Edena do SKARPETY, mamy już pierwsze głosy :)

Posted

Wieści z kliniki: Eden już się wybudził, ale nadal jest mało przytomny, obolały. Ma założony kołnierz, czego nienawidził, dlatego to także go dodatkowo stresuje. Na razie odpoczywa, wczoraj dostał bardzo silne leki przeciwbólowe, dlatego jest trochę przygaszony. Ma obniżony poziom erytrocytów (wcześniej też miał), ale nie jest to jeszcze poważny stan na tyle, aby lekarz nie przystąpił do operacji.

No i został sam, bez nas.. Mam nadzieję, że ktoś Go tam od czasu do czasu przytuli..

Posted

[quote name='yucca']Zaglądam do psinki, biedaczek z niego :( Postaram się wpłacić kilka złotych po niedzieli...[/QUOTE]

Dziękuję w imieniu Edena!

Posted

[quote name='obiezyswiat75']Czy On musi z kliniki wrócić do schroniska? Ile ma lat?[/QUOTE]

No właśnie nie powinien. Jego rehabilitacja będzie trwała ok. 3 miesięcy i bardzo niewskazane jest, by w tym okresie wrócił do schroniska. Na razie mamy zapewniony tymczas do 10 lipca (a nie jak wyżej błędnie napisałam do 15-go), bo jego opiekunka wyprowadza się do innego bloku na 3 piętro i mimo, że chętnie opiekowałaby się Edenem, to fizycznie nie da rady tego zrobić. Eden ma ok. 8-9 lat.

Posted

[quote name='obiezyswiat75']a gdyby tak hotel jakiś?[/QUOTE]

Zobaczymy jak to się potoczy wszystko. Zależy nam na domowych warunkach, gdzie nie będzie kilkunastu psów, bo to ma w schronisku. Awaryjnie właśnie budujemy w schronisku wybieg dla psów i można by go tam umieścić... A na noc np. jechałby do Anety (choć nie jest to optymalne rozwiązanie, bo Aneta mieszka na drugim piętrze, ma dwupokojowe mieszkanie, 4 swoje psy i dwa koty). Ale to wciąż jest schronisko... Choć warunki staramy się psom zapewnić jak najlepsze. Eden jest jednym z psów z boksu eksperymentalnego, tutaj zobacz jak on wygląda: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240081-SZÓSTY-ETAP-%2A%2Askarbonka%2A%2A-SZÓSTY-ETAP?p=20971972#post20971972[/url]
No i przynajmniej mielibyśmy go na oku, co też jest zaletą biorąc pod uwagę jak różne rzeczy dzieją się w hotelikach ostatnio... Zobaczymy, może zdarzy się jakiś cud... Cały czas szukamy i rozpytujemy znajomych. Jeśli DT byłby w Kaliszu, to pomoglibyśmy w fizycznej opiece nad Edenem, jeśli będzie taka potrzeba.

[quote name='Katarzyna Starkiewicz']może bazarek? tylko nie mam swoich fantów[/QUOTE]
Witam na wątku! Eden ma póki co bazarek cegiełkowy - zapraszam: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244434[/url]

Posted (edited)

[quote name='Delph']Jestem u psiska, tragedia :-(
Co wyszło w badaniu tego wycinka z łapy?[/QUOTE]

Niezłośliwy.. Naczyniakomięśniak gładkokomórkowy (łac. angioleiomyoma) najczęściej lokalizuje się w okolicach przegubów, rośnie powoli, niekiedy bolesny. Występuje rzadko. Zbudowany z prymitywnych naczyń otoczonych komórkami mięśni gładkich.


Wieści z kliniki: Eden ma problem z zaakceptowaniem faktu, że już nie ma łapy - próbował wstawać, ale się przewracał, więc tylko leży i przewraca się z boku na bok.. Nadal na kroplówkach. Postaramy się wysłać do Niego jutro lub pojutrze jedną z wolontariuszek, które są na miejscu, we Wrocławiu, może się ucieszy..

Edited by Bonsai
Posted

[quote name='Bonsai'] Wieści z kliniki: Eden ma problem z zaakceptowaniem faktu, że już nie ma łapy - próbował wstawać, ale się przewracał, więc tylko leży i przewraca się z boku na bok.. Nadal na kroplówkach. Postaramy się wysłać do Niego jutro lub pojutrze jedną z wolontariuszek, które są na miejscu, we Wrocławiu, może się ucieszy..[/QUOTE]

Bidulek, to dla niego szok. Nie wie co się dzieje :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...