Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

Oskar , kilka lat temu przybłąkał się na teren hurtowni znajdującej sie w sąsiedztwie schroniska. Podzielił los bardzo wielu wyrzucanych tam psów.
Nikt tam specjalnie nie przejmował się psami, które się tam przewijały, czasami rzucili kanapkę, przyniesli kości z kurczaka.
Poniewaz pracowałam niedaleko, karmiłam te biedaki, znajdowałam im domy.
Chciałam równiez szukac domu dla Oskara, ale właściciel terenu powiedział,że niech tam zostanie. Miał postawic budę , karmic go.
Oczywiście były to tylko obietnice. Budę musiałam przywieźć ja, bo Oskarek nie mieścił sie do bud, które zresztą też ja wcześniej postawiłam dla mniejszych psów.
Przez kilka lat opiekowałam sie nim, karmiłam , leczyłam.
To fotki Oskarka sprzed 3 lat.

[URL="http://img710.imageshack.us/i/080704fruziaioskar.jpg/"][IMG]http://img710.imageshack.us/img710/6882/080704fruziaioskar.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://img833.imageshack.us/i/080704fruziaioskar2.jpg/"][IMG]http://img833.imageshack.us/img833/1346/080704fruziaioskar2.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://img251.imageshack.us/i/080704fruziaoskarmurzyn.jpg/"][IMG]http://img251.imageshack.us/img251/7813/080704fruziaoskarmurzyn.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://img339.imageshack.us/i/080704oskarifruzia.jpg/"][IMG]http://img339.imageshack.us/img339/1359/080704oskarifruzia.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://img37.imageshack.us/i/080701oskarifruzia.jpg/"][IMG]http://img37.imageshack.us/img37/6295/080701oskarifruzia.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]


Na zdjęciach Oskar ze swoja przyjaciółką Fruzią . Opiekował się nią , tak jak wieloma innymi psiakami, nawet koty wyjadały mu z miski.
Ma cudowny charakter, jest spokojny, zrównoważony, bardzo łagodny, taki dobry, poczciwy pies.
Nie jest już młody, nie wiem ile dokładnie ma lat, ale sądzę,że minimum osiem.
Ma problemy ze stawami, podawałam mu leki . Ostatnio miał poważną infekcję z powodu jątrzącej sie rany miedzy palcami, wysoką gorączkę. Oczywiście nikt tam tego nie zauważył. Nie było mnie trzy dni, jak wróciłam musiałam wzywac lekarza, bo niestety nie dał sie zawieźc do weta, dostał serię zastrzyków antybiotyku .
Przez długi czas ta łapę musiałam leczyć.

Niestety , nie mogłam juz dłużej opiekowac sie Oskarkiem, w tym tygodniu kończyłam juz pracę w tamtym miejscu. Dojeżdżanie codzienne ze wzgledu na dużą odległość od mojego domu raczej nie było możliwe. Cały czas martwiłam sie , co z nim bedzie , szukałam osób, które mogły by pomóc.

Ale okazało się, że Oskar przysporzył mi jeszcze większych zmartwień.
Tydzień temu , jak przyszłam go karmić, zobaczyłam,ze ma złamaną łapę, wisiała mu bezwładnie:placz:.
Ktos mi wcześniej mówił,że widział go ze sforą psów latających za sunia z cieczką. Nie wiem, czy potrącił go samochód, czy ktos zdzielił go jakims drągiem.
Byłam zrozpaczona , przecież nawet po włożeniu łapy w gips on nie mógłby tam zostać zupełnie bez opieki .
Na hotel juz nas nie stać, mamy tyle psów w hotelach, płatnych dt.
A nawet, gdyby go tam umieścic , to jaka jest szansa,ze ktoś weźmie starego ON-ka.:shake: Mamy w dt psy młode ,które miesiącami czekają na domy.

Następnego dnia wyjeżdżałam do Warszawy zawozic sunie do hotelu, na moja prośbę ewab wezwała weta do Oskarka, dał mu zastrzyk p. bólowy i powiedził, ze złamanie z przemieszczeniem kości podudzia, konieczna operacja .
Ponieważ na terenie hurtowni znowu pojawiła się terierka z cieczką, która przychodzi sie pożywiać z miski Oskarka / ma właściciela:diabloti:/ , a Oskar chciał biec za nia , ewab przywiązała go smyczą do budy.
Następnego dnia, jak ewab pojechała do niego, smycz była przegryziona , a Oskara nie było:mad:.
Nie było go całą niedzielę i dopiero w poniedziałek po 15 zobaczyłam go, jak leciał za stadem psów, a właściwie przeczołgał sie tuz przed samochodem na ruchliwej drodze, z jedna tylną łąpą dyndającą, a drugą schorowaną, ledwo utrzymującą jego ciężar po 3 dniowej gonitwie po lesie:angryy: .

Edited by erka
  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted (edited)

Zadzwoniłam po pomoc, zawieźliśmy Oskara do weta, rtg wykazał złamanie z wieloma przemieszczonymi odłamkami. Konieczna operacja, byc może z wstawianiem płytki, a później kolejna, aby ja usunąc .

Tak wyglądała ta łapka.

[URL="http://img820.imageshack.us/i/100802oskarapa1.jpg/"][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/8714/100802oskarapa1.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

A to jej właściciel

[URL="http://img121.imageshack.us/i/100802oskar.jpg/"][IMG]http://img121.imageshack.us/img121/4614/100802oskar.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://img97.imageshack.us/i/100802oskar3.jpg/"][IMG]http://img97.imageshack.us/img97/6721/100802oskar3.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://img203.imageshack.us/i/100802oskar4.jpg/"][IMG]http://img203.imageshack.us/img203/8484/100802oskar4.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

[URL="http://img213.imageshack.us/i/100802oskar5.jpg/"][IMG]http://img213.imageshack.us/img213/6994/100802oskar5.jpg[/IMG][/URL]
Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]


Moglismy mysleć o ratowaniu łapy Oskara tylko dzieki temu, że Jaaga zaproponowała mu dt po operacji.
Wet w Kielcach stwierdził,że skoro pies ma jechac po zabiegu do Katowic, to lepiej by było, gdyby tam juz go operowano, z uwagi na prawdopodobną reoperację, lepiej,żeby to robiła ta sama osoba.

Konsultowalismy sie z wetem w Katowicach, który miał przeprowadzac operację . On był sceptycznie nastawiony, z uwagi na wiek psa, trudności ze zrastaniem kości ,jego problemy ze stawami, no i to,ze pies jest właściwie bezdomny , brak domowych warunków do rekonwalescencji po zabiegu.
To była bardzo trudna decyzja, czy mimo wszystko zaryzykować , dac mu szansę, a co, jeżeli pies sie nacierpi , a łapa sie nie zrośnie , a obciązone stawy w pozostałych nie wytrzymają, a co bedzie z nim później, czy znajdzie sie dom dla niego:shake:.
A z drugiej strony to spojrzenie tego dobrego, kochanego psiaka, oczekujace pomocy .... długo biłam sie z myślami .

Ewab pomogła mi podjąc decyzję , daliśmy mu szansę.
Bardzo dziękuję TZ-owi ewab, z którym wiozłam Oskarka do Chorzowa:loveu:.

A przede wszystkim Jaadze i jej TZ-owi,że zdecydowali sie go przyjąc i zaopiekowac sie nim po operacji.:loveu::loveu:.

[B][COLOR=blue]Bardzo prosimy o wsparcie dla Oskarka:modla::modla:, sami nie udźwigniemy tego finansowo, mamy zbyt duzo psów w tej chwili pod opieką.[/COLOR][/B]


[SIZE=3][B][COLOR=darkorchid]Rozliczenie 08.2010-1.01.2014:

[/COLOR][/B][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/190426-Ostatnia-operacja-Oskara!-Bardzo-prosimy-o-wsparcie-finansowe!?p=15157306#post15157306[/URL]
[/SIZE][B][COLOR=#0000ff]
[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000]2014 rok
[/COLOR][/B]
[B]Wpłaty:
[/B]30 zł - Radek /dekl. styczeń/
30 zł - Radek/dekl.luty/
10 zł - Radek
150 zł - od Skarpety im.Talcott
30 zł - Radek /dekl.marzec/
241 zł - devoner / bazarek z fantami Jaagi/
30 zł - Radek /dekl.kwiecień/
30 zł - Radek /dekl.maj/
30 zł - Radek /dekl.czerwiec/

Razem:[B]581 zł
[/B]
[B]Wydatki:
[/B]216 zł - karma Royal Hepatic 12 kg /luty/
141 zł - badanie Oskara
206 zł - karma Hepatic
350 zł - eutanazja i utylizacja:(

Razem: [B]913 zł
[/B]
[B][COLOR=#000000]Saldo: 521-913 = [/COLOR][COLOR=#ff0000]- 332 zł
[/COLOR][/B][COLOR=royalblue]


Badania wykazały,że po operacji ma problemy z watrobą. Dlatego, mimo tego,że nawet ma apetyt i je , to chudnie, ma brzydką sierść.[/COLOR]
[COLOR=royalblue]Konieczna jest teraz specjalistyczna karma na schorzenia wątroby. Wątrobę trzeba koniecznie podleczyć, bo czeka Oskarka kolejny zabieg, prawdopodobnie usuniecia 2 palców, bo tam jest zadawniona infekcja.[/COLOR]
[COLOR=royalblue]Ale chyba jednak równiez coś nie jest w porządku z nerkami, bo bardzo dużo pije, dużo siusia. Konieczna dalsza diagnoza.[/COLOR]

[COLOR=purple]A oto wynik dzisiejszej/13.09/ wizyty u weta,cytuję Jaagę:[/COLOR]

[COLOR=purple]Właśnie wróciliśmy z Tychów. Takiego finału nikt nie spodziewalby się. [/COLOR]
[COLOR=purple]Oskar nie chodzi na łapę, bo jest postrzelony i między kośćmi palców ma śrut. Pewnie postrzelił go leśniczy, za którego cieczkującą suką biegał. Zresztą chyba przy niej zaliczył również to złamanie z odłamkami, przez które ma gwoździowaną nogę. [/COLOR]

[COLOR=purple]Srut powoduje taki stan zapalny i podobno jego umiejscowienie musi sprawiać mu ogromny ból przy każdej próbie postawienia nogi.[/COLOR]
[COLOR=purple]Oskara chyba dobrze byłoby prześwietlić całego, bo może ma śrut jeszcze gdzieś.[/COLOR]

[COLOR=purple]Do tego ma skrajnie źle funkcjonującą wątrobę, obniżony mocznik i kreatyninę, z wątroby z kolei ma łojotokowe zapalenie skóry i zapalenie mieszków włosowych. Samo nie przejdzie. Stąd wygląd jego skóry i sierści. Musi dostawać odzywczy preparat na skórę i włosy. Picie i sikanie tez są z wątroby przy tak niskim moczniku.[/COLOR]
[COLOR=purple]Mogę go wykapac, ale w Nizoralu lub specjalistycznym leczniczym szamponie. [/COLOR]

[COLOR=purple]Operować trzeba go szybko, ale musi upłynać min. 4 tyg. na diecie wątrobowej, zeby przeżył narkozę. Potem dalej musi ją jeść. Po zakończeniu leczenia wątroby ma przejść na dietę dla psów z wrażliwym przewodem pokarmowym, żeby ułatwić pracę wątrobie i nie obciażać przewodu pokarmowego.[/COLOR]

[COLOR=indigo][B]6.10.2010 Dzisiaj odbyła sie operacja wyjęcia śrutu z łapki![/B][/COLOR]

[COLOR=#4b0082]Oskara dalej bolą łapy, konieczna była dalsza diagnostyka i to jej wynik:[/COLOR]
[COLOR=#4b0082]relacja Jaagi z 14.10.10[/COLOR]

"Oskar wczesniej nie był prześwietlany ze względu na jego wielkość i... już istniejący spory dług. Nie da się inaczej odkryć śrutu.
Coraz gorzej chodził. Miał prawie 40 stopni gorączki. Erka podejrzewała, że to zapalenie stawów, bo podobno miewał już takie objawy wcześniej. Pani doktor dotknęła jego łap i stwierdziła, że są bardzo gorące, czyli jest w nich stan zapalny. Chciała zrobić RTG, żeby porównać zmiany zwyrodnieniowe w obu przednich łapach. No i wtedy wyszło, że cierpi z powodu śrutu.
W konsekwencji został wczoraj prześwietlony w 4 częściach. Od nosa do ogona. W przedniej lewej łapie, na którą kuleje ma śrut i co gorsza kolejny, w okolicy miednicy. Do tego ma coś w żołądku. Okrągłe, za duże na śrut i nie tak kontrastujące. Wygląda, jakby zalegały mu tam kamienie czy jakies inne ciała obce.
Miał pobrany wymaz z ropiejacych zmian wkoło pazura. Oprócz tego ma sączące się rany pod przednią, śrutową łapą i przy wargach.
Ma całkowicie zwyrodniałe kręgi. P. doktor neurolog uznała, że zostawienie go bez silnych środków przeciwzapalnych w takim stanie jest niehumanitarne, bo odczuwa ciągły ból.
Ma zrobiony komplet badań z krwi. Wątroba jest w o wiele lepszym stanie, mimo drugiej narkozy. Dietę i leki wątrobowe musi cały czas jeść nadal. Z badania krwi wyszła wysoka ilość leukocytów i jeszcze czegoś, co wskazuje na silna infekcje bakteryjną.
Ze względu na wątrobę właśnie nie dostanie antybiotyku "w ślepo", tylko musimy czekać tydzień na antybiogram z wymazu. W jego przypadku musi to być silny antybiotyk.
Podobno organizmy róznie reagują na śrut. Niektóre zwierzęta zyją z nim całe życie bez szczególnej reakcji organizmu, Oskar jest przypadkiem skranej nietolerancji ołowiu, który ciągle go truje i wywołuje stany zapalne.

Do tego ma wadę oka dotykającą właśnie owczarki niemieckie. Oko tez mu ropiało, ale wyszło, że tu jest inna przyczyna. Ma miąższowe zapalenie rogówki. Wygląda to mniej więcej, jak krwiak na rogówce. Stan zapalny objął i białko oka, które zamiast białe jest krwiście czerwone.
Oskar powinien unikac silnego słońca, musi dostawać specjalne krople, które trzeba przygotować w aptece i sterydowe krople. Wada pogłębia się. Podobno niektóre psy z tą wadą noszą specjalne okulary. Robione krople będą tańsze, bo gotowe kosztują ponoć ok. 170 zł za maleńką buteleczke.

W przychodni spędziliśmy wczoraj z Oskarem 4 godziny i ma przebadane dosłownie wszystko. Na pocieszenie dodam, że ma zdrowe uszy i prostatę. Czyli cos ma w porządku. Waży 36 kg, czyli jak na onka chyba nieźle.

No i na koniec kwestia finansowa. Do zapłaty za wczorajsze badania i wizytę jest 386 zł. Nawet nie miała tyle pieniędzy, bo jechalismy na rutynowe badanie wątroby i oglądnięcie łap. Wylożyłam ze swoich 200 zł, a resztę trzeba zaplacić za tydzień, jak pojedziemy po wyniki wymazu, na antybiotyk i kontrolę.

Oczywiście ta następna wizyta też będzie kosztowała, do tego trzecia, najbardziej skomplikowana operacja i jesteśmy z Erką w kropce. Bo Oskar i tak jedzie na długach, a tej sytuacji absolutnie nie wiemy, co robić w kwestii finansowej.

Zostawienie go w takim stanie jest okrucieństwem, ale nikt sam nie jest w stanie ponieść takich kosztów. Na wątku są osoby, które mu pomagają, ale to są naprawdę spore wydatki. "

[SIZE=2][COLOR=plum]5.01.2011 - Oskarek był dzisiaj na konsultacji u specjalisty dermatologa w Ustroniu. Okazuje się, że przyczyną nawracających ran na łapach jest alergia, w połączeniu z trwałym uszkodzeniem wątroby. Do konca życia musi być na specjalistycznej diecie. Przy operacji wyjęcia gwoździa i śrutu z łapy, która jeszcze go czeka, musi mieć bardzo lekką narkozę, z uwagi na stan wątroby. [/COLOR][/SIZE]

[SIZE=3][COLOR=red]16.03.2011 - odbyła się operacja wyjęcia śruby ze złamanej łapy i śrutu ze stopy. Oskarek czuje sie dobrze, lekkie dolegliwości ze strony wątroby, która z pewnością ucierpiała po kolejnej narkozie, ale cały czas dostaje leki .[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#ff0000]Lekarz sugerował,żeby jednak amputować Oskarkowi jeden palec, tam gdzie jest ta nie gojąca się rana, ale zobaczymy za jakiś czas, bo w tej chwili, to i tak jest to niemożliwe . [/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#ff0000]Cały czas musi być na diecie wątrobowej, oprócz tego potrzebne leki na wątrobę i tą ranę łapy.[/COLOR][/SIZE]

[SIZE=3][COLOR=royalblue]20.06.11 - podejrzenie tocznia, czyli choroby z rodzaju autoimmunoagresywnych, stąd zmiany na skórze- nadżerki, ostatnio pojawiły się tez przy oczach, bardzo bolesne. Wyniki wątrobowe sie polepszyły, ale trzeba usunąc palec, gdzie zmiany sa tak zawansowane,ze sprawiają ogromny ból.[/COLOR][/SIZE]

Edited by erka
Posted

Dodam tylko,ze weci wykonujący operację bardzo chwalili Oskara, byli zachwyceni jego zachowaniem i pewnie juz nie dziwili sie ,że chcemy go ratować:).

Posted

Ja również. Kolejne wieści, niestety gorsze :shake:.
Oskar czuje sie gorzej. Nie chce jeść. Co podziubał wczesnym wieczorem, to wszystko. Cała miska stoi. Nadal duzo pije, bardzo długo sika. Kupa nieciekawa, luźna, szklista, połowa to zjedzona trawa.Trzęsie się i patrzy mi w oczy, jakby chciał cos powiedzieć. Noga wyglada ładnie, rana sucha i czysta, ale noga cała jakos ustawiła się na zewnątrz. Z tym, że lekarz ostrzegał, że kości są połączone nierówno, bo było za dużo odłamków do usunięcia i nie było czego ze sobą równo połaczyć. Oskarek próbuje na nią stawać, ale nie daje rady z bólu. Dostaje antybiotyk i środek przeciwbólowy i przeciwzapalny.

Erko, Oskar chyba nie jest zabezpieczony przeciw kleszczom? Dziś miał jednego wbitego w pysio. Ogoloną nogę obsiadaja mu komary, a on nawet nie ma ich jak odgonic, bo ma kołnierz. Koniecznie trzeba go zabezpieczyć. Tylko, co mu mam kupić?

Zastanawiam się co z badaniami? Dziś jest piątek. Jedziemy do lekarza do Mikołowa i wieczorem do Chorzowa. Nigdzie tam nie robią badań od razu, tylko wysyłają do laboratorium. Pobrac i czekac do poniedziałku? Nie dam rady jechać jeszcze gdzieś.

Patrząc na wstawione tu zdjęcia Oskara ze złamaną łapą jeszcze w Kielcach, to wyglada duzo gorzej. Jest bardzo chudy, ma zapadnięte boki.

Nie byłabym optymistką taka, jak Erka odnośnie wieku Oskara. Zęby ma starte, żółte, takie jak nasza Sara, a ona ma udokumentowane 13 lat.

Może ktoś zrobiłby banerek dla Oskara :lol:? Wtedy wiecej osób mogłoby sie o nim dowiedzieć.

Jak zwykle jesteśmy same na wątku i to był też jeden z powodów, dla których lekarz namawiał nas na eutanazję. Koszty operacji, leczenia, wyżywienia, suplementów na chore stawy Oskara są tak duże, a nie bardzo jest skąd brać na to pieniądze :-(. Tylko jak ktos pozna Oskara osobiście, to nie dałby rady go uśpić bez dania mu szansy. To naprawdę wspaniały pies, który nie powinien już wiecej cierpieć.

Posted

[quote name='beka']Zapisuje się[/QUOTE]

Może to stan przejściowy po narkozie, w sumie podobnie zachowują sie psy nawet po sedalinie.
Mam nadzieje, że zmetabolizowanie narkozy nie uszkodziło trwale nerek.
Życzę mu zdrówka i wielu jeszcze szczęsliwych chwil.

Posted

Z kosztów wynika, że wykastrowany:

[quote name='erka']
[B][COLOR=#0000ff]430 zł - koszt operacji łapy i kastracji[/COLOR][/B]
[/QUOTE]

A jak samopoczucie Oskarka, lepiej?

Posted

Nagotowałam mu miesa z ryżem i nakarmilam. Oczywiscie zjadł. Nie wiem, jak to jest, że u ewab jadł sam i suche. na razie ma taryfe ulgowa, ale niech nie mysli, ze go bedę stale karmić z ręki ;). Kolejny wyczuł, ze może mną manipulować :evil_lol:.

Na razie nie czuje sie lepiej, bo jest paskudna burza. Zerwał sie i nie wiedział, gdzie uciekać. Musiałam zamknąć go ze Sonią w kojcu, bo tam jest całkowicie sucho, a on nie moze zamoczyc nogi. Oczywiscie Sonia też była zaniepokojona i tak mną rąbnęła na drzwi, że mam cały pośladek posiniaczony i poraniony. Jutro nie siądę do komputera. Lepsze to, niz ostatnio, jak uchem trzasnęłam. Kojec Soni jest fajny, ale trochę dla mnie niebezpieczny. Ledwo udąło mi sie ich zamknąc, to w panice uciekła Sara. Z ledwoscią udało mi sie ją złapać.

Oskar został wykastrowany, bo przy cieczkach naszych suk kazdy samiec powyzej 7 mies. musi być pozbawiony "klejnotów".

Posted

Trzymam mocno kciuki za Oskarka, tak bym chciała, żeby wyzdrowiał, żeby chociaż trochę mógł pożyć wśród przyjaznych mu ludzi, w lepszych warunkach, niż miał do tej pory.

Posted

A to Casanova rozpuszczony! Je tylko karmiony réká kobiety ;pp Mogé zrobic mu zakupy w krakvecie- jedzenie na stawy, canivition forte? Z darmowá dostawá do Jaagi. On bierze jakies wspomagacze konkretnie na stawy?

Posted

Emilia2280, na razie Jaaga będzie mu podawała Cortaflex Canin, bardzo dobry, zostało trochę z Albinki,ale potem trzeba bedzie dokupić.

Elka_Ka, dzięki:loveu: , zaraz wyślę Ci nr konta.

Posted

Miałam nie pisać żeby nie było że obiecuję tylko , bo z czasem u mnie ostatnio masakra, ale w ciągu najbliższego tygodnia powinno wszystko wrócić do normy ( znaczy się na urlop idę ;) ) więc na pewno będzie bazarek dla Kielc i dla Oskarka, ale na razie ledwo łapię zakręty :(

Oskarku trzymaj się ...

Posted

[quote name='emilia2280']A to Casanova rozpuszczony! Je tylko karmiony réká kobiety ;pp Mogé zrobic mu zakupy w krakvecie- jedzenie na stawy, canivition forte? Z darmowá dostawá do Jaagi. On bierze jakies wspomagacze konkretnie na stawy?[/QUOTE]


Emilio, pieknie dziękuję w imieniu Oskara :loveu:.

Albinka miała własnie w Krakvecie zakupioną taką specjalną karmę RC na stawy, ale na nią dla Oskara nie mamy pieniedzy. Ludzie w opiniach bardzo ją sobie chwalili. Caniviton tez najbardziej poleca nasza znajoma p. doktor. byłoby super, jakbys mogła mu to kupić. Adres podam na PW. Tak, jak Erka napisała, jedyne co mamy, to reszta preparatu na stawy po Albince.

Oskar jest przekochany i naprawdę wyjątkowy . Byłam za eutanazją, dopóki go nie poznałam. Dziś już na mój widok z daleka machał ogonem i cieszył się.
Na noge nie staje, dalej skierowana jest na zewnątrz i pewnie tak już pozostanie, ale lepsze to, niż nic. Kości połączone są tak, jak tylko sie dało. Rana jest sucha i ładnie wyglada..
Wydaje mi sie, że Oskar smiało mógłby być psem domowym. niestety, drugie mieszkanie mamy po kocie z grzybicą i nie mogę dać tam Oskara, bo za duże ryzyko.

Oskar jest też ulubionym psem moich dzieci. Minia zachwyca się, jakie ma cudowne futerko, jak miś :lol:. To chodząca łagodność.

Nie wiem, czy całkiem dobrze sie czuje. Dziś spał z Sonia, bo noca były burze, a on panikuje i bałam sie, żeby uciekając gdzieś nie wsadził nogi. Na materacu zrobił kupę a oprócz tego były trzy okrągłe mokre plamy na wylot. Boję się, czy nie popuszcza moczu. Dałam mu teraz białą poszewke na materac, to bedę dokładnie wiedzieć.
Sika dalej bardzo długo i duzo pije.
Przydałby mu sie Dry Bed na materac lub choćby drugi materac na zmianę. Jest taki specjalny dry bed dla starych psów, ale na razie nie ma go za co kupić.
Mam poduszke z legowiska, które dostały moje kieleckie tymczasy, tylko ona nie jest przeszywana i wszystko w niej ucieka spod psa. Chyba nie jest wiec najlepszym pomysłem dla Oskara.

Erko, czy prałaś kiedyś mu ten materac? Chyba tylko recznie, we wannie się da.

Posted

Zamówione dla dziadzia:
1 x EUKANUBA Daily Care Senior Plus 2x12kg () = 274,00zł
1 x BIOWET Caniviton forte plus 90tabl. () = 109,90zł

Powinno mu wystarczyc na jakis czas. Tabletki to chyba trzeba 2 na dzien przy takich slabych stawach. Tam bédzie rozpisane, ale tak kiedys mamie wet polecal stosowac u jej suni i dziéki temu lekowi chodzi jeszcze niezle.

Posted

Emilio, pieknie dziekuję. Ja też swoim maluchom kupiłam na chrząstki Caniviton, ale w proszku. Ten w tabletkach ma troche inny skład i dla chorych psów jest lepszy. Wszyscy go chwalą.

Dziś Oskar dostał inny lek i wrócił mu apetyt. Tylko okazało się, ze ma rozwalony pazur w tej chorej łapie. Pękniecie jest wzdłóż pazura i sięga aż do ciała. Stąd ciągle paskudząca sie rana, o której pisała Erka. Między palcami ma mięso na wierzchu, wszystko pływa w limfie, a miedzy pazurem a ciałem od spodu utworzyła się aż dziura. Jutro trzeba koniecznie jechac z nim do lekarza, żeby zobaczył, co z tym trzeba zrobić. Jemu chyba to bardziej doskwiera, niż gwoździowana kość, ale jakos daje sobie zasypywać ranę. W nagrodę dostaje sucharki z masłem i jest zadowolony, wiec współpracuje.

Dziś mamy znowu burze i jak mama zabierała z ogrodu Albinke i Teri, to Oskar tez ze strachu chciał iść do domu. Niestety, nie mam go już gdzie dać i musiałam go zamknąc z Sonią. Ciekawi mnie, jak sobie radził sam w hurtowni tyle lat? Jesli nie znajdzie mu sie domu, to po wygojeniu nogi trzeba bedzie zaszczepić go przeciwgrzybiczą szczepionką i jak się zrobi zimniej zabiorę go do drugiego mieszkania.
Uznał widocznie, że już znalazł swoje miejsce, skoro chce zamieszkać w domu.

Posted

[COLOR=blue][B]Emilia, wielkie dzięki!!!:iloveyou::modla:[/B][/COLOR]
[B][COLOR=#0000ff][/COLOR][/B]
[COLOR=black]Oby to wszystko pomogło Oskarkowi:p. Biedaczek , oprócz tego złamania jeszcze problem z pazurem. Nie wiedziałam ,że on jest pęknięty , myślałm,że tylko między palcami ma sączącą sie ranę. On nigdy nie pozwolił obejrzec tej łapy , wyrywał sie uciekał. [/COLOR]
Ale jak ostatnio z tego powodu miał temperaturę, wzywałam przeciez weta do niego i nic nie powiedział,że to pazur pękniety. Dał tylko antybiotyk i kazał moczyc łąpe w riwanolu i jakos mu przeszło. Długo moczyłam mu ta łapę, ale tylko na siłę wsatwiałam ja do słoika, ale nie dał sobie dokłądnie obejrzeć między palcami.

Zupełnie zapomniałam powiedziec o tym wetowi, jak skłądał łapę. Nie wiem, czy by sie do wszystko dało na raz zrobić, bo to przeceiż złamanie, kastracja, no jeszce trzeba by usuwac pazur.

Posted

Erko, dzis jedziemy z Oskarem do lekarza. Po podaniu Metronidazolu pięknie zeszła opuchlizna ze złamanej łapy. Jest już idealna. Kombinator jakos sobie dziś w nocy znowu zdjął kołnierz, ale tym razem odpiął zatrzask obrozy w nim. Jak próbowałam mu go załozyć, to mi uciekał po ogrodzie. Żal mi go było, więc mu darowałam, bo i tak nie interesuje się raną.

Chyba poczuł się lepiej, bo obwąchuje suki, czy przypadkiem któras nie ma cieczki. Jest rozczarowany i pewnie dziwi się, co to za kobitki, które mu niczym nie pachną ;).

Z sikaniem i piciem niestety poprawy nie ma :shake: i mysle, ze koniecznie trzeba dać mocz i krew do zbadania. Sika bardzo długo i na raty. Tak jest często, jesli są piasek, kamienie czy kryształki w pecherzu uniemozliwiające normalne oddawanie moczu.

Emilia pieknie zaopatrzyła Oskara w jedzenie :loveu:, teraz wiec zbieramy na badania dla przystojniaka. Może ktos sie dorzuci :cool3:?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...