Jump to content
Dogomania

jola&tina

Members
  • Posts

    29734
  • Joined

  • Days Won

    36

Posts posted by jola&tina

  1. Same dobre wiadomości - łącznie z umytymi oknami Agaty.[quote name='gorki330']Teraz kolej na Cypisa , jutro zapiszę go na zabieg odjajczenia i gotowy na nowe życie .

    Tomeczek bierze teraz tabletki weterynaryjne o nazwie PHENOLEPTIL - jest to odpowiednik ludzkiego luminalu ale ma inne nośniki i w tym przypadku bardzo wyciszył ataki , to już 2 doba bez atrakcji .[/QUOTE]Moja sunia nie zażywa lekarstw, bo ataki miała rzadko, co kilka miesięcy a od roku - odpukać- spokój. W jej przypadku z lekarstwami byłby problem, bo to jest staruszka z niewydolnością nerek a i wątroba nie jest w porządku. Młodemu Tomeczkowi odpowiednio dobrana dawka phenoleptilu na pewno nie zaszkodzi, ustabilizuje go, przywróci radość życia a Tobie zapewni spokój.

  2. [quote name='gorki330']Tomeczek - kotek z padaczką ma zmienione leki na razie jest dobrze , jest bardziej aktywny nie ma ataków robiłam ponownie badania u innego weterynarza -wszystko wzorowe czyli napewno można wykluczyć padaczkę na tle chorobowym jak np toksoplazmoza lub uszkodzenie jakiś narządów , pozostaje więc głowa i tu już nic nie da się zrobić tylko ustawiać leki . Rezonansu robić nie będę , przekonał mnie weterynarz bo jeżeli nawet będzie to guz lub wada to nikt nie zrobi mu operacji . Lotnik obrasta białym puszkiem Pantera już wygląda jak kot .[/QUOTE]

    [quote name='Agata69']czyli zaczynamy ogarniać koty...[/QUOTE]Cieszę się, że koty ogarnięte i porastają puszkiem.
    Jeżeli chodzi o rezonans to weterynarz to samo powiedział w sprawie mojego psiaka, rezonans zaspokoi tylko naszą ciekawość a leczenie i tak będzie tylko objawowe.
    Pozdrawiam wszystkie kociaki, psiaki i ich wytrwałych opiekunów.

  3. [quote name='gorki330']Tak ja pisze Agata walczę z grzybem , niestety pozarażały się moje zwierzaki , zwierzaki Izy oraz ja i mój chłop , Iza jej córka , mąż i dwoje weterynarzy - jest po prostu świetnie to jakaś zmutowana cholera , sytuacja jest opanowana skończyło się na strachu i widmo że będziemy wyglądać ja Lotnik na szczęście minęło .........

    [/QUOTE]Kasi nawet grzyb nie pokona, niesamowita dziewczyna, energia, zapał, humor i na dodatek talent literacki. A przecież nie było wesoło, pyszczek Lotnika na zdjęciu mówi sam za siebie i za resztę towarzystwa.
    Kasiu, piszesz, że myślisz o rezonansie dla Tomusia, pewnie, że byłoby to wskazane, ale przyznaj się - zrobiłaś napad na jakiś bank?
    Trzymam kciuki za wszystkich czworonogów i dwunogów też.

  4. Przeczytałam wątek Maksia od a do z, bo chociaż mam go w podpisie, to dotąd czytałam wybiórczo.
    Jedno jest pewne-czas działa na jego niekorzyść i trzeba szukać rozwiązania co dalej.
    Podziwiam Hałabajówkę za jej niesamowitą cierpliwość i umiejętność zrozumienia jego psiej psychiki. Maks powoli przyzwyczaja się do niej. To bardzo dobrze ale niestety i źle,bo każda nowa osoba będzie obca i będzie wrogiem.
    Z tego co się zorientowałam to w tej chwili są potrzebne:
    1/ pieniądze - pieniądze zawsze są potrzebne
    2/ behawiorysta - zastanowić się, czy tak czy nie i jeżeli tak, to jak to załatwić z najmniejszym stresem dla Maksa
    3/ ds - bo każda zmiana miejsca i ludzi to dla niego nowy koszmar.
    Dzisiaj mam już taki mętlik w głowie, że jedyne co Wam mogę powiedzieć to dobranoc.

  5. [quote name='gorki330'].......
    Obecnie pod opieką mam 6 zwierzaków i sporo swoich .
    Pozytywy tej walki to brak czasu na wszystko w tym jedzenie , więc to idealna dieta - działa :))[/QUOTE]Śliczna gromadka i to w dodatku zwierzaki chore albo wymagające socjalizacji.
    Cieszę się, że nie opuszcza Cię dobry humor, ostatnie Twoje zdanie rozśmieszyło mnie do łez.

    [quote name='Agata69']To ja sie musze dopsic i dokocic bo jestem coraz grubsza.[/QUOTE]To nie prawda, Agaty już nie trzeba dopsić ani dokocić, bo ona nie miała dzisiaj czasu nawet kawy spokojnie wypić.

×
×
  • Create New...