Jump to content
Dogomania

sonikowa

Members
  • Posts

    4389
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by sonikowa

  1. [quote name='Fela']A kapitanka w domu. Prosto ze szpitala.[/QUOTE] Jak to w domu? We wlasnym domku??
  2. [quote name='idusiek']Przez 3 lata nie udało się pomóc Kapitanowi...nikt nie chciał zabrać starego psiaka ze schroniska na jego ostatnie chwile... [B]Kapitan odszedł w poniedziałek.[/B] [B]['][']['][/B] Był jednym z najstarszych i najpopularniejszych psów w schronie :([/QUOTE] Strasznie mi przykro....
  3. [quote name='3 x']d w miarę rozsądny ale neistety warunki nie dla Freda ogrodzony teren ośrodka gdzie dziennie przewija się kilkanascie-kilkadziesiąt osób no i pan szukał psa towarzyskiego który mógłby bez problemu ganiac pomiędzy tymi ludzmi a do tego Fred nie do końca sie nadaje [/QUOTE] No jak Fred się nie nadaje??? Ludzie ganiali by razem z nim. Zdrowo.
  4. Dokładnie, od razu poczułam się bezpieczniej :- ) Bo na takieggo poczicwego futrzaka jak mój, to nie ma co liczyć ;-)
  5. [quote name='3 x'] biada temu kto nielegalnie zechce przekroczyć granicę w okolicach Cieszyna albo Zgorzelca (kurde zapomnialam gdzie Gucio pracuje :oops:) Gucio jest pracownikiem SG :)[/QUOTE] Ale jaja ! Gutek, gratulacje glucie! Ku chwale ojczyzny :-) Biafra, i dla ciebie ukłony!
  6. [quote name='__Lara']Jakby co to mogę zrobić.[/QUOTE] Dzieki Laro! Napisze dzis do ciebie na pw.
  7. [quote name='gonia66']14wrzesnia Moria nawet o żębach mi nie mowila...pytalam co u Spajkusia- odp"Spajkus, doooobrze, jak to on,,,je śpi...jak kot...tyle uslyszalam..a dowiaduję sie, ze martwila sie o weta u Ciebie sonikowa..??Dlaczego w rozmowie ze mna (wileokrotnie z nia rozmawialam, kilkadziesiat razy), nawet nie wspomniala, ze Spajkus cos kurcze troszke kuleje...gdyby slowko rzekla...natychmiast bym znalazla kase na weta!!!!([/QUOTE] No to ja już nie wiem, i szczerze mowiąc, nie czuję się w tej całej sytuacji najlepiej... Mam tylko nadzieje, ze jakieś porozumienie jest możliwe.
  8. [quote name='Charly']Sonikowa proszę przeczytaj co zostało napisane. Gonia rozmawiała z morią 14 wrzesnia Spajkuś "czuł się bardzo dobrze". Tylko ząbki wymagały leczenie. A tu nagle 27 wrzesnia taka diagnoza?? Jak długo cierpiał i chodził obolały? Nie. Ja myślę, ze jak ktoś nie chce, to nie przyjmie pewnych rzeczy do wiadomości i tyle. harmonia za wszelką cenę.[/QUOTE] Ja tu jestem od dwoch tygodni i naprawde nie potrafie powiedziec w jakich okolicznosciach ani stanie trafil Spajki do Morii. Wiem, ze martwila sie o weta dla niego. To wszystko.
  9. [quote name='gonia66']Sledzik jak i Kajetanek umarły u Morii.Sledzik .pojechal bardzo stary i chory...Kajetanek umarł w zasadzie nagle- na serduszko(trzy dni)bosche...gdybym ja wiedziala, jak Moria "leczy" zwierzeta...moze Kajetanka i Sledzika "leczyła"...ale jesli tak, jak Spajkusia...to....nie chce myśleć...[/QUOTE] Gonia, o to mi chodzilo. To bardzo powazny zarzut. Wszyscy sa zdenerwowani, ale mimo wszystko wszyscy, ktorzy u Morii byli pisza o dobrych warunkach dla zwierzakow.
  10. [quote name='Charly']Gufi nie żyje.[/QUOTE] Sluchajcie, ja naprawde sie nie chce wtracac w sprawy umow i hotelowania, mam nadzieje, ze to wszystko sie wyjasni. Chcialam jednak przypomniec, ze Moria bardzo intensywnie szukala pomocy dla Gufiego -- rowniez wtedy kiedy wpadl w dziure finansowa, a potrzebne mu byly leki. O Spajkiego tez sie martwila - przecież stąd pomoc z Niemiec. Jak na razie nie padly tu zadne dowody, ze zwierzeta u niej cierpia i sa nieleczone.. Wszyscy tu kochamy zwierzaki, i takie slowa bolą najbardziej.
  11. Biedula, jestesm dramatycznie spłukana, ale może na bazarek coś znajdę? SBD, wystawiałabyś? Albo tez rzeczy co nam jeszcze zostały po poprzednich? Nie mam twojego telefonu znowu, prześlij mi, proszę...
  12. [quote name='kamilawa']Allegro nie ma, przynajmniej nie pamiętam, by ktoś ostatnio jej robił.[/QUOTE] Czy ktos moze zrobic sensowne allegro, zaplace za wyroznienie..
  13. Gonia, prosze, przecież Fundacja wie o spajkim od dwoch tygodni, mozna sprawdzic na watku. Wtedy byla dyskusja o braku w deklaracjach i potrzebie weta, a nie o wlasnosci.. Po prostu pies z dogo, i tyle.
  14. [quote name='malibo57']Do głowy mi nie przyszło. Chciałam wiedzieć, jakie są kryteria, bo, czasami, psy "pańskie" też są w potrzebie.[/QUOTE] Ok, przepraszam, tez jestem zdenerwowana. Oczywiscie fundacja pomaga psom bezpanskim, choc moge sobie wyobrazic, ze sa jakies sytuacje wyjatkowe. Tzn jak powodz zalala Biafre i wyslano do niej karme, to nikt nie pisal, ze psy dogomaniackie dostana jesc, a jej psy nie dostana ... Ale oczywisce, ja na swoje psy o pomoc nie prosze ;-) Zreszta zdrowe sa skurczybyki. POmoc indywidualna, konkretnemu psu - jak Spajki - jest udzielana po konkretnej prosbie, bo glowna pomoc idzie do schronisk. Takie przypadki jak Spajki sa wyjatkiem, nie regula. Czyli raz na dluugi czas. Tym bardziej mi przykro, bo naprawde to sytuacja z zewnatrz niezrozumiala. Gonia, opiekun psa wyklada pieniadze i ma je zwracane po przeslaniu faktury, wystawianej przez weta lub apteke.
  15. [quote name='malibo57']Fundacja finansuje leczenie psów mających właścicieli?[/QUOTE] Malibo, nie czepiaj się mnie.. Wyjaśniłam wątpliwości Goni. To wszystko. Szczerze mówiąc nie pisałam jak dotąd o tym zamieszaniu, bo mi wstyd jest. Czekam na finał. Jeśli Spajki będzie miał dom, oczywiście poinformuję o tym strone niemiecką.
  16. [quote name='gonia66'] -albo MOria zorientowała sie, ze nawet jesli przestaniemy jej placic-co jest oczywiste w tej sytuacji- jest Fundacja Niemiecka, ktora juz wysłala cos dla Spajkusia i ma ochote leczyc go na swoj koszt...moze to jednak względy finansowe kierują...?? To sa moje domysly..ale takie wlasnie mam....bo jakie mozna miec inne??? [/QUOTE] Na poczatek nie wiem o co chodzi ani co sie dzieje. Natomiast napisze to wyraznie na użytek tego wątku i kolejnych, choćby dlatego aby wiedzieć jak taka pomoc wygląda :-) Fundacja zgodziła sie wziąć na siebie koszty opieki weterynaryjnej, ale nie pobytu w hotelu Spajka. Paczka z puszkami od czasu do czasu naprawde niewiele tu zmieni. Fundacja NIGDY nie przekazuje tez pieniedzy, a za wykonywane zabiegi medyczne lub leki zwraca je na podstawie faktury wystawionej na nią. Jest to więc pomoc ale chyab raczej nie pozwalająca na całkowite pokrycie kosztów utrzymania psa.
  17. Biedny Łysek -- czyli tymczas koniecznie? Justyno, ja się nie znam na tych chorobach -- czy jakiś hotel by takiego psa przyjął, czy to jest ryzyko? I czy hotel by mu pomógł? Bo domowy tymczas to chyba w ogole cud byłby..
  18. [quote name='marysia55']Kładka pokazała nam swój lewy profil i nie widać jej zawadiackiego, wystającego kiełka:evil_lol:, ale chyba coś nam schudła kobitka :cool3: . Wydaje mi się, że te zdjęcia nadawałyby się do ogłoszeń jako dowód na to, że swietnie aklimatyzuje się z kociakami. Czasami to bardzo ważne gdy w potencjalnym domku są koty :lol:[/QUOTE] Kładzia w ogole jest super przyjaznym psem, faktycznie trzeba by to wybić w ogłoszeniach.. Czy ona ma allegro? bo juz zapomniałam,,
  19. Pięknie :-) Ja jednak uważam, że łózko bez psa to nie to ;-)
  20. Jestem na watku od niedawna, przyszlam na zaproszenie Morii, u ktorej jest Kladka, jeden z "moich" psów. Zajrzalam, bo pies mial klopoty finansowe a potrzebny był weterynarz. Udało mi się załatwić pokrycie kosztów jego opieku weterynaryjnej w Niemczech. Od razu wyjaśnię, że pieniadze zawsze sa z Niemiec zwracane, a nie wypłacane z góry -- wiec prosze nie pisać, że Moria chciała mnie wykorzystać i dorobić się na Spajkim. Podobnie jak wszystkie osoby na wątku, nie byłam u Morii, a to byłoby może najlepszą metodą rozwiania wątpliwości, skoro macie je tak długo. Ja kilka razy w ostatnim czasie przejezdzałam przez Elbląg i zawsze spontanicznie dzwoniłam wtedy do Morii powiedzieć "Hej, jestem w Elblągu". Zawsze mnie gorąco zapraszała i nigdy nie wyczułam, żeby moja absolutnie niespodziewana obecnośc miałam byc powodem zdenerwowania -- raczej przeciwnie, że przykro jej, że jednak nie wpadnę (a nie mogłam bo jezdze z cała ekipą służbowo i mój czas nie należy do mnie). Nie mam obaw co do Kładki i Spajkiego, i nie miałam też odnośnie Gufiego, który był u Morii. To co się dzieje na wątku jest naprawdę przykre, bo wierzę w dobre intencje wszystkich tu obecnych, ale jednak na tak powazne oskarżenia jakie padają tu pod adresem Morii trzeba miec coś więcej niz przeczucia. No i chyba na wszystkich wątkach raczej normalne jest, że w przypadku perspektyw adopcji rozmawia sie z hotelem, chocby po to aby nacieszyc sie wspolnie. Jesli rzeczywisice nikt nie zadzwonil do Morii, to sie dziwie. Mam nadzieje, ze to sie wszystko dobrze skonczy.
  21. [QUOTE=3 x;15465447 drugi Brno[/QUOTE] Wiem, ze to niewiele, ale gdyby było trzeba coś przetłumaczc na czeski albo z czeskiego, to ja mogę.
  22. Źle, ze Kubus choruje, i tak pewnie jest osłabiony... Jeszcze tylko troche deklaracji!
  23. [quote name='Piromanka']Kładko, proś ciotki o wsparcie finansowe! Bo nie będzie z czego opłacić hotelu....[/QUOTE] Znowu dziura??? Czy to jakies spoznienia, czy w ogole ktos przestał płacić? A z ogłoszen ktoś dzwonił?
×
×
  • Create New...